poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Limeryki - wyniki.


 Wasze limeryki zamiescilam wedlug kolejnosci nadsylania.

***********************************************************************************

Pierwsza byla AGRI z bloga Kociaki-Miziaki.  Przyslala dwa limeryki na swoj temat:

Była raz Gosia  z Warszawy,
Która miała pomysł arcyciekawy,
Swoje procenty podatku
Postanowiła oddać dla mikroświatku
I przekazała je na fundację kropeczka. 

Była raz sobie Agri z Warszawy ,
 Co strasznie nie lubiła wrzawy,
Więc z powodu tej ułomności
Nie zapraszała do domu gości
Niestety oni sami co jakiś czas  do niej wpadali.    

*********************************************************************************************

Usnuta z bloga Usnuta napisala:

Blogerka Usnuta z miasta Katowice  
serdecznie pozdrawia wszystkie blogownice.
Co się dzieje? Nie rozumiem,  
serwer hasła nie przyjmuje.  
Kres tej sprawie położą ciężkie donice.

**********************************************************************************************************

Chillax bezblogowa (chyba, bo nic nie znalazlam) tak widzi swoja osobe:

Pewnej Chillax z Ameryki
przypomniało się czym są limeryki.
Dzięki odkryciu Pantery
w czeluściach blogosfery.
Zagląda w Polskie Słowniki..

Paniusia z Krakowa, teraz w Elderonie,
marzyła o Panteonie.
A tu - wsiowa smycz
"Life is a bitch"!
Lecz jest szczęśliwa w rodzinnym gronie.

**********************************************************************************

Nasza blogowa poetka Olenka z blogu Pod tym samym niebem poszla po calosci i od razu zaserwowala nam milionpincet limerykow:

1
Z Australii dwoje farmerów
Szukało w życiu swym celu
I świat przemierzyli
Na końcu też byli
W Kosztowej utknęli bez steru
2
Z Australii Jawor Cezary
Szukając dla siebie pary
Pół świata przemierzył
Nikomu nie wierzył
Poezji pomogły mu czary
3
Cezary Jawor z Melbourne
Opuścił promienie niezmierne
Wyjechał do Europy
Gdzie trwają roztopy
O Australii tam śni codziennie
4
A pewien Cezary z Kosztowej
Pomysły na życie miał nowe
Nie kusił go wyścig szczurów
Nie łaknął też twierdz i murów
Chciał kury mieć kozy i krowę
5
A żona Jawora z Kosztowej
Ta Olga, co pasie się słowem
Mówiła – aż na cóż nam koza?
Uwiąże nas do powroza
Najlepiej wszak wolną mieć głowę!
6
W Kosztowej jej odparł Cezary
I kupmy też capa do pary
Założą rodzinę
I spłodzą dziecinę
A my będziem lepili gary!
7
Odrzekła mu Ola z Pogórza
Co? Ty w glinie chciałbyś się nurzać?
Buciki wyplatać z wikliny?
Tak spędzać i lata i zimy?
Nie będę Ci marzeń zaburzać!
8
Swą żonę zapytał Cezary z Kosztowej
Czy zniesiesz to biedne nasze życie nowe?
Czy mnie nie zostawisz?
Zawodu nie sprawisz?
Odrzekła – ach, kocham szaloną Twą głowę!
9
Małżeństwo Jaworów spod Bieszczad
Lubiło się bardzo rozpieszczać
I jajek zjadało
Codziennie niemało
Wbrew słowom każdego wieszcza
10
Ta mała Olga z Pogórza
Marzyła, by zrobić się duża
Na szczyt się wdrapała
Lecz nadal jest mała
Na szczęście wciąż mniejsza jest Zuzia
11
Zuzieńka – ta suczka z Kosztowej
Kosteczki chowała swe nowe
A gdy się zaśmierdły
A kwiaty przywiędły
Zjadała przysmaki wołowe
12
Z Kosztowej Oleńka żona Cezarego
Mówiła -Nie boję się z Tobą niczego
W ich domu duch błądził
I w kuchni się rządził
Stwierdziła – a co nam do tego?
13
A pewną Olgę z bloga
Dopadła raz wielka trwoga
Że czas jej ucieka
Świat woła z daleka
A ona wciąż na wsi- nieboga
14
Oleńka Jawor z wioski Kosztowa
Lubi w swym domku się chować
Lecz czasem, gdy brak jej ludzi
To wcześnie rano się budzi
I w eter wysyła swe słowa
15
Dziwaczka Olga z Pogórza
W marzeniach lubiła się nurzać
Gdy było za słodko
Zrobiła w nich podkop
By wrócić na błotne podwórza
16
Schowana wśród wzgórz wioska Kosztowa
Tak Olgę pragnęła wychować
By do kościółka chadzała
I z wszystkim się grzecznie zgadzała
Lecz Olgę bolała wciąż głowa!
 17
Oleńka z wioski Kosztowa
Co żyje od słowa do słowa
W milczeniu jej domek
Wzruszenia znajome
A w wierszu się serce jej chowa
18
Z Australii samotny Cezary
Raz zrobił wspaniałe tak czary
Śpiewając piosenkę
Przywołał Oleńkę
Podobnej nie znajdziesz już pary!
19
Z Kosztowej ten pedant Cezary
Domywać do czysta chce gary
Lecz Ola je brudzi
Choć on tak się trudzi
I mówi – ach, nie męcz się stary!
20
Z Kosztowej Oleńka nieśmiała
Co w wierszach się swoich schowała
Raz poszła na jarmark
I dzioba tam darła
Tak jajka swe zachwalała!
21
Oleńka z śnieżnego Pogórza
Na wiosnę spóźnioną się wkurza
I mówi jej – Wiosno!
Mnie liście już rosną
A Tyś łysa jak stara róża!
22
Pewnego dnia wioska Kosztowa
Zdziwiła się bardzo, że nowa
Mieszkanka jej Olga przybyła
Wiekowa, lecz całkiem miła
Lecz gdzież jest jej jasna głowa?
W swym domku na górce się chowa

