sobota, 8 sierpnia 2015

Nie moj prezydent.

Tytulowe zdanie mnie dotyczy jak najbardziej. Nie tylko dlatego, ze wywodzi sie on z calkiem ideowo obcej mi opcji politycznej, ale rowniez dlatego, ze z racji obcego obywatelstwa, nie biore udzialu w wyborach w Polsce (ani nawet na obczyznie) i ów demokratycznie wybrany prezydent nie ma i nie bedzie mial najmniejszego wplywu na mnie i moje zycie.
Czesto natrafiam jednak w internecie na podobne opinie wypowiadane przez Polakow w Polsce. Zaraz chcialabym oponowac w komentarzu: Jak to, nie Twoj? To czyj? Czy niektorzy nie dorosli jeszcze do demokracji przez duze D, ze wypisuja bez zastanowienia podobne dyrdymalki? Czym bowiem jest demokracja:
Demokracja – system rządów i forma sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli (sprawują oni rządy bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawicieli).
Podkreslenie jest moje. Skoro wiec wiekszosc obywateli wybrala takiego prezydenta, jest on, czy ktos sobie tego zyczy, czy nie - prezydentem wszystkich obywateli. Calkiem innym zagadnieniem jest, czy wybraniec wiekszosci bedzie chcial byc dobrym prezydentem dla calego narodu, rowno i sprawiedliwie, ale to okaze sie dopiero z uplywem czasu. I tak nie sposob zadowolic wszystkich, wiec wazne jest, by szedl na kompromisy, a nie tylko zadowalal obywateli wlasnej opcji politycznej.
Mysle, ze trzeba na poczatek dac mu pewien kredyt zaufania i czekac, co z tego wyniknie, zamiast z gory skreslac czlowieka i ostentacyjnie wypisywac, ze to jakis ICH prezydent, bo przeciez nie NASZ. Zreszta, jakie mialyby byc nastepstwa tego pseudo buntu? Dzialanie wbrew prawu czy moze jakies inne? Bo takie czcze gadanie po proznicy i tak mija sie z celem.


Wszedzie na swiecie jest tak, ze po wyborach partia przegrana godzi sie z porazka, przechodzi do opozycji, patrzy rzadzacym na rece, ale nadal stara sie dzialac wspolnie z nimi dla dobra kraju. W Polsce zas, mam wrazenie, przegrani sa tak dotknieci wlasna porazka, ze obrazaja sie, stroja fochy, olewaja dobro panstwa, gotowi sa nawet na pewien rodzaj sabotazu, byle tylko udowodnic, jak bardzo narod sie pomylil. Coz, moze jeszcze lud i politycy nie do konca dorosli do demokracji?
Ja dalabym Dudzie szanse wykazania sie, choc jego koscielne pajacowanie nieco gra mi na nerwach, za duzo wokol niego boga i duchow swietych, za malo naleznej neutralnosci wyznaniowo-politycznej, ale piec lat przed nim, moze zdola sie wyrobic.
Bo Waszym prezydentem jest juz od przedwczoraj.




65 komentarzy:

  1. Jest moim prezydentem, chociaż nie z mojej bajki.
    Obywatele się nie spisali, bo połowa nie ruszyła dupska, żeby iść i głosować, więc faktycznie pan Duda został wybrany wolą ćwierci obywateli. Ale został i z faktami się nie dyskutuje. Pora na wnioski na przyszłość
    Ale jestem naiwna, nie?. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Joasiu, wszyscysmy troche naiwni. I oby nie spelnilo sie krakanie pesymistow. Komorowski w koncu tez byl mocno przykoscielny, ale co najmniej nie pajacowal i staral sie rzeczywiscie byc dla wszystkich.

