wtorek, 29 września 2015

Goopi na szczescie nie zasluguje...

Wszyscysmy szykowali sie na wielkie kosmiczne wydarzenie, no bo takie zacmienie ksiezyca, do tego w pelni i jeszcze dodatkowo tak blisko ziemi, to ogromna rzadkosc. Przegladalam statystyki i nawet troche sie zdziwilam, bo ostatnie mialo miejsce w roku urodzenia mojej najstarszej corki (1982), czyli 33 lata temu, a nastepne bedzie dopiero za 18. Myslalam, ze odbywa sie to w regularnych odstepach czasowych, ale mylilam sie.
Niektorzy (he he) urlopy sobie pobrali, zeby moc bezkarnie zarwac noc, inni wznosili modly do bostw wszelakich, zeby pogoda dopisala, bo co po krwawym ksiezycu, kiedy krwawi za szczelna zaslona chmur. Niektorym sprzyjalo wszystko, urlop i krysztalowo czyste niebo, a nawet mozliwosc fotografowania rzadkich zjawisk kosmiczno-atmosferycznych bez wychodzenia z domu, bo ksiezyc do pozowania ustawil sie po wlasciwej stronie nieba. Te glupki dostaly w prezencie wszystkie te sprzyjajace warunki, nawet aura sie zlitowala i mgly zeslala dopiero nastepnego dnia rano, o takie:


Kumacie? To jest tak, jak w tym dowcipie:

Bardzo pobozny czlowiek zarliwie modlil sie do boga o wygrana w loterii. Codziennie marudzil stworcy:
- Boze, jestem dobrym czlowiekiem, poboznym, ale biednym. Pozwol mi wygrac, to pozbede sie wszystkich klopotow, a nawet dam suta ofiare na kosciol.
Mijaly lata, czlowiek codziennie sie modlil i nic sie nie dzialo. Wreszcie podczas ktorejs modlitwy facet nie wytrzymal i zaczal robic bogu wymowki. Na co rozstapily sie chmury i stworca odezwal sie tymi slowy:
- Czlowieku, daj mi szanse, kup chociaz los.

Mnie zostaly dane wszystkie mozliwe warunki do powodzenia mojej misji, a ja, jak ten poboznis, nie dalam opatrznosci najmniejszej szansy na udzielenie sobie pomocy. Jeszcze nie tak dawno, kiedy w ktoryms poscie wkleilam zdjecie ksiezyca, Gosianka pytala mnie, czy bylo robione "z reki". Bo nie tak latwo przeciez utrzymac w bezruchu dosc ciezki aparat z wywalonym na pol metra  obiektywem. To byl ostatni znak opatrznosci, a ja go zlekcewazylam po raz kolejny. Powinnam kupic statyw! Nie kupilam.
Nadeszla ona noc, a ja co godzine robilam kolejne zdjecie.






 Na ostatnim widac juz rozpoczynajace sie zacmienie, to ten cien u gory. Tak wiec do godziny 3.00 tkwilam w pelnym samozadowoleniu, bo wszystko szlo po mojej mysli. Potem zaczely sie schody i bylo juz tylko gorzej. Zdolalam jeszcze cyknac jedno zdjecie, gdzie wprawdzie bylo widac rabek ksiezyca, za to zupelnie niewidoczna byla jego czerwonosc.


Pozmienialam wiec ustawienia w aparacie i klops.To znaczy nie klops w tym sensie, ze zdjec nie robilo, jeszcze jak robilo, ale robilo bardzo dlugo, a ja przez caly ten czas trzymalam aparat w reku. Co z tego, ze w tamtej chwili nawet nie oddychalam, skoro i tak nie uniknelam chocby minimalnego poruszenia. Nie pomogla nawet "podporka", kazde zdjecie bylo poruszone. Niektore wygladaly jak swietliste glizdy. Pokaze zatem te najmniej rozmazane.



W odruchu skrajnej rozpaczy chcialam juz skakac z balkonu, ale w pore przypomnialam sobie, ze po pierwsze to parter, a po drugie musialabym podrzec kocia siatke. Zrezygnowalam wiec, za to wpadlam na pomysl uzycia dawno zapomnianego i dogorywajacego w kacie aparaciku kompaktowego. Niech sam robi te zdjecia, moze mu lepiej wyjda. Taaa... wyszly...



Te wyszly wprawdzie nieporuszone, za to do ostrosci bylo im daleko. Jak stad do ksiezyca. Zrezygnowalam wiec z dalszych prob i polozylam sie spac.
Za to znalazlam na fejsie fajna prezentacje, to Wam wkleje, zebyscie choc mogli zobaczyc, jak to powinno wygladac i jak rzeczywiscie wygladalo, bo z moich nieporadnych zdjec macie zapewne falszywy obraz tego fascynujacego zjawiska.