********************************************************************************** 

Beata Zasada prowadzaca blog Cat in a bag jest nie tylko utalentowana manualnie:

...Pewna Beata z Częstochowy
chciała uprawiać sport biegowy
trampeczki nabyła
dresik założyła
i pognała na leżak ogrodowy....

***********************************************************************************

Kaprysia z Kaprysnika podchodzi do sprawy samokrytycznie:

"Blondynka, co mieszka w Warszawie,
raz chciała wziąć udział w zabawie,
limeryk pisała,
ołówek złamała,
więc rzekła:
Ja tak się nie bawię"


***********************************************************************************

Ninka, bezprizorna, tez sporo ma do wylimerykowania na swoj temat:

Pewna Ninka z miasta Olsztyna
Bardzo wcześnie dzień swój zaczyna.
Zanim jeszcze zaświta,
już na nogach kobita,
lecz wieczorem sen z nóg ją ścina.

Pewna Ninka z Olsztyna na Warmii
wolny czas spędza wśród książek armii.
Chociaż w życiu codziennym
ma realne problemy,
fantastyką umysł swój karmi.

Ninka z Warmii i Mazur stolicy
bardzo lubi chodzić w spódnicy.
Ale wciąż nosi spodnie
(bo tak jest jej wygodnie),
każdej w sukni zazdroszcząc pannicy.

Ninka, ta, która mieszka w Olsztynie
nie spożywa pomidorów w płynie.
Choć sok pomidorowy
przecież jest bardzo zdrowy,
ona mówi: "Utopcie go w Łynie!"

Ninka, pewna Olsztyna mieszkanka,
to herbaty zagorzała fanka.
W kubkach ciągle ją parzy,
ale wciąż o tym marzy,
aby nalać móc świeżej wprost z dzbanka.


***********************************************************************************

Ewa, ktora grasuje po Mazurach i opisuje to na blogu Mazurska Kraina:

pewna ruda ewka, cóż, na stare lata
nie śmiga już na miotle tylko nią zamiata.
a wiedząc, że przy pracusiu jedynie nie zginie
zamiata mu -cóż zrobić - w mazurskiej krainie.

***********************************************************************************

Joasia prowadzaca blogi Teren prywatny oraz Ulubione robotki tak o sobie pisze:

To fakt: Aśka z Białegostoku
przy robótkach dostaje amoku.
Przeto mąż tej kobiety
rzadko jada kotlety.
A sernika nie widział od roku.

A tak widzi moje domowe panienki:

Miećka z Kirą - z Getyngi zwierzaki
Bardzo chcą mieć w ogródku leżaki.
Ale chociaż się łaszą
i nie brudzą, nie straszą,
u Pantery bez szans pomysł taki.                                                    (He he he! Dobre!)

