wtorek, 17 grudnia 2013

Kira byla u doktora.

Relacjonuje na goraco, bo wlasnie wrocilismy od weta.
Wetka orzekla, ze rana goi sie bardzo dobrze, a ta opuchlizna to plyn surowiczy, normalne zjawisko po tak rozleglych zabiegach. Najprawdopodobniej spowodowane to zostalo wylizywaniem rany przez sunie. Tej nocy, kiedy uwolnila sie z kubraczka, musiala wykorzystac okazje i dokladnie obadac rane wlasnym jezorem.
Zapytalam natychmiast, jak psia slina mogla zaszkodzic, mowi sie przeciez, ze ma wlasciwosci leczace. Wetka natychmiast zaprzeczyla, twierdzac, ze to ludowy przesad i ze pies ma w slinie wiele bakterii. Stad wiec lekkie zainfekowanie swiezej rany.
Czlowiek tyle lat na swiecie zyje i zewszad slyszal, ze pies sam sie leczy wylizujac rany, a teraz na starosc okazuje sie, ze wszyscy sie mylili i ze to mit.
Wetka popsikala cala rane sprayem z cynkiem i zaordynowala lejek na glowe na noc, zeby sytuacja sie nie mogla powtorzyc, skoro Kira uwalnia sie z ubranka.
To tyle. Nie chcialam Was trzymac do jutra w niepewnosci i niewiedzy, skoro tak wspaniale wspieracie cala nasza rodzine w tych nielatwych chwilach.
Na deser kilka dzisiejszych zdjec.



No i zeby Miecce nie bylo przykro, ze sie o niej zupelnie ostatnio nie mowi.





32 komentarze:

  1. Super- bardzo się cieszę że to nic takiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O!!! już dawno nie byłam pierwsza :)))

      Usuń
    2. A czy to jakaś szczególna radocha, być "pierwszym"? Bo rzeczywiście zauważyłam, że jest taka tendencja. Żartuję, ja też się nieraz jarałam:-)).

      Usuń
  2. Cieszę się bardzo, że z Kirunią wszystko dobrze :) Wiedziałam, że tak będzie.
    Jeśli chodzi o psią ślinę to ja gdzieś czytałam, że pies ma mniej bakterii niż człowiek, ale teraz się okazuje, że pewnie tak samo dużo;))
    A te właściwości lecznicze śliny to chyba u kota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, u kota wprost przeciwnie, jeszcze wiecej bakterii. Kotka mojej corki kiedys ja uchlala, to lekarz musial rozciac te niewielka ranke (uklucie jednego zabka) i zaladowal ja tamponem z antybiotykiem. Pozniej reka w gips. Mimo antybiotyku reka jej strasznie spuchla. Wtedy tez dowiedzialam sie od opatrujacego ja lekarza, ze kocia slina jest gorsza od psiej, jesli chodzi o pogryzienie. Podobnie jest z ludzka, tez bardzo zainfekowana. A potem juz tylko waran :)))

      Usuń
  3. To dobrze, że to nic groźnego. W sumie nie dziwię sie Kiruni, że chciała zobaczyć, co ma pod kubraczkiem, w końcu to jej organizm ;)
    Miałam już kiedyś o Miećkę zapytać, jak ona zachowuje się w czasie tego zamieszania, ale widać, że ma się dobrze ( chyba ;))
    Dzięki za wiadomości, Panterko :***

    OdpowiedzUsuń
  4. To super :) Bardzo się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...to fajnie i oby tak dalej, tzn. z gojeniem...

    OdpowiedzUsuń
  6. nooo,masz szczęście,że nie"kazałaś"czekać do jutra z wiadomościami,tera to se pójdziemy spokojnie na spacerniak z Owczarką:)))lżej na myśli,że z Kirą dobrze:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrowienia dla Kiruni od Wronki :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Hura!!! Już niedługo o tym zapomnicie. Oby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba nie zapomnimy tak szybko, za duzo nas to kosztowalo. I nie chodzi tu o pieniadze. :(

      Usuń
  9. No to ciesze sie ze to mala infekcja i wszystko jest na dobrej drodze :) Nadal trzymamy kciuki.
    Głaski dla Miećki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uff! Cieszę się razem z Tobą, że wszystko u Kiruni jest na dobrej drodze do wyleczenia.
    Sciskam Cię gorąco Aniu a Kiruni głąska serdecznego zasyłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauwazylas, Olenko, ze ukradli nam wszystkim obserwatorow?

      Usuń
  11. No, i z wieczora dobra wiadomość :) Cieszę się bardzo :) Miećka się chyba paszczydełkiem do lampki ustawiła :) Moja tak ma, że zmrużywszy swe pienkne oczenta do ciepłego światła się ustawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miecka jest szybsza od flesza, zawsze zdazy slepia przymknac ;)

      Usuń
  12. Lo matko te jej oczy, piekna jest! No i Miecce tez nic nie brakuje:)) Panterko, bardzo sie ciesze, ze to nic strasznego. Teraz tylko wyniki i wszystko bedzie dobrze.
    Buziaki, trzymajcie sie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Lejek na noc !.....bidula !.....Uspokoiłam się, że to nic poważnego :)
    Miećka , bardzo przystojna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To dobrze, że to nic poważnego. Będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zostawić nas do rana w niepewności? Chyba nie zrobiłabyś nam tego! Pewnie, że nie:-))). To cudownie, że wszystko jest na najlepszej drodze. Trzymajcie się ciepło:-))).

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje psy wszystkie rany liżą od lat i nie mam na myśli ich, ale nasze:) Ślina psa bakteriobójcza jest, by pomagała w warunkach dzikich, niehigienicznych. Dobrze, że jest dobrze. Przytulam ją:)

    OdpowiedzUsuń
  17. trzymam kciuki za Kirę i za was wszystkich ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Miećka ma taką minę na ostatnim zdjęciu jakby mówiła "no tak znów o psie pisze! Poch!" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Najważniejsze, że zmierza ku dobremu i powoli Kirunia powraca do zdrowia.
    Głaski dla Kiry i Miecki,która jak widać minę ma "tylko do mnie nie podchodź" :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiedziałam, że będzie dobrze. Trzymajcie się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cieszę się bardzo za Kirunię. Biedny, wygolony brzuszek!

    OdpowiedzUsuń
  22. Spóźniłam się, kciuki trzymam mocno i niech psinka zdrowwieje szybciutko :-)))

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.