Gdyby ktos z Was chcial dokonac wpisu do ksiegi kondolencyjnej na stronie pamieci o Kirze, ktora Rosengarten dal nam do dyspozycji, prosze kliknac TUTAJ.
Najpierw wyswietli sie taka strona:
Zeby zaczac wpis, trzeba przewinac troche na dol i kliknac jak nastepuje:
Nizej wysunie sie ramka:
Po jej wypelnieniu, przewijacie dalej w dol:
Mozna wkleic zdjecie z wlasnych zasobow lub wybrac roze. Albo pominac.
Na sam koniec dokonac weryfikacji, a wynik wpisac w kratke ponizej (Ergebnis) i wyslac (Eintragen).
I to wszystko. Jesli chcecie miec wieksze zdjecia, zeby wygodniej czytac moje instrukcje, wystarczy w nie kliknac.
Przepraszam, ze Was tak instruuje, ale nie kazdy zna niemiecki, wiec wole wszystko wytlumaczyc, zeby nie bylo przypadkowych problemow z wpisem czy wysylka. A pisac mozna oczywiscie po polsku. UWAGA! Toto nie uznaje polskich liter i wychodza jakies paragrafy, piszcie wiec po polsku tak jak ja, bez znakow diakrystycznych. Nie wiedzialam o tym wczesniej, dopiero Ania zwrocila mi na to uwage.
Chcialabym Wam wszystkim najpiekniej podziekowac za te wzruszajace slowa pocieszenia, za otuche, ktora wlewacie mi do serca. Jeszcze nie jestem gotowa odpowiadac na komentarze indywidualnie, ale nad kazdym Waszym splakalam sie osobno. To dla Was ode mnie i od Kiruni.
Myślami cały czas z Tobą i Kirunią ♥
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńJest mi niezwykle smutno i przykro, że Kiruni już nie ma. To są najsmutniejsze chwile, gdy odchodzi najbliższy, kochany członek rodziny. Z drugiej jednak strony dała Tobie, Wam tak wiele, wiele, żeście się od niej nauczyli, byliscie dla niej najlepsza rodziną i stworzyliście jej godnie warunki na odejście. To się należy od nas naszym pupilom. Ściskam Ciebie bardzo mocno i płaczę razem z Tobą, bo wiem co to znaczy ból po stracie psa ...
Anusia nie napisałaś, że wpis nie uznaje polskich liter i wyszło mi nieciekawie.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, czy da się to naprawić?
Ania Bezowa
da, można edytować tam, gdzie znaczek długopisu jest, też poprawiałam (elaja)
UsuńJuz edytowalam w poscie, nie wiedzialam o tym wczesniej, bo ja tez pisze bez znakow polskich. Dzieki, Aniu.
UsuńNie potrafię tego naprawić, przykro mi. Napiszę jeszcze raz, bo mi zależy.
UsuńAnia Bezowa
Piękna jest Kira na tym zdjęciu. W ogóle była pięknym i mądrym psem. I bardzo kochanym przez Ciebie, ale i przez nas.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój ból i udrękę po stracie Kiruni,
OdpowiedzUsuńlecz po tylu serdecznych i współczujących komentach na blogu,
proponowanie kolejnych w księdze kondolencyjnej wydaje mi się ... niestosowne.
Pozdrawiam, AnitKA
Nikogo nie zmuszam do wpisow. Komu za duzo, nie wpisuje i tyle.
UsuńAniu wiesz przecież ♥
UsuńJeśli rozumiesz ból i udrękę Ani, to powinnaś wiedzieć, ze taki wpis jak Twój jest niestosowny. To niepojęte, ze chciało Ci się w takiej chwili pouczać Anię. Masz tupet:/
UsuńNie pouczam, piszę jak to widzę.
UsuńPrawdziwy, szczery ból i smutek jest i zostaje w sercu.
