... trza zrobic czystke, posegregowac i powybierac ciuchy i nie tylko, ktore zdazyly sie znudzic. Wszystko zapakowac w kartony, wziac ze soba stoly do tapetowania, wieszaki, krzeselka i jazda na lokalny czacz, czyli pchli targ. Dlaczego pchli? Umie ktos to wyjasnic?
Po oplaceniu placowego, mierzonego dlugoscia ekspozycji (w tym przypadku 2 x po 3 metry, choc stoly staly rownolegle, a nie wzdluz), rozpakowaniu i poukladaniu rzeczy, zaczyna sie handelek. Targowanie sie nalezy do dobrego pchlego tonu, bo choc rzeczy powystawiane sa za smieszne sumy, warto jeszcze probowac zbic cene.
W zamiarze bylo, ze wszystkie trzy moje gracje beda wystawiac, ale jednej cos wypadlo i w handel bawily sie tylko dwie. Odwiedzilam je tam w niedziele, postalysmy, pogadalysmy, pohandlowalysmy i poszlam do domu.
Moje najstarsze dziecko bedzie przez najblizsze tygodnie nieco unieruchomione, w poniedzialek rano bedzie miala operacje na kolano, jednak dopiero kiedy zajrza jej w to kolano endoskopem, okaze sie, czy zakonczy sie na drobnym zabiegu ambulatoryjnym i trzech tygodniach, czy tez potrzeba bedzie rozszerzyc pole operacyjne i unieruchomienie potrwa trzy miesiace, a ona bedzie musiala zostac jakis czas w klinice. Badania, w tym mrt, nie pokazuja jednoznacznie stopnia uszkodzenia kolana, wszystko okaze sie dopiero podczas zabiegu. Ona jest na luzie, a ja martwie sie za nas obydwie. Ja nie wiem, za moich czasow to starsi ludzie zaczeli niedomagac na stawy, a teraz... mlodziez jakas taka niedorobiona...
Kochani, trzymajcie mocno kciuki w poniedzialek rano! Pasmo chorob w rodzinie nie ma konca...
Wklejam pare migawek z naszego autochtonskiego czacza.
To Twoje dziecko? Zlotowlose? Sliczne)
OdpowiedzUsuńBylam dzis na takim targu.
Wiele nie kupilam, ale nie o to chodzi..:)
Za to moj stol obstawiony pierdolami do sprzedania, wywiezienia, bo juz faktycznie kredensa pekaja .
Trzymam kciuki, bedzie dobrze.
Moje kolanowe wiezadla, po wypadku na nartach przesaly istniec, ale bez operacji, chodze, jezdze troche na deskach, choc czasem mnie to kulanko boli. Ortopeda twierdzil, ze sie tak naprawilo, bom byla usportowiona , jako dziecko(plywanie). Moze cos w tym jest;)
To DWA moje dziecka zlotowlose. Sa podobne do siebie, ale troche inaczej ubrane, przyjrzyj sie, Kasiu. :) Na czwartym od gory i ostatnim to dwie rozne osoby. :)))
UsuńTrzymam. Będzie dobrze, a kolanko trzeba naprawić, po co cierpieć i pogarszać sytuację? A swoją drogą śliczana dziewczyna. Po mamusi... Fajny taki pchli targ, też bym pojechała ze swoim majdanem...
OdpowiedzUsuńOne sa DWIE, powtarzam, nie jedna. :)))))
UsuńOperowana bedzie ta na czwartym i przedostatnim zdjeciu, bo na ostatnim jest inna. :)
3mam kciuki i dobra energię ślę by wszystko sie dobrze powiodło ku zdrowotności kolanowej
OdpowiedzUsuńDziekuje, Filizanko! ♥
UsuńTrzymam kciuki za córeczkę!
OdpowiedzUsuńŁadny czacz:)
Takich czaczow jest organizowanych wiecej w miesiacu, w roznych miejscach. Ten to tylko jeden z wielu, sa bardzo popularne, a ludziska namietnie handluja, czym sie da. :))
UsuńCoś podobnego, takie młodziutkie dziecię. Czymiem kciuki, coby wszystko ku dobremu się powiodło:))*.
OdpowiedzUsuńNo bo ja wiem, czy takie mlodziutkie? W wieku chrystusowym, bylo nie bylo, a ta na ostatnim zdjeciu ma 25, wiec tez nie taka mlodziutka. Ja w jej wieku bylam juz zamezna... :))) A w wieku najstarszej mialam troje dzieci. :)))
UsuńAnia, co sie dzieje? czy nie za duzo tych chorobsk u Was,oczywiscie kciukasy beda jutro zacisniete!