      Usuń
  2. Jest moim prezydentem i jak na razie budzi we mnie sporą sympatię a nawet wzruszenie. Jest w nim cos autentycznego, świezego, młodzieńczego, żarliwego. Mam nadzieje, że nie zepsuje tego wizerunku a wrecz przeciwnie doda jeszcze swoim rozwaznym, konsekwentnym postępowaniem jeszcze wiecej dobrych rzeczy i jeszcze wzmocni te pozytywne wrazenia. Ma u mnie spory kredyt zauwania - jak chyba u wielu Polaków. bardzo bym chciała sie w jego przypadku nie pomylic, bo Polska potrzebuje jakiegoś zastrzyku energii, nadziei, wizjonerstwa połączonego z realnym działaniem na rzecz jej dobra.
    Dzisiaj podobno najgorecej ma być....Och, jak my to wytrzymamy?
    Pozdrawiam Cię Aniu słabowicie, bom zapocona i oklapnięta po tropikalnej nocy. A tak zawsze poranki lubiłam!:-(((
    Podobno jutro mają byc burze . Oby!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mielismy w nocy niewielka burze, ale to kropla na goracy kamien, od nowa jest duszno i zapowiada sie gorac. A ja jeszcze co najmniej do przyszlej srody nie moge wejsc pod prysznic. Jak ja cierpie, kiedy musze przecierac sie jedynie myjka. Cos tam paprze sie niestety i saczy z rany po prawej stronie, wiec wode mam zakazana. Buuuu...... Pewnie tak sie dzieje wlasnie przez te upaly, nie goi sie tak, jak powinno. :(((
      Buzinki :*****

      Usuń
  3. nie moja bajka ale trzeba uszanowac wybor. pozyjemy zobaczymy.
    wczoraj czytalam ze Komorowski dostal odprawe w wysokosci 60tysi uwazam ze to obciac ze prezdent dostanie tak malo. oczywiscie komentarze byly okrone. jedna baba napisala ze zarabia 1200 a to bydle tyle dostanie i ktos fajnie jej odpisal.
    " proponuje zeby pani za 5 lat kandydowala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze babsko nie przyczepilo sie do pensji i odpraw kapelanow wojskowych oraz do tego, ze awansuje ich sie z podporucznika na generala - to jest dopiero skandal, a nie pobory najwazniejszego czlowieka w kraju.

      Usuń
    2. głódź dostał 250 000 odprawy.

      Usuń
    3. Otoz to! Nikt slowem sie nie odezwal, a szczekaja na odprawe prezydenta w wys. 60 tysi.

      Usuń
  4. Nie rozumiem tej całej histerii, która zapanowała po wyborze A. Dudy na prezydenta. Pozyjemy, zobaczymy, wielu zapomniało, że prezydent w Polsce nie ma nie wiadomo jakiej władzy i uprawnień. Trzeba dać mu się wykazać i tyle.
    Póki co, to mój prezydent jest. A tak naprawdę, nie widzę wielkiej różnicy między dwiema rzekomo opozycyjnymi partiami w Polsce. PiS niby bardziej kościółkowy jest, a PO niby nowoczesna i świecka - tylko co przez te lata zrobiła w kierunku wyprowadzenia np. religii ze szkół, albo finansowania Kościoła, albo uregulowania w końcu spraw majątkowych? No chyba, że coś przeoczyłam. Ale to znów temat rzeka. Albo i nie.

    Aniu, niech Ci się rana dobrze goi. Od operacji nie minęło dużo czasu, ale to człowieka denerwuje, wiem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz dwa tygodnie i dwa dni minelo i tylko jedno jedyne miejsce cieknie, wszedzie indziej mam wzorcowo zagojona blizne, artystycznie zaszyta. Niedlugo przestanie byc widoczna. Nie moglo tak byc na calej dlugosci? :(
      Wracajac do tematu, gorzej bedzie, jesli wygra pis w wyborach parlamentarnych, to juz bedzie grozne zjawisko, bo rzad moze zdrowo narozrabiac, w przeciwienstwie do prezydenta.
      Zastanawia mnie, co sie porobilo z prawdziwa opozycja, w Polsce lewica praktycznie przestala istniec.

      Usuń
    2. Dwa tygodnie? Myślałam, że mniej. Może niedługo i to miejsce się zagoi i będzie spokój. Tak to czasem bywa.

      Nie wiem, co się stało z prawdziwą opozycją. Nie ma jej, zniknęła w niebycie.

      Usuń
    3. Zwolennicy opozycji mocno sie na niej zawiedli, kiedy zaczela byc prokoscielna, a dodatkowo zaczela sie miedzy soba chamrac. Obecna zjednoczona lewica juz nie powstanie z kleczek i nie skonczy przepychanek. Nie ma lewicy w Polsce i chyba nie bedzie.

