Poszlismy pieknym jesiennym lasem w strone nieczynnych o tej porze roku wodospadow (do obejrzenia we wczorajszym filmie), a stamtad w strone bajkowo wygladajacego zamku, zbudowanego pod koniec XVIII wieku wylacznie jako teren zabawowo-wypoczynkowy dla mieszkancow palacu i milosne gniazdko dla Landgrafa. Pozniej zostal miejscem wiecznego spoczynku Wilhelma. Zbudowany zostal juz w stylu lekko zrujnowanym, dla upiekszenia krajobrazu, w stylu sredniowiecznych zamkow. Mnie przypominal nieco zamek w Disneylandzie.
|
Jesienny las |
|
Wychodzimy na wodospady |
|
To musi pieknie wygladac ze spadajaca woda |
|
Pewnie calej wody nie zakrecili |
|
Porosniete mchem kamienie budza zachwyt |
|
Calosc jest imponujacych rozmiarow |
|
W barwach jesieni tez piekne |
|
Zza drzew pojawia sie zamek |
|
Jak w czolowce filmow Disney´a |
|
Kirze tez sie podoba |
|
Widok jak z bajki |
|
Rozleglosc parku jest nie do ogarniecia (ok. 250 ha) |
|
Kamienna twierdza, tyle ze w miniaturze |
|
Przechodzimy dookola |
|
Kira bez smyczy. Tylko tam, gdzie bylo duzo ludzi, byla uwiazana |
|
Lawki z widokiem na zamek |
|
Moglabym w takim zamku mieszkac, bardzo mi sie podoba |
|
Na szczycie jednej z baszt |
|
Pieknie obrosniety |
|
Teraz widac dokladnie, jak niewielka to budowla |
|
Wchodzimy na dziedziniec |
|
Krypta Wilhelma |
|
Bukwico. Jakas kaplica? |
|
Brama, ktora weszlismy od zadniej strony |
|
Jedna z baszt |
|
Leb kunia i kawalek leba kunia |
|
Wyszlismy z dziedzinca z drugiej strony |
|
Baszta, juz zbudowana jako ruina |
|
Widok od stoku gory, ktorym schodzilismy |
|
Zwroccie uwage na kolejna roznice poziomow. Caly czas schodzimy |
|
Takimi oto schodami |
|
Zamek to znika z pola widzenia... |
|
... to pojawia sie miedzy drzewami |
|
Kirunia wyglada ciekawie w przepasc |
W zyciu nie pokonalam tylu schodow jednego dnia, co w tym parku. Roznica poziomow miedzy piramida, na ktorej stoi Herkules, a palacem wynosi ok. 500 metrow. I to tylko wydaje sie niewiele.
Najgorsze bylo to, ze ta sama droga musielismy wracac na gore, bo tam stal zaparkowany samochod.
Na razie jednak nadal schodzimy. Do jutra...
Ha! Dostalam fajna kartke z konca swiata. Tam nawet psy zadkami nie szczekaja, bo im te zadki w locie zamarzaja. Miejscowosc ze stempla pocztowego nosi nazwe Anchorage. Znacie? No wlasnie, ja tez nie, co jest najlepszym dowodem na to, ze to wspomniany wyzej koniec swiata. Ale som smialkowie, ktorym takie miejsca niestraszne. Tadam!
Czy juz sie domyslacie, kogo tam zanioslo? Do tych bialych niedzwiedzi i Eskimosow? To nasza Ataner pojechala zorze polarne ogladac. Pisze, ze nie chcialaby tam mieszkac (no ja sie nie dziwie), choc to zakatek swiata bardzo piekny. A przeciez powinna byc przyzwyczajona do zimna, bo nad tym jej Michiganem stale pizdzi jak w kieleckim. :)))
Ataner, zrobilas mi niespodzianke, calkiem niechcacy w dzien moich urodzin. Bardzo Ci dziekuje!
Pierwsza?!?!?!?
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś! Szczególnie podobają mi się te, na których tak świetnie pokazałaś kontrast między barwą jesiennych liści, a zielenią trawy i drzew iglastych; a te skały, niemal niebieskie! Naprawdę świetne!
Zamek też super, jak to się mówi "nadgryziony zębem czasu", ale to tylko dodaje mu uroku. A zdjęcie Kiry patrzącej w przepaść cudne :)
Fajnie dostać pocztówkę z końca świata :))))
Ten zamek zostal juz od poczatku zbudowany taki "nadgryziony", tak bylo w zalozeniu tej parkowej koncepcji. Wyobrazam sobie ogrom kosztow poniesionych na stworzenie tego raju, z ktorego mogli korzystac tylko nieliczni. I wszystko dziala do dzisiaj, choc remonty pochlaniaja gigantyczne naklady. :)))
UsuńPierwsze zdjęcia wyglądają, jakby były to obrazy :) Piękne :) Samo miejsce też urokliwe, warto było trochę pomarznąć dla zobaczenia takich widoków :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że kartka jest od Ataner - bardzo miła niespodziewajka :)) I wpisała się w marznące klimaty ;)
Marzlam tylko przez kilka minut, pozniej maz zrobil striptiz i bylo ok. W drodze powrotnej to nawet sie spocilam... :)))
UsuńMiłosne gniazdko niczego sobie, piękne jak z bajki! Ja jednak nie chciałabym tam mieszkać, za duże, za zimne, za mało przytulne. Wolę mój domek :))
OdpowiedzUsuńPięknie sobie żyjecie tej jesieni. oby ta cudna pogoda trwała jak najdłużej. We Wrocku jest dziś niesamowicie piękny dzień!
