Czesc Ciotki i Wujki, to ja, Kira. Mama mowila mi, ze pytacie o moje samopoczucie, to Wam sama powiem.
Jak widzicie, musze jeszcze nosic ten abazur na glowie i on mnie mocno denerwuje, bo lapecka mnie jakos swedzi i intryguje, chetnie bym ja obejrzala i polizala, a tu nie idzie. Pilnuja mnie tym razem, zebym przez caly czas ten lejek nosila. Mama mowi, ze juz niedlugo, wiec musze wytrzymac.
Przestalam juz lykac antybiotyki i nawet nie biore syropku przeciwbolowego. Nie boli mnie, naprawde! Nie wiem, dlaczego mama i tata nie pozwalaja mi wskakiwac na kanape. Nawet materacyk mi z koszyczka wyjeli i polozyli go na podlodze, zebym nie musiala wspinac sie, chocby te kilka centymetrow. O, tak sobie teraz leze:
Jutro mamy isc znow do ciotki wetki, beda mi wyciagali te sznurki z lapecki. Moje kolanko bardzo ladnie sie goi, choc pewnie jeszcze lepiej by sie goilo, gdybym sama je mogla polizac.
Tak wyglada dzisiaj... |
... a tak wygladalo tydzien temu, 17.09. |
No ale, jak mus, to mus!
Koty nawet zanadto mi nie dokuczaja, Miecka wszystko olewa i stara sie mnie w ogole nie zauwazac. Mloda czasem podchodzi dac mi buzi, ale czesciej trzyma sie z daleka. Ostatnio obie namietnie sie ganiaja, raz Bulka Miecke, potem odwrotnie, Miecka Bulke. Och, gdybym nie miala tego kolnierzyka, obydwu bym pokazala, gdzie raki zimuja! Powiadaja, ze koty bezglosnie chodza. Akurat! One dwie tupia jak stado sloni!
Do zdjec tez nie chca pozowac tak jak ja, nawet slepkow im sie nie chce otwierac.
Wszystkim Wam, Ciocie i Wujki, dziekuje za troske, glaski, usciski i buziaczki, kazdemu z Was daje od siebie wielkiego lizaka w policzek.
Wasza Kira
Piersza! Boski nektar takie wieści!
OdpowiedzUsuń:*** (lizu lizu)
UsuńNiech wraca do sił pełni! Super wieści!
OdpowiedzUsuńpozdr
Lizaczek :***
Usuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńMokry lizak :***
Usuńpo takich dobrych wiadomościach mogę spokojnie iść spać...za jakiś czas:)
OdpowiedzUsuńMama juz o tej porze spala. Ja tez. :***
UsuńJak szybko te włoski jej odrastają. To super, że tak się pięknie łapeczka goi. Niedługo pieseczka zacznie należycie broić:))).
OdpowiedzUsuńA zaczne! Niech mi tylko pozwola! :***
UsuńŁapka się na prawdę ładnie goi! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńZdrówka i cierpliwości.
Mama mowi, ze w srodku jeszcze jest niezagojone.:***
UsuńKiruniu! Kirusiu! Kiruńku! Słodziutka psinusiu! Cieszę się bardzo, że Ci lepiej i tak pieknie wszystko nam opisałas. Mają mama z tatą wielką pocieche z Ciebie! Głask, głask i cmok, cmok i jeszcze miziu miziu...i ciężko mi odejsc od takiej kochanej psinki, ale idę, bo bym Cie pieszczotami chyba zamęczyła!:-))***
OdpowiedzUsuńMmmmm.... tak mi dobrze, tak mi rob... :***
Usuń:))))No to się cieszymy.Kira,oszukujesz,czasami pozwalają ci zdjąć lejek a i gołym doopskiem też już nie świecisz jak pawian jakowyś,czyli wszystko na dobrej drodze.Ino słuchaj Mamci a i czasami przypomnij sobie swój numer peselu jak by ci się chciało za mocno brykać.Niestety:( nam też lata lecą do przodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ciebie,twoją mamę i tatę i te dwie mniejsze koty.Panda-Owczarka.
No tak, czasem zdejmuja ten abazur, do zdjecia zdjeli i kiedy na spacer wychodze. Acha, Panda, my peselow nie mamy, a ino psie paszporty, ale tam tez jest data urodzenia :(
UsuńLizak! :***
Dobra Krunia, grzeczna :) Juz niedlugo maleńka bedziesz biegac bez kolnierza:*
OdpowiedzUsuńTak mi sie dluuuuzy... :***
UsuńSuper - bardzo się cieszę. Jeszcze trochę i będzie biegać jak wcześniej :)
OdpowiedzUsuńJuz bym pobiegala...
UsuńLizanko :***
Super wieści, Kiruniu! Głaski za uchem :)
OdpowiedzUsuńNiech już szybko Ci ściągają ten kołnierz ;)
No caly czas im to mowie!
UsuńLizak! :***
Pierwsze rozbawilas mnie na moim podworku, a teraz tutaj dobre wiesci, czyli dzien sie fajnie zaczyna ;-) Patrze na mojego Minka, ktory teraz dotrzymuje mi towarzystwa lezac na podnozku i przypominamsobie jaki on byl nieszczesliwy chodzac z tym ustronstwem na szyi. Tylko ze jemu to szybko sie zagoilo, ropien w uchu byl dobrze wyczyszczony i pamietam jaki byl zdziwony gdy pierwszy raz po chorobie wypuszczalam go na zewnatrz, nie mogl uwierzyc gdy otworzylam przed nim drzwi. Kira to jeszcze przez jakis czas bedzie musiala na smyczy chodzic, no trodno, ale przynajmniej nie bezie je bolalo i kolano bedzie zdrowe.
