sobota, 22 sierpnia 2015

Dlaczego?

Dlaczego tak jest, ze niektore narody swietnie radza sobie z demokracja, a inne nie? Szczegolnie dotkniete brakiem docenienia swiezo zdobytej demokracji zdaja sie byc panstwa od lat lub dziesiecioleci dotkniete dyktatura. Zachowuja sie bowiem jak malpy, ktore dostaly granat do zabawy i tylko kwestia czasu pozostaje wysadzenie siebie i okolicy w powietrze.
Zmiany ustrojowe niosa zawsze za soba ofiary, mniej lub bardziej krwawe, jak rowniez z niebytu rewolucyjnego rodza sie mniej lub bardziej pozytywni bohaterowie przewrotow. Nie musze chyba przypominac, jak pozbywano sie ludzi, glownie tych myslacych, po rewolucji pazdziernikowej, a w Polsce po wojnie. Nastaly nowe elyty, czesto from Zero to Hero. Trwalo jakis czas, zanim narod uspokoil sie, krotko trzymany na smyczy. Podobnie zreszta przebiegaly narodziny dyktatur w krajach arabskich, gdzie z czasem sytuacja sie stabilizowala, a panstwa rozwijaly gospodarczo. Rozwijaly sie moze powoli, ale bez wspolpracy ze swiatowym zandarmem zza oceanu, co zandarmowi bylo sola w oku i dotad drazyl, dotad wspieral finansowo, robil przekrety, prowokowal wojenki, by tylko zdobyc rynki zbytu i wprowadzic do nich wlasny kapital, pod plaszczykiem wprowadzania demokracji - ze w koncu dopial swego. Na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac. Kraje arabskie zalala fala bratobojczej wojny, ktora samemu zandarmowi wymknela sie spod kontroli. W Polsce zas i w innych krajach bylego bloku wschodniego powialo pozorna wolnoscia. O ile jednak niektore panstwa wziely sie rzetelnie do pracy, probujac jak najszybciej zapomniec o powojennej przeszlosci, w Polsce zaczely sie przepychanki, ktore trwaja do dzisiaj. Przemilcze litosciwie fakt, ze kraj zgrabnie wyprowadzony spod sowieckiej okupacji, natychmiast oddal sie w rece innej, watykanskiej tym razem. Zamiast budowac i tworzyc - rozliczal i mscil sie. Zamiast utrzymywania niezle funkcjonujacego przemyslu, spuszczal go w kanal za bezcen lub oddawal obcemu kapitalowi. Zamiast patrzec w przyszlosc, babral sie w rocznicach klesk i katastrof. Zamiast sie jednoczyc, dzielil sie na coraz mniejsze frakcyjki. Dawno temu zelazny kanclerz Otto von Bismarck powiedzial o Polakach: Dajcie im wolnosc, a w krotkim czasie sami sie zalatwia. Prorok? Czy moze raczej dobry obserwator i znawca polskiej mentalnosci?
Do tych rozwazan sklonila mnie obserwacja tego, co dzieje sie w polskiej lewicy. Napowstawalo tych partyjek kanapowych, bo przeciez interes wlasny stal w Polsce zawsze ponad interesem panstwa. W jednej partii nie moze byc kilku "wodzow", zaczely sie przepychanki, obrazanki, odchodzenie i dziecinada pt. zabieram swoje szmatki i ide do wlasnej piaskownicy. No, pogratulowac!
Kiedy nad glowami zawisl cien nowych wyborow, a sondaze bezlitosnie wieszczyly, ze zadna z tych partyjek nie dostanie sie do koryta, trzeba bylo cos zaradzic i to szybko. Chcac nie chcac musieli sie zjednoczyc, innej drogi nie bylo. Zamiast jednak zostawic animozje za drzwiami, zaczeli walczyc o "jedynki", jak hieny o padline i swiezo zjednoczona lewica rozlazla sie jak karaluchy po katach, klocac sie, komu tak naprawde przysluguje nazwa, strzelajac foch za fochem i tlumaczac zdegustowanemu elektoratowi, kto ma racje. A czas leci, wybory tuz-tuz. I tylko prawica zaciera lapki, bo dla nich chamrajaca i dzielaca sie lewica to woda na mlyn.
Nie, zeby prawica byla pod tym wzgledem lepsza. Przez ostatnie cwiercwiecze ogladalismy w koncu wciaz te same geby, czy to z ramienia Solidarnosci, AWSow, ZCHNow, PCow, LPRow, Samoobron i innych pomniejszych. Dlaczego wiec obecna prawica, i mam tu na mysli obydwie liczace sie partie, PO i PiS - bo to w koncu wszystko to samo i te same twarze w roznych konfiguracjach - dlaczego ta prawica na pewno wygra nadchodzace wybory? Bo jest to partia dyktatorska! Tam nie ma demokracji, jest jeden wodz i tylko on ma slowo decydujace, a jak sie nie podoba - won! Wniosek z tego nasuwa sie jeden: Polacy lubia i musza miec nad soba bat, rownosc i demokracja nigdy sie w tym narodzie nie sprawdzaja. Juz w 1791 roku Gazeta Narodowa Obca pisala: gdzie dwoch Polakow, tam trzy zdania. Czy ten narod nigdy niczego sie na wlasnych bledach nie nauczy?







