czwartek, 26 lutego 2015

Fszyzury.

Skad taka nazwa? Kiedy moja najstarsza byla jeszcze calkiem mala, wymyslila, ze bapcia idzie do fszyzjera. A skoro tak, to ten fszyzjer robi jej fszyzure. I nie kazcie mi dochodzic, jak wpadla na te nazwe, moze skojarzylo jej sie z wszami, ktore przyniosla mi onegdaj z przedszkola? Nie wiem, ale ta nazwa uzywana jest w rodzinie do dzisiaj.
Dzialo sie tutaj, oj dzialo, kiedy ja cierpialam odcieta od calego swiata! Zebralo Wam sie na wspominki fszyzurowe, a mnie przy tym nie bylo. I co teraz? Przeciez nie bede dosylac, bo komu bedzie sie chcialo wracac do dawno odhaczonych postow. Dobrze, ze chociaz Ewa wspomniala w komentarzu, ktory zdolalam przeczytac dopiero po powrocie na blogowisko:
Wykorzystaj ten wolny czas i powybieraj swoje odlotowe fryzurki na Gosiankowy blog.
Bo pewnie w ogole przegapilabym ten wpis. Wzielam sie zatem do roboty, przerzucilam pierdylion zdjec, powybieralam, poskanowalam i teraz Wam pokaze, co wyprawialam na glowie na przestrzeni dziejow. Niektorych sie wstydze, ale skoro dziewczyny dzielnie pokazywaly lepsze i gorsze wersje siebie samych, to ja nie bede sie wylamywac. To zaczynamy.


Po lewej 13 lat, wlosy przylizane z klamerko, po prawej (na zdjeciu tez po prawej) w wieku 16 lat jako czynna harcerka. Mnemo, patrz, jakie ja mam tu wory!







Po maturze zrobilam sie na platynowy blond.

W wieku lat 23, jak indycze jajo.

Wybrane zdjecia robione do rozniastych dokumentow (kolejno 22, 23, 36 i 37 lat). Na niektorych to ja sie sama nie poznaje.



 Mialam w zyciu etap trwalej, 30 i 32 lata. Na pierwszym z najstarsza, na drugim ze srednia corka.


34 i 35 lat. Na drugim jestem jeszcze dosc okragla po urodzeniu najmlodszej. Wtedy po raz kolejny podrudzilam wlosy plukanka i po raz kolejny od razu tego zalowalam.


35 i 36. Znow platynowy blond. Po co ja to zrobilam? Wyglada tanio.



37 i 38. Radykalne ciecie (na ramieniu nasza szczurka), a potem... rudo. Niczego mnie nie nauczyly poprzednie zle doswiadczenia. Ludzie twierdzili, ze bylo nienajgorzej, ale ja sie sobie zupelnie nie podobalam. Jednak najlepiej mi w naturalnym kolorze.














39 lat. Sama sobie wtedy obcinalam wlosy.





Ostatnie podrygi z farbowaniem w wieku lat 40, pozniej nie farbowalam i nosilam najczesciej upiete do gory. Co za wygoda! Wreszcie nie musze farbowac, zapuszczac, codziennie ukladac i co drugi dzien katowac szamponami, lokowkami, suszarkami. A wlosy mi tak ladnie siwieja w pasemka, ze wiele osob podejrzewa interwencje fszyzjerska. Za mlodu czesto robilam sobie za ciezkie pieniadze takie prawie siwe pasemka, a teraz mam je za darmo od natury.







56 komentarzy:

  1. Nic sie nie zmienilas!
    Fajne takie podsumowanie od a do z ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdybym miał oceniać wygląd na przestrzeni lat jakie przeżyłaś , to wybrał bym wiek 39 lat ...szczególnie dziewczyna z prawego zdjęcia mogłaby mnie mieć ....

    Andrea Calabrone

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. A niektore tak idiotyczne, ze dzis nie moge sie pozbierac. :)

      Usuń
    2. Na każdym zdjęciu wyglądasz jak inna osoba! Co to fszyzura robi z człowieka...

      Usuń
    3. Przecie mowilam, ze sama sie nie poznaje na niektorych fotkach. Gdyby nie byly w moim posiadaniu od dawna, pewnie myslalabym, ze to ktus inny. :)))

      Usuń
    4. No, zwłaszcza to trzecie ledykimacyjne...
      Albo to, na którym robisz za Alexis od Caryngtonów - zgadnij, które mam na myśli?

