Kiedy po smierci Kiry zaczela byc w ogole mowa o nowym psie, moj slubny zazyczyl sobie psa podobnego do Kiruni. No i niby Toya jest tak na pierwszy rzut oka podobna do swojej poprzedniczki, sa podobnej postury, podobnego umaszczenia, ale mimo to bardzo sie od siebie roznia.
I jak Wam sie wydaje, podobne sa czy jednak nie do konca?
Z wygladu podobne, bo na razie, jak sie wydaje, osobowosci dosc rózne. Troche trudno porównywac mloda psice, jeszcze nie ulozona, z Kirunia. Moze kiedys jej dorówna... :).
OdpowiedzUsuńPytanie dotyczylo wylacznie wygladu, bo charakteru, temperamentu, wiedzy i doswiadczenia nie ma jak porownywac. Tylko wyglad.
UsuńMyślę, że trudno byłoby Wam trafić na bardziej podobnego z wyglądu psa. Oba są śliczne.
OdpowiedzUsuńMyslisz? Dla mnie one sa tak rozne jak dog z pinczerkiem. :)
UsuńŻebyś zestawiła Kirę z moją Pandą to bym powiedziała,że są różne ale Kira i Toya są podobne do siebie.Leciwa ma rację.Za parę lat,gdy Toya nabierze ciała i zacznie tracić chochliki w oczętach,to podobieństwo będzie większe.I możesz mnie dziabnąć w odon/jak mnie złapiesz/ale zdania nie zmienię.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Dziabne Cie, spoko! I nawet Panda Ci nie pomoze. :))
UsuńPrzeciez Kira ma wiecej z boxera, rysy twarzy bardziej miekkie. Co do reszty, to faktycznie sa podobne.
Bardzo podobne, troche Kira inna siersc miala, jakies pregi ale postura, wyraz pyszczka, oczka, no moze nosek troche inny ... podobne!
OdpowiedzUsuńJa mam wrazenie, ze Kira miala taka dziecieca buzie, a Toya ma groznego psa. :))
UsuńTrochę podobne. Bliżej byś nie trafiła chyba. Ale koty widzą różnice. Ich nie da się oszukać.
OdpowiedzUsuńO tak, one na pewno widza. Kira weszla plynnie do domu i na koty nie reagowala w ogole. Toya tylko by je scigala. :)))
UsuńDla mnie sa podobne z wygladu, no nie sa identyczne, ale ja widze tylko zdjecia. A Ty masz na zywo Toye i jestem pewna ze potrafisz przywolac sobie obraz Kiry takiej jak byla kiedy zyla.
OdpowiedzUsuńPodobne sa "w typie", ale poza tym same roznice. Ale jak ktos sie dokladniej nie przygladal, moze pomyslec, ze to ten sam pies. :)
UsuńJak matka z córką, podobne...
OdpowiedzUsuńNo idealnie nie są :-)))
Swoja droga bardziej sa podobne niz Kira byla z wlasnym synusiem Placzkiem. :)))
UsuńNo przecież że podobne.Brawo za super zestawienie.
OdpowiedzUsuńUdalo mi sie wyszukac prawie jednakowe pozy, tyle ze odbicia lustrzane, zeby latwiej bylo porownywac. ;)
UsuńMoim zdaniem podobne, nawr bardzo. Toyka się ułoży, to dzierlatka i ma pstro w głowie. Będzie z niej jeszcze pies na schwał.
OdpowiedzUsuńPowiadasz, ze raczej wyjdzie na ludzi, niz zejdzie na psy? :)))
UsuńDo dzisiaj myslałam, że bardzo podobne. Po zobaczeniu zdjęć porównawczych stwierdzam, że trochę:)
OdpowiedzUsuńTe roznice mozna wyraznie zobaczyc wlasnie przy takim zestawieniu i dlatego wyszukalam podobne pozy. :)))
UsuńPodobne i jusz! ;)
OdpowiedzUsuńAle nie takie same :)))
Podobny typ psa i wielkosc, ale poza tym same roznice. :))
UsuńJak patrzę na te zdjęcia to jestem w szoku. Dla mnie są bardzo podobne!
OdpowiedzUsuńNo mozna by sie pomylic widzac je kazda oddzielnie, ale ja widze spore roznice. :))
UsuńTroszkę podobieństwa w wyglądzie jest.
OdpowiedzUsuńTroche jest, a troche nie ma. :)))
UsuńJak nie, jak tak? Są bardzo podobne przecież, ten sam krój paszczy, kształt głowy, postura. Tylko umaszczenie je różni.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie krojem paszczy bardzo sie roznia, co na pierwszym zdjeciu jest bardzo widoczne. :)))
UsuńRysy twarzy, uszy, umaszczenie, niby podobne ale różne. To są różne pieski choć z daleka podobne. Twojemu ślubnemu to widać wystarczy. Ale Chłopy się na szczegółach nie znają :-)))
OdpowiedzUsuńMasz racje, chlopy nie umiejo nawet kolorow nazwac, a co dopiero tak podobne psy rozroznic. :)))
UsuńDla mnie to jest nastepne wcielenie Kiry :) Poczekaj pare lat :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Toya dorowna Kirze charakterem i madroscia. Pracujemy nad tym. :))
UsuńDroga Pani,pieski są bardzo podobne.Gdyby Pani zamieściła zdjęcia Toyi jako Kiry zapewne nikt by się nie połapał{ot taki eksperymencik}Oba śliczne.Wielbicielka bloga Martyna S.