OdpowiedzUsuńDlaczego pchli targ, no przecie lataja te ludziska jak pchelki od stoiska do stoiska i szukaja łokazji:))))
Corcia pikna, oj pewnie nie moze sie opedzic od szaranczy meskiej - Buziaki i milego i zdrowego tygodnia Ci zycze:)
Ty tez nie rozpoznalas, ze na zdjeciach sa DWIE? Oj, brak Wam, dziewczyny, spostrzegawczosci! :))) Najstarsza juz dawno "zaklepana" i nie zwraca uwagi na starajaca sie szarancze, najmlodsza jeszcze do wziecia. :))
UsuńCos nas te chorobska nie chca opuscic, jak nie my, to zwierzaki i tak w kolko. :(
jezdze na taki targ w warszawie na olimpii od wielu lat przewaznie latem dlateo w szafach mam zawsze luz - moje corki tez jezdza ze mna od malego a za forse mozna sobie kupic cos nowego n.p - ksiazki
OdpowiedzUsuńMnie jakos nie pociaga siedzenie w upale i targowanie sie o grosiaki, ale co kto lubi. Moje dziewczyny lubia. :)))
UsuńObie piękne jak anioły, Pierwsza włosy ma jaśniejsze i chyba nieco gęstrze ale piękne jak z bajki. możesz być dumna. Trzymam kciuki za poniedziałek czyli chyba dziś:)
OdpowiedzUsuńMiala termin operacji o 6.30, ale przesuneli go o 3 godziny. Pewnie ktos znajomy sie spieszyl. Wszyscy jestesmy wkurzeni, a ona byla najbardziej, bo glodna przed narkoza i w nerwach.
UsuńTeraz czekam na telefon od jej narzeczonego, ktory siedzi z nia razem w klinice...
ojacie! ja z druzyny nei patzracych uwaznie! sliczne masz te corusie...trzecia tez podobna do pozostalych?
OdpowiedzUsuńja na takie targi to lubilam z moim corusiem jezdzic, samej mi sie nie chce.
za kolanko corusiowe trzymam kciuki, plagi przychodza i plagi odchodza, najgorsze jest tylko czekanie zeby poszly precz, bo wymyslaja psikusy :((((
One wszystkie sa podobne, ale trzecia zrobila sobie ciemne wlosy, wiec teraz sie odroznia od pozostalych.
UsuńCaly czas czekam na sygnal z kliniki i jestem cala w nerwach.
No to ja z Tobo czekam i cala w. W koncu to DZIECKO przecie!
UsuńPrzed chwila zadzwonil przyjaciel Najstarszej, ktory waruje przy niej w klinice. Juz jest po, ale zanim bedzie mozna ja odebrac, musi byc do konca wybudzona i po rozmowie z chirurgiem, ktory ja operowal, a ktory teraz znow kogos naprawia. Zieciu ocenia czekanie na jakies nastepne dwie godziny.
UsuńCzekamy wiec dalej.
czekamy i dalej trzymamy co trzeba. dobrze, ze juz po....
UsuńKrysiu, latorosl jest juz w domu, nie musiala zostac, czyli zabieg byl maly. Uffff....
UsuńJutro idzie jeszcze na rozmowe z operujacym chirurgiem, bo dzisiaj musialaby na niego za dlugo czekac, caly czas operowal. Jak na tasmie... Nie sadze jednak, ze ta rozmowa cos nowego wniesie w moje denerwowanie sie.
Czyli: spocznij! Wolno palic! :)))
No to moge zajac rece drutami, na ktorych sa prawie skonczone czwarte maluskie porteczki (bedzie po dwie pary, za ciosem - mniejsze i wieksze), i dalej robic maluski drugi sweterunio...na tarasie nie mozna siedziec, bo muchi sie zlatujo oraz osy i nawet sloik z dzemem na nie nie diala - ladowanie na wodzie, napitka dzemowego napoju i lecim dalej....
UsuńOpakowano, czyzbys szykowala sie na role bapci, ze tak dziergasz maluskie porteczki i sweterunia?
UsuńJakos przez te dlugotrwale upaly osy sie nadmiernie porozmnazaly (ze tez im sie chcialo bzykac w taki skwar!) i chyba cala Europa ma inwazje osowo-gzowo-muchowa. Bleee...
Trzymam!
OdpowiedzUsuńDzieki wielkie, Dora. :*
UsuńMoże pchli bo skacze się ze stoiska na stoisko szybko jak pchła.śliczna ta córeczka.Ja po złamaniu zbierałam się ponad rok, ale córcia młoda to pewno szybciej dojdzie do siebie.Trzymam kciuki.Limit chorób już chyba wyczerpaliście. Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńGosiu, to sa DWIE coreczki, a miedzy nimi 7,5 roku roznicy. :)))
UsuńNa razie czekam niecierpliwie na wiesci ze szpitala i siedze jak na szpilkach.