      Usuń
  4. Odważna dziewczyna; p

    ja pamiętam najbardziej taką swoją fryzurę - trwała plus siwe pasemka. Lat 22. Wyglądałam jak własna ciotka.
    Jak widzę zdjęcia to krzyczę z przerażenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna z Ciebie kobieta o urodzie odpowiadających charakterowi. Teraz dziwnie mi będzie przez jakiś czas skoro już tak dobrze wiem jak Ci z oczu patrzy. A przyzwyczaiłam się do tego czarnego kota z awatara. A tu blondzia się do mnie tajemniczo uśmiecha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlosy to ja mialam zawsze jasne, choc nigdy nie bylam "blondynka". ;)

      Usuń
  6. Powiem Ci ,że jak patrzę na zdjecia to mi się nie kojarzysz z blogerką Anną Marią P.
    Nie weim dlaczego ale wyobraźnia uparcie podsuwa mi obraz Włoszki , jesteś czarnulka ,
    to chyba przez te kolory na Twoim blogu :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, tak dlugo jestes ze mna, a ja przeciez niejednokrotnie pokazywalam swoje zdjecia, wiec powinnas wiedziec. A czarno-mroczna to ja mam dusze. :)))

      Usuń
  7. W tym rudym - na zdjęciu przynajmniej ;) wyglądasz fajnie :) ale skoro sie w tym kolorze nie czułaś dobrze, to bez sensu się męczyć.
    Najgorsze to chyba wszelkie trwałe były ;)) Ale ładnemu we wszystkim ładnie, laseczka z Ciebie była i jest, Panterko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byla... moze, ale to przeszlosc, teraz starzeje sie z godnosciom osobistom, bo mnie nie stac na lifting. :)))

      Usuń
  8. No właśnie, brakowało mi Ciebie bardzo w tym fryzurowym poście Gosianki. Dobrze, że zrobiłaś własny. Tak fajnie jest pooglądać, jak się zmieniałyśmy.
    Ja jakoś nie mam problemu z tym, że jesteś blondynką, już dość dawno pokazywałaś swoje zdjęcia - może niektórzy nie widzieli. Zresztą od początku uważałam, że Twój awatar to charakter, a nie wygląd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafnie, Ninus, ja mam wlasnie czarny charakter. :)))

      Usuń
  9. ale świetny przegląd fszyzur :)))
    w sumie to świetnie wyglądałaś w tym rudym... albo przynajmniej na tym zdjęciu wyglądałaś świetnie ;) jednak naturalne pasemka są najlepsze, najtańsze i najzdrowsze... :)
    czy ja bym się odważyła na taki przegląd? wątpię ;) szczególnie trudno byłoby mi wklejać żółtkowy (nieudany) blond i trwałą! ;)))))
    Buziole :**********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piateczka, Emko, tez mialam kiedys zoltko na glowie. Tu pisalam o moich wlosowych perypetiach:
      http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/11/tyfus-chyba-nawet-plamisty.html
      Caluski :***

      Usuń
  10. Podziwiam i zachwycam się .Fajnie tak popatrzeć na upływający czas.Post Twój wczorajszy spacerowy oglądałam ale komentarz mi wcięło.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znow bloger ukradl komentarz? A to paskuda! :)))
      Buziaki, Halutka :***

      Usuń
  11. O! A ten szczurek :D... Też miałam :D.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobry pomysł z tym postem o fryzurach, brakowało mi Twojego przeglądu na Gosiankowym blogu. Też jestem zwolenniczką naturalnych kolorów na głowie, to nic że siwe, one też maja swój urok :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dzieki Tobie dotarlam do posta Gosi. Dzieki, Ewa! :)

      Usuń
  13. Ja na zdjeciach wygladam jak dupa zza krzaka, ale moze sie tez zdecyduje ukazac swoje fszyzury :-) Jak sie tylko pozbieram po weekendzie.
    Aniu, 39 lat - co za dekolt! No no no! W ogole, pikna z ciebie babeczka, od poczatku do konca. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goopia jezdes! Fajnie wygladasz na zdjeciach, to ja sie juz nie nadaje. :(

      Usuń
  14. Aniu, dzięki. Jeszcze się napawam. Teraz masz najfajniejszą fryzurę, choć ta trwała ze średnią córką też udana. Urody to ci mogą zazdrościć różne modelki!
    Szczurek fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Modelki mogą, Ty nie musisz:)).