A teraz mozecie mnie albo zlinczowac, albo zabic smiechem, wszystko przyjme z godnosciom osobistom  na klate. Naobiecywalam Wam gwiazdki z nieba, niektorzy z Was spokojnie poszli spac, liczac na moje sprawozdanie i zdjecia. A ja... jestem po prostu nieudacznikiem.
A jeszcze wczoraj bylam krulowom...






74 komentarze:

  1. Mów co chcesz. Mnie się najbardziej podoba to z 4.45. Wcale nie żartuję. Bardzo powiększone super by wyglądało w antyramie na ścianie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako abstrakcyjny bohomaz to moze by sie nadawal, ale to mial byc CZERWONY KSIEZYC, a nie jest. :(

      Usuń
    2. Bohomaz to by był, gdybyś go pędzelkiem zrobiła. A tu jest fotografia artystyczna. I mnie się bardzo podoba. Drżący księżyc ma super kolory.

      Usuń
    3. Nie pocieszajcie mnie, nic nie zabije tego wstydu. Buuu...

      Usuń
  2. Nie bój się Anuśka linczu nie będzie. U mnie niebo było czyściutkie i było dobrze widać. Mój ślubny oglądał przez lornetkę z balkonu, a ja nie miałam czasu, bo o 5-tej już jechałam do pracy.
    Trza iść spać Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba czas najwyzszy udac sie do lozka. :))
      Dobrej nocy, Anulka :*

      Usuń
  3. Ale inne zdjęcia wychodzą Ci świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pocieszajcie mnie, to na nic, bo sie zdazylam skompromitowac. Buuuu.... :((

      Usuń
  4. Nie wiem, może ja się nie znam i w dobrym tonie byłoby Cię zlinczować, ale mam to... gdzieś, księżyc to księżyc, czerwony czy zielony, noc jest od tego, żeby spać i się wyspać, a prawdziwa tragedia ma miejsce wtedy, gdy się człowiek nie wyśpi! Jako i ja niewyspana jestem, amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zlinczujcie, bo jak z taka sromota dalej zyc?
      Ja mam dwie tragedie, bo nie dosc, ze sie nie wyspalam, to jeszcze i zdjec nie mam. Jak z tym zyc? :(((

      Usuń
    2. Bez zdjęć się da - próbowałam, to wiem. Sromota żadna.
      Ale niewyspany organizm to gorzej niż po ekshumacji, własną osobą zaświadczam!

      Usuń
    3. Jak wcale nie robilas, to sie da, ale kiedy robi sie zdjecia do d***y, to sie nie da. :((

      Usuń
  5. Anuś! Najwazniejsze, ze Ci sie chciało robic te zdjecia! Ze w ogóle Ci sie wiele rzeczy chce - fotografować, pisać, na spacery latać, światem sie interesowac i ludźmi, zwierzakami dobrze opiekować. A noc z księzycem spędziłas pracowicie i ofiarnie tak bardzo, jak mało kogo byłoby na to stać. Zdjęcia sprzed zaćmienia cudne!*
    Nie płakuniaj już i nie smutaj sie wcale bo jesteś wielka!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano chcialo mi sie, tylko powiedz mi, po co mi sie chcialo? Wszystko na nic, bo mam siano zamiast mozgu, obsiane po wierzchu blondem. Buuu.... :(((
      Mokre caluski :***

      Usuń
  6. Panterko:-) Mnie urzekł rąbek księżyca ,tajemniczy,fascynujący i pobudzający wyobraźnię,jest piękny!Od razu właczyla mi się plyta Floydów"Dark.side of the moon"
    Wczesniejsze.zdjecia te przed zaćmieniem -piękne!!!A i świetliste glisty,mają cos w sobie ,a także te zdjecia robione innym aparatem.Ja akurat lubię coś odbiegającego od schematów\szablonów.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buuuuu.... Tez mi sie to spiewalo w glowie, kiedy zarywalam noc. I co mi po wczesniejszych pieknych zdjeciach, jak sobie moge takie codziennie chocby robic? Mial byc czerwony ksiezyc, wyszedl jakis bohomaz. Buuu.... :((

      Usuń
  7. A i jeszcze dodam,że zaslugujesz na medal za wytrwałość!Ja spalam jak suseł,jedynie nad ranem mnie zdarło z łóżka za potrzebą....podeszłam do okna,ale kompletnie nic nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owocku, w moim wieku taka wytrwalosc kosztuje pol zycia, do dzisiaj nie moge dojsc do siebie. ;) Gdzie te czasy, kiedy po zarwanej i przetanczonej nocy rano szlo sie do pracy? Ehhh...