***********************************************************************************

Anka Wroclawianka z bloga Za moimi drzwiami tak pisze:

W domu Anki z Wrocławia
Harce, figle uprawia
Tymczasowych stadko gości
I choć każdy krótko gości
W sercach ślady zostawia.


Pewna Anka w Wrocławia
W blogerkę się zabawia
Postami wciąż męczy gości
Aż ci krzyczą: już dość, litości!
Jednak nic ich nie zbawia.

***********************************************************************************

Alcydlo prwadzaca blog te-momenty tak sie widzi:

Raz Alcydło pochodzące z miasta pod Wawelem,
zapragnęło wozić tyłek stylowym rowerem
Lecz kondycji braki
zmiotły pomysł taki.
Jakże teraz mam się cieszyć wiosennym plenerem?

Pewne Alcydło z Królewskiego Grodu
maczało palce w słoju pełnym miodu.
Słodycz spijała,
suknie poszerzała.
Aż ktoś zapytał o termin porodu.
***********************************************************************************
Nasz Rodzyneczek 3xL z bloga Jestem 3xL nadeslal rozpaczliwy apel:
Pewien grubasek z dzielnicy Goslawice
szukal obuwia na swoje racice.
Obsluga po sklepie biegala,
butow gora sie nazbierala,
jednak, to byly same drobnice.

***********************************************************************************

Nieco spozniona (ale to przeciez nic nie szkodzi!) Dama Kier z bloga Wrona i inne zwierzaki:

 U damykier ze Szczecina
mieszka liczna zwierzaków rodzina.
Żyją zgodnie i przykładnie,
a co w pysk któremu wpadnie,
z apetytem wielkim zaraz wcina.

Damakier pomysł miała taki,
żeby Wronę i inne zwierzaki
i wszelkiego czworonoga
przerabiać na swego bloga
opisując koty oraz psiaki.

***********************************************************************************

A na deser moje limeryki o Was:  TUTAJ. (na stale do odnalezienia w zakladce)

51 komentarzy:

  1. Super to wyszło, choć nie wszystkie to limeryki... :)
    Olga jest niezwykle utalentowaną wprost urodzoną poetką, dla niej napisać limeryk, czy w ogóle wiersz, to jak splunąć (nieładne porównanie, ale tak się mówi) i wychodzi jej to genialnie.
    Fajny limeryk napisała Ala, solidaryzuję się też z Beatą - też tak się kończy mój zapał sportowy.:)
    3XL - dowcipnie i z polotem:)
    Jestem fanką Ninki! Świetnie! :))
    Jednak najfajniejsze są Twoje limeryki Panterko :)
    Dziękuję za mój. Wezmę go sobie, skoro pozwoliłaś. :)
    Jeszcze jutro tu wrócę poczytać dokładnie, bo już mi oko leci. Dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez uwazam te zabawe za wielce udana.
      Przyjemnego dnia, Aniu.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za tak przychylną ocenę, cieszę się, że Ci się spodobały:)
      Ninka.

      Usuń
    3. Jeszcze raz czytałam. Świetne!

      Usuń
    4. Ja tez uwazam zabawe za wielce udana.
      Powtorzymy ja jeszcze, prawda?

      Usuń
  2. Swietne!!! Mnie sie wszystkie podobaja, bo kazdy ma cos w sobie innego.
    Ja jestem beztalencie do wierszowania, a juz przy takiej poetce jak Ola, to moge tylko sie zachwycac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zawiedziona, ze nie ustosunkowalas sie do mojego o Tobie.
      Dobrego dnia, Stardust.

      Usuń
  3. Świetne, szkoda ,że ja nie poetka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, prosze, znow nie ma slowa o moim osobistym limeryku dla Ciebie! :(((

      Usuń
  4. ...Fajnie wyszło. Mi najbardziej podobał się limeryk Beaty Zasady chociaż Kaprysia też fajny napisała. Ania Wrocławianka też "pinkie", he he he. A o Oleńce mogę powiedzieć, że to płodna kobietka... :))

    Pantero swojego limeryka zabieram do siebie. Dzięki jest fajny i taki prawdziwy, he he he...

    ...czy Ty na pewno nie jesteś psychologiem???