      Usuń
    2. Wlasnie! Co Ty, Gosia, chcesz od siebie? Bylas piekna dziewczynka, jestes piekna kobieta. Zreszta wszystkie te zdjecia zamieszczone u Ciebie, choc fszyzurowo dajace do myslenia (he he he), ukazuja Was/nas wszystkie jako naprawde urocze osoby.
      Wiesz zreszta jak jest, nie ma brzydkich kobiet, tylko wutki czasem malo. :))))

      Usuń
  15. Ja już od dawna Panterkę (z jej zdjęć) znam. Nie doznałam zatem jakiegoś szoku. Choć przyznam, że początkowo też widziałam ją w myślach jako czarnowłosą ekspansywną, odzianą w "motocyklowe" skóry kobietę.
    I raczej o wiele młodszą. Teraz te fotki to dla mnie normalka. Powiem więc, co następuje.
    Ładnego nic, nawet trwała nie jest w stanie zeszpecić. I powiem więcej, w Twoim przypadku to nawet i ozdobić może. Pewnie dla takich typów została wymyślona. Inne kobity robiły z siebie stare ciotki. Ot, jakbym chociażby i ja na taki pomysł wpadła... Tyle, że ja nie taka głupia:)).
    Zadziwiłaś mnie tylko stwierdzeniem, że farbowałaś do czterdziestki, a potem naturalne.
    Ja wprost przeciwnie, do czterdziestki to tylko pojedyncze ekscesy, a potem już regularne farbowanie. Bo właśnie w tym wieku przychodzi odpowiednia pora, włosy nieubłaganie siwieją i chcąc czy nie, farbować mus.











    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, mlodsza to ja kiedys bylam, teraz juz stara baba. Do czterdziestki eksperymentowalam, a pozniej doszlam do wniosku, ze najladniejsza jestem naturalna. Moja siwizna nie bije po oczach, bo zawsze mialam jasne wlosy, wiec zostawilam je wlasnemu biegowi i tyle. Pewnie farbowalabym, gdybym byla ciemniejsza. :)))

      Usuń
  16. Szczurka też mieliśmy oswoiłam się dzięki niemu z tymi stworzonkami, już mnie nie przerażają.
    Piękną kobietą jesteś i w każdej fryzurze było Ci do twarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A mi w tych rudych bardzo sie podobasz.

    Podobny post czytałam u Wrocławianki :-), nawet pokusiłam się o przeglądnięcie swojego dorobku fryzur. Masakra. Co też nam kobietom do głów przychodzi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie to moja odpowiedz na post Gosi, wtedy nie bylo mnie w internecie, bo sie popsulo, wiec teraz nadrobilam. :)))
      A swoje moglabys tez pokazac, Graszka. :)

      Usuń
  18. 39-latka na foto z czerwonym tłem to moja faworytka ;)
    Chociaż i ta laska po maturze w platynowym blondzie też fajna ;)
    Też masz niebieskie oczyska ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Łał :) co za szał fryzur! Świetne :) tak różne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sie sobie dziwie, jak moglam tak glupio eksperymentowac. :)

      Usuń
  20. Nie będę oryginalna, jesli napisze, że podobasz mi sie na każdym zdjęciu, ale na tym z krótkimi rudymi włosami najbardziej! Ale ja w ogóle lubię rudych, to pewnie dlatego takie mam zboczone ocenianie!:-))
    Fajna zabawa w te fryzury. Ja wiekszosc zdjęc zostawiłam w domu rodziców. Ale nie było tam zadnych ekstrawagancji do pokazania. Najciekawszą fryzurę miałam w czasach Izy Trojanowskiej, bo to byłą moja idolka. Ale zdjątka z tamtej zamierzchłej epoki brak!
    Uściski serdeczne zasyłam i całusy na dobranoc!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero w ubieglym roku sprowadzilam swoje zdjecia od rodzicow. Ty tez powinnas, Olenko, w koncu to zalatwic, bo inaczej sie pogubia. Ty moj Rudzielcu kochany, nic dziwnego, ze Ci sie podobam w rudym wydaniu. :) Mnie tez podobaja sie rude wlosy, ale u kogos. Ja chyba mam nie taka karnacje, zeby byc ruda.
      Kiedys nie pstrykalo sie tak czesto zdjec, a szkoda, tyle wspomnien przepadlo, bo pamiec jest zawodna...
      Buziuje zawziecie :****

      Usuń
  21. Chciałam tylko powiedzieć, że w tym blondzie, to wypisz, wymaluj Kim Wilde:)
    No i dołączam się do zachwytów- piękna babeczka z Ciebie, tak zewnętrznie jak i wewnątrz :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Normalnie, jak Marlena, na niektórych zdjęciach.
    W tych rudych na krótko mi się podobasz, nawet bardzo. No i ogólnie masz filmową urodę, ale worków to ja żadnych nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piekny usmiech! Bardzo fotogeniczna jestes i w kazdej fryzurze do twarzy. Te zdjecia kiedy masz 39 to jak gwiazda rocka wygladasz :)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.