... do mnie z dalekiego swiata cacuszko, na ktore dlugo czekalam, za ktorym tesknilam i ktore chcialam wreszcie dotknac. Teraz trzymam je w rekach, glaszcze, ogladam z pietyzmem, delikatnie dotykam, czytam przeznaczona dla mnie dedykacje.
To efekt bardzo ciekawego PROJEKTU Abigail, osoby niezwykle kreatywnej, poetki, projektantki grafiki, fotografki, talentu samoistnego w wielu dziedzinach. Wielu z nas nie tylko trzymalo kciuki za powodzenie owego projektu, ale i wspieralo go, obserwowalo i denerwowalo sie, czy Abi podola wyzwaniu, czy sie uda.
Jeszcze przed uplywem terminu koncowego wiedzielismy, ze sie powiodlo! Ksiazka zostanie wydana! I oto mam ja, nadeszla! Widzialam te ksiazke na zdjeciach i filmach, ale to zupelnie cos innego niz moc trzymac ja w dloniach. Jest moja, moja wlasna. Mam!
Ksiazka jest jeszcze ladniejsza niz na zdjeciach, wykonana z taka starannoscia, jakiej sie w tych czasach nie spotyka, nie klejona lecz zszywana, kazda strona ma sens i jakies przeslanie.
Nie moge sie dosc nazachwycac.
Lucynka, jestes tak utalentowana, ze nie wiem!
Bardzo Ci dziekuje za przesylke i dedykacje.
Przeniknelo... wiem...
A u Ciebie są takie kolorowe litery na okładce? Bo moja książeczka dotarła wczoraj i są tylko wytłaczane bez kolory :)
OdpowiedzUsuńNie kolorowe, a ino ze szczerego zlota. :)))
UsuńLadne, co nie? :)))
No to wersja delux! ;)
UsuńNooo... :)))
Usuńmoje też tylko wytłaczane, okładka jakby niedokończona wygląda, nie ma takiego efektu jak ta! i jeszcze mam pecha, bo gdzieś po drodze grzbiet w niej wyszarpali :( a miała być na prezent i doopa :(
UsuńNapisz do Abigail, to na pewno Ci wymieni egzemplarz.
Usuńnie, to nie jej wina, że poczta uszkodziła, nie będę jej na straty narażać, zostanie u mnie - po prostu mam pecha do przesyłek, ciągle coś mi psują :(
UsuńAle to jest do odkrecenia.
UsuńTeż nie mam takiej de lux ;), ale moja też jest cudna :)))) perfekcyjna!
UsuńDo mnie pognieciona zakładka dotarła. Tak to jest z przesyłkami... Trzeba ja naprawdę dobrze zabezpieczać.
A do mnie tak dluga droge pokonalo w stanie nienaruszonym. Zakladki tez :)))
UsuńTeż mam.
OdpowiedzUsuńDo wszystkich powoli nadchodza... :))
UsuńPiękna - Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńA Ty nie zamowilas? To zaluj! ;)
UsuńTeż jestem zachwycona każdym szczegółem a najbardziej treścią. :)
OdpowiedzUsuńW tej ksiazeczce wszystko wspolgra ze soba wzorcowo. Caly projekt jest bombowy! :)
UsuńJa na swoją czekam...
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę niesamowicie!
JEST niesamowita! :))))
UsuńPiękna,gratulacje,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje, Agatko :*
UsuńZaraz biegnę do skrzynki. Precz ze skrzynkofobią! Mam nadzieję, że nie będzie uszkodzona. Jeśli "tylko" wytłaczana, nie szkodzi, może taka miała być w założeniu.
OdpowiedzUsuńNooo, nie kazdy zasluzyl sobie na litery ze zlota :)))
UsuńAniu, bardzo, bardzo dziękuję za ten ciepły post :)... Cieszę się, że książka doszła w całości i że Ci się podoba. Z Elą jestem w kontakcie... ;/
OdpowiedzUsuńTo ja Tobie dziekuje, nasza Poetko kochana. :*
Usuńnasza Poetka to bardzo solidna firma, dziękuję Abigail :)
UsuńA nie mowilam? :)
Usuńja niewinna! u Ciebie widocznie przeczytała i sama się zaoferowała szkody poczty naprawić! taka to SOLIDNA FIRMA :)
UsuńNo przeciez mowilam, ze najsolidniejsza z solidnych. :)))
Usuń:*
Usuń♥
UsuńMialam szczęscie i do mnie dotarła w nie naruszona mimo, ze z tej samej paczki co Eli. Ksiazka inna niż wszystkie, ktore czytałam, ciekawa, intrygujaca, a co dla mnie najwazniejsze ciepla i absolutnie niesamowita. Gratulacje dla autorki. :)))
OdpowiedzUsuńJa tez uwazam, ze to niepowtarzalny projekt, od a do z wymyslony przez Autorke. :)))
UsuńI ja wczoraj dostałam swoją.Nawet bez koloru jest dla mnie piękna.Miałam naddartą kopertę,ale myślę,że to wina...unijnych skrzynek pocztowych.Listonosz wciska na siłę w wąską szparę i taki był skutek.Oglądałam i oglądałam i mimo,że już było bardzo późno,przeczytałam obie.Czułam się tak jakbym była obok z Abi:)
OdpowiedzUsuńTo nie kolor, ale zloto. ;)
UsuńJa tez stale wracam do ksiazki, odkladam ja i potem znowu. Jest naprawde fascynujaca! :))
cudo... :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam... :)
zdyszana i lekko zawiana ze zmęczenia przesyłam całuski na resztę weekendu :) :*****
A ja totalnie padnieta, bo pomagalismy w przeprowadzce.
UsuńI kto wie, czy jutro nie bedzie ciagu dalszego.
A pojutrze do roboty. Jak zyc?
Buziaki :***
Ja jeszcze czekam,choć powiadomienie od Abi dostałam.
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze jest to że projekt doszedł do skutku,że możemy oderwać się do codzienności i wydobyć z tej poezji coś dla siebie.
Aniu Twoje wydanie przepiękne ...watro wspierać talenty:)))
Ja przezywalam ten projekt jak swoj pierwszy okres. :))) Tym bardziej sie ciesze, ze sie udal.
UsuńPewnie za te moje nerwy zostalam nagrodzona zlotem... :)))
...złote czy nie złote litery, a co tam, grunt że do mnie też dotarła i zaczytuję się... :))
OdpowiedzUsuńAkurat! Na pewno mi zazdroscisz... ;)
Usuń