OdpowiedzUsuńNo roztopilam sie prawie ze wzruszenia, ze mam wielbicielke, zaraz poczulam sie bardziej dowartosciowana. Dziekuje ;)
UsuńOwszem, podobne, ale pomylić się w żadnym wypadku nie można:))) Świetnie zestawiłaś zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńFakt, udalo mi sie dobrac zdjecia, moze za wyjatkiem ostatnich. Ale takie wlasnie najlepiej sie porownuje. :)))
UsuńSą zupełnie inne. Twarz Kiry jest bardziej bokserowata, Toya wydaje mi się podobniejsza do doga. Postura też różna, Toya nabierze masy, to młody pies, figura się trochę zmieni. Umaszczenie też różne. Jedna pręgowana, druga gładka.
OdpowiedzUsuńDla osoby postronnej, będą to dwa podobne psy, ale przecież nie dla nas. :)
Toyka to szczawik, a Kira byla wtedy dosc upasiona przez mojego slubnego. Dlatego zabronilam dawac Toyi jedzenia, sama to robie. :))
UsuńWas ciotek nie daloby sie oszukac, ze to ten sam pies, za dobrze je obie znacie. :))
Na moje oko Kira miała w sobie bardzo dużo boksera, a Toyka jest bardziej amstaffowa. Łączy je nieco kolor sierści, no ale Kira miała umaszczenie "marengo", a Toyka jest jednobarwna. Poza tym Toya to jeszcze dziecko i z pewnością jeszcze trochę się zmieni. A tak naprawdę to przecież nie ma znaczenia i tak będzie Waszym oczkiem w głowie, niezależnie od tego czy jest bardzo czy nie bardzo podobna do Kiry.
OdpowiedzUsuńOczywiscie, wyglad nie ma tu zadnego znaczenia. Zrobilam to porownanie, bo zewszad slysze, jak bardzo one sa do siebie podobne. A ja uwazam, ze podobienstwo jest, ale niewielkie. :))
UsuńW pierwszej chwili na pierwszym zdjeciu pomyślałam, że to Toya. Są podobne i to bardzo. Ale nie są identyczne.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie w pierwszej chwili i na pierwszy rzut oka sa podobne, ale w rzeczywistosci roznia sie i to bardzo. :))
UsuńRóżnią się:) jedna jest bardziej masywna, inne uszy, inna budowa pyszczyska, a podobieństwo występuje na tyle, na ile te "rasy" są podobne. Tak, jak np u różnych odmian wyżłów.
OdpowiedzUsuńObie śliczne i o mądrym spojrzeniu.
Kira byla taka masywna, bo ja moj chlop utuczyl, dlatego Toyi ja daje jedzenie, zeby tego uniknac. Kira powinna wazyc 18-20kg, a w swoim apogeum dochodzila do 23kg. :)))
UsuńWedług mnie są bardzo podobne i od razu o tym pomyślałam gdy zobaczyłam Toyę :)
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem bardzo sie roznia, choc rasowe podobienstwo jest. :))
UsuńMnie się też wydają podobne, choć pyszczki inne :)...
OdpowiedzUsuńBardzo inne pyszczki. ;))
UsuńBardzo podobna bez dwóch zdań. Ten sam typ psa. Oby twoja miłość do niej była podobna do tej jaką darzyłaś Kirę, bo to było wielkie uczucie!
OdpowiedzUsuńTakie podobne, a takie inne. Kocham je jednak tak samo. :)
UsuńNo niby są podobne, a jednak zupełnie różne. Pewnie Ty widzisz te różnice najlepiej.
OdpowiedzUsuńObie śliczne:)
Dobrze, ze sa inne, maja inne charaktery. Gdyby Toya byla zbyt do Kiry podobna, pewnie dluzej by mnie bolala jej strata.
Usuń♥ Podobne, są tylko na pierwszy rzut oka. ♥ Któraś z dziewczyn wcześniej super opisała je. Kira miała więcej z bokserka, a Toya bardziej z doga - przynajmniej pysio. ♥ Każdy piesio jest w swoim rodzaju i wyglądzie, zachowaniu jedyny i niepowtarzalny. ♥
OdpowiedzUsuńJakiego doga? To mieszaniec ridgebacka karlowatego! :)))
UsuńAle faktycznie Toya jest bardziej kanciasta, z charakteru tez. ;)
Podobne, podobne, lecz czyliż w różnicach nie kryje się piękno? Macie teraz możliwość obserwowania Toyi i porównywania z Kira. Odkrywania podobieństw i różnic. Wspaniale.
OdpowiedzUsuńOtoz to! Chcialabym jednak w przyszlosci unikac porownan, bo kazda z nich to indywidualnosc. W tym poscie chcialam tylko pokazac zewnetrzne podobienstwa (roznice). :)
Usuń)))) nie są identyczne ale bardzo, bardzo w typie ))
OdpowiedzUsuńW typie tak, bez watpienia, ale poza tym tak bardzo rozne.
UsuńSkoro Ślubny zażyczył sobie psa podobnego do Kiry to chyba tak jest ;))
OdpowiedzUsuńDla mnie są podobieństwa i są różnice.
A co do kotów. Mój adoptowany też je gania.Buuu...A koty nie mogą zrozumieć, że trzeba uciekać, bo od lat kot i pies na naszym podwórku "za pan brat". A w psiej budzie kury jajka znoszą. Galimatias!!!
I nie wiem co szybciej nastąpi.Ok5 letni pies przestanie ganiać koty czy koty zaczną uciekać ;)))
Nie to, zeby Toya koty ganiala w zamiarach morderczych, jest zywiolowo ciekawska, pewnie chcialaby sie bawic, a koty boja sie tych jej zrywow. Nadal mamy z chlopem rozdzielnosc od loza, on spi z Toya w goscinnym, ja z kotami w sypialni.
Usuń