Zainspirowana postem o calowaniu klamki Anki Wroclawianki, gdzie zamiescila dowcipne polecenia psow, skierowane do ich osobistych kamerdynerow, przypomnialam sobie, ze podobne widzialam z kotami. Rzucilam sie wiec przekopywac internet i znalazlam.
Czy Wam, kociarzom, nie wydaja sie one znajome?
No tak :). Bardzo kocie :D.
OdpowiedzUsuńJak nie wiem co!
Usuńurocze:D hihi
OdpowiedzUsuńZwlaszcza pranie dywanow jest urocze ;)
UsuńBardzo kocie,psie i ludzkie :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
Wzajemnie!
UsuńCóż służba to służba :-)))
OdpowiedzUsuńSluzna nie druzba. ;)
UsuńHaha! Ciężkie jest życie służącej ;)))
OdpowiedzUsuńAle za to sluzba jest wieczorem przez jasniepania masowana.
UsuńTo się nazywa fanaberie kociego arystokraty:)Nic tylko kota przetarmosić:)
OdpowiedzUsuńEee tam! Miecka to koci kundel, tylko sie podszywa.
Usuń:)))))
OdpowiedzUsuń:D
Usuńszczególnie to z wymiotowaniem jest mi bliskie :)
OdpowiedzUsuńMiecka zre trawe jak koza, a potem wszystko oddaje sprawiedliwie na dywan.
UsuńDzień dobry Panterko!Otóż to! Koci hrabiowie w całej krasie i swej rodowej dumie. A my? Wierne, zakochane w swych panach chudopachołki!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wesołe zasyłam!
Wzajemnosci dla Was.
UsuńAch te nasze arystokratyczne kociaki,fajne zdjęcia,takie prawdziwe.:)))
OdpowiedzUsuńJak wspomnialam, Miecka to kundel koci w pretensjach.
UsuńDobre :D:D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńKażdy kociarz wie, że jest na usługach kota. Życie kociarza łatwe nie jest;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero z Miecka nabieram kociej wiedzy, bo dotad bylam psiara.
UsuńAle masz racje, latwo nie jest.
tytuł mnie zniszczył :) leżę i rechoczę :)
OdpowiedzUsuńNie znalas tego dowcipu? Jest starszy od Mojzesza. :))
UsuńEch, koty z tymi swoimi arystokratycznymi pretensjami... Ale jak bez kotów żyć, no jak? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię, Panterko. I uprzejmie donoszę, że korzystając z luźniejszego poniedziałku, nadrobiłam zaległości. :)
Jakze sie ciesze. Za mna trudno nadazyc, pisze z czestotliwoscia bicia rekordu swiata.
UsuńSuper!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuń:D
Służba nie drużba! Super!
OdpowiedzUsuńAno nie. Liberia lokajska na grzbiet i do roboty!
UsuńDobre :)
OdpowiedzUsuń:*
:D Tez widzisz podobienstwa do swoich kociolkow?
UsuńBardzo znajome. Ostatnio popełniłem notkę na temat mojego kota i wyszło na to że jestem dla niego takim właśnie pomagierem.
OdpowiedzUsuńTo nie wiedziales wczesniej, na co sie porywasz? ;)))
UsuńPrzygarniałem z dobrego serca. Powinien okazać trochę wdzięczności, prawda?
UsuńOd kota? Wdziecznosc? Trzeba bylo sobie sprawic psa, mialbys wdziecznosc i milosc bezinteresowna.
Usuńhttp://swiattodzungla.blogspot.de/2012/06/o-wyzszosci-psa-nad-kotem-lub-na-odwrot.html