wtorek, 10 czerwca 2014

Nie wychodze!

Nie wychodze, bo chyba musialabym na glowe upasc, zeby dobrowolnie wkraczac do tej sauny, jaka panuje na dworze. Wolny poniedzialek umozliwil mi spokojne siedzenie w domu i dogorywanie pod wentylatorem. Dzisiaj juz nie mam takiego szczescia i musze drobnym kroczkiem udac sie do fabryki. Nie ma, ze boli, ze goraco...
Nie musze jednak wychodzic z domu, zeby ulepic dla Was posta, tyle sie dzieje!
Zwierzostan domowy tez dogorywa w upale. W zasadzie tylko ten starszy, bo ten mlodszy robi sobie przerwy w dogorywaniu, zeby cos spsocic.




Panna Miecka zalegla w goscinnym. Jaka slicna lapecka! Kuci-kuci....



Panna Kira w pelnej rezygnacji nosi na glowie lejek i sni o orzezwiajacej kapieli.



Panna Bulczyk dzielnie zalega na balkonie, ale w cieniu. Cy to nie cudne usko? :)) Gili-gili...



Sloneczne refleksy blyszcza jak diamenciki na kociej siatce, a hortensja juz mi kwitnie.

Po drugiej stronie naszego pueblo tez sie dzieje. Nie musze w ogole wychodzic, zeby podgladac nature, bo natura sama mi sie pcha przed obiektyw.



A to pliszka urzadza sobie parade na swiezo skoszonym trawniku...



... a to szpak rozglada sie za czyms bardzo zaaferowany...



... a to kos szuka swojej kosiarki...


... a nieco wyzej czeresnia wabi dojrzewajacymi owocami. Pewnie i tak guzik z tego bede miala, bo rosna tak strrrrrrrrrasznie wysoko, a ja nie mam odpowiednio dlugiej drabiny. :(
Sami wiec widzicie, ze nie musze nawet wylazic spod orzezwiajacego podmuchu wentylatora, zeby podzielic sie z Wami przyrodniczymi wrazeniami.


A teraz ogloszenie parafialne.
Krysia Jasna oglasza konkurs rocznicowy, jako ze jej blog obchodzi 12 czerwca swoje trzecie urodziny. Bedziem swietowac!
Ale zanim to nastapi, trzeba sie pomeczyc i porobic kotom zdjecia, bo konkurs ma temat KOCIE PORTRETY.
Na uczestnikow czekaja atrakcyjne nagrody!
O szczegolach mozna sie dowiedziec TUTAJ.


Jako ze mam w domu dwie piekne kotki, wybralam po jednym zdjeciu kazdej z nich.



Tym samym oficjalnie zglosilam sie do udzialu w konkursie. Zapraszam wszystkich chetnych!

Tyle tych ogloszen parafialnych, ze nie moge skonczyc! Ogloszenie drugie:
Kwiatki w sypialni zostaly otoczone palisada, a smrod olejku jest nie do wytrzymania.

Monstera
Dracena


Juka
A tak wygladaja firanki w sypialni:



Kto by sie jednak takimi drobiazgami przejmowal!

No i ogloszenie trzecie i ostatnie. W sobote popelnilam z tego upalu dwa kiczowate lobrazki na rzecz Domu Tymianka. Mozna je zakupic lub zlicytowac dla dobra zwierzakow TUTAJ. Kto da wiecej?




Teraz to juz naprawde koniec tego przydlugiego posta.






52 komentarze:

  1. Pierszam!
    Firankami mi nie zaimponujesz, gdyż albowiem poza dziurami na tychże, mam WSZYSTKIE karnisze WYRWANE ZE ŚCIANY! Po firankach Czajnik wchodzi na karnisze właśnie, a stamtąd skacze a/ na drugi karnisz b/ na żyrandol c/ na szafę d/ na nasze łóżko e/ na przepełniony regał z książkami, które regularnie zrzuca f/ na śpiącego Wałka/Frodo/Grażynkę, które z piskiem zrywają się do ucieczki np. o 3 w nocy. Z kfiatków dawno zrezygnowałam i rozdałam. Cięte stawiam w wazonie, na stole w ogrodzie. Próbowałam chociaż w kuchni - poszły 2 wazony.
    A portret i tak wysieknę jak się patrzy. Nie masz szans. Sorki - jak to mówiom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to znaczy "wysiekne"? I bez wzgledu na to, co to znaczy, mozesz. :))) Nawet bez sorek.
      Widze, ze Czajnik jest jeszcze lepszy od Buly, o cale niebo i pare galaktyk lepszy. To ja nie mam co na Bulke narzekac w obliczu takiego Czajnika. Pelna rujnacja chalupy u Ciebie. Dobrze, ze ja mam karnisze na suficie... Oesu!!!

