niedziela, 13 października 2019

Czas na mala przerwe w zwiedzaniu Lodzi.

Nie chce Was zameczac, a jeszcze sporo zostalo do obejrzenia. Oczywiscie bez zdjec sie nie obejdzie, ale tym razem z Burkiem w przewadze oraz ze zlota pol... wroc!... niemiecka jesienia. Pogoda postanowila nam sprzyjac na weekend, choc w tygodniu bylo roznie, troche padalo, troche pizdzilo, malo slonca bylo. Ale to pogoda sprzyjajaca grzybobraniu. W ubieglym tygodniu, kiedy wszyscy na wyprzodki chwalili sie grzybowym urodzajem, ja nie mialam mozliwosci, bo siedzialam u mamy. Dzisiaj za to raniutko pojedziemy do lasu i moze uda sie cos przywiezc w koszyku. Mam nadzieje, ze Wy, zanim pojedziecie gdzies do lasu albo na spacer czy do rodziny, nie zapomnicie odwiedzic lokal wyborczy (koniecznie z wlasnym dlugopisem!!!).
Poszlismy znow wzdluz Leine na psie kapielisko, zeby psica mogla poharcowac z kumplami, bo to jedyne pewne miejsce, gdzie gromadza sie psy spragnione wody i towarzystwa. Dzien, jak wspomnialam, byl przepiekny i gdyby nie przebarwienia drzew, mozna by pomyslec, ze to lato, a nie zaawansowana jesien. Po ostatnich opadach trawa urosla na wypalonych trawnikach, jest zielono i psiaki maja po czym latac.

Czapla nie wytrzymala napiecia, kiedy sie do niej zblizalam

Tycjan

Taki plac zabaw przy Kiessee

Toyka, zapozuj! Daj mi spokoj!

Jak ja lubie takie kolory

I takie tez

Myszolapka nie ustaje w probach


Mala Flüthe ledwie widoczna

Cho sie poganiac!

No to lecim z tym koksem!

Mogie i ja z wami, mogie?

Rura pali, trzeba czasem ugasic pragnienie

Trochem zmeczona


Wrotycz jeszcze kwitnie nad woda

Tama na Flüthe z drugiej strony

Ktos tu jest w swoim zywiole





Spotkalismy kolezanki z dzielni z tatusiem, z przodu staruszka Witch, dalej Hope

Takie teatry Burek odstawia, kiedy zbliza sie jakis kumpel...

... a potem startuje jak bolid formuly jeden

Pies zmeczony od tych ganiatyk, pora do domu

A w domu sucz padla jak Andzia w kwiatkach, choc podejrzewam, ze gdyby uslyszala haslo "spacerek", sily by jej wrocily, bo to samonapedzajacy sie twor, klasyczne perpetuum mobile.





33 komentarze:

  1. jak im jęzory zwisają do pasa od tego ganiania...
    ciepło tam u was widzę i słonecznie. u nas leje, leje i gnije ale podobno od dziś cieplej a od jutra może i słońce, kto wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pogoda jak na zamowienie, na sam weekend zdazyla. Bo co mi z pogody w tygodniu, kiedy i tak nie moge skorzystac. Poslalam te pogode do Was, wiec szykuj sie :)))

      Usuń
  2. Wczoraj i dzisiaj u nas też pięknie, pospacerowałam z Tobą z przyjemnością, bo mnie się spacer nie udał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czytalam o Twoim nieudanym spacerze, ale bywaja gorsze przypadki. Przynajmniej lody zjadlas. :))) Ja nie moge, bo dzisiaj znow zaniemowilam od rana. Nie wiem, co za cholera mnie dopadla, jakies zapalenie gardla czy strun glosowych.

      Usuń
  3. Ależ zamęczaj, bo interesuje mnie Łódź i nie będzie mi jej za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, troche jeszcze pozameczam, przez trzy kolejne posty.

      Usuń
    2. Super to jest dowiedziec sie, ze Was jednak ta Lodzia nie zameczam. :)))

      Usuń
  4. Toyka jak zwykle przecudowna. Kurcze, ja za wrotyczem przeganiałam całe hektary koło Mamci, a Ty mnie w oczy walisz zdjęciami onego. Wrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w zasadzie wszedzie juz przekwitl ten wrotycz, pelno go bylo na terenie centrum logistycznego, teraz nie ma sladu. A nad jeziorkiem ma sie calkiem niezle, jak widac na zdjeciach :)

      Usuń
  5. ^_^ I od razu przyjemnie jest. Chociaż inne tematy są wcale nie gorsze. Uwielbiam zdjęcia Twoich zwierzaków. A Toya to taka gwiazda moim zdaniem.

