Cmentarz Centralny w Szczecinie jest najwiekszy w Polsce (ponad 172 hektary) i trzeci co do wielkosci w Europie i polozony jest przy ulicy o symbolicznej, moim zdaniem, nazwie Ku Sloncu.
Do grobu Malgosi Orka trafila jak po sznurku, zapalilysmy Damie swiatelko i powedrowalysmy dalej posrod grobow, przez czesc stara, dosc nowa az do glownej bramy.
Niedaleko grobu Malgosi jest czesc zydowska.
Dalej stosunkowo nowa, gdzie jeszcze do niedawna znajdowal sie teren wojskowy. Niektore odcinki przedstawialy dosc zalosny widok, groby pozarastane byly chwastem po pas i bardziej przypominalo to zaniedbany ogrodek dzialkowy niz miejsce ostatniego spoczynku.
Mijalysmy wielkie krzyze upamietniajace zrywy narodowe lub miejsca kazni, pomnik sybirakow, matek-Polek i kwartaly kombatantow, majacych chyba cos wspolnego z harcerstwem, bo na kazdym krzyzu tkwila lilijka.
Od glownej bramy do kaplicy cmentarnej prowadzi szeroka aleja wysadzona platanami o bardzo oryginalnej poskrecanej korze. Po drodze wypasione i kapiace od bogactwa grobowce cyganskie.
Zarowno brama glowna jak i kaplica sa malymi arcydzielami sztuki architektonicznej. Kaplica lezy na poczatku osi, ktorej zakonczeniem jest pomnik braterstwa broni, a pomiedzy wojenne kwatery zolniezy polskich i radzieckich oraz staw z fontannami. Tu tez jeszcze pis nie dotarl ze swoja dezubekizacja, bo z pewnoscia wszystkich ruskich by wykopal i wyrzucil na jakis peryferyjny cmentarz.
Dla Frau Be tez trafil sie taki cukiereczek |
Niestety fontanny byly calkiem nieczynne |
Gdybyscie chcieli poznac inne ciekawe miejsca pamieci i pomniki na tym cmentarzu, odsylam TUTAJ. Sama wiele sie stad dowiedzialam, bo niestety w jedno popoludnie nie sposob zobaczyc wszystkiego. Juz w drodze do autobusu zobaczylam takie cus i musialam, no musialam!
"Narod, ktory zabija wlasne dzieci... cos tam, cos tam" - tak pomyslalam sobie o niewyleczonych czy niezoperowanych dzieciach, bo NFZowi kasy zabraklo. O zebrzacych rodzicach, ktorym odmowiono. O niepelnosprawnych dzieciach urodzonych przez matki zmuszone do naturalnego porodu, bo jakis chazanopodobny uznal, ze ma rodzic w bolach, a nie zyczyc sobie cesarki. O dzieciach bez rodzicow, ktorzy wyjechali do pracy za chlebem. O dzieciach w przykoscielnych domach dziecka, bitych i zmuszanych do seksu przez zboczone zakonnice. O noworodkach wyrzucanych do smietnika lub oddawanych panstwu. O kobietach zmarlych przy pokatnej skrobance. O kalekach, downach, stanach wegetatywnych. O wszystkich tych, ktorych swietojebliwy rzad razem z klerem maja w dupie, bo chca tylko upodlic spoleczenstwo i zmuszac do tego, czego zycza sobie klechy, stawiajace pozniej takie pomniki wyskrobanym zarodkom.
I tym optymistycznym akcentem... koniec na dzisiaj.
Przez cala sobote zrobilysmy lacznie ponad 15 kilometrow i spalilysmy po 1000 kalorii.
Trochę smutkiem powiało, ale ja lubię cmentarze. Sama też byłam dziś?, wczoraj na cmentarzu zapalić światełko mojej Mamie w dniu jej urodzin 1.VII. Za rok setna rocznica jak przyszła na świat.
OdpowiedzUsuńFajnie, że mogłaś odwiedzić naszą Damę Kier. Tak nie do końca radzę sobie z jej odejściem. Odzywała się do nas, /tam, gdzie wiesz/, kiedy mogła...
W ogóle bardzo smutno minęła mi sobota, Duduś załamał mnie całkowicie i te dwa bączki walczące...Czuję, że Ty też dziś nie miałaś wesoło.
Wczoraj dlugo bylam na blogu Damy, ogladalam zdjecia miejsc, ktore pokazywala mi Orka, czytalam dawniejsze posty... Ta choroba, podobnie jak u mojego taty, bardzo szybko doprowadzila do smierci Damy.
UsuńJa też wczoraj przeglądałam blog Damy, przez FB "Violetta..."
UsuńEhhh... wszedzie smuta, gdzie nie spojrzec...
UsuńNo a grób damykier?
OdpowiedzUsuńJest na pierwszym zdjeciu, Rybenka. Nie chcialam tak z detalami, bo nie wiem, czy rodzina by sobie tego zyczyla. Dame pochowano w rodzinnym grobie, na razie jest tylko prowizoryczna tabliczka (za wazonem). Pewnie z czasem rodzina wyryje napis w kamieniu.
UsuńDziękuję Ci za to zdjęcie...
UsuńSmutne to wszystko, Dama nie byla jeszcze w wieku do umierania...
UsuńCmentarz zawsze nastraja do roznych przemyslen, a jak ma sie jeszcze bliskich na cmentarzu to tym bardziej, mnie zawsze cmentarz wprowadza w smutek i powage.