38 komentarzy:

  1. Nie mam wrażenia, ze Polacy są jacys wyjątkowi pod jakimkolwiek względem. Mamy potrzebę wyjatkowości, stąd nasze kompleksy, ześmy gorsi albo fobie narodowe typu mesjanizm narodów. Zdaje mi się, iż lubimy marudzić, narzekać i nie zauważać własnych zalet - niekoniecznie tych, które byłyby najbardziej przez nas pożądane. Ale jak porozmawiać z paroma Rosjanami, Czechami, Węgrami czy Afgańczykami, wychodzi na to, ze oni dosc podobnie mysla o sobie. Wybielamy inne narody, siebie oczerniamy. To jakaś dziwacznie pojęta skromnosć, czy ki pieron? Czy ja wiem, czy Polska jakos gorzej wypada na tle innych? I czy demokracja jest najlepsza forma rządów? (W końcu to też rodzaj dyktatury, rządzi wiekszośc - niekoniecznie ta mądrzejsza).
    Dobrego dnia, Anusiu. Całusy dla Ciebie, głaski dla kocich panienek i drapanie za uszkiem dla Kiruni zasyłam!:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znamienne jest tworzenie coraz to nowych partyjek, by pod innym szyldem zaczynac jakby wszystko od nowa, majac nadzieje, ze ciemny lud sie nie zorientuje. Przez 25 lat jestesmy swiadkami jedynie roszad miedzypartyjnych, a geby stale te same. Dlaczego w innych krajach niezle sie ma system dwupartyjny lewica-prawica. Dlaczego w innych krajach wygrane ugrupowania zajmuja sie praca dla kraju, zamiast babrac sie rozliczaniem przeszkosci i szukaniem hakow na rywali, przy okazji upodlajac wlasny narod, zeby zadowolic kosciol?
      Ale to dopiero widac z dystansu, siedzac w tym piekielku mozna przeoczyc, bo takie dzialania staly sie codziennoscia, spowszednialy, staly sie quasi norma.
      Piekny dzien sie szykuje, mam nadzieje, ze i Wy bedziecie miec z niego sama radosc. Buziaczki :****

      Usuń
  2. A może w końcu odpuścisz Polsce i Polakom? Skąd w Tobie tyle nienawiści, niechęci ( czyżby jednak wychodziła ta polska natura )? Poświęć się bardziej krajowi, w którym mieszkasz i żyjesz. Na pewne pytanie nie odpowiesz, bo masz za mało wiedzy, ot taka pseudo wiedza, że z daleka widzę więcej i lepiej. Nic bardziej mylnego. Mierzisz już tym jątrzeniem. Żyj w swoim edenie..... Powodzenia. I teraz możesz "pojechać" po mnie, że jak zwykle ślepa, zakłamana, zaściankowa Polka napisała itp. tak jak Ty to potrafisz, ale wiesz co? Rozbawi mnie to tylko:). Bo uważam, że wbrew pozorom nie jesteś szczęśliwa tu gdzie mieszkasz, że nie jesteś u siebie i stąd takie podejście. Też miłego dnia życzę. I owocnego pióra/klawiszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jakoś niedowierzam anonimom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisałam w podobnym tonie u siebie. Putin twarz wojny a czy twarzą wojny jest dla ludzi władca Korei Północnej? Ale naród koreański istnieje poza nawiasem świata, więc nie interesuje ludzi o "wielkich sercach" osądzających.
    Podobno lewica się zjednoczyła?
    To powiedzenie Bismarcka zapisała Wiridiana Fleszarowa w pamiętniku "Dzieje moje własne" słyszała bezpośrednio.
    USA nie były i nie są demokratycznym krajem i nie mogą wprowadzać demokracji bo jej nie znają. To tylko lizanie po wierzchu tematu, ale są potrzeby zdobywania władzy przede wszystkim, wprowadzania zamieszania i napięcia na forum międzynarodowym, szukanie wroga i zrzucanie winy a świat poddaje się milcząco małym podłym ludziom którym ambicja portki rozsadza.
    Masz rację Aniu w tym co napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Ameryce rzadzi lobby handlarzy bronia, zatem wszystkie dzialania polityczne sa mu podporzadkowane, a do tego jakze pieknie brzmi: wyzwalac kraje spod jarzma dyktatorow i wprowadzac do nich demokracje. Tyle, ze to demokracja dla bankierow, handlowcow, korporacji, a nie dla ludu. Podobna zreszta "demokracja" nastala w Europie i ci na gorze maja sie niezle, gorzej z narodami. W Niemczech to cale zjednoczenie juz odbija sie czkawka, a zapewne w krotkim czasie narod zwymiotuje i bedzie sie nazywalo, ze nastapil powrot do nazistowskich korzeni.

