piątek, 30 czerwca 2017

Pod znakiem parkow.

Snujac sie tu i tam oraz przemieszczajac komunikacja miejska, poczynilam pewne obserwacje dotyczace zwiedzanego miasta. Rzucilo mi sie w oczy, ze jest ono bardzo zielone, ze na kazdym wolnym skrawku przestrzeni rosnie cos zielonego. Widac Szyszko jeszcze tam nie dotarl, by dokonac dziela zniszczenia. Szczecin jest bardzo przestronny (trzeci pod wzgledem powierzchni w Polsce), ulice sa szerokie, czesto przedzielone pasem zieleni, lasow, parkow i skwerow jest do wypeku, a wiekszosc niezwykle zadbana, kolorowa od kwitnacych kwiatow, pachnaca jasminem, rozcwierkana malym ptactwem i rozkrzyczana mewami.
Orka postanowila pokazac mi jeden z parkow, zajmujacy blisko 50 hektarow park Kasprowicza, dokad przed przeprowadzka chadzala z Panda na spacery. Park jest przecudnej urody, bogactwo drzew, pagorki, jeziorko, kwietne kobierce, letni teatr i interesujaca rzezba Hasiora. Tamze stoi slynny Pomnik Czynu Polakow, szczecinskie orly.










Przycupnelysmy na chwile na lawce, a juz nas otoczyly wroblo-mazurki i dalej dopominac sie o  jakies ptasie smakolyki. Nie bardzo mialysmy im co nasypac, bo ani ziarenek, ani nawet chleba, wiec Orka poswiecila kawalatek pasztetu, ktory wczesniej kupilysmy. Jadly az im sie piorka trzesly.






Znow zaczelo padac, a ja przy rozkladaniu zepsulam Orce parasol, wywinal sie na nice i ledwiesmy obie mogly go z powrotem przywrocic do postaci "grzybka". Nad stawem odbywaly sie jakies zawody w wedkowaniu, na mostku, jak to bywa, pozawieszane byly milosne klodki, a metalowe wazki ani troche nie przejmowaly sie tym, ze im pada na glowe (w przeciwienstwie do nas i wedkujacych).






Zza wzgorka pokazal sie wielki luk teatru letniego, ale zanim do niego doszlysmy, wzrok moj przykuly barwne "hasiory".










Dowodem na to, ze nie przestawalo padac, sa krople na obiektywie, ktorych w pore nie zauwazylam, wiec chylkiem sie sfotografowaly (to te mgliste plamki na zdjeciach).
Letni teatr im. Heleny Majdaniec (szczecinianki) jest bardzo zadbany, ukwiecony i otoczony roznymi rzezbami.






Do ciaglego deszczu zdazylam juz prawie sie przyzwyczaic, ale tym razem doskwieralo mi cos innego. Chcialysmy ustrzelic dwie muchy jedna packa, czyli pozwiedzac i zrobic zakupy. Z tym, ze najpierw zrobilysmy te zakupy i z dosc ciezkimi torbami, wielkim parasolem, ciezkim aparatem i torebka, w ktorej nosze wszystko - przyszlo nam wedrowac najpierw po parku, a potem piechota do domu. Zanim jednak udalysmy sie w droge powrotna, zahaczylysmy o Rózanke, slynny szczecinski ogrod rozany. O tym jednak napisze jutro.







50 komentarzy:

  1. Duzo zieleni w miastach to jest to, czego mi w tym skrawku Europy najbardziej brakuje. Nie, zeby jej zupelnie nie bylo, ale dawki sa raczej aptekarskie :(. Zdecydowanie to miasto coraz bardziej mi sie podoba :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam i klimat jest niezly, bo nad woda i niedaleko morza. Same zalety.
      Ze tez ja wczesniej nie poznalam tego miasta, przeprowadzilabym sie w pore i teraz mialabym blizej z Getyngi. :))

      Usuń
    2. Klimat jest do bani. Dzieci często rodzą się z reumatyzmem.
      Szczecin jest położony pomiędzy wzgórzami i jak nie przyjdzie ichni "halny" to powietrze wisi nieprzewietrzone.
      Ale zieleni zawsze było dużo. No i te gwiaździste place...jak w Paryżu :)

      Usuń
    3. No co Ty! A mnie wydawalo sie, ze nadmorskie (lub w poblizu) miasta maja dobry klimat, jodowe zdrowe powietrze.