OdpowiedzUsuńDrzewa ogromne, niesamowite, chyba pierwszy raz widze platany, a znane mi chyba z literatury, moze francuskiej.
Oj, Mari, a nie pamietasz: w parku pod platanem pani siadzie z panem, da mu slodkie usta rozkochane... :) Ale masz racje, to chyba rzadkie drzewa albo nie rzucala sie w oczy takim antydendrologom jak my. :)))
UsuńMasz racje, nie musze szukac platanow w literaturze, wlsnie przeczytalam jak w Poznaniu w marcu tego roku wycinano piekne drzewa, nie zwazajac na sezon legowy ptakow, i byl tam 100-letni platan, moze nie wycieli.
UsuńW calej Polsce odbyla sie rzez bardzo starych, jeszcze calkiem zdrowych drzew. Ktos powinien za to zdrowo beknac, najlepiej wlasnym majatkiem. Moze nadejdzie jeszcze dzien sprawiedliwosci, choc drzewom to zycia nie przywroci.
UsuńTa pani z piosenki to chyba siedziała pod kasztanem?:P
UsuńNo dobra,sprawdziłam i jest platan:(
Usuń
UsuńWiosna, wiosna, wiosna,
Wiosenny pierwszy wiew.
Wiosna, wiosna, wiosna
I ciepły wiatr wśród drzew.
I blade śnieżyczki wychylą na świat
Do słońca, całunków i lśnień,
I w sercu tajemny rozchyli się kwiat,
I potem nadejdzie ten dzień...
Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,
W parku pod platanem
Pani siądzie z panem,
Da mu słodkie usta rozkochane.
Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Bzów aleją parki będą szły.
Pojmą to najprościej,
Że jest czas miłości,
Bo zakwitły przecież białe bzy.
Wicher nocą szepce
Kroplami ciepłych dżdżów
Cudną, białą bajkę
O kiściach białych bzów.
Jak trudno po nocy uwierzyć tym snom,
Gdy śnieg chłodem skrzy się i lśni,
Że słońce w świat wejdzie jak w jasny swój dom,
Że przyjdą cudowne te dni...
Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,
W parku pod platanem
Pani siądzie z panem,
Da mu słodkie usta rozkochane.
Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Bzów aleją parki będą szły.
Pojmą to najprościej,
Że jest czas miłości,
Bo zakwitły przecież białe bzy.
Dwa razy siedziala pod platanem ta pani z panem. :)))
UsuńCmentarz piekny, choc smutkiem powialo...
UsuńZaden cmentarz nie napawa niestety optymizmem, ale na niektorych rozmysla sie przyjemniej.
UsuńKomentarz moj zbędny... Zdjecia mówią same za siebie:) I weszłam dzieki Tobie na chwilke na blog Damy, tak trudno uwierzyć, ze juz Jej nie ma:(
UsuńPlatany są piękne, zawsze mi przypominają wakacje u babci pod Kaliszem. Rosly w starym parku, a my z siostrami dziwilysmy sie, ze takie ogromne...
Ja wczoraj dlugo "kartkowalam" jej blog, gdzie byly zdjecia miejsc, ktore niedawno zwiedzalam w Szczecinie. Slynny wybieg dla psow, gdzie Wronka wspinala sie na przeszkody, rzezby w parku Kasprowicza... ehhh...
UsuńPnie tych platanów kojarzą mi się ze świecą po której spływają krople stearyny.Takie pnie widziałam tylko na cmentarzu.Te platany,które tworzą aleje w parku mają pnie gładkie.
OdpowiedzUsuńTe platany sa rzeczywiscie wyjatkowe. Ja sie na drzewach specjalnie nie znam, ale takich jeszcze w zyciu nie widzialam, sa piekne i bardzo oryginalne.
UsuńCmentarze przypominaja o przemijaniu. Bardzo nostalgiczne miejsca. Jak to Einstein powiedzial? Jedyna stala w zyciu jest zmiana. Wszystko przychodzi i odchodzi, nawet ukochane osoby.
OdpowiedzUsuńJedyne, co mamy zagwarantowane w zyciu to to, ze umrzemy. Cala reszta jest sprawa przypadku, szczescia i ciezkiej pracy.
UsuńW Opolu, niedaleko mojego starego domu, sa takie planty platanowe. Sliczne drzewa. Najczesciej przesiaduja pod nimi lokalni koneserzy siarczanow i C2H5OH :-)
OdpowiedzUsuńFajny ten cmentarz. Lubie cmentarze. Wcale nie wieje mi od nich groza, raczej majestatem.
Sa cmentarze, na ktore lubie chodzic i takie, gdzie najchetniej moja noga by nie postala, pelne lastrikowych pomnikow w odleglosci 10 cm jeden od drugiego, bez drzew, sam beton.
UsuńTa nekropolia przypomina mi trochę warszawskie Powązki, a podobne groby cygańskie są też w dużej ilości na Cm. Bródnowskim.
OdpowiedzUsuńA nie pomyślałaś, że ten Twój pomysł z miejscami pamięci wszystkich grup zlekceważonych przez obecny polski rząd może faktycznie należy częściej wymieniać i urządzić im jakiś pomnik?!
Niech sie opozycja postara o taki pomnik, tylko tak na dobra sprawe w Polsce nie ma zadnej opozycji. Wszystko to jakies niedobitki i popluczyny chamrajace sie miedzy soba o miejsca na listach. Pis bedzie rzadzil wiecznie.
Usuń