Miecce po lewej stronie pyszczka bieleja (siwieja?) wibrysy. Zawsze miala czarne, jak po prawej stronie. Zaczelo sie od pojedynczego bialego wibrysa, teraz zauwazylam, ze sa trzy. Kiedy znajduje kocie wibrysy, zawsze je zbieram i do tej pory wiedzialam, ze czarne to Mieckowe, a biale Bulkowe. Jak ja teraz rozpoznam, ktore czyje?
Zeby nie bylo tak monotematycznie, doloze troche moich kwiatkow balkonowych.
Cos ta moja hortensja niemrawo kwitnie, ledwie paczuszki widac.
I jeszcze dwa filmiki z postepami Toyi w szkole. Na pierwszym w koncu przyszla na wolanie, choc z wielkimi oporami i z pomoca trenera. Na drugim wykonala cwiczenie bez smyczy i nie zwiala, a w jej przypadku to ogromny sukces, bo w szkole bywa bardzo rozkojarzona. Zakonczylismy pierwsza serie 10 godzin i kupilismy karnet na kolejne 10. Toyka i trzy inne psy zdaly do nastepnej klasy i wszystkie przeszly do grupy psow doroslych. Do tej pory byly w grupie mlodziezowej.
Wszystkim Wam zycze dobrego poniedzialku, przyjemnego tygodnia i dobrej pogody.
Mordki, mordeczki cudne, mordka Miecki i jej kly grozna jak nie wiem co. Kwiatki w takim towarzystwie zbladly, nie sa w stanie zachwycic mnie.
OdpowiedzUsuńToyka zdala do nastepnej klasy, musisz byc dumna, Toya jest lucky girl,
jakby nie bylo jest studentka prywatnej szkoly.
O, to mi sie podoba! Toya chodzi nie tylko do prywatnej, ale i elitarnej szkoly, takiego psiego Oxfordu. ;)
UsuńAch, och i yupiiii, narescie przesliczne futra, choc kfiutki tyz pikne :). Toyka jakos mi przypomina niektóre dzieciaki - zdolne, ale olewajace, co tylko mozna :D.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia równiez :)
Toya to psia mlodziez, bo psy tej wielkosci osiagaja pelna dojrzalosc gdzies ok. 2 lat (nie mowie o plciowej, bo te wczesniej, jak ludzie), wiec Toya jest w srodku okresu dojrzewania, a co za tym idzie, przekorna i nieposluszna. Sporym utrudnieniem jest to, ze zyla na ulicy i nieznana jest jej przeszlosc. Ma widoczne slady po pogryzieniu na tylnych lapkach, wiec latwo nie bylo.
UsuńPodoba mi się tzw. macro. Respekt budzą zębiska kotów.
OdpowiedzUsuńKlasyczny przyklad kociego wampiryzmu. ;)
UsuńNo, no, klasa dorosła, gratuluję! Rozczuliły mnie Toyki różowe paznokcie:)
OdpowiedzUsuńMa kilka takich niedobarwionych. A moze chylkiem zrobila sobie pedicure? :)
UsuńCudne mordeczki,śliczne łapeczki i te boskie oczęta.Wielkie brawa dla Toyi,zdolna psina.Miłego poniedziałku.
OdpowiedzUsuńLapecki, mordecki, slipecki, a u kazdej jakis diabelek za skora siedzi. Jedna szczy gdzie sie da, druga ma focha permanantnego, a trzecia nie chca przychodzic i ucieka. :))
UsuńZastanawiałam się skąd się wzięła moda na malowanie paznokci jednej ręki na różne kolory - po prostu podpatrzono piesy!
OdpowiedzUsuńOd właścicieli kilku dużych psów słyszałam, że najwięcej głupawki wykazują gdy już osiągną wiek 2 lat- wtedy najchętniej uciekają z domu i sporo w domu niszczą.I taki stan trwa około pół roku. Nie wiem ile w tym prawdy, bo miałam małego psa.
Piękne te zdjęcia futrzastych! Ładnie Ci za to kwitnie ta fuksja.Hortensja to jest straszna "pijacka", wymaga bardzo dużo wody- no w końcu nazwa zobowiązuje- hydrangea.
Miłego;)
Jesusmaria, Anabell!!! Ty mnie nie strasz! Myslalam, ze najgorsze mam juz za soba i teraz juz bedzie z gorki, gdy tymczasem najgorsze ma dopiero nadejsc. Pocieszam sie tylko tym, ze Toya jest wykastrowana i moze z tymi ucieczkami, powodowanymi najczesciej zewem natury i checia prokreacji, jakos mi sie uda.
UsuńPodlewam te francowata hortensje, jesc jej daje regularnie, a ona taka niewdzieczna. :(
Bardzo mi się podoba ta szkoła, śmieszne te pieski, każdy inny :-)
OdpowiedzUsuńA Twoje zwierzaki nic się nie zmieniły. No może poza Miećkowym wąsem, ale mój Tiguś tez zaczyna zmieniać kolory na starość.