      Usuń
  2. Ciekawy ten Szczecin...
    W Elblągu nie zauważyłam by ktoś coś wycinał, też tutaj mnóstwo zieleni.
    W całej Polsce jest chyba mnóstwo zieleni...w porównaniu do Zachodu...
    I bardzo dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, przeciez caly zachod jest zabetonowany, a roslin tyle, co w doniczkach na oknach. Drzewa zostaly tylko w Polsce, no i jeszcze w Rosji. Bede wpadala czesciej popatrzec na zielen, ktorej u nas zupelnie nie ma. :)))

      Usuń
    2. No popatrz a Niemcy ciągle mi mówili,że w Polsce tyle zieleni, że nam zazdroszczą i że u nich nie ma aż tyle :-))) I byli to Niemcy z różnych regionów.. :-)

      Usuń
    3. Mnie czasem rece opadaja, Krysia. Cos gdzies slyszalas i powtarzasz, a ja tu zyje na codzien. Juz chocby z moich postow i zdjec powinnas wyciagnac wnioski, a nie rozprzestrzeniac niesprawdzone wiesci. Jedno musze przyznac, ze w Niemczech nie ma sosny i tego mi tu rzeczywiscie brakuje, sosnowych lasow tak popularnych w Polsce (i jeszcze w DDRach). Poza tym jest bardzo zielono, o przyrode dba sie i bezmyslnie nie wycina drzew, jak w Polsce.

      Usuń
    4. Jak powtarzam ??
      Przecież ci Niemcy na co dzień mieszkają w Niemczech, to chyba wiedzieli co mówili a było ich setki jeśli nie tysiące, bo to byli turyści,którzy zachwycali się zieloną Polską.
      To że parę gazet napisało,że coś tam wycięto w Polsce , to tylko mistyfikacja i awantury polityczne i reklama dla gazet.
      Ja tutaj mieszkam i nie widzę żadnego bezmyślnie wyciętego drzewa.
      W Elblągu nic nie wycięto, w Gdańsku nic nie wycięto, w Olsztynie nic nie wycięto i w okolicy też nie wycięto...
      A że się kłócą politycy , to lepiej tego nie czytać...szkoda czasu... :-)

      Usuń
    5. Jasne, nic w Polsce nie wycieto, a zdjecia to fejki i mistyfikacja, zeby zaszkodzic pisowi. Niemcy jezdza do Polski tysiacami i skarza sie na brak zieleni w Niemczech. Nie wierze w to, co czytam!

      Usuń
    6. Owszem może i wycięto , ale więcej przy tym politycznego hałasu było niż to warte...
      A dlaczego Niemcy wyrzekają na brak zieleni, to ja nie wiem :-)))
      Ale wyrzekają...
      Sama ze zdziwieniem oglądałam twoje zdjęcia, że jednak jest zielono...

      Usuń
    7. Jeszcze nie spotkalam Niemca, ktoremu byloby za malo zieleni w tym kraju, skad wiec te tysieczne pielgrzymki do Polski, a moze tylko do Elblaga, ze skargami na jej brak?
      A jesli chodzi o barbarzynskie wycinanie puszczy bialowieskiej, strzelanie do wilkow, ciezarnych klemp i nawet do psow i ludzi to tez zapewne polityczny halas, przeciez nic sie nie stalo.