      Usuń
  8. Aniu , najwazniejsze jest to , co sie zobaczyło. Zdjeć pięknych w internecie jet duzo ale nie oddają tego, co zobaczyłam. No pewnie, ze fajnie by było mnieć swoją własną i piękną pamiątkę. Ja robiłam aparatem i komórką ale te w czrwoności niestety fatalne. Dlatego tez zrobiłam krótkie filmiki, takie na pamiątkę dla mnie ale aparat też miał problem z wyostrzeniem . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, Iza, te piekne zdjecia w internecie jeszcze bardziej mnie doluja. A wszystko przez brak statywu, o ktorym nie pomyslalam. Ehhh, do niczego to wszystko! :((

      Usuń
  9. widziałam ten księżyc więc jeśli chodzi o Twoją pozycję nic się dla mnie nie zmieniło ;)))))))
    ja nawet nie próbowałam focić ;)
    całuski wieelllkkiiiieee dla krulowej :) :*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic, tylko poddac sie losowi Marii Stuart i polozyc glowe na pienku katowskim, bo ta glowa tylko do tego sie nadaje... Buuu....
      Ale tez buziuje :*****

      Usuń
    2. ani mi się waż! nie dla Ciebie takie trywialne obcięcie głowy :))))))))

      Usuń
    3. No dooobraaa... Moze sie jeszcze przyda. :))

      Usuń
  10. Pod Olgi komentarzem się podpisuję dobrze i prawdziwie napisała. Buziak Aniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko pieknie, Ela, tylko jak ja mam z tym dalej zyc? :(((
      Buziaki :***

      Usuń
  11. Mnie nie zależało na zdjęciach, chciałam po prostu obejrzeć to niezwykłe zjawisko. Zresztą, nawet nie mam dobrego aparatu. A co widziałam (bardzo problematyczne słowo), pisałam w komentarzu pod poprzednim postem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, Ninus, a mnie na zdjeciach bardzo zalezalo. I co? I jajco! Buuu...
      Oraz wstyd i sromota.

      Usuń
  12. Dziś w nocy pogoda przepiękna! A ten skubaniec, Księżyc, wielki i okrągły, świecił mi prosto w okno i się ze mnie śmiał. Ale był, srebrny, nie krwawy, bynajmniej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, teraz ten ksiezyc tylko mnie denerwuje, nie lubie go od wczoraj i koniec!

      Usuń
  13. to masz 18 lat na zakup statywu :pp

    OdpowiedzUsuń
  14. A przestan narzekac, fajne zdjecia (przynajmniej te czarno-biale, he he!) A moje zacmienie slonca widzialas? NO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacmienie slonca tez wyszlo mi do niczego, ale przynajmniej tak sie nie poswiecalam. :(((

      Usuń
  15. No pacz...a ja obiecałam, że wrzucę swoje i zapomniałam znowu...wrrr....ale i tak doopy nie urywają.;(

    OdpowiedzUsuń
  16. No chyba Cię pogło!!!Tak pięknych zdjęć to nikt nie zrobi!A mnie się podobają i muszę powiedzieć,ze jak popatrzyłam na te czerwone to od razu widziałam...żółtko w jajku,które też czasami ma takie plamy!:))))))))))))))))
    A jeżeli chodzi o kawał to Ci gwarantuję ,że to ja zaskoczę pana B.bo wysyłam lotka raz w tygodniu na trzy losowania.Syn onegdaj powiedział,że lepiej bym na tym wyszła gdybym wrzucała tą kwotę co tydzień do...słoika:)
    Miłego dnia,u mnie słonecznie acz jesiennie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pogoda przecudnej urody, chyba zaraz gdzies sie wybiore, bo szkoda w domu siedziec.
      Zoltko od jajka, no ja nie mogie! Teraz to juz mnie na ament dobilas!
      Milego, Oreczko :*

      Usuń
  17. No to ja wzięłam nawet aparat do sypialni, nawet wyjrzałam za okno koło 1 z minutami. I nawet mam statyw...
    Ale po tych hockach-klockach z kotem byłam tak wykończona, że padłam i dziś oglądam księżyc tylko wszędzie, ale nie na własnych zdjęciach. Poza tym koło tej 1-szej wcale go nie widziałam, co może znaczyło, że u mnie niebo było zachmurzone, m.in. dlatego padłam z czystym sumieniem. No prawie. :)
    A statyw warto kupić. Naprawdę :) Mam nadzieję, że teraz już wiesz :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byl o 1.00, ale nic sie z nim jeszcze nie dzialo, swiecil sobie pelnom gembom, a jak robilam mu fajne portrety. A potem... szkoda gadac!
      Jestes usprawiedliwiona, kot jest wazniejszy od wszystkich ksiezycow i zacmien. :))

      Usuń
  18. Ło tam, nie jest źle! Pierwsze super, dwa ostatnie czerwone może nie są zbyt ostre czy wyraźne ale oddają kolor i mnie się podobają.