OdpowiedzUsuńCiotka wetka powiedziala, ze co najmniej cztery tygodnie na smyczy... buuuuu..... Nie lubie!
UsuńAle abazuru jeszcze bardziej!!!
Lizak, ciocia :***
Kira, sluchaj sie mamy i taty. Oni Wiedza co mowia i chca dla swojej coreczki jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńGlaski przytulaski dla ciebie psinko a dla rodzicow cieple pozdrowienia :***
Przekaze, dziekuje. Liz :***
Usuń:)))) cieszę się
OdpowiedzUsuńi dziękuję za kartkę :*
To my dziekujemy, Julia. :***
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz, bo za szybko wysłałam.
UsuńKiruniu, cieszę się bardzo, że dobrze się czujesz :) Słuchaj Mamy i Taty, a niedługo pobrykasz sobie bez kołnierza, wcale się nie dziwię, że nie każą Ci wskakiwać na sofę. Łapeckę trzeba trochę oszczędzać, żeby powoli zaczęło tam wszystko pracować jak należy :))
No wiem, ciociu, ale jestem niecierpliwa. Troche.
UsuńLizak :***
To bardzo dobre wieści.Jeszcze trochę i będziesz mogła biegać i chodzić na długie spacery.Całuski Kiruniu.
OdpowiedzUsuńDziekuje, ciociu Halszko. Kartka juz doszla?
UsuńLizaczek :***
No goi się po prostu jak na psie! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńGłasku, głasku, drapu, drapu :)))
Mmmmmm..... allle fajnie! :)
UsuńLizu-lizu :***
Kiruniu, jeszcze troszkę i Ci ten abażur z głowy zdejmą. A wiesz co, może byś namówiła mamę żeby sobie go przed lustrem kiedyś przymierzyła, a nuż się jej spodoba? ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla mamy i taty, i kocięcych diablic też!
Eee, mama ma za duza glowe, nie przejdzie! :)))
UsuńJak wyzdrowieje, to pogryze diablice w tylki.
Lizus :***
no, pięknie wygląda nóżka! a jaka zgrabniusia :))
OdpowiedzUsuńKiruniu, cmokamy cię w nosek, a ty daj od nas lizaka Mamusi!
i nie ganiaj za bardzo kotów, jak już ci pozwolą. zobacz, jakie już są zgonione bez twojej pomocy :)
Nooo, nozki mam po mamie takie zgrabne! :)))
UsuńGaniac kotow nie bede, jestem ponad to, ale pokaze im, gdzie ich miejsce.
Lizak, ciocia :***
Lizu lizu poczułam. Dzięki Kiruniu. Ty jesteś taaaaka dzielna i urocza:) Głaski i cmok:)
OdpowiedzUsuńA bo ja tak lubie wszystkich calowac, a mama czasem nie pozwala...
UsuńLizaczek :***
takie wieści lubimy :)
OdpowiedzUsuńrano zostawiałam komentarz i go nie ma... nic nie łapię ostatnio :/ :****
To nie Twoja, ciociu, wina, to blogger kradnie komentarze! :)
UsuńLizaki :***
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńNooo... :)))
UsuńLick :***
Głaski dla pięknego pyszczka!
OdpowiedzUsuńCudnie się goi.ja też mam rekonwalescentkę w domu,i widzę,że te zwierzaki litości nie mają nad swoimi Dużymi, brykają chociaż nie powinny a my się zamartwiamy.
Ja wcale nie chce, zeby sie mama zamartwiala! Tylko ze tak dobrze sie juz czuje...
UsuńLizawki :***
najlepsza wiadomość dzisiejszego dnia.
OdpowiedzUsuńCałusy dla Kiry
I lizawki dla cioci Graszki :***
UsuńW sam słodki nosek całus :).
OdpowiedzUsuńMniammm.... :***
UsuńBardzo się cieszę że już tak ładnie wygląda i zaraz Kirunia zapomni o kloszu i zakazach :-D
OdpowiedzUsuńKciuki i głaski !
Dziekuje, ciociu Amyszko :***
UsuńBędzie dobrze...
OdpowiedzUsuńJuz jest, ciociu Agato :***
UsuńDziękuję Kiruniu za wspaniałe wieści, życzenia sie spelniają i już niedługo bedziesz brykac i hasać na spacerach. Glaski dla Ciebie, miziaki dla kocich dziewczynek, buziaki dla mamusi, a dla taty piwo. :)))
OdpowiedzUsuńCiociu, tata nie pije piwa, nie lubi! ;)
UsuńLizaki dla Ciebie :***
Zdrówka sunieczko :) Buziak w cudny nosek (uwielbiam psiowe kulfonki!) - ciotka Iza :)
OdpowiedzUsuńMmmmmmm..... jak ja to lubie....
UsuńLizus :***
No i zapomniałam podziękować za kartkę! Cudna jest:) ciotka gapa Iza
OdpowiedzUsuńTo my dziekujemy! ♥
UsuńKirunia, uściski dla Ciebie od Aronka i Milencji! I drapki za uszkiem ode mnie.
OdpowiedzUsuńOj, chetnie bym ich poznala! :)
UsuńLizaki, ciociu :***
♥♥♥ najważniejsze - zdrowiej szybko :)
OdpowiedzUsuńZdrowieje, i to jak!
UsuńLizu-lizu :***
Ucałowania i głaski dla Kiruni, ode mnie i moich chłopaków!:)
OdpowiedzUsuńOjej, zaczerwienilam sie!
UsuńLizaki, ciociu :***
Buziaki dla niej, niech zdrowieje :)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla niej, niech zdrowieje szybko :)
OdpowiedzUsuńDzieki, ciociu Gigo! :***
Usuń...uściski dla Ciebie, ale pięknie się goi...
OdpowiedzUsuńPrawda, wujku? :***
Usuń