      Usuń
    2. "Wysieknę" znaczy zmajstruję, wystylizuję, upiększę, wysprzątam... czasownik ten jest baaardzo pojemny znaczeniowo:)))
      Pewnie że Bułka jest aniołkiem. Czajnik codziennie coś zmajstruje - przestało to robić na nas wrażenie, a nawet polubiliśmy. Nie ma kfiatków, parę cenniejszych skorup schowałam i szlus. Karnisze i tak oberwane. A poza tym słodziaka można zjeść.

      Usuń
  2. U nas 40C, ale jak czlowiek mieszka na pustyni to ma dom bardziej dom do upalow przystosowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W domu przystosowanym do upalow jest fajnie, ale czasem wyjsc trzeba. I co wtedy? Chyba bym Twojego klimatu nie zdzierzyla! :((

      Usuń
    2. wtedy wchodzi sie do garazu w ktorym jest nienagrzany samochod, wlacza klime i wyjezdza. Potem sie szuka parkingu pod daszkiem (polowa pakingow jest zadaszona) i idzie sie do sklepu/ biura/ restauracji gdzie jest juz klima.

      Uwazam, ze upal jest latwiej przezyc niz mrozy. Przy domu kazdy ma basen, plus hamak w cieniu plus ksiazka, uwazam, za calkiem mila opcje przezycia upalow, a klima tez duzo rozwiazuje. Mam wrazenie, ze przyjemniejsze jest lato i jego upal w Arizonie niz innych nieprzystosowanych do tego miejscach.

      Usuń
    3. Lola, weź no mnie nie wnerwiaj tymi basenami przy KAZDYM domu!!!
      idę się pomoczyć do mojego Bazyla:P
      jakbyśta nie wiedziały to moja cud mniód łazienka ;P

      Usuń
    4. Ja i tak jestem szczesliwa, ze chociaz w samochodzie mam klime, inaczej bym juz dawno umarla. I calkiem nie wiem, jak ja wczesniej moglam bez tego jezdzic. ;)
      Ja tez mam mini-basenik w lazience, w wannie. A co!

      Usuń
  3. Rzeczywiście , trochę tych ogłoszeń Ci się nazbierało :-)))
    Dziękuję za zamieszczenie tego o Konkursie :-)
    Firanki to może być osobny wpis.
    Był taki czas ,że nie miałam żadnych firanek,
    bo Oskar sukcesywnie je niszczył,
    dosłownie ściągał z żabek...
    Teraz koty starsze to i spokój,
    no i nie mają wszędzie dostępu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma tego zlego! Firanki mam w azurkach, ale za to zadnych much w sypialni :)))

      Usuń
    2. A ja wreszcie umyłam okna i firanki poszły sobie precz. Jak mi Tato okna wykończy to nie wrócą już.
      Koty moje- Jagoda zwłaszcza, ładnie łebkiem firankę odchyla jak włazi...Gdzie ona się tego nauczyła...?

      Usuń
    3. Niektore kocie damy maja to wrodzone, inne nigdy sie nie naucza. :)))

      Usuń
  4. Nie lubiłam ażuru w moich firankach, toteż je skróciłam do połowy okna. Teraz kot wskakuje na okno bez żadnych przeszkód. Kot w domu musi być, bo dom bez kota, to smutny dom ( przynajmniej dla mnie ). :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje firanki tez sa krotkie, a parapecik tak waski, ze nie tylko kot, ale i kwiatek sie nie zmiesci. A jednak wlaza jakos i dziurawia firany. Moze im sie takie gladkie nie podobaja? :)))

      Usuń
  5. ...Szczęściara. Wolny poniedziałek. Marzenie. Chociaż mi dzisiaj przydałoby się wolne bo spać nie mogłem przez tą duchotę, uff...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie te zielone swiatki beda sie juz do konca zycia bardzo smutno kojarzyc, bo akurat w poniedzialek zielonoswiatkowy odszedl od nas nasz Fuselek. Tak wiec nawet ten wolny dzien az tak mnie nie cieszy...