      Usuń
    2. A pamiętam to wielkie wydarzenie,kiedy runął mur berliński....niezwykly koncert Watersa,wtedy symboliczny Kozą bylam wowczas młodą,ale pamiętam dokładnie ...jeszcze moja pani profesor,chwaliła się,że ma skrawek muru berlińskiego....

      Usuń
    3. Ja ogladalam upadek muru juz z tej jego strony i, uwierz mi, niespecjalnie mnie to cieszylo. Jak sie okazuje, mialam racje w przeczuciach.

      Usuń
  5. Najbardziej rozbawiło mnie to, że jednego dnia w wiadomościach ogłoszenie "lewica się zjednoczyła!!!"....a za kilka dni się okazało, ze tak nie do końca i jednak będą dwie lewice :D

    Ja pochodzę z rodziny o poglądach lewicowych, niestety dla mnie lewica jest skończona! To co robią jest śmieszne, wręcz żałosne. I z tego co widzę, lewica nie istnieje. Przepychają się między sobą i tyle robią.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie, jestem lewicowa od urodzenia i boli mnie, kiedy widze polska lewice zachowujaca sie wedlug najgorszych wzorcow prawicowych. Niewazne dla nich stalo sie dobro panstwa, wazniejsze byly "jedynki" na listach. Wielka szkoda...

      Usuń
    2. Szkoda.... Staruchy typu Miller już dawno powinni odejść, bo ich czas już przeminął. Może jakby wszyscy odeszli, to młodzi i sensowni ludzie zdołaliby stworzyć coś na nowo...a tak to kiszą się we własnym sosie i patrzeć się już na nich nie da.... Moim zdaniem, ktoś kto zacząłby realną walkę z kościołem, miałby duże poparcie, ale do tego trzeba mieć wiele odwagi, a jak na razie kandydatów brak....

      Usuń
    3. Na tym wlasnie cztery lata temu wjechal do sejmu Palikot, ale pozniej zajal sie marihuana i zwiazkami partnerskimi, po czym prawie zniknal. Ludzie maja wazniejsze zmartwienia, jak bezrobocie i bezdomnosc, wiec dopiero, kiedy narodowi bedzie w miare dobrze, mozna sobie podebatowac o glupstewkach.

      Usuń
  6. A najciekawsze jest to że po rządach lewicy państwo zostawało w lepszym stanie niż przed ich rządami. Sami prawicowcy to zauważali, chociaż niechętnie mocno i przez kilka miesięcy na tym jechali ciesząc się że takie fajne mają opinie, ino potem chlup w gnojówkę a za nimi naród.
    Tak też jestem lewicowa :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lewica nie byla specjalnie popularna, nie "dawala" za duzo, bo trzeba bylo kraj z zadluzenia wyciagac. Jednak i to byloby jej wybaczone, natomiast kleczenie Millera przed episkopatem, pod pretekstem urabiania go w sprawie wejscia do unii - nie zostalo wybaczone i zapomniane.

      Usuń
  7. Później dam głos bo tera to drzemka i lecę "babci"obiadek podać.Czytałam oczywiście już sss rana ale....:)
    Tyż od dziecięcia mi na lewo:)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie dlatego z wieksza intensywnoscia boleje nad rozpadem lewicy i jej polaczkowym zachowaniem. Powinna byc ponad to.

