W piatek mialam baaardzo ciezki dzien, naprawde taki ciezki, ze nie mialam sily nogoma pedalow (za przeproszeniem) w aucie naciskac. I jeszcze byly dodatkowo korki po drodze. Wszedzie jakies roboty uliczne, rozkopy, objazdy, zwezenia... slowem... SHIT !
Moje kilka schodkow pokonalam prawie na czterech konczynach, a w domu chcialam zaraz umrzec ze zmeczenia. Niestety czekaly mnie jeszcze obowiazki, a wiedzialam, ze jesli sie choc na chwilke poloze, juz nie wstane do wieczora. A robota sama sie nie zrobi. Resztka sil zrobilam, co musialam, a co nie moglo zostac odlozone na dzien nastepny.
W tym amoku prawie nie zauwazylam, ze na stole w kuchni lezy zgrabne pudelko, a nawet kiedy je w koncu dojrzalam, nie mialam czasu ani sily zobaczyc, coz to takiego i od kogo.
Wreszcie mialam chwile oddechu (dymkiem, oczywista), wiec choc sil juz w ogole nie mialam, otworzylam. I przekonalam sie, ze nasza Echo postanowila mnie porozpieszczac i zadbac o to, by uzupelnic wszystkie te kalorie spalone przeze mnie na silowniach, spacerach i rowerach.
A do tego wszystkiego dowcipnie wyszukala te slodkosci. No, sama radocha dostac cos takiego!
Tyyyle dobra! |
Tego chyba nie musze tlumaczyc z finskiego, prawda? |
Moze nie wszyscy wiedza, ale Echo w cywilu to Marianne. Dobre,co? |
I jeszcze fajna kartka z zorza polarna i wieloma cieplymi slowami. |
ECHO... CHO... HO... O...
Nie rozkminilam natomiast, do czego ma sluzyc ten maly dynksik. :)))
Oj słodkości to ja ci bardzo, bardzo lubię i dymka też. O taką paczkę to ja też chcę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
A to juz musisz pogadac z Echem, Ona ma konszachty ze swietym Mikolajem, bo mieszkaja po sasiedzku :)))
UsuńNie będę naciągać Mikołaja bo nie ta pora roku.
UsuńAnia
Sama widzisz, Aniu, jak dobrze miec konszachty i znajomosci. :)))
UsuńMniam... iście rozkoszna przesyłka kryjąca tyle tajemnic... rozpakować czuć zapach cieszyć oko..... po raz pierwszy zapewne, gdyż nie próbowany łakoć to tajemnica....bajka....magiczny moment....ahhhhh....
OdpowiedzUsuńI takie fajne rzeczy, jakich jeszcze nigdy nie probowalam, lakritzowe paleczki z Muminkami. Pyszne!
Usuńmniam
OdpowiedzUsuńOj, wielkie mniam, a d***a rosnie! :)))
Usuńoj tam, machniesz 20 km swoją petardą i bilans na zero będzie :)
UsuńBede musiala zrobic 40. :)))
Usuń:) przyjemność zrównoważona :P
UsuńAle sie spoce, a nie lubie sie pocic. :)))
Usuńto się nazywa poświęcenie.
UsuńZawsze możesz nie zjeść tych słodyczy :P
Buhahahaha......!!!!!!!!!!!
UsuńNo właśnie, dlatego rowerek i jazda... PPP
UsuńNo dobraaa... :)
UsuńTakie prezenty mogłabym dostawać codziennie, przydałyby się! :)
OdpowiedzUsuńA bronbosz codziennie!!! Zostalabym przyspawana do konca zycia do krzesla, bo juz nie moglabym wstac. :)))
Usuń:)) ...ale dlugo ta przesylka szla... Te slodycze to bardziej do poczytania niz jedzenia za ... jednym posiedzeniem. :))) A to do 'rozkminienia' to nosnik... glosu, znajdz dziurke w komputerze i wetknij.
OdpowiedzUsuńMilego weekendu, duzo zdjec, wiatru w pluca i korzystaj z chwili!
Echo moje kochane, Ty masz fantazje! Ulanska, jakby co.
UsuńNosnik wetklam wlasnie, tylko co dalej? Bo NIC sie nie dzieje. Bede musiala poprosic o rozkminienie mojego fachowca, bo sama z tym ruszyc nie moge, a bardzo jestem ciekawa, co na nim jest. Moze to Echo spiewa dla mnie kolysanki? :))) Znasz to przeciez: wpusc chlopa do urzedu, to atrament wypije i takoz jest ze mna. :(
Ta czekolada jest boska, mojemu tez bardzo smakuje. :)
...A Pantery?
UsuńTo rzeczywiscie glosy echa lub echa glosu. :DDDD Takie 'kolysanki' na dobranoc. Do rana sie nie spi!
Zagladnij na poczte, Pantero.
Panter jeszcze nie otworzylam, az sie boje. :)))
UsuńPrzeciez to nie Pandora tylko Pantera. :)
UsuńNo wiesz, te salmiaki... to jak puszka Pandorowej. :)
UsuńAz poczułam smak słodyczy. Ciekawa jestem jaka niespodzianka w nosniku?. Pochwalisz się Aniu?
OdpowiedzUsuńPochwalilabym sie, ale dalej nie umiem tego odpalic, co jest charakterystyczne dla nietechnicznych blondynek. Jak mi sie uda (pewnie z pomoca), to sie pochwale. ;)
Usuńale jaki dynksik? kruna napisz, bo spac nie bede :D
OdpowiedzUsuńNo, "nosnik glosu" jak pisze Echo, ale ja za glupia jestem, zeby to uruchomic.