Ja nie mam zadnego domku, wiec tamten w zupelnosci by mi odpowiedal :)))
UsuńDawno nie pamietam tak pieknej i sprzyjajacej wycieczkom jesieni. Dzisiaj troche chlodniej i niewielkie przelotne opady, ale ma sie poprawic i ocieplic na weekend. No nie wierze! :)
To ile Wy już dni schodzicie? ;-)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, niezwykle trudno ogarnąć to wszystko w jeden dzień. Cudnie tam...
Jeszcze pare dni poschodzimy, ale potem trza bedzie wracac po tych schodach... :)))
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:*
Usuńuwielbiałam "Przystanek Alaska" :)
OdpowiedzUsuńAle do Ciebie bliżej i jeszcze się trochę naoglądam to normalnie wezmę i pojadę na wycieczkę... :) Przydałaby mi się zmiana otoczenia... :) :****
a na te wczorajsze Święto przyjmij moje wielkie ucałowania i najlepsze życzenia! Przepraszam, że dopiero dziś ale mam zwolnione nieco tempo :**********♥♥♥
UsuńCzekam niecierpliwie, kiedy Ataner te zorze w koncu nam pokaze. No ale nie kazdy jest takim geniuszem szybkosci obrabiania zdjec, jak ja, co nie? :)))
UsuńWiem, Emko, ze mi dobrze zyczysz i ze wczoraj mialas ciezki dzien. Dziekuje :**** ♥
Ależ u Ciebie pięknie,te widoki jesienną porą,aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńWidzę że trenujecie marsze,nooo w zdrowym ciele i tak dalej ...:)))))
Ataner faktycznie wyniosło,ale skoro zapragnęła podziwiać zorze,to czemu nie,one są zjawiskowe na zdjęciach,a możliwość zobaczenia na żywo ..bezcenna:)
Taka ta jesien spozniona, ale dzieki temu mozemy w listopadzie podziwiac zielone krajobrazy.
UsuńWidoku zorz tez zazdroszcze, ale nie tej wyprawy na koniec swiata :)))
Niesamowita budowla! Niby mała, lecz jak na miniaturkę to bardzo duża. Oj, teraz to sobie wyobrażam powrotną wspinaczkę:)).
OdpowiedzUsuńNic nie mow, do dzisiaj mam zakwasy w lydkach, boli jak ciort!
UsuńZamek jest maly w porownaniu z glownym palacem, taki w sam raz dla nas dwojga, Kiry i kotow. :)))
Masz rację, widok jak z bajki! Jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńSam zameczek jest slodki, ale widok z jego okien powala na kolana. :)))
UsuńA moze Miki i Donald tam mieszkaja, w tym zamku ;)
OdpowiedzUsuńWodospady przepiekne, normalnie Ci zazdraszczam Panterko, ze masz takie cuda bajkowe w zasiegu :)
Orszulko, nie watpie, ze i Ty masz podobne cudenka w okolicy, tylko jeszcze nie odkrylas. :)))
Usuńpieknie!
OdpowiedzUsuńNooo... piknie! :)))
UsuńBajecznie :))
OdpowiedzUsuńTeraz nadrabiasz to siedzenie i uwiezienie w domu , nareszcie ! :-))
Wszystkiego najlepszego , zdrówka , szczęścia i 100 lat !
Dziekuje, Amyszko, choc w pewnym wieku lepiej zapomniec o urodzinach ;)
UsuńPięknie , jak w bajce :-)
OdpowiedzUsuńKtóryś raz napiszę ,że naprawdę robisz świetne zdjęcia :-)
Bo to fantastyczny obiekt! :)))
UsuńMoże Ty w jakiejś baśniowej krainie mieszkasz, stąd te zamki i piękne widoki... Kolejne posty - kolejne piękne i ciekawe miejsca... Zazdraszczam ogromnie:))))))
OdpowiedzUsuńTo Landgraf wybudowal sobie raj na ziemi, zyjac na szerokiej stopie kosztem innych. Niech mu ziemia... bo przynajmniej mialam co zwiedzac. :)))
UsuńNie no , Panterko, paduam, jaki cudny zamek,jaki cudny zamek! I padua ponownie
OdpowiedzUsuńMnie tez ten podoba sie bardziej od glownego reprezentacyjnego palacu, jest boski! :)))
UsuńOdbyłam całą wycieczkę rzetelnie - piszę pod ostatnim odcinkiem, bo muszę przyznać, co następuje: wszystkich gna tylko do Bawarii ( w tym wyżej podpisaną) a u Ciebie takoż nadzwyczaj malowniczo. Takie zamki to ja mogę oglądać nawet codziennie :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu, jaki znow ostatni? Jeszcze bedzie tego troche.
UsuńDorwalam sie do tego fotografowania jak, nie przymierzajac, lysy do grzebienia i tyle natrzaskalam, ze wystarczylo na 7 postow. Ups! ;)
Aaa, jak tak, to proszę bardzo - ja czekam :-)))
UsuńRany zdjęcia jak z bajki, a kartki z Alaski zazdroszczę jak diabli!
OdpowiedzUsuńZamek jak z bajki. Tak to sobie ludziska dogadzali. :)))
Usuń