      Usuń
  8. jak zwykle potrafisz wszystko pięknie złapać do kupy i podsumować. mnie też mierzi to, co się u nas wyprawia, a najbardziej narodowa skleroza. dlaczego my nie potrafimy wyciągać wniosków z historii, już nie wspomnę o dotrzymywaniu obietnic. chociaż....tego nie potrafiliśmy nigdy. takie szlacheckie naleciałości. potrafimy się jednoczyć dopiero, kiedy tyłek nam się pali, a tak rozłazimy się po kątach i każdy dziubie w swoim korytku. właściwie to już straciłam nadzieję, że kiedyś to się zmieni.
    a tak swoją drogą, to czytam, że znowu wsadziłaś kij w mrowisko i ktoś nerwowo nie wytrzymał :)))))))))))))
    Ty to potrafisz :D
    buziaki zadymiaro :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakas pisówa nie strzymala krytyki i znow leci mi nienawiscia do Polski. Bedzie mogla sie radowac, kiedy pis wezmie kraj za pysk, wprowadzi cenzure, oblozy dodatkowymi podatkami, bo przeciez z czegos trzeba utrzymywac te nienasycona hydre koscielna. Pozniej zadluzy panstwo do reszty i umyje lapy, jak zwykle zreszta.
      Caluski :***

      Usuń
  9. Chyba lepiej bym tego nie ujęła.

    http://opinie.newsweek.pl/referendum-to-oszustwo-andrzeja-dudy-i-jaroslawa-kaczynskiego,artykuly,369070,1.html#fp=nw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celne porownanie dwoch führerkow, w tym jednego aspirujacego. ;)

      Usuń
    2. No właśnie, to jest w punkt!

      Usuń
    3. Jedni posuwaja sie za daleko, inni koncza na aspiracjach. Zapedy dyktatorskie nigdy nie prowadza do niczego dobrego.

      Usuń
  10. Ten naród jest unikatowy. Jedyny w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaiste, niezmiennego w swoich wadach narodowych od stuleci. ;)

      Usuń
  11. nie mam sił do polityki...
    chyba zresztą nigdy nie miałam... :)
    Całuski tylko wysyłam i pędzę sssppppaaaaćććć :) :*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spij, Mamuska, korzystaj z okazji, kiedy dziecie spi.
      Caluski :*****

      Usuń
  12. Niestety, nie ma u nas poważnej i rozsądnej lewicy albo chociaż centrolewicy; zachowują się jak przekupki na targu. A prawica - szkoda gadać. Mówiliśmy kiedyś o kredycie zaufania do nowego prezydenta, ale mnie się ten kredyt wyczerpuje z prędkością światła. Poza tym, jako zwolenniczka umiarkowania, nie lubię prezydenckich przemówień; za dużo patosu. Dziś w szkole policyjnej w Szczytnie w czterech chyba zdaniach trzy razy użył słowa "Rzeczpospolita". I nie chodzi mi o wadę stylu, ale o to zadęcie... Brrrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadety, pobozny na pokaz i niestety brak mu bezstronnosci. Skandalem jest, ze aktywnie bierze udzial w kampanii wyborczej, co bardzo zle wrozy na przyszlosc.

      Usuń
  13. Zdaje się, że nie ma odpowiedzi na to pytanie "dlaczego?". To, co mi się w głowie nie mieści dla innych jest normalnością i oczywistością. Mnie to przeraża. Każdy kraj ma swoje pięty achillesowe, oburzające problemy, nie wiem czy jest taki, który może szczycić się swoją polityką. Australia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rozumiem, mloda demokracja itd. Czy jednak nie mozna bylo czerpac ze sprawdzonych wzorcow, a nie usilowac od nowa proch wymyslac? Zreszta z marnym skutkiem, ktory zakrawa prawie na sabotaz przeciw wlasnemu narodowi. A lewica? Zal za tylek sciska, nic wiecej...
      Jest kilka panstw, ktore nie musza sie wstydzic za wlasnych politykow, sluzacych w pelnym tego slowa znaczeniu wlasnie narodowi, nie sobie.

      Usuń
  14. Ja nie politykuję, to znaczy, że nie widzę i nie rozumiem, co się dzieje. Prawda jest taka, że jedni warci drugich. Ogólne fuj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja interesuje sie polityka i zawsze czynnie biore udzial w wyborach. Potem zawsze moge powiedziec: przeciez probowalam, w razie przegranej moich faworytow. Oraz mam prawo dziamgac na opozycje. ;)

      Usuń
  15. Bismarck mial racje wypowiadajc te slowa, a to, ze polski narod musi czuc nad soba bat, niestety jest oczywiste.
    Przeciez jestesmy madrym spoleczenstwem, wiec nie rozumiem dlaczego polscy politycy nie czerpia wiedzy od tych najlepszych, ktorym sie udalo, a spolecznstwo nie zyje na granicy ubostwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wystarczy, do jakiej ruiny doprowadzili moje (nasze, Ataner) kochane miasto. Poperfumowanie gowna po wierzchu nie wystarczy, a Manufaktura i fasady na Piotrkowskiej to wlasnie te perfumy.
      Za to chca pomnik Lechowi stawiac...

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.