      Usuń
    8. Właśnie niedawno wróciłam z Hamm gdzie jeździłam od czasu do czasu od dziesiątków lat i zawsze tam było niezwykle zielono, byłam jeszcze w kilku innych miejscach w Niemczech i tam też było zielono, hmm ;)

      Usuń
    9. Krysia wie lepiej, bo jej Niemcy mowili. ;)

      Usuń
  3. Jedno normalne miasto, które zielenie nie niszczy na parkingi. Przekonałaś mnie, Szczecin dodany do listy miejsc do zwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moge polecic z czystym sercem. Tylko pogode wybierzcie sobie troche lepsza. :)))

      Usuń
  4. Wróbel baletmistrz wzruszył mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedźcie jeszcze, jeżeli pogoda pozwoli, na największy cmentarz - chociaż na chwilę. Fajne zdjęcia, przypominają mi dzieciństwo i pierwsze randki ;)
    Bo Szczecin to moje miasto chociaż w nim od dawna nie mieszkam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, bedzie i cmentarz, powoli. Tyle bylo tego zwiedzania, ze nie sposob zmiescic w jednym poscie, wiec rozczlonkowalam na kilka.
      Mam nadzieje jeszcze nieraz zajrzec do Szczecina, bo zafascynowalo mnie to miasto. Bylam tam po raz pierwszy w zyciu i nie spodziewalam sie zadnych specjalnych uniesien, a tymczasem jestem zachwycona.

      Usuń
    2. Cieszę się. Może będę tam w sierpniu na dwa dni ale w innych celach niż zwiedzanie. Niemniej na pewno sobie coś powspominam.
      Buziak

      Usuń
    3. Jesli tylko bede miala okazje, znow tam pojade, zeby jeszcze lepiej poznac to piekne miasto. Moze tym razem choc pogoda dopisze. :))

      Usuń
  6. moje znajome szczecinianki mówią , że to brzydkie miasto
    a tu proszę!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One chyba miasta Uc nie widzialy, skoro Szczecin dla nich brzydki, mnie tam bardzo sie podobal, moze z racji podobienstwa do niemieckich miast. :))

      Usuń
  7. Pięknie :)... a deszcze też jest fajny ;), nadaje dodatkowego klimatu fotografiom :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubie zdjec przy zachmurzonym niebie, sloneczne to takie samograje, a tu trza ponastawiac, pokombinowac. E tam! :))

      Usuń
  8. Park zachwycajacy, zielono, kolorowo-kwiatowo, powazny pomnik Czynu Polakow bardzo mi przypadl do gustu, a te kolorowe,wesole rzezby to Hasiora? cudne.
    W takim pieknym parku chce sie byc. Fajne zdjecia porobilas ptaszkom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaszki tak pozowaly, ze nie sposob bylo ich nie sfocic, zupelnie nie baly sie ludzi, jak to mieszczuchy ptasie.
      To wszystko z pewnoscia wygladaloby znacznie piekniej, gdyby bylo oswietlone sloncem, bo nawet te wesole i kolorowe hasiorki jakos tak ponuro prezentowaly sie w deszczu.

      Usuń
  9. Szczecin trochę znam, bo mieszka tam moja rodzina i czasem tam bywam.
    To ciekawe miasto, nie da się ukryć, fajnie, że je w końcu odkryłaś :) I w życiu nie zgadłabym, że jedziesz właśnie tam :)))
    A wróbelki to cfaniaczki jakich mało :))) Wiedzą, gdzie można o jedzonko się doprosić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie przypadek, pewnie nigdy w zyciu drogi by mnie nie zawiodly w tamte rejony, bo to jednak nie po drodze do miasta Uc. Moze jeszcze kiedys bedzie mi dane znow wpasc do Szczecina? :)

      Usuń
  10. Oj tam oj tam, Ty chyba sama te krople widzisz, bo my tu nic ;-)
    Fajne zdjecia. A nie lepiej bylo najpierw na spacer, a potem na zakupy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie dalo sie, bo najpierw podjechalysmy autobusem do sklepu, a potem wracalysmy pieszo do domu. Ale jak widac, jakos udalo nam sie dotrzec i nie dostac malpich rak od dzwigania. :)))

      Usuń
  11. Ptaki Hasiora wymiatają. Chyba sobie wezmę niektóre jako wzory do rękodzieła:)
    Deszczyk upierdliwy, niemniej opis zwiedzania i zdjęcia ukazują,że dobrze było:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam je wszystkie pojedynczo sfotografowane, tu jest tylko ich czesc. Jak chcesz, to Ci przesle wszystkie na emalie. :)

