Dzialo sie tutaj, oj dzialo, kiedy ja cierpialam odcieta od calego swiata! Zebralo Wam sie na wspominki fszyzurowe, a mnie przy tym nie bylo. I co teraz? Przeciez nie bede dosylac, bo komu bedzie sie chcialo wracac do dawno odhaczonych postow. Dobrze, ze chociaz Ewa wspomniala w komentarzu, ktory zdolalam przeczytac dopiero po powrocie na blogowisko:
Wykorzystaj ten wolny czas i powybieraj swoje odlotowe fryzurki na Gosiankowy blog.
Bo pewnie w ogole przegapilabym ten wpis. Wzielam sie zatem do roboty, przerzucilam pierdylion zdjec, powybieralam, poskanowalam i teraz Wam pokaze, co wyprawialam na glowie na przestrzeni dziejow. Niektorych sie wstydze, ale skoro dziewczyny dzielnie pokazywaly lepsze i gorsze wersje siebie samych, to ja nie bede sie wylamywac. To zaczynamy.
Po lewej 13 lat, wlosy przylizane z klamerko, po prawej (na zdjeciu tez po prawej) w wieku 16 lat jako czynna harcerka. Mnemo, patrz, jakie ja mam tu wory!
Po maturze zrobilam sie na platynowy blond.
W wieku lat 23, jak indycze jajo.
Mialam w zyciu etap trwalej, 30 i 32 lata. Na pierwszym z najstarsza, na drugim ze srednia corka.
34 i 35 lat. Na drugim jestem jeszcze dosc okragla po urodzeniu najmlodszej. Wtedy po raz kolejny podrudzilam wlosy plukanka i po raz kolejny od razu tego zalowalam.
35 i 36. Znow platynowy blond. Po co ja to zrobilam? Wyglada tanio.
37 i 38. Radykalne ciecie (na ramieniu nasza szczurka), a potem... rudo. Niczego mnie nie nauczyly poprzednie zle doswiadczenia. Ludzie twierdzili, ze bylo nienajgorzej, ale ja sie sobie zupelnie nie podobalam. Jednak najlepiej mi w naturalnym kolorze.
39 lat. Sama sobie wtedy obcinalam wlosy.
Ostatnie podrygi z farbowaniem w wieku lat 40, pozniej nie farbowalam i nosilam najczesciej upiete do gory. Co za wygoda! Wreszcie nie musze farbowac, zapuszczac, codziennie ukladac i co drugi dzien katowac szamponami, lokowkami, suszarkami. A wlosy mi tak ladnie siwieja w pasemka, ze wiele osob podejrzewa interwencje fszyzjerska. Za mlodu czesto robilam sobie za ciezkie pieniadze takie prawie siwe pasemka, a teraz mam je za darmo od natury.
Nic sie nie zmienilas!
OdpowiedzUsuńFajne takie podsumowanie od a do z ;)
Wtedy bylam o pare kilo mlodsza :)
UsuńGdybym miał oceniać wygląd na przestrzeni lat jakie przeżyłaś , to wybrał bym wiek 39 lat ...szczególnie dziewczyna z prawego zdjęcia mogłaby mnie mieć ....
OdpowiedzUsuńAndrea Calabrone
No to sie pare lat spozniles. :)
Usuńale fszyzurowe metamorfozy;)
OdpowiedzUsuńA niektore tak idiotyczne, ze dzis nie moge sie pozbierac. :)
UsuńNa każdym zdjęciu wyglądasz jak inna osoba! Co to fszyzura robi z człowieka...
UsuńPrzecie mowilam, ze sama sie nie poznaje na niektorych fotkach. Gdyby nie byly w moim posiadaniu od dawna, pewnie myslalabym, ze to ktus inny. :)))
UsuńNo, zwłaszcza to trzecie ledykimacyjne...
UsuńAlbo to, na którym robisz za Alexis od Caryngtonów - zgadnij, które mam na myśli?
39 po prawo?
UsuńObadwa!
UsuńOdważna dziewczyna; p
OdpowiedzUsuńja pamiętam najbardziej taką swoją fryzurę - trwała plus siwe pasemka. Lat 22. Wyglądałam jak własna ciotka.
Jak widzę zdjęcia to krzyczę z przerażenia!
Okaz odwage, jako i ja okazalam i pokaz swoje najbardziej koszmarne fszyzury. :)
Usuńmam wiele pozytywych cech, ale odwagi kamikadze mię akurat brak :P
UsuńA ic! Foch!
Usuńszloch!
UsuńPiękna z Ciebie kobieta o urodzie odpowiadających charakterowi. Teraz dziwnie mi będzie przez jakiś czas skoro już tak dobrze wiem jak Ci z oczu patrzy. A przyzwyczaiłam się do tego czarnego kota z awatara. A tu blondzia się do mnie tajemniczo uśmiecha.