    OdpowiedzUsuń
  5. Panterko, uśmiałam się nieźle z rana. Oczywiście jak to ze mną bywa- mój limeryk doczekał się tylko połowy, potem z braku pomysłu i czasu niedokończony ulotnił się w niebyt.
    Za to inni spisali się nad podziw, o Twojej twórczości nie wspomnę!
    Czy aby na pewno właśnie nie jesteś PSYCHOLOŻKĄ (:))))...bo wierszem i rymem jak pokazałaś władasz znakomicie!
    Ten o mnie jest tak trafiony! Żebyś wiedziała, że tak własnie jest- odgarnę tylko trochę farby i inne rupiecie robiąc wolnym skrawek stołu dla Asystenta, córka najczęściej zabiera strawę do pokoju a ja jem z talerzem w ręku, albo przysiadam na schodeczku w kuchni.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem psycholozka, tylko JASNOWIDZEM :))) Skad ja wiedzialam, jak Wy jecie?

      Usuń
  6. Niesamowita jesteś naprawdę:))) Całe tłumy wierszokletów zmobilizowałaś:)))Przeczytałam pod linkiem wszystkie Twoje limeryki o blogach, humor mi się poprawił i jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde ciesze sie, ze zdolalam zmobilizowac tyle osob do zabawy. Mysle, ze bedziemy kontynuowac ukladanie limerykow albo fraszek na inne tematy.

      Usuń
  7. Dzień dobry Panterko! No, teraz widzę, że naprawdę zaczyna się dobrze, to i pewnie będzie dobry (odpukać!). Świetnie ludzie popisali, skrzydła swoje pokazali a my wszyscy sie usmialim!:-))
    Cudne są Twoje limeryki Panterko!Napisałaś je z takim poczuciem humoru, ciepłem, zrozuieniem i talentem, że jestem pod ogromnym wrażeniem!!!!!
    Serdeczności zasyłam i podziękowania za inspirację do pisania !:-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenna to pochwala z Twoich ust, Olenko, bardzo mi ona pochlebia. Dziekuje :)))
      Buziaczki

      Usuń
  8. Świetny początek tygodnia, uśmiechnęłam się nie raz :)))....
    Panterko a o mnie limeryk ?..nie napisałaś ;((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatus, nie ryraj mi po wyrzutach sumienia. Wena mnie zawiodla, ona nie przychodzi na zawolanie :(((
      Bede jeszcze dopisywac, kiedy wroci ;)

      Usuń
  9. )))) To się nazywa kreatywność!))))
    Limeryki świetne! Gratuluję wszystkim Autorom!)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne są te Wasze dzieła :)) Sama próbowałam coś spłodzić, ale mi nie wychodziło :( może innym razem.
    Miłego dnia wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze bedziesz jeszcze mogla sie wykazac, bo zamierzam prowadzic te zabawe dalej.

      Usuń
    2. To fajnie :) Czasem mam natchnienie, więc nic straconego.

      Usuń
  11. A ja się bałam, że przesadziłam z ilością! Ale nawet gdybym wykorzystała wszystkie moje pomysły, nie dorównałabym Oldze:) bardzo spodobały mi się limeryki Kaprysi i Beaty - są bardzo zabawne:):):), a z Twoich te o
    Przemku. To moje pierwsze wrażenie; muszę to wszystko przeczytać jeszcze kilka razy, żeby właściwie ocenić.
    Dzięki za świetną zabawę.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninus, nie trace nadziei, ze jeszcze sie pobawimy.
      Serdecznosci

      Usuń
    2. Już zacieram ręce:):):)
      Ninka.

      Usuń
    3. I jeszcze limeryki Joasi:)
      A Twoją kreatywność, Pantero, podziwiam!
      Ninka.

      Usuń
  12. O, jak strasznie sie wstydzę! Zapomniałam o Twoim limerykowym konkursie :(
    No nic, chociaz poczytałam z przyjemnością (i zazdrością).
    Świetna jest Twoja, Panterko, limerykowa niespodzianka. Limeryk o nas bardzo nam sie spodobał, a Wronka mówi, że świetnie wyszła na tym zdjęciu.
    Żeby sie choć trochę zrehabilitować, przysyłam dwa spóźnione limeryki o mnie, poza konkursem:

    U damykier ze Szczecina
    mieszka liczna zwierzaków rodzina.
    Żyją zgodnie i przykładnie,
    a co w pysk któremu wpadnie,
    z apetytem wielkim zaraz wcina.

