... i nie sa to wszy, zeby byla jasnosc.
Chcialabym cos w zyciu pozmieniac, moze sie rozwinac. Wszystko jest jeszcze bardzo mgliste i pozostaje w sferze niesmialych planow i gdyban. Mam rozterki, tak chcialabym, a boje sie. Z drugiej jednak strony tkwie przed wysokim murem i nie moge zrobic ani kroku dalej.
Na razie nie bede rozwijac tematu, bo wszystko jest jeszcze takie niesprecyzowane, a ja nawet nie wiem, czy chce tych zmian, choc czas po temu bylby nienajgorszy. Zaczal sie nowy rok, wiec moze jest to jakis znak? Bo kiedy, jesli nie teraz? Czekac, az bedzie za pozno?
W kazdym razie sytuacja prowadzi do tego, ze bede miala mniej czasu na wszystko, rowniez na prowadzenie bloga. Bedziecie musieli sie przyzwyczaic, ze bede rzadziej pisac, komentowac i w ogole pojawiac sie w zyciu wirtualnym. Nie da sie pewnych rzeczy pogodzic, cos za cos.
Szkoda. Ale życzę powodzenia i spełnienia i zdrowia :)
OdpowiedzUsuńAnusiu! Najwazniejsze, zebyś mogła pójść za tym swoim głosem i spełniac sie w tym, co sobie zamierzysz. Blog to pasja. Poza nim jest przecież jeszcze wiele innych, ważnych rzeczy.
OdpowiedzUsuńCudownie, ze cos Ci sie nowego na horyzoncie pojawiło! Ściskam kciuki, bys dała radę pójśc za tym i by było dobrze!
Serdeczne mysli zasyłam!"-))
Życzę powodzenia w realizacji nowych planów. Szkoda tylko że kosztem blogowania ale liczę od czasu do czasu na jakieś wiadomości.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDałaś sobie wirtualnemu światu wejść na głowę? Wiem, mylę się. :)
OdpowiedzUsuńZapędź te myśli, bo to one pewnie tupią i dreptają w te i 'wefte' jak armia czerwonych mrówek, do środka mózgownicy. Niech dopracują plan w szczegółach, niech się tam skonkretyzują. Powodzenia z tymi myślami... :)
Egoistycznie napiszę, szkoda, że będzie Cię mniej w wirtualnym świecie, ale tak serio, to życzę Ci, aby te plany się powiodły :) Człowiek zawsze obawia sie zmian, skoro piszesz jednak,że czas ku temu nienajgorszy, to nie ma co czekać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię będzie mniej, ale najważniejsze, żebyś całkiem nie zniknęła :) Życzę powodzenia i z ciekawością czekam na sprecyzowanie Twoich planów.
OdpowiedzUsuńNie, no bede pisac i nie znikne zupelnie. Za bardzo sie z Wami zzylam i za bardzo lubie pisac.
OdpowiedzUsuńTyle tylko, ze na pewno nie bede w stanie odpowiadac, jak wczesniej, na kazdy komentarz lub komentowac zawsze Wasze posty, choc bede sie starala byc z nimi na biezaco. Mam nadzieje, ze zostanie mi to wybaczone i przyjete ze zrozumieniem. :)))
Noooooo, nie wiem...:-)))))))
UsuńZabrzmi to paradoksalnie ale... im mniej czasu tym go więcej:)
OdpowiedzUsuńUbiegłaś mnie. Szykuję podobny, a może identyczny post. :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńAnki i ja majom tak samo:)
Panterko, chodź do mnie- mamy niemal identyczne posty dzisiaj!
Buziaki, dziewczynki:****
O, będą zmiany ...
OdpowiedzUsuńWarto je wprowadzać, byle przemyślane :-)
Cokolwiek zamierzasz, trzymam za Cię mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńMniej więcej od miesiąca ciężko mi cokolwiek napisać pod Twoimi postami, bo stały się inne. Dużo w nich złości, krzyku, rozczarowania czymś, niezgody na rzeczywistość, Byłaś w okropnym nastroju, czasami wręcz depresyjnym i katastroficznym, ale taka jest zwykle cena walczenia różnych myśli we własnej głowie, zanim się one wykrystalizują i człowiek wie, o co mu chodzi. Nawet zmiana zdjęć czarnego kota czy innej pantery w tytule bloga wiele o tym mówiły. Teraz czarny kot odchodzi od nas. Przed nim zakręt. A to, co jest za zakrętem albo zobaczysz tylko Ty, albo się z nami tym podzielisz, Przyszła pora na zmiany, na podjęcie jakiejś niełatwej decyzji. Cokolwiek to będzie - bądź szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńNo rozumiem tylko że się przyzwyczaiłam ale trzymam za słowo że będziesz tu i będziesz u nas. To ważne ten wirtualny świat jest ważniejszy niż mydlimy a przyjaźnie w nim zawiązywane to często pokrewne dusze czynią.
OdpowiedzUsuńBliskie sobie o podobnym spojrzeniu proszę więc spotykajmy się jak tylko możemy najczęściej.
A ten rok ma numerologiczną liczbę -7- to realizacja planów marzeń idei często nawet nie do końca uświadamianych. A końcówka roku -14 opisuje cudowną wspaniałą liczbę 14 - umiarkowanie. Spokój opanowanie bycie w tym co jest a jednocześnie intuicja i jak widać są w tej liczbie dwie siódemki. :)
Oj muszę więcej o mojej pasji napisać chociaż mam stronę którą udostępniłam wszystkim za darmo o numerologii mojej numerologii, dawno już temu. Pozdrawiam wszystkich Twoich gości i Ciebie oczekując że będziesz i oni też. :).
Adyć nic nie mydlimy tylko myślimy. :)))))) się pośmiałam sama z siebie :))))
OdpowiedzUsuńMydlimy, myślimy... A "modlimy" to nie łaska?:-)))
UsuńA to dopiero nowina! I to jeszcze w taki tajemniczy sposób podana... Co ma być, to być musi. Jak już się rozwiniesz, to my tu jesteśmy. I czekamy na dobre słowo. Tylko nie zagalopuj się w tym "rozwoju" za daleko. Bo już nie będziesz chciała nas znać:-))).
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Nie ma takiej opcji. ;)
UsuńTrzymam kciuki i bezpiecznie zazdraszczam, ze już możesz sie w wir "tego" rzucić. Ja jeszcze cały czas widzę tylko wąsy króliczka....;)
OdpowiedzUsuńWażne, żeby zamiary się spełniły realnie, a Ty była zadowolona.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki !!!! Powodzenia !!!!
OdpowiedzUsuńPanterowska , ale od czasu do czasu napiszesz tekst p.t. jakimś ?
OdpowiedzUsuńG do P
I co ja będę czytać rano przed wyjściem na spacer z Owczarką?:(((
OdpowiedzUsuńTak samo jak Róża Wigeland odebrałam zdjęcie "kota na torze"...
A niech Ci się spełnią Twoje plany!:)))
Oj, bedzie, bedzie do poczytania. Nie bede tylko tak czesto udzielac sie w komentowaniu u siebie i u innych. Ale przeciez nie odmowie sobie przyjemnosci pisania. :))
UsuńWczoraj napisałam komentarz i to dwa razy, a jakoś go tu nie ma... trzymam kciuki Panterko :).Powodzenia :)
OdpowiedzUsuń...rozumiem baddzk dobrze Twoje rozterki i gdybania, niestety również i mnie ubyło...
OdpowiedzUsuń