      Usuń
  5. Napisałaś bardzo sensowny i wyważony post,brawo!!!
    Obecny prezydent nie jest do końca z mojej bajki,ale będę mu kibicować,bo zależy mi na pomyślności Polski,
    dobrze życzę nam wszystkim.Myslę,ze to już nie jest czas na wyrażanie obaw,dzisiaj wszyscy powinni życzyć nowemu prezydentowi,a w jego osobie,i Polsce,jak najlepiej.Oczywiście,że znaczna część,odbywającej się w kosciele"intronizacji"Andrzeja Dudy,z punktu widzenia rozdziału Koscioła od Państwa,była delikatnie mówiac "dyskusyjna".I ta rozbudowana celebra !

    ps.Mam nawet osobisty sentyment do "Dudów",a raczej do samaj prezydentowej - Agata Kornhauser jest córką mojego profesora z UJ,pamiętam ją (sprzed 30 prawie lat),jako dziewczynkę "z kucykiem":)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrzac od cwiercwiecza z dystansu na cala sytuacje polityczna w Polsce, dochodze do wniosku, ze tak naprawde nie bylo tam godnego prezydenta. Albo polglupek z rozdetym ego, albo pijak podpisujacy wbrew wlasnym pogladom politycznym konkordat, albo przysypiajacy hlabia z bledami ortograficznymi, za to bez manier, no i teraz ten pajacujacy na kolanach. Bez wzgledu jednak na to, co sobie o prezydentach prywatnie myslimy, nie zmienia to faktu, ze przez kolejna kadencje bedzie on kraj reprezentowal i trzeba miec nadzieje, ze zrobi to dobrze.

      Usuń
    2. A znasz kraj,w ktorym przywodcy są/byli ideałami i spełniają absolutnie wszystkie oczekiwania wszystkich wyborców ???:)))

      Usuń
    3. No, szczerze mowiac, nie znam. Nie slyszalam tez jednak np. w Ameryce, zeby republikanie mowili, ze Obama to nie ich prezydent. Oraz sam Obama nie dziala na szkode republikanow. Ale tam to i tak w ogole inna bajka, rozne od naszych zwyczaje i w ogole inne funkcjie prezydenta w panstwie. :))))

      Usuń
    4. Obama już dziś jest oceniany jako najgorszy prezydent w historii:)
      Nie chce mi się nawet wymieniać listy "grzechów",jakie mu zarzucają Amerykanie i nie tylko :)

      Usuń
    5. Obama to byl tylko przyklad, mogl byc Clinton. Pisalam ogolnie. :)

      Usuń
  6. niestety bardzo mądrze napisane
    zgadzam się
    akceptuję wybór, choć nie mój

    OdpowiedzUsuń
  7. "Prezydent wszystkich Polaków" - co to znaczy i kogo zobowiązuje? Przede wszystkim dotyczy samego prezydenta. Ma on w każdych okolicznościach pamiętać, że ma reprezentować wszystkich i wszystkim służyć.
    Ale i zobowiązuje nas, obywateli, do uznania jego wyboru bez względu na to, czy my sami oddaliśmy na niego głos, czy nie. Nie znaczy to, że obywatele nie mają prawa do oceny prezydenta i do krytyki jego poczynań. A w wypadku, gdy prezydent ewidentnie reprezentuje jedną partię i nie dostrzega interesów jakiejś grupy społecznej lub działa im wbrew, członkowie dyskryminowanej grupy nie mają pełnego prawa powiedzieć "to nie mój prezydent".
    Co myślę o konkretnym przypadku? - Bardzo trudno jest mi powiedzieć "mój prezydent" o prezydencie Andrzeju Dudzie w sytuacji, gdy został on wyciągnięty przez Jarosława Kaczyńskiego pięć minut przed wyborami, nie ma żadnego dorobku własnego i do momentu, gdy go prezes pokazał szerokiej publiczności, był NIKIM.
    Użycia określenia "mój prezydent" nie ułatwia mi też sam Andrzej Duda - ciągłe odwoływanie się do katolicyzmu, pierwsze prezydenckie orędzie - wskazują na to, że Andrzej Duda nie specjalnie pragnie być moim prezydentem.
    Mimo to, na razie nie wołam, że to nie mój prezydent. Czekam i obserwuję, czy Andrzej Duda sobie na miano prezydenta wszystkich Polaków zasłuży. Czego jemu i nam wszystkim życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damo, mnie chodzilo wylacznie o jego funkcje, a w takim przypadku, czy kto chce, czy nie, jest on prezydentem wszystkich Polakow. Nastapna kwestia jest, czy rzeczywiscie bedzie bronil interesow wszystkich, a nie tylko pisu i kosciola - tu mnoza sie watpliwosci. Czyli, czepiajac sie szczegolow, nawet ci, ktorych interesow on nie reprezentuje, nie moga odrzucic jego prezydentury. :)))

      Usuń
    2. Oczywiście, że nie można odrzucić prezydentury demokratycznie wybranego prezydenta. Ale też ani mi było w głowie do tego namawiać.

