Usmiech nie jest wylacznie przypisany do dobrych ludzi. Psychopaci takze lubia sie usmiechac.
Czyli jakby nasza nowojorska blogerka powiedziała, to jest 'hujwieco' :D
Cus w ten desen :))
Albo... albo przedstawicielstwo austriackie w konkursie piosenki eurowizowej :)
Tez dzwieki wydaje. :))
I słychać daleko, patrzeć na to trudno bez zadzierania głowy, nerwy nadwyręża, somsiadów drażni i ... 'innewieco' :)))
Eee tam! Cichutko se dzyndzoli. :)))
Przydzyndzala chyba :)))
Jak zwal... ;)
na to bym nie wpadla. ;)
Wiekszosc stawiala na szczebelki :)))
No! To sie wydało:)
Zupa sie wylala :))
Nosz kurna, na to żem nie wpadła! Pewnie dlatego że moje dzwonki wietrzne to są wielkie bambusowe pały :-))
A moje sa malutkie, jak moj balkonik :)))
Łojezu !! Na to bym nie wpadła :)
Nie martw sie, ja tez :)))
hehe, może to nie żaluzje ale z oknem ma coś wspólnego ;]
Przeciez pisalam, ze bliska lokalizacja ;)
...a ja tu kurna ze szczebelkami wyleciałem a to dzwoniec wkurzający...
Tys sam jest szczebelek :)))
...chyba bardziej szczebel, he he he...
Moze byc! ;)
no rzesz! mam podobne przy drewutni. że tez nie wpadłam na to, gapa jedna.
Nieodrodna kocio-mama Gapy :)))
nie zgadłabym ..;-)ale dałaś do myślenia, trochę przećwiczyłam szare komóry, proszę więcej takich zagadek :)
Ja tam moge wciaz i bez przerwy zapodawac takie zagadki ;)
ładny widelec.........
Przynajmniej jako jedyna odstapilas od szczebelkow :)
A ja myślałam że to klawisze od pianina,ale ze mnie głupol ha,ha ha.
Tam zaraz gupol! Trudne bylo, sama bym nie zgadla :)))
E, to mogło być dosłownie WSZYSTKO.
Ale nie bylo FSZYSTKO, tylko dzyndzel. :)))
A nagrody so? Za niezgadnięcie?
Zwlaszcza za niezgadniecie so buhahaha!!!
w życiu nigdy bym nie zgadła ;))))
Jesli Cie to w jakis sposob pocieszy, to ja tez nie :)))
:))) Chyba nikt nie zgadł :))
Niestety, nikt nie byl nawet w poblizu rozwiazania. Ale beda nastepne zagadki, wiec nic straconego :)))
dyndolejka ...a ja klatkę obstawiałam....
I chyba Ty wlasnie bylas najblizej, jako ze klatka to tez artykul dekoracyjny :)))
Kochana nie umiałabym na to odpowiedzieć.smutno że mnie nie odwiedza Pani mnie.Kiedyś razem blogowałyśmy.Pamietam.Pozdrawiam.
Agatko, nie u wszystkich zostawiam komentarze, naprawde brak mi czasu.
O kurcze! W życiu bym się nie zorientowała!PS. Pewnie zauważysz ogrom moich komentarzy pod ostatnimi postami. Tak, odrabiam zaległości i strasznie przeżywam, że tyle mnie ominęło notek :D
Zauwazylam dopiero, kiedy zajrzalam na poczte, bo tam dostaje wszystkie powiadomienia o nowych komentarzach. :)))
Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.
Czyli jakby nasza nowojorska blogerka powiedziała, to jest 'hujwieco' :D
OdpowiedzUsuńCus w ten desen :))
UsuńAlbo... albo przedstawicielstwo austriackie w konkursie piosenki eurowizowej :)
UsuńTez dzwieki wydaje. :))
UsuńI słychać daleko, patrzeć na to trudno bez zadzierania głowy, nerwy nadwyręża, somsiadów drażni i ... 'innewieco' :)))
UsuńEee tam! Cichutko se dzyndzoli. :)))
UsuńPrzydzyndzala chyba :)))
UsuńJak zwal... ;)
Usuńna to bym nie wpadla. ;)
OdpowiedzUsuńWiekszosc stawiala na szczebelki :)))
UsuńNo! To sie wydało:)
OdpowiedzUsuńZupa sie wylala :))
UsuńNosz kurna, na to żem nie wpadła! Pewnie dlatego że moje dzwonki wietrzne to są wielkie bambusowe pały :-))
OdpowiedzUsuńA moje sa malutkie, jak moj balkonik :)))
UsuńŁojezu !! Na to bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńNie martw sie, ja tez :)))
Usuńhehe, może to nie żaluzje ale z oknem ma coś wspólnego ;]
OdpowiedzUsuńPrzeciez pisalam, ze bliska lokalizacja ;)
Usuń...a ja tu kurna ze szczebelkami wyleciałem a to dzwoniec wkurzający...
OdpowiedzUsuńTys sam jest szczebelek :)))
Usuń...chyba bardziej szczebel, he he he...
UsuńMoze byc! ;)
Usuńno rzesz! mam podobne przy drewutni. że tez nie wpadłam na to, gapa jedna.
OdpowiedzUsuńNieodrodna kocio-mama Gapy :)))
Usuńnie zgadłabym ..;-)
OdpowiedzUsuńale dałaś do myślenia, trochę przećwiczyłam szare komóry, proszę więcej takich zagadek :)
Ja tam moge wciaz i bez przerwy zapodawac takie zagadki ;)
Usuńładny widelec.........
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej jako jedyna odstapilas od szczebelkow :)
UsuńA ja myślałam że to klawisze od pianina,ale ze mnie głupol ha,ha ha.
OdpowiedzUsuńTam zaraz gupol! Trudne bylo, sama bym nie zgadla :)))
UsuńE, to mogło być dosłownie WSZYSTKO.
OdpowiedzUsuńAle nie bylo FSZYSTKO, tylko dzyndzel. :)))
UsuńA nagrody so? Za niezgadnięcie?
OdpowiedzUsuńZwlaszcza za niezgadniecie so buhahaha!!!
Usuńw życiu nigdy bym nie zgadła ;))))
OdpowiedzUsuńJesli Cie to w jakis sposob pocieszy, to ja tez nie :)))
Usuń:))) Chyba nikt nie zgadł :))
OdpowiedzUsuńNiestety, nikt nie byl nawet w poblizu rozwiazania.
UsuńAle beda nastepne zagadki, wiec nic straconego :)))
dyndolejka ...a ja klatkę obstawiałam....
OdpowiedzUsuńI chyba Ty wlasnie bylas najblizej, jako ze klatka to tez artykul dekoracyjny :)))
UsuńKochana nie umiałabym na to odpowiedzieć.smutno że mnie nie odwiedza Pani mnie.Kiedyś razem blogowałyśmy.Pamietam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgatko, nie u wszystkich zostawiam komentarze, naprawde brak mi czasu.
UsuńO kurcze! W życiu bym się nie zorientowała!
OdpowiedzUsuńPS. Pewnie zauważysz ogrom moich komentarzy pod ostatnimi postami. Tak, odrabiam zaległości i strasznie przeżywam, że tyle mnie ominęło notek :D
Zauwazylam dopiero, kiedy zajrzalam na poczte, bo tam dostaje wszystkie powiadomienia o nowych komentarzach. :)))
Usuń