    Nie mam serca do latania ze statywem, i nocne zdjęcia wychodzą mi kompletnie do niczego, nawet bym się nie zabierała do fotografowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam namieszałam z kolejnością,ale pisałam o zdjęciach juz w fazie zaćmienia;)))

      Te robione co godzinę są bardzo ok!

      Usuń
    2. Oj tam, zrozumialam Twoje intencje, co nie zmienia faktu, ze z siebie jestem kompletnie niezadowolona. O!

      Usuń
  19. Oj tam ważne, że zdjęcia są Twoje i wspomnienia będą. Za 20lat spojrzysz i powiesz ' pamiętam jak spieprzyłam wtedy te zdjęcia' :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dopisać, że te czarno białe zdjęcia są świetne!

      Usuń
    2. Justyna, nalezy Ci sie jakas nagroda, bo jako pierwsza dzisiaj naprawde mnie rozbawilas i pocieszylas. Jeszcze caly czas rechoce. :)))
      Oraz to sa zdjecia jak najbardziej kolorowe, te czarno-biale. :)))

      Usuń
  20. Widać krwawy księżyc. Bo widać! Zatem zdjęcia udane!

    OdpowiedzUsuń
  21. No cóż, za 18 lat będzie statyw i zdjęcia wyjdą :)
    ja niestety przespałam zdarzenie i cóż, szczególnie się tym nie martwię. Widziałam w necie zdjęcia - piękne i to mi musi wystarczyć :)
    najważniejsze wspomnienia zostaną w Twojej głowie :) :) nie martw się :) co widziałaś, tego nikt Ci nie odbierze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ja dozyje? A jesli, to czy za 18 lat bede wiedziala, do czego sluza aparat i statyw? :)))
      Pewnie, co widzialam, to moje, ale za pare dni zapomne i co wtedy?

      Usuń
  22. Aniu, przestań się już biczować i to publicznie ;)) Zamow sobie statyw pod choinke i z głowy ;)
    Najważniejsze, że widziałaś to niecodzienne zjawisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co, no co? Pobiczowac sie nie mogie, jak lubie?
      Fszystkiego mi zabraniajo... :(

      Usuń
  23. Eeee tam! Piękne zdjęcia, bomba! Zazdraszczam, bo u mnie wcale nie widac tarczy księżyca, a u ciebie kratery można liczyć. Super zdjęcia. Dumna bądź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie to ja se moge ZAWSZE zrobic, a czerwonych dlugo nie bedzie.
      A wszystko przez gupi statyw, a raczej jego brak. :(

      Usuń
  24. No właśnie, o co Ci chodzi. Była frajda, było czekanie, zdjęcia są przecież, a że nie takie reporterskie , krystaliczne, to, co z tego? Zrobiono ich pierdylion tej nocy, Twoje są wyjątkowe nikt takich samych z pewnością nie zrobił:) nikt się nie rusza przecież jak Pantera:)
    Ja tam nie czekałam na krwawy księżyc, jakoś nie sądziłam, że o 5 rano będzie krwawy, wstałabym o tą godzinę wcześniej. Statyw w Kaczorówce, też byłyby ruszone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale przynajmniej bys zobaczyla, bo pelne zacmienie bylo wlasnie kwadrans przed 5.00.
      A tam! Musze to przezyc, bo nie mam innego wyjscia. :)

      Usuń
  25. To jak się przygotowałaś, że nie miałaś statywu? Nie masz statywu? Naprawdę?... Oprócz statywu trzeba jeszcze ustawić automatyczne wyzwalanie po np. 3 sekundach, albo użyć kabelkach i wyzwalać zdalnie... Ech... Wielka szkoda... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No sama widzisz, ze nie dalam lysemu najmniejszych szans. Naprawde szkoda.
      Do tej pory jakos statyw nie byl mi potrzebny, obywalam sie bez niego, az wreszcie odbilo mi sie czkawka. :(((

      Usuń
  26. ...to i tak nie jest źle bo po pierwsze mój obiektyw nie zbiera - za mały jest - a z drugiej pospolicie przespałem to zamieszanie. I co Pantera na to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty gadasz, ze obiektyw nie zbiera? Musi zbierac! A juz na pewno, kiedy aparat jest na statywie. :)))

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.