      Usuń
  12. Taki krótki urlopiczek a jak wspaniale wykorzystałyscie każdą chwilę! Wszystko ciekawe, podobają mi się te opowieści i zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, wykorzystalysmy kazda chwile. Sama widzisz, bylam tam w sumie trzy dni, a postow powstalo osiem. Gdybym byla dluzej, pewnie nazbieralabym materialow na posty do konca roku. :)))

      Usuń
  13. Nie całe Niemcy zabetonowane, nie cała Polska zielona. Np. Berlin jest bardzo zielonym miastem a wszystkie drzewa w parkach są zewidencjonowane i zadbane. Warszawa ma zabetonowane centrum, bo kretyni chcieli i nadal chcą "zasłonić Pałac Kultury i Nauki", jako symbol byłej władzy. Tyle tylko, że ten symbol starej władzy jest rżnięty żywcem z... amerykańskich wieżowców sprzed II wojny światowej. A 5 km od ścisłego centrum W-wy są zielone osiedla. A jeszcze bliżej centrum jest Ogród Saski, Łazienki Królewskie, Park Ujazdowski.
    Bardzo ładne te kwiatowe dywaniki w parku.Wyjątkowo dorodne te aksamitki.
    No tak, pomysł,by wpierw zrobić zakupy a potem się z nimi taszczyć po mieście chyba nie był najlepszy pod słońcem;)
    Coś mi się wydaje, że gdy już się zadomowię w Berlinie to wyskoczę stamtąd do Szczecina- będę miała bliżej stamtąd niż teraz z W-wy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale jak czytasz, ze Niemcy tysiacami skarza sie Krysi, ze nie ma zieleni na zachodzie, to nie wiesz, co myslec o takich nonsensach. Tu akurat dba sie o zielen do przesady, wciaz sie sadzi i sieje, gdzie tylko mozna. Ehhh... szkoda gadac!
      Szczecin polecam, ale do Getyngi rowniez zapraszam :)))

      Usuń
  14. Karmiłyście na pewno wróble nie mazurki ;)
    Te ptaki Hasiora to kiedyś na swoim blogu pokazywała Damakier, wielka szkoda, że już jej nie ma...
    W Szczecinie byłam 35 lat temu kilka godzin, niestety niewiele pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie byly to i wroble, i mazurki? Przeciez roznia sie od siebie dosc znacznie, ale ja sie zupelnie nie znam, wszystko to grubelki i juz.
      Przechodzilysmy z Orka obok wybiegu dla psow, gdzie Dama czesto bywala z Wronka.

      Usuń
    2. To była pani wróbelkowa i pan wróbelek, to się nazywa dymorfizm płciowy, samiec inaczej wygląda niż samica :)

      Usuń
    3. Marija, jakie Ty masz dobre oczy! No sokoli wzrok po prostu. Ze tez na zdjeciu zdolalas temu ptaszku pod ogonek zajrzec. :)))))

      Usuń
  15. No bo kto robi zakupy PRZED a nie PO???
    Szczecin jawi mi się piękny, pora tam zawitać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dalo sie inaczej, jak zrobic najpierw zakupy, a potem z nimi wedrowac przez pol Szczecina, taka logistyczna przeszkódka. :))

      Usuń
  16. Wybrałyście sobie więc trudniejszą formę zwiedzania z obciążeniem. :) Mimo to zdjęcia oddają klimat tego miasta. U nas pada przez 90% czasu, więc jestem przyzwyczajona i łapię za aparat, jak tylko przestaje i wyjdzie słońce, bo to są te nieliczne momenty, kiedy wychodzi słońce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki masz paskudny klimat w BH? Chyba bym zwariowala, majac 90% deszczowych dni w roku.

      Usuń
    2. Może przesadzam, że 90%, ale pada naprawdę często, choćby to był przelotny deszcz przez pół godziny danego dnia, to już jednak trzeba być przygotowanym. Mam wrażenie, że panuje tu duża wilgoć.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.