Nasz spacer w poszukiwaniu przedwiosnia mial miejsce w walentynki. Umowmy sie, polowa lutego to teoretycznie pelnia zimy. W onegdysiejszych czasach luty potrafil przymrozic, a dzisiaj... 10° na plusie. Nie zebym tesknila za zima, sniegiem i mrozem, ale za moich czasow, panie, to byly zimy!
Udalo nam sie znalezc kilka zwiastunow przedwiosnia. Jesli temperatury sie utrzymaja, wiosna bedzie jeszcze w lutym.
Nie moglam sobie odmowic badylkow, takie fajne, ze grzechem byloby ich nie sfocic.
I nieco porostow.
|
Z najwiekszym zdumieniem dostrzeglam, ze drzewa tez majo... odbyty. |
Pod moim balkonem natomiast znalazlam przebisniegi, krokusy i liscie tulipanow.
Czyli co? Mamy przedwiosnie! Znalezione! Zadanie wykonane!
Co to jesyem pierwsza o jesssssu - cud :)))
OdpowiedzUsuńNo cut, nie da sie ukryc. :)
UsuńAaaaaaa...!
OdpowiedzUsuńSpazmuję!!!
Nooo, wreszcie udalo mi sie czyms Cie zaskoczyc! :)
UsuńNie no, bez jaj. Jak to: zaskoczyć?! Wcale nie jestem zaskoczona, tylko spazmuje i palpituję z zachwytu! ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
UsuńAaa, a ja myslalam, ze z zazdrosci, ze u Ciebie takeij wiosny nie ma. :(
UsuńGratuluje, w nagrodę dostaniesz order z ziemniaka. To co się dzieje jest bardzo niepokojące. Jak się tak to wszystko rozreguluje to będzie mniej ptaków. Najnowsze badania Francuskich i Kanadyjskich ekologów donoszą, że kiedy tak się coś w zegarze przestawia to owady wcześniej zaczynają się mnożyć i kiedy ptaki które normalnie zakładają gniazda nie mają czym wykarmić młodych bo już nie ma gąsienic.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne foteczki. Też bym się badylkom nie oparła.
Ptaki to tez cwaniaki, one rowniez szybciej przybywaja, kiedy jest tak cieplo. U nas juz sa zurawie i bociany.
UsuńTak, zadanie wykonane :)) I to bardzo dobrze wykonane.
OdpowiedzUsuńLeszczyna w tym roku mocno się pospieszyła, w "naszym" lesie kwitła już chyba w styczniu. Podobnie bazie na takim dużym drzewie w środku miasta. W niedzielę widziałam z pociągu dwa żurawie :) Ja tam też za zimą nie tęsknię i taka moze być. Mentalnie jestem południowcem - słoneczko, ciepełko, nawet upał, to lubię ;)
Ja nie lubie zadnej ekstremy, wiec ani upal, ani mroz. Dla mnie moze kwiecien i maj trwac przez caly rok, no ostatecznie cieply wrzesien. :)))
Usuń:)) chyba sporo osób tak woli. Ja mam dużą tolerancję na ekstrema upałowe ;) ale też ma to swoją granicę, oczywiście.
UsuńUpal mnie meczy, nawet bardziej od mrozu, bo ubarc sie moge bardziej, a rozebrac juz nie. :)))
UsuńWiosna ,wiosna aż trudno uwierzyć.dzisiaj u mnie szaro i buro raczej jesienna pogoda.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj znow po porannej mgle wyszlo piekne slonce i niebo jest blekitne jak w lecie. Wiosnaaaa...!!!
Usuń...u mnie też kotki z wierzby wyszły na spacer i tyle by tej przed-wiosny było...
OdpowiedzUsuńPS. ...uprzejmie donoszę, że sprzęcior się w tyrce sprawdza... :))
Gorzej byloby, gdyby zastrajkowalo i sprawdzac sie nie chcialo. :)
UsuńGorzej będzie jeśli zima teraz powróci rykoszetem i zamrozi rodzące się życie (ale przenośnia literacka mi się udała ;)).
OdpowiedzUsuńZdjęcia śliczne! Uwielbiam wiosnę. Uwielbiam wtedy spacerować po lesie i chwytać aparatem budzące się do życia rośliny :) U nas jeszcze nie jest tak ciepło, choć bez w moim ogrodzie szykuje już pączki :)
Kasia, ja Cie prosze, nie kracz! Bo bedzie jak w tym kawale.
UsuńZona prosi meza:
- Dzis nasza rocznica slubu, goscie przyjda, wiec wroc prosto z pracy do domu...