    Z grzybami jakoś nam nie po drodze. Nawet jesteśmy w stanie iść i przechodzić po nich. :D Po prostu szkoda czasu na próby poszukiwawcze.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam zbierac grzyby, od dziecka chetnie latam po lasach. Lubie tez jesc potrawy z grzybami. Niestety dzisiaj sie rozchorowalam i szlag trafil wszystkie plany. Dzien spedzilam w lozku mimo pieknej pogody.

      Usuń
    2. Ja z grzybów to tylko pieczarki. :)

      Słuszna uwaga. Świat słuchających rocka czy metalu z moich obserwacji jawi się jako coś pozytywnego. Jest w tym pewna doza inteligencji, kultury itp.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. A Ty tez padlas jak Toyka? jesien masz piekna a tutaj dzisiaj tez jest taka wzorcowa! ale mnie dopadlo jakies grypsko, mimo to wyszlam by glosowac i sie przejsc, ale kiedy wrocilam padlam jak Twoja Toyka po spacerze, wirus sie uaktywnil niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez padlam, choc my zrobilismy na pewno z piec razy mniej kilometrow od niej. Ale i tak bylo na krokomierzu 10 kilometrow dla nas.
      Dzisiejszy dzien spedzilam w lozku, wbrew planom grzybowym. Nie tylko mam chore gardlo, ale cisnienie mi wariuje i ledwie zyje.

      Usuń
  7. Piękny spacer.Też lubię takie barwy jesieni.Ja muszę chwilowo odłożyć długie spacery.Diagnozujemy Lunkę.Jak na dwa lata bardzo często odpoczywa.Upały sie skończyły.Zaniepokoiło mnie to bardzo.Morfologia bardzo dobra,tarczyca wynik tarczycy dobry.Boleriozy nie ma.Zarejestrowana jestem do kardiologa.Jutro idę do weta bo może jeszcze do ortopedy.Lunka jest wesoła,bawi się ma apetyt.A jeszcze kał sprawdzałam.No i nie wiem co to może być.Obyś czuła się dobrze Pantero.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to niedobrze, ze Lunka niedomaga, to stanowczo za wczesnie na jakiekolwiek dolegliwosci. Oby sie tylko okazalo, ze "ten typ tak ma", a nie ze jakies chorobsko ja dopadlo. Daj znac, jak beda wyniki.

      Usuń
  8. U nas też całkiem letni ten jesienny weekend ;)
    Taki zabawowy żaglowiec jest także w Maksymilian parku w Hamm.
    Ja byłam dzisiaj na festiwalu dyni, ludzi była cała nawała, dobrze, że kupiłam sobie bilet w przedsprzedaży, bo pomimo dodatkowych kas ludziska musieli się nastać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w kolejkach do lokali wyborczych. Wszedzie te kolejki, jak w komunie bez mala. :)))

      Usuń
  9. Ja tam wole zdjecia piesow i kotow i leluji! Czyli jestem usatysfakcjonowana!!!
    Pozdrowki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Toyka i woda prześlicznie się komponują kolorystycznie na tych dwóch zdjęciach poniżej tamy i jeszcze jednego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kto ladny, to komponuje sie ze wszystkim, kazde tlo podkresla urode.
      Ktora to urode ma po mnie, ofkors. ;)

      Usuń
    2. Mhm... - odrzekła Frau Be i pogrążyła się w zadumie.

      Usuń
    3. No wszystkie moje corki, te czworonozne tez, sa po mnie takie sliczne :)))

      Usuń
    4. Mhm - powtórzyła Frau Be z nieco większym naciskiem i ponownie zatopiła się w rozmyślaniach.

      Usuń
  11. U nas pogoda w kratke, w sobote pieknie jak u Ciebie, w niedziele bryndza i plucha, dzisiaj zimno, ale od samego rana sloneczko swieci i ani jednej chmurki. I kolory tez juz sie zaczynaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys to ja nawet nie lubilam jesieni, ale po takim lecie, ktore bardzo dalo nam w kosc upalami i suszami, ta jesien jawi mi sie jak cud jakis. A kolory sa zachwycajace.

      Usuń
  12. O i ja wrotycz w weekend upolowalam, ale nie okiem kamery. Tez juz niemal nigdzie nie ma takiego zolciutkiego. Choc tu pod biegunem jesien dalej sie posunela, mniej zieleni.

    Zycze predkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dopiero mi sie ten syf rozwija, wlasnie przeszlam atak kichania i o malo pluc i mozgu nie wykichalam. Kaszel mam tak bolesny, ze prawie boje sie zakaslac.
      U M I E R A M !!!

      Usuń
    2. Tylko prosze nie umarnij na smierc, bo kto nam dalszy ciag relacji z miasta Uc napisze? Zycie bez relacji to nie zycie...

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.