      Usuń
  6. Śliczne zdjęcia na konkurs.Trochę chłodu życzę i cierpliwości dla Bułeczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dla Bulczyka niezmierzone poklady cierpliwosci, inaczej juz by nie zyla :)))
      Buziaki :***

      Usuń
  7. Pogoda piękna chce się trochę na słońcu ale nie za długo a u mnie dziś deszczowo i burzowo.
    Miłego dnia. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W taki skwar mnie sie zupelnie nie chce wychodzic spod wentylatora i z domu, na zewnatrz mozna umrzec z przegrzania.
      Milego, Agatko! :)))

      Usuń
    2. To prawda ale chociaż na chwilę bo cały rok czeka się na lato.Pozdrawiam i życzę miłego dnia:))))

      Usuń
    3. Lato tak, ale nie duszne upaly znad Sahary. Taka pogoda jest nie do wytrzymania, przynajmniej dla mnie :)

      Usuń
  8. U nas, jak już pisałam u GosiAnki, całkiem przyzwoicie. I widzę, że jakieś chmury się zbierają... Piękne portrety kociczek i obrazki ciekawe, w chłodnej kolorystyce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas podobno w nocy byla burza, a ja nic nie slyszalam, tak bylam padnieta. Ochlodzenia jakos nie widac, nadal ciezka duchota, choc moze slyszalas, ze w Niemczech sa smiertelne ofiary nocnych burz :((

      Usuń
  9. Ciekawy konkurs, będzie pewnie dużo pięknych zdjęć... Ja zgłoszę dwie nowe gamońki i wygram w przedbiegach :))
    Widzę, że skutecznie zachęciłam cię do powrotu do malowania :) Fajny efekt! Gratuluję też sprzedanych prac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jest nie fair wystawiac gamonki, bo nikt inny nie bedzie mial szansy wygrac :((
      Pewnie bym do malowania nie wrocila, gdyby nie Tymianki.Chociaz w ten sposob moge sie im przysluzyc. Ale od nowa sprawia mi to radosc. :)))

      Usuń
    2. Problem w tym, że Gamioniakom trudno zrobić dobre zdjęcie, bo wyjęte z pudła płaczą, gramolą się i denerwują mamusię. Poczekam jeszcze dzień, dwa, aż podrosną, bo rosną w oczach. :)
      Ciekawa jestem czy też uruchamiasz emocje malując?

      Usuń
    3. No pewnie! Za kazdym razem bardzo sie emocjonuje, zeby nie zabrudzic farba ubrania i ciala, bo ciezko schodzi :)))

      Usuń
  10. Slicne te łapecki, uska, pyscki :))

    Ciekawe, czy te palisady pomogą. Szkodnik ma kompletnie niewinne oczęta, to Miećka bardziej bystro patrzy na tym jednym zdjęciu, przynajmniej.
    Obrazki podobają się mi, takie pod Vedic Art :) Fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa, czy pomoga. Dzisiaj rano Bula wygrabila mi inne kwiatecki z doniczki w salonie :)))

      Usuń
  11. dzisiaj poranna zmiana w przychodni, a po pracy jadę sprzątać dom którego nie cierpię. Trzy kondygnacje, a więc dużo schodów i ogromny, ciężki odkurzacz.

    Może dlatego, że sama pstrykam zdjęcia, bardzo sceptycznie podchodzę do konkursów blogowych. Nie wygrywa zdjęcie, a sympatie do pstrykającego.

    ps. Firanki z dziurkami mamy bardzo podobne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To smutna prawda, wygrywaja ci, ktorzy maja wiecej znajomych na fb i w ogole w sieci. Zamiast glosowania rozstrzygac powinno wybrane jury, byloby sprawiedliwiej. :)))

      Usuń
  12. No wiesz, jeśli reklamujesz swoje obrazy jako "kiczowe", to raz: zatruwasz "rzekę twórczego życia" w sobie, a dwa: zniechęcasz do kupna ;P...