      Usuń
  8. Jeszcze mi się przypomniało że pierwszym prezydentem był Jaruzelski. Ale on naprawdę nie był moim prezydentem.
    Bo nie został wybrany demokratycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenko, dla mnie akurat Jaruzelski godnie pelnil swoja funkcje, mimo ze nie wybrany demokratycznie.

      Usuń
    2. Bogu dzieki że krótko
      żadnej godności nie zauważyłam

      Usuń
    3. Demokracja idealnym systemem nie jest.Prezydent jako taki - jego cechy kwalifikujące go na dobrego (czy zlego ) męża stanu/przywódce nie zależa od tego,w jaki sposób został wybrany.
      W kupie siła,to na pewno,ale mądrość - niekoniecznie:))

      Usuń
    4. chyba się nie zgodzę
      dyktatury wszelkie w żadnym wypadku nie podobają mi się

      demokracja nie jest idealnym systemem, bo takiego nie ma
      no i nikt nie wymyslił lepszego

      Usuń
    5. Rybko,myślę,ze dyktatury nikomu się nie podobają,oczywiscie z wyjątkiem samych dyktatorów :)))

      Usuń
    6. O!
      To mi by się spodobała!!:ppp

      Usuń
    7. Zauwazylyscie, moje panie, ze w niektorych krajach po ustaniu dyktatury wszystko sie rozsypalo? Taki Irak np. pod Saddamem funkcjonowal, a teraz? Wojna bratobojcza i rozkwit ISIS. Niektore panstwa wcale nie dojrzaly do demokracji.

      Usuń
  9. Ja to hasło rozumiem tak, że Duda nie jest moim prezydentem, bo nie głosowałam na niego i nie popieram jego poglądów. Ale tak naprawdę od kiedy mam prawo głosować, czyli kilkanaście już lat, w żadnych wyborach ni było kandydata, który chociaż trochę by mnie do siebie przekonał. Ciągle chodzę i oddaję głos na "mniejsze zło", chociaż ostatnio sama nie wiem czym jest to mniejsze zło. Jak dla mnie brakuje partii i ludzi, którzy stanowczo chcieliby oddzielić państwo od kościoła, a myślę, ze tu byłaby ich siła. Mnóstwo ludzi ma już dość tego co robi z nami kościół, a nawet SLD właziło kościołowi do ..... Palikot kiedyś zyskał 10%! Tylko tym, że w ludziach zrodziła się nadzieja, ze może wreszcie ktoś zrobi z tym porządek. A on zajął się forsowaniem związków homoseksualnych, marihuany i innymi dyrdymałami. To są ważne tematy, ale kurczę, mamy ważniejsze problemy niż takie, ze 3% społeczeństwa nie może zalegalizować swojego związku.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ela, z wielka nadzieja przygladalam sie Palikotowi i myslalam, ze pociagnie dalej swoj antyklerykalizm, z wypowiedzeniem konkordatu wlacznie i wyprowadzeniem religii ze szkol, a klechow z publicznych urzedow. Mysle, ze wielu jego wyborcow mialo taka nadzieje. On natomiast zaczal pajacowac z rzeczami, ktore malo kogo interesowaly, co w krotkim czasie przelozylo sie na wyniki poparcia. I po Palikocie.

      Usuń
    2. Otóż to! Sama dałam się nabrać na jego obietnice, bo wierzyłam, że podejdzie do tematu poważnie. A on zrobił z siebie pajaca i tyle. Nie chodzi o to, żeby ściągać krzyże ze ścian, najpierw trzeba się zająć prawem i pozbawić kościół tych wszystkich przywilejów jakie ma, łącznie z miliardami złotówek, które mają z budżetu państwa. Gdyby pojawiła się taka opcja polityczna, myślę, że miałaby duże poparcie...ale chyba każdy się boi.... w konsekwencji mamy to co mamy.....