UsuńKiedy dasz malpie lusterko, to ona skacze do gory z zaskoczenia, ze w tym czyms jest druga malpa. Podobnie ze mna, ale nie trace nadziei, ze w koncu uda mi sie odsluchac. Niech no tylko przyjdzie moj guru komputerowy.
Ze słodkości najbardziej lubię śledzika i setę. A dynksika żadnego nie widzę!
OdpowiedzUsuńKawalatek dynksika jest na pierwszym zdjeciu w prawym dolnym rogu, to nosnik glosu, z ktorym nie wiem, co zrobic, bom goopia. :(
UsuńMiło dostać taką paczuszkę smacznie dowcipną :)))
OdpowiedzUsuńTen dowcip nawet lepszy od smaku. Boski! :)))
UsuńOch Ty łasuchu :-)))
OdpowiedzUsuńAle pyszności....
czasami też coś przekąszam na słodko dobrego ...
Specjalnie nie kupuje, ale kiedy juz mam, to sie powstrzymac nie moge. :)))
UsuńFantastyczne :)! Może Echo na dietę przeszła i stąd taki prezent :D:)..
OdpowiedzUsuńMyslisz, ze to tylko taki podstep? Zeby mnie roslo, a Jej malalo? :)))
Usuń:D Skad wiesz? Od trzech miesiecy ale na bezglutenie. Czekolade jem i cukierki (w malych ilosciach), i zuje gume. Rezultat: minus 7 kg.
OdpowiedzUsuńEcho, nienawidze Cie za te 7 kg.
UsuńZ zazdrosci nienawidze. :p
Ładne na oko opakowania i pewnie pyszne w środku, super prezencik. Ja ostatnio przeginam ze słodkim, taka faza ;))
OdpowiedzUsuńJa ze slodkim przeginam nie tylko ostatnio. Ojesu! :)))
Usuńo jak slodko :))
OdpowiedzUsuńNooo nie tylko slodko, ale i na temat. :)))
UsuńWłaśnie miałam zdziwić się dynksikiem, alem doczytała. Na odwyku jestem, ale Ty pokazujesz taką Pokusę:)
OdpowiedzUsuńA ja to nie jestem na odwyku? Tylko ze do mnie pokusa sama przylazla.
UsuńI skusila! :(((
Hana, jak ktoś ma brzuszek jak Muminek to lukrecja go nie powiększy tylko przeczyści. Jak ktoś nie ma brzuszka to go wyhoduje wcześniej czy poźniej jedząc dużo lukrecji. Pokuś się...
UsuńI nie wódz nas na pokuszenie...
UsuńGdybym miała w domu cokolwiek, pokusiłabym się i to już!!! Na szczęście tu nie ma gdzie wyskoczyć i nabyć:)))
UsuńMusze tez wyprowadzic aie na jakies zadupie, zeby nie bylo pokus. ;)
UsuńCóż, mogę Ci tylko życzyć smacznego! :)))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
JEST smaczne, Iwus. :)))
UsuńOj Oj te słodkości chociaż nie jem dalej,to jak przyjdzie ten dzień co jem lody,to już od rana planuję jakie.Właśnie nadszedł pierwszy lodowy dzień w Jelczu.Jak się rusza tak intensywnie jak TY no to ciut ciut nie zaszkodzi Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńTrzeba sie ruszac, bo inaczej czlowiek zardzewieje. :)))
UsuńA mnie jakoś do słodyczy ostatnio nie ciągnie ..... od dłuższego czasu jem gorzką czekoladę i inna przestała mi smakować - naprawdę. Co do innych słodyczy, to wystarczy, że skład sobie poczytam he,he ;) Ale takie fińskie czekoladki ..... wyglądają bardzo ladnie i moze są zdrowsze od naszych? ;))
OdpowiedzUsuńGdybym ja umiala przeczytac sklad w tym przedziwnym jezyku, to moze by mnie to powstrzymalo, a tak pozeram w blogiej nieswiadomosci i jeszcze mi smakuje. :)))
UsuńPanterko, a Tobie to nie za dobrze ? ;) Ja ze slodyczy ostatnio to tylko marfefki i japka ;) Dzis sobie pozwolilam na orzeszki w miodzie, jak wiewiorka normalnie ;)
OdpowiedzUsuńChyba mam za dobrze i az sie boje, ze sie obudze i wszystko zniknie. :)))
UsuńJa też lubię takie cuś:) Nie mam silnej woli... O nie:)
OdpowiedzUsuńSilno wole majo roboty, my som ludzie i nie mamy. :))
UsuńJa też nie jestem na odwyku,więc smacznego Panterko. Ostatnio żrę Pawełki, i gorzką czekoladę z pomarańczą, ale po tych taczkach i machaniu łopatą mi się należy, no nie?
OdpowiedzUsuńStwierdziłam, że dośc katownia się odejmowaniem sobie od gęby. Młoda już byłam, ładna już byłam, zgrabna już byłam. W życiu trza wszytskiego spróbować, to sobie jem, co chcem. Na razie wielkiej tragedii nie ma, jeszcze się nie turlam:))
A kiedy juz zaczniemy sie turlac, doprawimy sobie koleczka, zeby sie nie meczyc nadmiernie, co nie? :)))
UsuńP.S. Nadal jestes mloda, ladna i zgrabna. Niech inne zazdraszczajo! :))))))))))
Słodko i miło, i jak fajnie mieć takich znajomych co to dbają o ciało i duszę :D
OdpowiedzUsuńEcho mnie wyraznie dopieszcza, a ja to baaardzo lubie. :)))
Usuń...się zaśliniłem, kcie rynna???
OdpowiedzUsuńSluze sliniaczkiem... :)))
Usuń