Grupa jest naprawde bardzo roznorodna, od pinczerkow po kangala, ale przewazaja psy srednie, takie +- Toya. Ciekawa jestem, jakich kumpli spotkamy u starszakow.
UsuńCzy koty tez siwieja na starosc?
Tak, moja Pereczka miała kilka siwych włosków na tułowiu,których wcześniej nie było.na czarnym futerku bardziej widać.
UsuńLubię patrzeć na te Twoje łobuziaki:)
Tak glupio moze pytam, bo nie widzialam jeszcze osiwialego kota. Rokita mojej znajomej, tez czarny, kiedy odszedl, mial cos ze 20 lat i wcale nie wygladal, bo nadal byl czarny. Bo ze psy siwieja, to oczywiste, po nich od razu widac podeszly wiek.
UsuńMój Filipek siwiał i z wiekiem miał coraz więcej białego szronu. U tych jeszcze nie zauważyłam ;-)
UsuńMiecka ma dopiero 10 lat, to chyba jeszcze nie podeszly wiek dla kota?
UsuńNasz Karmel też ma tyle , ale czarne może inaczej to przechodzą ...
UsuńSama nie wiem, bede ja obserwowac.
UsuńNie wyobrażam sobie Twojego domu Pantero bez tych futrzaków :) A Monsz Twój taki chudziutki :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie! Czy Ty tez uwazasz, ze jest to z jego strony bezczelnosc i krzyczaca niesprawiedliwosc, ze on zatrzymal sie z figura odkad skonczyl 16 lat? A tu czlowiek walczy przez cale zycie w beznadziejnej wojnie z nadmiernymi kilogramami. :(
UsuńAnusia, muszę Ci powiedzieć, że u mnie w domu to samo. Chłop mój 180 cm i tylko 70 kg, czy to jest sprawiedliwość?
UsuńU mnie odwrotnie, ja zatrzymałam się z wagą w wieku nastu lat ,a mój men rośnie ciągle ;-)
UsuńBułczyk bardzo fotogenieczna. Zwierzaki cudne i kwiatuszki też !
U mnie grad wybił ...:(
Bezowo, to jest najniesprawiedliwsza rzecz na swiecie. Chlop powinien byc nieco ladniejszy od diabla, a nie zeby nas dobijal psychicznie swoja nienaganna figura. :(
UsuńAmyszka, Ty mnie i Bezowej nie denerwuj! Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie!!!
UsuńA kwiatki maja to do siebie, ze sie zregeneruja. :)
:-)))
UsuńZobaczymy , na razie nie wyrzuciłam ...;-)
Daj im dobrze jesc i pogadaj do nich.
UsuńSame cuda! Piękne te Twoje futra, a na zdjęciach wad charakteru nie widać - Toya wygląda na poważną nad wiek, Miećka na totalnie wyluzowaną i tylko Bułce coś w oku błyska:)))
OdpowiedzUsuńA ta hortensja nie ma za dużo słońca? Coś mi się majaczy, że ona bardziej półcień, a nie kojarzę w tej chwili, jaki masz balkon.
Balkon mam wschodni, zasloniety od gory balkonem sasiada, wiec znowu az tak duzo slonca nie ma, troche przed poludniem.
UsuńJa nie twierdze, ze moje futra nie sa najpiekniejsze na calym swiecie, wprost przeciwnie! Ale nie ukrywam tez ich wad, az tak zakrecona na ich punkcie nie jestem. :)))
przepiękne fotki , jakie wszystkie stworki rozleniwione:-)
OdpowiedzUsuńTo byl taki starszliwie duszny dzien i niemalo pracy kosztowalo mnie zmotywowanie ich, zeby raczyly w miare zywo spojrzec w obiektyw. Ale jakos sie udalo.
UsuńImponujący zwierzogród :) Jak i u mnie :) a moja hortensja okazała się wersją niewdzięczną i bezkwiatową - pinda 3 rok z rzędu nie kwitnie !!!
OdpowiedzUsuńU mnie rozmowa krotka, albo kwitniesz, albo na kompost. Z badylem sie cackac?
Usuńa ja mam miękkie serce i daję jej kolejną szansę :)) a ta znowu nic
UsuńPostrasz, moze zrozumie.
UsuńNa twoje futra mogę patrzeć i patrzeć, a Bułeczka tak bardzo mi się podoba, że hej. Ja na punkcie Bezy jestem zakręcona, nie ukrywam, ale mam ją jedną i nic więcej /oprócz "kocura"/. Kfiatki masz piękne i jusz.
OdpowiedzUsuńNo kocur najwazniejszy. Czy moze jednak Beza? :)))
UsuńZdecydowanie Beza, poszedł na to 16 lat temu, jak przyniósł Kiziunię - poszedł w odstawkę.
UsuńBiedny kocur... :)))))
UsuńToya i jej zdjęcia wymiatają!!
OdpowiedzUsuńNo i koty poczuly sie obrazone :)
Usuń