    Damakier pomysł miała taki,
    żeby Wronę i inne zwierzaki
    i wszelkiego czworonoga
    przerabiać na swego bloga
    opisując koty oraz psiaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz je przenioslam do glownego wpisu, w pelni na to zasluguja.
      A zabawa nie jest skonczona, bedziesz miala okazje przyslac nastepne.
      Buziaki

      Usuń
  13. Ależ to prawdziwe limerykowe pospolite ruszenie :)!
    Przeczytałam wszystkie.
    Prawdziwą niespodziankę i radość sprawiła mi Twoja odpowiedź-nagroda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, ze fajna zabawa?
      Z poczatku malo mialam uczestnikow, ruszylo sie dopiero, kiedy termin zaczal uplywac.
      Buziole

      Usuń
  14. Wspaniałe limeryki! Pantero, przeczytałam też Twój piekny limeryk o Tymku i Rzece :-))) Bardzo bardzo dziękujemy! Nie zdążyłam, niestety wziąć udziału w Twojej zabawie, ale postaram się wkrótce zrewanżować jakimś wierszykiem o Panterze :-) A czy ten o Tymku i Rzece mogę podkraść na mój blog? :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, gamoń ze mnie: już doczytałam, że wierszyki można sobie podebrać na blog :-) Wielkie dzięki!

      Usuń
    2. Bardzo sie ciesze, ze wierszyk Wam sie spodobal. Czy obrazek jest choc troche do Tymka podobny?

      Usuń
  15. Piszę drugi komentarz , gdyż pierwszy nie wskoczył ,bardzo dziękuję za limeryk o mnie , Bolusiu , ja przespałam i nic nie napisałam ....poddaję się karze ...
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonus, jestes w pelni usprawiedliwiona, moze NASTEMPNOM RAZOM cos napiszesz.

      Usuń
  16. Limeryki cudne!~Panterko! Podsumowałaś nas po prostu po mistrzowsku.

    Panterka Nasza, poetka blogowa
    niejeden talent w rękawie chowa.
    A gdy podwinie oba rękawy
    Już masz limeryk bardzo ciekawy.
    To przyjaciółka moja nowa.

    Buziaki.
    Lecę do ogrodu!

    OdpowiedzUsuń
  17. wspaniałe te twoje limeryki, panterko. i tak mnie ciekawie opisałaś....
    a ja? nie dość, że to nie limeryk - tak się dzieje jak się nie myśli - to jeszcze poplątany. ech, nie słuchało sie jak starsi mowili - najpierw myśl potem mów, nigdy odwrotnie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Panterko Kochana, dzięki za Twój limeryk na mój temat :))
    Już nie pamiętam, kiedy ktoś ostatnio napisał coś o mnie i dla mnie!
    Bardzo dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozesz go pobrac, jesli chcesz, linki na dole posta.
      I ciesze sie, ze przyczynilam sie do Twojego usmiechu.

      Usuń
  19. Aj jaj jaj, Panterko! Poświęciłaś nam aż dwa limeryki :) Cudnie! Pozwolę je sobie podwędzić i zamieścić przy kolejnym moim wpisie. Nie wiem kiedy go popełnię, bo w pracy mam zapiernicz, a potem zamiast siedzieć na blogu to korzystamy z tych pierwszych w miarę słonecznych dni. Z tego też powodu nie wziąłem udziału w limerykowej zabawie, czego baaardzo teraz żałuję. Tym, którzy wzięli udział, gratuluję pomysłowości! Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie niezmiernie, ze moglam Wam zrobic mala przyjemnosc.

      Usuń
  20. Panterko, przepraszam jakos przeoczylam Twoj wpis dotyczacy limerykow. Kobieto! jestes niesamowita, a jaki telent w Tobie sie kryje, lalll. Jestem pod wrazeniem.
    Dzieki za limeryk o mnie, sciagne na swoj blog i bede sie chwalila, a co:)))))

    Wszystkim gratuluje swietnych pomyslow:)

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurka! Byłam ostatnio zajęta i znów przeoczyłam jakis post!!
    Panterko, przede wszystkim dziękuję za limeryka na mój temat:))) Dopiero dziś go przeczytałam! Pochwale się nim przy najblizszej okazji:))))
    Wszystkie inne też są świetne! Masz dryg do tego kobieto:))

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.