Nie pomogą komenty, użalanie czy zbiorowy mentalny masochizm - to działa tylko doraźnie. Z bólem i tak musimy żyć samotnie.
Być może jak emocje trochę opadną to też tak na to spojrzycie.
AnitKA
ps. tworzenia księgi nie popieram, to wynalazek zidiociałych amerykańców i nie ma nic wspólnego z naszą kulturą.
Daruj sobie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńPanterko,dla Ciebie w tej sytuacji będę"grzeczna" chociaż przychodzi mi to z wielkim trudem...
UsuńNie ma co, nerf szkoda.
Usuń💙💚💛
OdpowiedzUsuńAch! przepraszam,naczytałam się,że nie ma polskich znaków a i tak wybaboliłam ,że wyszło paskudnie.
OdpowiedzUsuńTo wlasnie moje najukochańsze zdjęcie, tylko nie pamietam kiedy bylo zrobione, ale to najmniej ważne. Serdecznie Cie przytulam. :(
OdpowiedzUsuńPanterko, przytulam Cie bardzo mocno...
OdpowiedzUsuń(...) "a kiedy się pożegnać trzeba
OdpowiedzUsuńI psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy Tobie jest psie niebo
Z Tobą zostaje jego dusza.."
(B.Borzymowska)
:***
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńPolskie litery to nie problem, ale ten edytor nie uznaje przejścia do następnej linijki i z wiersza wyszła mi marmolada :(
OdpowiedzUsuńZrobione!
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo na swój własny sposób leczyć rany duszy - Aniu, rób to, co Ci serce dyktuje. Kirunia na zawsze pozostanie w pamięci bardzo wielu osób.
OdpowiedzUsuńMaszowa
Wpisałam się do księgi...dla mnie zwierze to taki sam członek rodziny jak człowiek i swoją żałobę po nim przejść trzeba.
OdpowiedzUsuńNapisałam dla Ciebie i Kiry krótki wierszyk tylko niestety wszystko wyszło w jednej linijce...
♥ :***
OdpowiedzUsuńZrobione!
OdpowiedzUsuńAle edytowałam komentarz z polskimi literami, pojawil sie ten drugi, a ten pierwszy pozostal:( co zrobic, zeby zniknal? Aniu, Ty mozesz go usunać? Pozdrawiam
Ja nic nie moge zrobic, nie mam dostepu do Waszych komentarzy. Tylko Ty mozesz edytowac swoj komentarz.
UsuńTo niech pozostana oba, z pol literami I bez. Nic sie nie stalo.
UsuńJa też zostawiłam, a że pisałam pierwsza - to tak wyszło.
UsuńWiem Anusia, że nie będziesz się na mnie za to gniewać.
Trzymaj się Aniu.
Bezowa
Anulka, ja wiem, ze to sercem pisane. Nie przejmuj sie drobiazgami.
UsuńJa zwyczajnie edytowałam i pozbyłam się tych znaków zapytania.
UsuńAniu, przytulam♥
OdpowiedzUsuńAniu ♥ (Leciwa)
OdpowiedzUsuńJak będzie tęcza na niebie to będę wyglądać na Ciebie.Byłaś w postach o dwunastej,jak ja bez Ciebie zasnę.Byłaś zawsze uśmiechnięta i tak Ciebie Kiruś blogowy świat zapamięta.
OdpowiedzUsuńJa tez bede wypatrywac teczy.
UsuńI coz ja mogę powiedzieć. Nic. Zly ze mnie kolega. Nie dosyc, że nie zaglądalem tyle czasu to jeszcze... eh...
OdpowiedzUsuńMasz zapewne cala mase wlasnych problemow, o ktorych kiedys wspominales. Nic dziwnego, ze malo masz czasu na buszowanie po internetach.
UsuńBuziak :*
poprawie się...
UsuńMam nadzieje, ze u Ciebie chociaz sie wyprostowalo i poprawilo.
Usuń