    Zdjęcia łapaczek noseczków i uszków prześliczne!!! :) Ptaszydła zaokinne też...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. edit: "kiczowate" być miało... co nie zmienia faktu

      Usuń
    2. No dobra, niech bedzie dzielo sztuki, ktore za kilka lat warte bedzie miliony. Lepiej? :)))
      A nie jest kiczowate? ;)

      Usuń
  13. Zdjęcia konkursowe są rewelacyjne! Urodziwe te Twoje kobietki są. :)
    Na dworze jak w piekarniku, dzisiaj u nas lunęło takim deszczem, na sekundę się ochłodziło,ale niestety... znów temperatura wraca do poprzedniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te burze sprawiaja tylko tyle, ze wszystko z ziemi paruje i jest jeszcze bardziej duszno :(((

      Usuń
  14. a ja właśnie wróciłam z "wycieczki" samochodowej do szpitala odległego o 40 km przy czym jechałam w piekle asfaltu samochodem bez klimatyzacji w pełnym słońcu grzejącym chyba do 40 stopni ponad godzinę w jedną stronę.... o tym co w szpitalu już nawet nie wspominam.... jestem WYKOŃCZONA
    Kocie portrety są przepiękne! :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emus, nie znajduje slow wspolczucia! :((( Kiedys tez jezdzilo sie bez klimy i czlowiek jakos dawal rade, a teraz nie jestem w stanie sobie tego wyobrazic. Samo wejscie do samochodu, zanim zacznie dzialac chlodzenie, to jak wejscie do sauny.
      Wskakuj pod chlodny prysznic i polez chwile, bo sie do cna wykonczysz.
      :***

      Usuń
  15. Przepraszam że się wtrącam, ale te zdjęcie Bułeczki na konkurs jakieś takie smutne, nie oddaje jej urody, a przecież jest PIĘKNA. Widziałam wcześniejsze zdjęcia Bułeczki na TWOIM blogu które były bardzo ładne.Widać było te jej piękne oczy i charakterek. pozdrawiam eva.s.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co ja mam teraz zrobic? Wyslane i przyklepane, nie da sie odkrecic. Bede musiala zaczekac na nowy konkurs. :)))

      Usuń
    2. Niemart się, ja i tak będę głosowała na Bułeczkę, bo wiem jaka jest PIĘKNA. eva.s.

      Usuń
  16. A obrazy też piękne i orginalne .eva.s/

    OdpowiedzUsuń
  17. cudna ta bułka, no po prostu słodka koteczka:))) pomimo....
    ponoć w dortmundzie tragicznie w nocy było. tak telewizja mówi....

    OdpowiedzUsuń
  18. A u nas dzisiaj 17C, pada deszczyk i jest cudownie. Ochladzanie wlaczone non stop aby utrzymac stala temperature w chalupie.
    Zdjecia kociczek na konkurs sliczne, zycze wygranej choc pewnie konkurencja bedzie wielka.
    Panterko, no no, obrazy przez ciebie popelnione, zachwycaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za uznanie. :)))
      U nas po burzy niby 18° na zewnatrz (teraz), ale w domu nadal goraco. :)

      Usuń
  19. Obrazy nie kiczowate ptaszynki urodziwe łapki uszka cudnie śpiące, firanki pamiętam miałam podobne uszyte przez plastyczkę, na nich się szczególnie dobrze wisiało. :) Mówię o naszej pazurci koteczce.
    A na wyrzucanie ziemi z kwiatków znalazłam sposób ... kamienie. Takie ładnie umyte otoczaki można u nas kupić do akwarium. No i czasem się większy kamuszek sprowadził doma jakiś nefryt duży z parkingu spod Ślęży, czy inne coś leżące pod Kielcami jakiś krzemień i w sam raz się to wszystko nadało, gdy powróciły kwiatki z działki ze świeżą ziemią, milutko zachęcająco zerkającą, na kocie łapeczki, które też natychmiast przystąpiły do działania. Alem się nasprzątała wtedy. :)
    Miłego polegiwania w upale Aniu ja na działce na leżaczku nogę leczę czasem tylko kuśtykam dla relaksu. :))

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.