Panterka strzeliła focha. Aniu nie zapomnij jej zrobić fotę na pamiątkę ale szybko bo już za chwilę będzie wszystko dobrze i foch minie:) Buziaczki i pamiętaj szkoda zdrowia na nerwy:)
Przeczytałam wszystkie komentarze pod poprzednim postem, niezłe te porady, ale co z tego, skoro widzimy, że nic z tego :( Najlepszy pomysł, moim zdaniem, to ten z Kotopsem. I może tego się trzymaj, Panterko? Smycz Bułeczce kupcie i będzie kotem wychodzącym na spacery. To prawie jak pies.
A ja chciałam podarować Twojemu Bezsercowcowi butelkę mojej orzechówki,coby łatwiej strawił obecność nowej rasy w Waszym domu a tera to się smakiem obejdzie:PPP Chyba,że się odmieni,chociaż wątpię widząc spływającą krew z monitora.Czy ostatnim widokiem dla męża był widok Bułeczki?:)))
Wstawaj no sobie myślisz NAS karać za chłopa? Też wymyśliłaś. Dobry pomysł Lidii. My mamy smycz, kot chodzi na smyczy a gdy darł się w samochodzie, to nauczyliśmy że uwielbia w nim jeździć, tylko cierpliwie i powoli. Najpierw bez włączania silnika oglądał wnętrze samochodu łażąc gdzie chciał. Potem na chwilę włączany silnik a gdy rozdarł pyszczek silnik wyłączany, codzienny rytuał. A po tygodniu pojechał z nami 300 kilometrów w jedną stronę z jednym przystankiem na siku.Teraz my do przedpokoju buty zakładamy a kot pilnuje drzwi byśmy nie wyszli bez niego. :)) Można tak nauczyć i bułeczka z mężem twoim i pieskiem chodziłaby na spacery. Czy mówiłaś MU? :))) Że koty leczą wiele chorób? To są opinie lekarzy nie jakiś tam zwykłych ludzi. Samą swą obecnością poprawiają atmosferę. Tyle że prawdą jest i to iż nie wiadomo jak Miećka by zareagowała. Chyba że wiadomo?
A cóż to za foch? Wiem! To ta moja zła energia przez łacza poleciała. Mówiłam,że zmieniam się w wampira? A.... ze mną lepiej. To teraz może ty ten naszyjnik z czosnku sobie zrób, co????? Wysyłam Ci usmiech. Jutro bedzie lepiej. Buziaki!
Ty masz focha a mnie opanował leń :) I jak ? Miećka szykuję się do mordu ? - jej nie wsadzą - może spokojnie mordować :) Mogliby zrobić jak na FB przy komentarzu aparacik - możnaby było wstawiać zdjęcia :)
no masz! mam nadzieje, ze foch poszedl precz, bo trafil w kawalkach do mnie. skierowany jest na prace. dobrze, ze piateczek sie konczy i jutro i pojutrze spokoj!
a ja już myślałam, że sprytna Panterka coś wymyśliła....
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia by jak najszybciej zawitała w Twoim domu:)
pozdrawiam
Na pewno wkrótce zawita:-))).
UsuńNajlepiej strajk glodowy i niech tym glodujacym bedzie drogi malzonek. ;))
OdpowiedzUsuńFoch przechodzi! To jedyna prawda na świecie. Odpocznij od pisania i dbaj o siebie AMPie :).
OdpowiedzUsuńAaaaa i serdeczne pozdrowienia dla aktualnego małżonka!
Usuń[Po przemyśleniu Chłop Twój ma rację, po co kobiecie nowe futro ... na wiosnę?]