OdpowiedzUsuńWlosy to ja mialam zawsze jasne, choc nigdy nie bylam "blondynka". ;)
UsuńPowiem Ci ,że jak patrzę na zdjecia to mi się nie kojarzysz z blogerką Anną Marią P.
OdpowiedzUsuńNie weim dlaczego ale wyobraźnia uparcie podsuwa mi obraz Włoszki , jesteś czarnulka ,
to chyba przez te kolory na Twoim blogu :-)))
Krysiu, tak dlugo jestes ze mna, a ja przeciez niejednokrotnie pokazywalam swoje zdjecia, wiec powinnas wiedziec. A czarno-mroczna to ja mam dusze. :)))
UsuńW tym rudym - na zdjęciu przynajmniej ;) wyglądasz fajnie :) ale skoro sie w tym kolorze nie czułaś dobrze, to bez sensu się męczyć.
OdpowiedzUsuńNajgorsze to chyba wszelkie trwałe były ;)) Ale ładnemu we wszystkim ładnie, laseczka z Ciebie była i jest, Panterko :))
Byla... moze, ale to przeszlosc, teraz starzeje sie z godnosciom osobistom, bo mnie nie stac na lifting. :)))
UsuńNo właśnie, brakowało mi Ciebie bardzo w tym fryzurowym poście Gosianki. Dobrze, że zrobiłaś własny. Tak fajnie jest pooglądać, jak się zmieniałyśmy.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam problemu z tym, że jesteś blondynką, już dość dawno pokazywałaś swoje zdjęcia - może niektórzy nie widzieli. Zresztą od początku uważałam, że Twój awatar to charakter, a nie wygląd.
Bardzo trafnie, Ninus, ja mam wlasnie czarny charakter. :)))
Usuńale świetny przegląd fszyzur :)))
OdpowiedzUsuńw sumie to świetnie wyglądałaś w tym rudym... albo przynajmniej na tym zdjęciu wyglądałaś świetnie ;) jednak naturalne pasemka są najlepsze, najtańsze i najzdrowsze... :)
czy ja bym się odważyła na taki przegląd? wątpię ;) szczególnie trudno byłoby mi wklejać żółtkowy (nieudany) blond i trwałą! ;)))))
Buziole :**********
Piateczka, Emko, tez mialam kiedys zoltko na glowie. Tu pisalam o moich wlosowych perypetiach:
Usuńhttp://swiattodzungla.blogspot.de/2012/11/tyfus-chyba-nawet-plamisty.html
Caluski :***
Podziwiam i zachwycam się .Fajnie tak popatrzeć na upływający czas.Post Twój wczorajszy spacerowy oglądałam ale komentarz mi wcięło.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńZnow bloger ukradl komentarz? A to paskuda! :)))
UsuńBuziaki, Halutka :***
O! A ten szczurek :D... Też miałam :D.. :)
OdpowiedzUsuńTo szczurka, a nie szczurek. :)))
UsuńDobry pomysł z tym postem o fryzurach, brakowało mi Twojego przeglądu na Gosiankowym blogu. Też jestem zwolenniczką naturalnych kolorów na głowie, to nic że siwe, one też maja swój urok :)))
OdpowiedzUsuńTylko dzieki Tobie dotarlam do posta Gosi. Dzieki, Ewa! :)
UsuńJa na zdjeciach wygladam jak dupa zza krzaka, ale moze sie tez zdecyduje ukazac swoje fszyzury :-) Jak sie tylko pozbieram po weekendzie.
OdpowiedzUsuńAniu, 39 lat - co za dekolt! No no no! W ogole, pikna z ciebie babeczka, od poczatku do konca. ♥
Goopia jezdes! Fajnie wygladasz na zdjeciach, to ja sie juz nie nadaje. :(
UsuńAniu, dzięki. Jeszcze się napawam. Teraz masz najfajniejszą fryzurę, choć ta trwała ze średnią córką też udana. Urody to ci mogą zazdrościć różne modelki!
OdpowiedzUsuńSzczurek fantastyczny!
Modelki mogą, Ty nie musisz:)).
UsuńWlasnie! Co Ty, Gosia, chcesz od siebie? Bylas piekna dziewczynka, jestes piekna kobieta. Zreszta wszystkie te zdjecia zamieszczone u Ciebie, choc fszyzurowo dajace do myslenia (he he he), ukazuja Was/nas wszystkie jako naprawde urocze osoby.
UsuńWiesz zreszta jak jest, nie ma brzydkich kobiet, tylko wutki czasem malo. :))))
Ja już od dawna Panterkę (z jej zdjęć) znam. Nie doznałam zatem jakiegoś szoku. Choć przyznam, że początkowo też widziałam ją w myślach jako czarnowłosą ekspansywną, odzianą w "motocyklowe" skóry kobietę.