      Usuń
    3. On znikad wjechal na tym swoim antyklerykalizmie do sejmu i przebimbal taka szanse, pakujac sie w legalizacje marychy i malzenstwa jednoplciowe. Sld tez zeszla z raz obranej drogi, wlazac w d***e klerowi. Co za lewica! I oni sie dziwia, ze poparcie spadlo.

      Usuń
  10. Serdecznie zapraszam i dziekuje za zaproszenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taki...młody kartofelek...żeby mu kolana nie"poszły"od tego ciągłego przyklękania.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy ci co to piszą rozumieją to tak dosłownie jak Ty. Może konstytucja mówi, że Duda jest moim prezydentem. Ale w moim odczuciu dla mnie nie jest. Powrót PiSu to dla mnie kompletna porażka. PiS już pokazał na co go stać więc nie mogę dać mu ani prezydentowi wywodzącemu się z tego ugrupowania kredytu zaufania. Bardzo bym chciała się zaskoczyć. Ale w tej sprawie trudno być mi optymistką niestety. Nawet jeśli to oznacza, że nie dorosłam do demokracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam zaraz nie doroslas! ;).
      I masz racje, ze powrot pisu zrujnuje do reszty to, co zaczela rujnowac po. Zreszta wszystko to ta sama przykosciolkowa prawica wywodzaca sie z solidarnosci. Od 25 lat wciaz te same twarze, czy aws, pc, lpr, pis czy w koncu po. Roszady trwaja, partyjki powstaja i znikaja, niewiele sie zmienia i malo jest nadziei na poprawe.

      Usuń
    2. taaaaa:( zmieniają się nazwy ino pyski te same....

      Usuń
  13. Prezydent zawsze jest "naszym", skoro demokratycznie wybrany. Co do mnie, zawsze dawałam szansę każdemu z nich. Już chciałam napisać, że Jaruzelskiemu i Kwaśniewskiemu też, ale w takim razie musiałabym dopisać i Wałęsę, na którego zresztą też dopiero w drugiej turze głosowałam. Tak czy owak, każdy z nich był siłą rzeczy moim.
    Co zaś do wzmiankowanej "obcej ideowo linii politycznej", wszelka ideologia dosyć zwisa mi już i powiewa.
    Prezydent musi reprezentować naród i niewiele więcej. O reszcie pomyślę w listopadzie. Z tym, że i wtedy ideologia niewiele mnie będzie obchodzić. Zagłosuję na to ugrupowanie, które oskubie mnie jak najmniej. Bo oskubie mnie każde, niezależnie od tego, jak świątobliwym by się kreowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oskubie, bo jak ma nie skubac, skoro hydrze koscielnej nalezy kaldun napelnic. A ktoz odwazy sie wypowiedziec konkordat i wyprowadzic religie ze szkol, urzedow i wojska?

      Usuń
  14. taka demokracja jak u nas to demokracja do kitu. duda wygrał jednym procentem, a 50 procent ludzi nie głosowało w ogóle.
    nigdy nie powiem, że duda jest moim prezydentem. on jest prezydentem pisu i kościelnych. ani z jednymi ani z drugimi mi nie po drodze. jedynie mam taka daleko i głęboko ukrytą nadzieję, że się usamodzielni i da kopa kaczce. teraz już nie musi robic tego co mu ten mu każe. 5 lat ma w kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tylko mozna miec zal do tych, ktorzy olali wybory. Elektorat pisu nie olewa, bo spowiadac sie z tego musi, wiec sila rzeczy wygrywaja ci, ktorych kler wskaze. A odwdzieczyc sie trzeba.
      Slaba mam nadzieje, ze Duda przeciwstawi sie kaczce, ale moze stanie sie cud. :)