- No nie zartuj, oczywiscie wroce.
- Ale pamietaj...!
- Nie kracz, babo, jak mowie, to bede.
Nie wrocil. Goscie poszli, a zona czeka z walkiem. Facet wraca dobrze podchmielony i od samych drzwi:
- Nooo... krakala, krakala, az wykrakala... :)))
U nas też wyszły wierzbowe kotki i są już spore liście krokusów, przebiśniegów, tulipanów i innych cebulowych. Widziałam też młode rozetki rozchodnika olbrzymiego, takie maleństwa tuż przy ziemi :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia super! Fajnie wygląda ten pierwszy porost, jak jakaś jaszczurka, a te spękania na brzozie przywodzą na myśl mapę albo makietę terenu.
Az musialam zobaczyc, ktoren to ten rozchodnik.
UsuńA zupelnie nikt nie zachwyca sie odbytami... :(((
No to u Was tez juz prawie to samo co u nas :-)
OdpowiedzUsuńBo u nas zawsze wczesniej, a u nich pozniej, bo Syberia ma wplywy. :)))
UsuńWażne by zima nie była w Maju. Niech się ona wybrzmi wyszumi śniegiem i wiatrem i sobie idzie za siedem mórz i oceanów, do Grudnia co najmniej. :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie pięknie przedwiośniowo :) a u nas szaro buro na działce tylko ciemiernik próbuje zakwitnąć, ale coś mu kiepsko idzie.
U nas to cudo nazywa sie Christrosen (chrystusowe roze) albo Schneerosen (sniezne roze) i juz jest w pelnym rozkwicie. Kilka dni temu wklejalam zdjecie. I jeszcze takie malenkie zolte kwiateczki, ale nie wiem, jak sie nazywaja.
Usuńale piekne zdjecia - wiosną zapachniało:)
OdpowiedzUsuńTu juz powietrze wiosna calkiem przesycone. :)
Usuńpiękne oznaki przedwiośnia :)
OdpowiedzUsuńJest naprawde cudnie! :)))
UsuńZazdroszczę... :)!
OdpowiedzUsuńNo ja sie wcale nie dziwie po obejrzeniu Twojej zimy. :)))
UsuńBociany, naprawdę? Nic Ci się nie pofyrtało? Bo żurawie u nas też są, ale bociany, no dzie!
OdpowiedzUsuńJa wprawdzie nie widzialam, ale w lokalnym radiu mowili, ze w jakiejs miejscowosci bociek juz poprawia gniazdo. O, tutaj:
Usuńhttp://www.haz.de/Bilder/Die-Stoerche-sind-wieder-da#p1
Jakiś desperat chyba.
UsuńEeee tam! Dobry prognostyk. :)
UsuńWidziałam dziś kwitnący mlecz na trawniku. I teraz się zastanawiam, czy tak się ładnie zamroził od jesieni, czy też już wiosennie się otworzył. Egoistycznie zakładam, że to wiosna.
OdpowiedzUsuńPantero oraz czytelnicy i czytelniczki Twoje szanowne, skoczcie no do mnie na bloga i spełnijcie dobry uczynek.
Spelnilam dobry uczynek, choc nie zaliczam sie do "my mieszkancy". Ale to chyba nie szkodzi, co?
UsuńNa pewno nie szkodzi. Dzięki!
UsuńCala przyjemnosc... :*
Usuńdo polski tez bocian przyleciał, do bydgoszczy. i żurawie som. nie ma takiej ładnej wiosny. ale wiesz, jak tak dalej pójdzie i nie spadnie ani deszcz ani śnieg, to biednie będzie, bo ziemia sucha...w jeziorach ciagle jej ubywa. tak około 40 cm rocznie...
OdpowiedzUsuńTe zmiany klimatyczne nie biora sie z niczego. Niszczymy wlasna planete, jakbysmy mieli byc jej ostatnimi mieszkancami. :((
UsuńJa wszędzie na blogach widzę wiosnę, to jak dziś wyszłam na chwilę, byłam na wiosnę nastawioną. A tu zzzzzimno....
OdpowiedzUsuńPewnie z zimna nie zauwazylas, przyjrzyj sie dokladniej, ona jest! :)))
UsuńZ rozrzewnieniem pooglądałam to przedwiośnie, u mnie deszcze( znowu) za to tu mogę trochę słońca i zapowiedzi wiosny dotknąć.
OdpowiedzUsuńJest pieknie i taki stan trwa od piatku nieprzerwanie. :)
UsuńŚliczne zdjęcia! Ja jeszcze nic specjalnego nie wytropiłam :-(
OdpowiedzUsuń