OdpowiedzUsuńI raczej o wiele młodszą. Teraz te fotki to dla mnie normalka. Powiem więc, co następuje.
Ładnego nic, nawet trwała nie jest w stanie zeszpecić. I powiem więcej, w Twoim przypadku to nawet i ozdobić może. Pewnie dla takich typów została wymyślona. Inne kobity robiły z siebie stare ciotki. Ot, jakbym chociażby i ja na taki pomysł wpadła... Tyle, że ja nie taka głupia:)).
Zadziwiłaś mnie tylko stwierdzeniem, że farbowałaś do czterdziestki, a potem naturalne.
Ja wprost przeciwnie, do czterdziestki to tylko pojedyncze ekscesy, a potem już regularne farbowanie. Bo właśnie w tym wieku przychodzi odpowiednia pora, włosy nieubłaganie siwieją i chcąc czy nie, farbować mus.
Nooo, mlodsza to ja kiedys bylam, teraz juz stara baba. Do czterdziestki eksperymentowalam, a pozniej doszlam do wniosku, ze najladniejsza jestem naturalna. Moja siwizna nie bije po oczach, bo zawsze mialam jasne wlosy, wiec zostawilam je wlasnemu biegowi i tyle. Pewnie farbowalabym, gdybym byla ciemniejsza. :)))
UsuńSzczurka też mieliśmy oswoiłam się dzięki niemu z tymi stworzonkami, już mnie nie przerażają.
OdpowiedzUsuńPiękną kobietą jesteś i w każdej fryzurze było Ci do twarzy. :)
Eee tam, nie w kazdej, niektore sa straszliwe. :)))
UsuńA mi w tych rudych bardzo sie podobasz.
OdpowiedzUsuńPodobny post czytałam u Wrocławianki :-), nawet pokusiłam się o przeglądnięcie swojego dorobku fryzur. Masakra. Co też nam kobietom do głów przychodzi :-)
No wlasnie to moja odpowiedz na post Gosi, wtedy nie bylo mnie w internecie, bo sie popsulo, wiec teraz nadrobilam. :)))
UsuńA swoje moglabys tez pokazac, Graszka. :)
moje się nie nadają
Usuń39-latka na foto z czerwonym tłem to moja faworytka ;)
OdpowiedzUsuńChociaż i ta laska po maturze w platynowym blondzie też fajna ;)
Też masz niebieskie oczyska ;)
Takie wiecej szarawe, choc wolalabym blawatkowe. :)))
UsuńŁał :) co za szał fryzur! Świetne :) tak różne...
OdpowiedzUsuńSama sie sobie dziwie, jak moglam tak glupio eksperymentowac. :)
UsuńNie będę oryginalna, jesli napisze, że podobasz mi sie na każdym zdjęciu, ale na tym z krótkimi rudymi włosami najbardziej! Ale ja w ogóle lubię rudych, to pewnie dlatego takie mam zboczone ocenianie!:-))
OdpowiedzUsuńFajna zabawa w te fryzury. Ja wiekszosc zdjęc zostawiłam w domu rodziców. Ale nie było tam zadnych ekstrawagancji do pokazania. Najciekawszą fryzurę miałam w czasach Izy Trojanowskiej, bo to byłą moja idolka. Ale zdjątka z tamtej zamierzchłej epoki brak!
Uściski serdeczne zasyłam i całusy na dobranoc!:-))***
Ja dopiero w ubieglym roku sprowadzilam swoje zdjecia od rodzicow. Ty tez powinnas, Olenko, w koncu to zalatwic, bo inaczej sie pogubia. Ty moj Rudzielcu kochany, nic dziwnego, ze Ci sie podobam w rudym wydaniu. :) Mnie tez podobaja sie rude wlosy, ale u kogos. Ja chyba mam nie taka karnacje, zeby byc ruda.
UsuńKiedys nie pstrykalo sie tak czesto zdjec, a szkoda, tyle wspomnien przepadlo, bo pamiec jest zawodna...
Buziuje zawziecie :****
Chciałam tylko powiedzieć, że w tym blondzie, to wypisz, wymaluj Kim Wilde:)
OdpowiedzUsuńNo i dołączam się do zachwytów- piękna babeczka z Ciebie, tak zewnętrznie jak i wewnątrz :*
A co Ty mozesz wiedziec o moich wnetrznosciach, he? :)))
UsuńNormalnie, jak Marlena, na niektórych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńW tych rudych na krótko mi się podobasz, nawet bardzo. No i ogólnie masz filmową urodę, ale worków to ja żadnych nie widzę.
To se bryle kup! Przecie wory so bardzo widoczne. :)))
UsuńPiekny usmiech! Bardzo fotogeniczna jestes i w kazdej fryzurze do twarzy. Te zdjecia kiedy masz 39 to jak gwiazda rocka wygladasz :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, kjujewno, az sie splonilam. :)))
Usuń