      Usuń
  15. "Jestem człowiekiem niezłomnym" powiedział był prezydent Duda. :)
    Nie z mojej bajki i nie widzę by strażnik biskupiego baldachimu czymkolwiek pozytywnym się wyróżnił. Patrzę na twarze i widzę to co widzę, u pana Dudy przepotężne ego.
    Dla mnie prezydentem w miarę powtarzam w miarę dobrym był Kwaśniewski, żeby tylko nie był tak wściekle uprzejmy. A co do pijaństwa to jeden epizod nie świadczy o alkoholizmie. Całkiem dobrze rozumiałam człowieka, bo wiem że tam na Wschodzie, jest najpierw buzi buzi a potem szklanka za szklanka czystej okowity a nieprzyzwyczajonemu szkodzi. Zapamiętałam raz u siebie, chociaż alkoholu nie lubię, ale przymuszona wypiłam i bardzo się pochorowałam. A poza tym czy ktoś mi może pokazać innego prezydenta tego kraju, który przez rok wpłacał swoją pensję na powodzian? Wiem wiem pijacy tak mają. A to że niewiele osób o tym wiedziało? No cóż Kwaśniewski nie był człowiekiem niezłomnym. A inni? Najwięcej pił Kaczyński co prawda Jelcynowi do pięt nie sięgał w tym temacie. :)) Najlepszy zdaniem moim Jaruzelski tylko ten dla odmiany ciągle się "pochylał nad ubogą klasą robotniczą". :) I nie jest pan Duda moim prezydentem, no chyba że oprócz klękania i pilnowania biskupiego baldachimu pokaże, że potrafi przeskoczyć sam siebie. Sięgnąć poza swoje ego. Zobaczymy cas pokaże. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))Elko co biedny Kwaśniewski miał zrobić jak leciał ze sławetnym wielkim kapelanem wojskowy Flaszką Sławojem,Głódziem zwanym???A już tak będąc przy tych"nie lubianych"prezydentach to jak do tej pory nawet takiej wielkości"wyzwoliciel" jak Wałęsa jakoś nie załapał się na drugą kadencję ino"przerąbał"z Kwaśniewskim.Oczywiście nie wyróżniam Jaruzelskiego,bo żaden z dotychczasowych onych nie dorastał mu do pięt w żadnej dziedzinie:)

      Usuń
    2. Alez ja nawet nie wspomnialam slowem, ze Kwasniewski to alkoholik, to tylko pijak i tyle. Stare madre przyslowie mowi, jak nie umiesz pic, to nie pij i nie ma usprawiedliwienia, ze go przymusili. Zwlaszcza glowie panstwa nie przystoi takie zachowanie. Ale i tak najlepszymi prezydentami byli ci z lewicy. Komorowski choc sie staral, a ta reszta to zenada. Pajac-klecznik-lapacz hostii ma szanse, ale czy ja wykorzysta?

      Usuń
    3. lepiej od elki bym nie napisała. kwaśniewski był jak dotąd najlepszym, najmądrzejszym prezydentem. .

      Usuń
  16. No coż ja nie umiem a wypiłam więc jestem pijakiem :) A słowo pijak mówi ze często pije, to tylko pijak. :) A Flaszka Głódź ten to potrafił wypić, przy nim nawet Jelcyn wychodził na trzeźwego faceta. :)) Orko co do Jaruzelskiego zgadzam się w całej rozciągłości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flaszke spotkala zasluzona kara za opilstwo, watrobsko mu zgnilo. Ciekawe, po co sie leczyl, skoro buk tak kcial... :))))))

      Usuń
    2. No właśnie!!!:)))))))

      Usuń
    3. Co za niekonsekwencja, najpierw gadajo, ze ma byc wedle woli pana, a potem sie leczo...

      Usuń
  17. Temat ważny, post świetny, przeczytam, wszystkie komentarze i niewiele mam do dodania. Jasne, że niezależnie od moich sympatii i antypatii ten pan będzie prezydentem Polski przez 5 lat, ale dla mnie niestety każdy kto jest związany z Pisem pod Kaczyńskim, który to jawi mi się jako partia fałszu, kłamstwa, pogardy i najpodlejszych metod politycznych, jest niegodnym zaufania. Musiałoby się wiele i trwale wydarzyć, abym zmieniła zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tracmy wiec nadziei, ze Duda okaze sie ponad podzialy.

      Chociaz... wlasnie pojechal w Polske agitowac do wyborow parlamentarnych. Jestem zdegustowana!

      Usuń
    2. Myślę, że z większym wdziękiem i z większą delikatnością niż jego prezes, ale te pan będzie postępował wg jego metod. Nie jestem zdegustowana, bo spodziewam się tego.
      Poza tym jak można nie odciąć się od tego gadania o duchu świętym i innych bredniach!

      Usuń
    3. Pajacowanie i pokazowka! Bo kto szczerze wierzy, nie afiszuje sie z ta wiara na kazdym kroku.

      Usuń
  18. ...mam nadzieję że się wyrobi bo to jego świętoszkowanie zaczyna wkur...

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.