Panterka strzeliła focha. Aniu nie zapomnij jej zrobić fotę na pamiątkę ale szybko bo już za chwilę będzie wszystko dobrze i foch minie:) Buziaczki i pamiętaj szkoda zdrowia na nerwy:)
OdpowiedzUsuń...mogę się przyłączyć, też mam dzisiaj humor do doopy. Upijemy się razem... :((
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie komentarze pod poprzednim postem, niezłe te porady, ale co z tego, skoro widzimy, że nic z tego :(
OdpowiedzUsuńNajlepszy pomysł, moim zdaniem, to ten z Kotopsem. I może tego się trzymaj, Panterko? Smycz Bułeczce kupcie i będzie kotem wychodzącym na spacery. To prawie jak pies.
A gdybyś Bułeczkę przebrała za psa?
UsuńO własnie, troszkę pyszczek jej wydłużyć za pomocą rulonika po np. papierze toaletowym, futrem okleić, uszka przyczepić, nie takie cuda widywano ;)
UsuńI tak zawsze w życiu jest, zawsze czegoś nie możemy dostać :-(
OdpowiedzUsuńzabiłaś Go i łeb w monitorze ukryłaś ????
OdpowiedzUsuń:PPP
A ja chciałam podarować Twojemu Bezsercowcowi butelkę mojej orzechówki,coby łatwiej strawił obecność nowej rasy w Waszym domu a tera to się smakiem obejdzie:PPP Chyba,że się odmieni,chociaż wątpię widząc spływającą krew z monitora.Czy ostatnim widokiem dla męża był widok Bułeczki?:)))
OdpowiedzUsuńWstawaj no sobie myślisz NAS karać za chłopa? Też wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł Lidii. My mamy smycz, kot chodzi na smyczy a gdy darł się w samochodzie, to nauczyliśmy że uwielbia w nim jeździć, tylko cierpliwie i powoli. Najpierw bez włączania silnika oglądał wnętrze samochodu łażąc gdzie chciał. Potem na chwilę włączany silnik a gdy rozdarł pyszczek silnik wyłączany, codzienny rytuał. A po tygodniu pojechał z nami 300 kilometrów w jedną stronę z jednym przystankiem na siku.Teraz my do przedpokoju buty zakładamy a kot pilnuje drzwi byśmy nie wyszli bez niego. :)) Można tak nauczyć i bułeczka z mężem twoim i pieskiem chodziłaby na spacery. Czy mówiłaś MU? :))) Że koty leczą wiele chorób? To są opinie lekarzy nie jakiś tam zwykłych ludzi. Samą swą obecnością poprawiają atmosferę. Tyle że prawdą jest i to iż nie wiadomo jak Miećka by zareagowała. Chyba że wiadomo?
A cóż to za foch?
OdpowiedzUsuńWiem! To ta moja zła energia przez łacza poleciała. Mówiłam,że zmieniam się w wampira? A.... ze mną lepiej. To teraz może ty ten naszyjnik z czosnku sobie zrób, co?????
Wysyłam Ci usmiech. Jutro bedzie lepiej. Buziaki!
Foch przejdzie, a meza nie zabijaj. Za kilka dni sama przekonasz sie, ze mial duzo racji:)
OdpowiedzUsuńCosik to wszystko podejrzane....a może monż pojechał po Bułkę a Panterowata robi przemeblowanie dla nowego mieszkańca^^ ???
OdpowiedzUsuńTy masz focha a mnie opanował leń :)
OdpowiedzUsuńI jak ? Miećka szykuję się do mordu ? - jej nie wsadzą - może spokojnie mordować :)
Mogliby zrobić jak na FB przy komentarzu aparacik - możnaby było wstawiać zdjęcia :)
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEE.....
OdpowiedzUsuń[agonicznie]
no masz! mam nadzieje, ze foch poszedl precz, bo trafil w kawalkach do mnie. skierowany jest na prace. dobrze, ze piateczek sie konczy i jutro i pojutrze spokoj!
OdpowiedzUsuńEj no przestań, od focha to się niewiele zmieni ;)
OdpowiedzUsuńo wow... ja tak nie chcę .. nie zgadzam się
OdpowiedzUsuńdobrze, że Ci przeszło :******
Czasami warto nabrać dystansu, :D
OdpowiedzUsuń