No nie wiem, która druga nie mogę się zorientować.A ha teraz widzę,że różnią się zdjęcia,jedna ma bluzą jaśniejszą. Ale podobne.Obie ładne. Twoje urodziwe geny po Tobie odziedziczyły.
UsuńNo ba! :)))))))))))))
UsuńRadosc mi wraca, bo dziecie juz jedzie do domu, a zakonczylo sie na malym zabiegu. Jest dobrze!
"Pękające" szafy to temat bez końca - i dość bolesny :-)).
OdpowiedzUsuńOstatnio odchudziłam znacznie swój stan posiadania, ale zawdzięczam to kuzynce, która z każdym kolejnym ciuchem bezlitośnie rozwiewała moje wątpliwości.
Córki są piękne!
Ja, po przytyciu, trzymalam jeszcze te za male rzeczy w nadziei, ze uda mi sie schudnac. W koncu jednak zrobilam drastyczne ciecia i teraz mam wiecej miejsca w szafie. Tyle ze ja nie lubie handlowac i wszystko wrzucilam do kontenera Czerwonego Krzyza. :)
Usuńtak czy inaczej trzeba te szafy przewietrzać!
OdpowiedzUsuńnajgorzej, jak się ma szafy w dwóch krajach, móię Ci!!!
a co do tych młodych, to święta racja!
Co i raz słyszę o niedomaganiu młodych ludzi!
kurcze pieczone!!
Nie no, jak masz dwie szafy w dwoch krajach, to przynajmniej masz gdzie przetrzymywac ciuchy. A ja mam tylko jedna szafe, wiec musze segregowac. :)))
Usuńzapewniam cie, że to wada, nie zaleta!!
UsuńOj tam! ;)
UsuńAnka, masz cudne córeczki, piękne dziewczyny i takie zaradne! Trzymam kciuki za kolanko i niech choroby ida precz!
OdpowiedzUsuńHmmm... no wiesz... po TAKIEJ mamie nie mogly byc inne, co nie? ;)))
UsuńCzekam na wiadomosci z kliniki... :(
Jakie ładne dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńA jakie do siebie podobne;)
Zdrówka życzę...a ze młodzi niedorobieni to prawda...mnie teraz czeka wycieczka do gastrologa;/
A jest miedzy nimi ponad 7 lat roznicy! :))
UsuńGdybyś nie napisała, że są dwie, pomyślałam, że to jedna i ta sama. Śliczne masz dziewczyny.
OdpowiedzUsuńGraszka, przeciez jedna ma 33, a druga 25 - nie widac tej roznicy? :)))
UsuńŚliczne dziewczyny; jam, nie chwaląc się, od razu zauważyła DWIE. Za kolano trzymam kciuki - niech to będzie ten mały zabieg, nie operacja.
OdpowiedzUsuńJa też w niedzielę byłam na naszym pchlim targu, i nawet kupiłam cztery stare podstawki nie wiem do czego; u mnie będą używane na "szczury", czyli herbatki w torebkach :)))
PS. A propos poprzedniego posta; ostatnio rozmawiając z mężem powiedziałam komentując jakąś wypowiedź, że zaufanie do polityków to sprzeczność sama w sobie. Z czym on się skwapliwie zgodził.
Ninka, gratulacje za spostrzegawczosc i przenikliwosc! Na pierwszy rzut oka bestie sa do siebie podobne, w koncu sa z jednego gniazda. ;) Jak sie przyjrzec, to widac roznice. :)))
UsuńJa tez zem obie dwie zauwazyla, ale musialam przeskrolowac (!) zeby sie upewnic w kwestii odzienia :-) Mam nadzieje ze cos tam sprzedaly.
OdpowiedzUsuńSporo sprzedaly. Biorac pod uwage ceny, po 2, 3, 5 euro, uhandlowaly ponad 200, wiec sie oplacalo. :))
UsuńJa tez od razu dwie piękne dziewczyny rozpoznałam. Trzymam kciuki bardzo za chore kolano. Nie wiem, co to teraz z tymi młodymi kolanami. Wśród znajomych wielu ma z nimi problemy i nierzadko kończące się interwencjami chirurgicznymi. Mój syn też miał wiecznie bóle, prześwietlenia, leki. Na razie na tym stanęło.
OdpowiedzUsuńNazwę "pchli targ", Flohmarkt, wywodzi się z francuskiego "marché aux puces" (pchli targ), czyli targów używanych i brudnych ciuchów dla biedaków, gdzie wraz z ciuchami "kupowano też" pchły.
Pozdrowienia
Aaaa, no pacz, nie wiedzialam! A teraz wiem i stokrotnie dziekuje za oswiecenie mego blond-umyslu. :)))
UsuńDziecie jest wlasnie odbierane z kliniki przez tatusia. Tyle wiem, ze zakonczylo sie na mniejszym zabiegu i raczej pozostanie na trzech tygodniach unieruchomienia. Juhu! :)))
No to super!
UsuńKamien z serca! :)
UsuńDo trzymania się przyłączam, do podziwiania urody takoż.:)
OdpowiedzUsuń♥.
Dziekuje, Elus :**
UsuńPanterko, dołączam do chóru: prześliczne masz córki!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze bestie nie czytaja za dobrze po polsku, jeszcze popadlyby w samozachwyt, wystarczy, ze ja popadam :)))))
UsuńDobrze, ze weszłam do Ciebie dopiero teraz. dzieki temu wiem, ze Twoja córcia nie będziem usiałą mieć powaznej operacji, że obyło sie na małym zabiegu. No to kamień z serca. Może te młode za mało kolagenu zjadają i stąd te problemy kolanowo-stawowe?
OdpowiedzUsuńLubie łazic po takich targach, ale sprzedawać juz niekoniecznie. Po moich doświadczeniach z męczącą sprzedaża jajek na targu nie pale sie do tego na razie!
Pozdrawiam Cie serdecznie Aniu!:-))***
Jeszcze tylko musi jutro podjechac na rozmowe z chirurgiem, bo dzisiaj sie na niego nie doczekala. Juz z nia rozmawialam, wprawdzie tylko przez telefon, ale czuje sie nienajgorzej. Wszystko jest na dobrej drodze i bedzie smigac niedlugo jak nowka. :)))
UsuńBuziaczki, Olenko :*****
Dziewczyny śliczne - przeczytaj im to. Cieszę się, że obyło się bez poważnej operacji, teraz młodzież na prawdę jest słabego zdrowia - za naszej młodości tego nie było.
OdpowiedzUsuńAnusiu trzymam kciuki, aby wreszcie wszystko złe Was opuściło i poszło precz.
Pozdrawiam Ania
Aniu, nie moge im tego powiedziec, bo to niepedagogicznie, he he he! Zreszta bestie maja lustra w domu, pewnie same wiedza. :)
UsuńMoja srednia juz w wieku 18 lat miala endoskopie kolana, w glowie sie nie miesci, jakie to wszystko slabowite zdrowotnie. Szczerze mowiec, mam juz dosc chorob w rodzinie, to mnie psychicznie doluje...
Oj tam, oj tam niepedagogiczne - ale prawdziwe.
UsuńAnia
Niechaj im inni mowia, ja nie rozpieszczam. :)))
UsuńCóry jak malowanie a jakie mają piękne włosy! Tez zauważyłam ,ze to dwie damy! Fajnie z tym targiem, a co, jest zabawa ,pożytek i kasa,czego więcej chcieć.
OdpowiedzUsuńDobrze,ze skończyło się na małym zabiegu,teraz niech nóżka dochodzi do siebie i niech już opuszczą was te choróbska w końcu.
Jak tam Kira?
Takie porazenie nerwu twarzowego trwa bardzo dlugo. U mnie np. przez dwa tygodnie paraliz sie poglebial, mimo caly czas trwajacej terapii, a kolejne dwa ulegal poprawie. W sumie meczylam sie przez miesiac. Nie oczekuje wiec, ze u Kiry nastapi szybka poprawa, ale co najmniej nie jest gorzej i skonczyly sie zaburzenia rownowagi.
UsuńI to jest dobra wiadomość,nno!
UsuńZabcia pije po tym cortizonie jak smok wawelski, a co za tym idzie, sika niemozliwie i czesto przychodzi w nocy do sypialni, zeby ja wypuscic na dwor. Troche to uciazliwe, ale nic to, byle zdrowie dopisywalo psinie.
UsuńPanterko, czego się nie zniesie, żeby tylko było dobrze!:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńKüßchen, czyli kiss :***
UsuńNigdy nie umiałam sprzedawać swoich używanych rzeczy, ale w Niemczech widzę, że te targi cieszą się popularnością, może tam się nauczę :)
OdpowiedzUsuńJa tez predzej wrzucalam do kontenera Czerwonego Krzyza, niz bym miala sprzedawac, ale dzieciaki maja z tym radoche. Zreszta nie tylko dzieciaki, dorosli tez, taki folklor. :)))
UsuńU was pchli targ a u nas ciuchlandy, z których chętnie korzystam:)
OdpowiedzUsuń...Panterko to nie dziecka so nie dorobione tylko takie czasy i...chemia. Chemia robi swoje a i tryb życia...
OdpowiedzUsuń...córy pikne jak nie wim co, he he he...
A przeciez zdrowo karmilam, w koncu urodzily sie juz jakis czas temu, kiedy o gmo nikt jeszcze nie slyszal... ;)
Usuń