czwartek, 14 maja 2015

Vatertag.

Maj w moim landzie pelen jest swiat rodzinnych. Zawsze na druga niedziele maja przypada dzien matki, jest wiec to swieto ruchome i co roku ma inna date. Dzien ojca natomiast przypada zawsze w czwartek, w dzien wniebowstapienia Jezusa i jest dniem wolnym od pracy.
O ile dzien matki swietuje sie tradycyjnie, jak w Polsce, malujac mamom laurki, przynoszac kwiatki i pomagajac intensywnie w pracach domowych, o tyle dzien ojca rzadzi sie innymi prawami.
Zrodlo
Takie obrazki, jak po lewej sa powszechne tego wlasnie dnia. Panowie w roznym wieku, wyposazeni w tzw. Bollerwagen (to ten wozek) pelen piwa i zagrychy, wedruja sobie tu i tam, z godziny na godzine coraz weselsi i glosniejsi. Zapewne przed wyjsciem z domu podostawali jakies laurki lub czekoladki od wlasnych dzieci, ale swoje swieto spedzaja z dala od rodziny w meskim towarzystwie. Co kraj, to obyczaj...
Dzis wlasnie przypada w Niemczech Vatertag, ale moj slubny, jako niepijacy, a do piwa czujacy wrecz paniczna awersje, bedzie spedzal ten dzien na swoj wlasny sposob.
Umowilismy sie z naszym "podopiecznym" i jego synkiem Guciem na wypad w pewne fajne miejsce, ale od rana niebo zaciagniete jest olowianymi chmurami, wiec troche strach wybierac sie gdzies dalej. Moze jeszcze sie rozjasni...
Wczoraj za to bylo pieknie, wiec troche polazilysmy z Kira.
















Zobaczymy, co wyniknie z dzisiejszego dnia...





56 komentarzy:

  1. Przede wszystkim zdjecia sa jak zwykle urocze. Dmuchawce zachwycaja choc ulotne:))) Widać jak chłopaki sie bawią, okazja , zwyczaje....
    Wczoraj u mnie było słonecznie ale wiał zimny wiatr. A dzis ciepło ale słoneczka nie widac ino deszczyk. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie wrocilismy z wycieczki, pogoda raczyla sie poprawic i teraz mamy 26° - lato!

      Usuń
    2. u mnie też słoneczko sie pokazało i lato, czyli tak jak u Ciebie:)

      Usuń
    3. Chyba bym przez okno wyskoczyla, gdyby pogoda sie nie poprawila (mieszkam na parterze) :)))

      Usuń
  2. Bardzo zabawny zwyczaj :))) namiastka wieczoru kawalerskiego ;)
    Zatem miłego, słonecznego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest sloneczny, choc rano nic tego nie zapowiadalo. :)))

      Usuń
  3. No to ci się trafił chłop abstynent ...połaził by sobie z kolegami , popił , pokrzyczał ....chociaż ja nigdy nie lubiłem pijanych Niemców siedzących po knajpach z kuflem piwa i dodatkowymi sznapsami bezpośrednio wlewanymi do kufla ...
    ANDREA CALABRONE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pija sporo i bywa, ze sie upijaja, ale takich burd, jak w Polsce na pewno nie wyprawiaja. Jest wesolo, a tradycji musi stac sie zadosc. :)

      Usuń
  4. Coś nietypowa pora publikacji, dobrze, że zobaczyłam na fb :)))))))))))))))))))))))))))))
    Zdjęcia piękne; U nas ładnie i ciepło było we wtorek, teraz ogrodnicy robią swoje, a jutro jeszcze zimna Zośka, brrrr...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszego ostatniego ogrodnika jest u nas 26°, wiec calkiem nietypowo.
      A tak jakos zachcialo mi sie napisac, calkiem spontanicznie, wiec i pora nadawania inna. :)))

      Usuń
  5. ciekawy zwyczaj z tym Vatertag. co kraj to obyczaj co wioska to zwyczaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest zabawnie i nie ma awantur po pijaku, wiec obleci, choc ja nie lubie pijakow. :)

      Usuń
  6. Tatusiowie .... :)))))
    Z fejsbunia wynika, że pojechaliście :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojechalismy, a nawet zdazylismy wrocic. Bylo cudnie! :)))

      Usuń
  7. Dmuchawce,latawce wiatr....Dmuchawce dziś są wiatr również,tylko tatusia i latawców brak.Fajowsko ,że Ty jesteś! Gosia z Jelcza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze gdzies jakis tatus sie znajdzie... :)))
      Jako i ja sie znalazlam. :)

      Usuń
  8. Śliczne zdjęcia dmuchawców. Lubie mniszki, są dla mnie niczym szpaki - zwiastunem wiosny w pełnej krasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czlowiek mialby ochote zalec w tej mniszkowej trawie i tak polezec gapiac sie w niebo... Kocham te pore roku. :)))

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. O Guciu i jego siostrzyczce pisalam pod etykieta "maluchy". To syn naszego przyjaciela. :)

      Usuń
  10. Chwali sie Twojemu mężowi taka postawa.Miłego dnia bez względu na pogodę!

    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda nam dopisala, wiec dzien byl naprawde udany.
      A abstynenta to ja dlugo szukalam, az wreszcie znalazlam i z rak juz nie wypuscilam. :)))

      Usuń
  11. Zdjęcia całkiem całkiem :)... Święto interesujące :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my sobie poswietowalismy przy lodach i bez piwa. Tez mozna! :)))

      Usuń
  12. Slubny moglby z kolegami pochodzic po lesie z buteka coca coli, ewentualnie termosem kakao. :PP

    naprawde zabawny ten niemiecki zwyczaj. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos do dzisiaj nie moge sie zorientowac, skad sie wziela ta dziwna tradycja, ale tak jest i juz. :)))
      A maz swietuje po polsku, czyli z dziecmi naszymi wspolnymi. :))))

      Usuń
  13. "do piwa czujacy wrecz paniczna awersje" - matko kochana!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, taki dziwolag. Juz predzej ja sie piwa napije. :)))

      Usuń
  14. A u nas dzień ojca jakoś tak mniej celebrowany chyba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, ale bardziej rodzinnie, z laurkami, czekoladkami i buziakami od dzieci. No i w ogole jest dopiero 23 czerwca, o ile mnie pamiec nie myli. :)

      Usuń
    2. Nooo, bo mojej tatusi zawsze wtedy skladam.
      Zyczenia znaczy. :)))

      Usuń
    3. aaa, to jest jakiś argument:))
      ja też jeszcze mam tatusię:)

      Usuń
    4. I mamusie. Bede skladala 26 maja oraz juz jutro, bo Zosia. :)

      Usuń
    5. OOOO
      jak moja córka:))

      ale mamusi ja już nie mam
      i bardzo, bardzo mi jej brak:(

      Usuń
  15. ciekawa ciekawostka
    w Lux to chyba też po prostu niedziela, nie wiem któa, my obchodzimy po polsku, łątwiej tak gdy się zmienia kraje pobytu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My juz nie mozemy po polsku, bo dzieciom naszym szkola w glowach namieszala i kazala rysowac laurki w inne dni. :)))

      Usuń
    2. dobrze rozumiem
      w szkołach moich dzieci nie obchodzono takich świąt, bo każdy kraj inaczej w międzynarodowym towarzystwie

      Usuń
    3. W Polsce tez malowalismy laurki albo robilim i nne prace reczne dla mamus. :)

      Usuń
    4. Dlugo mialam zachowane dzieckowe laurki, ale przepadly wraz z przeprowadzka...

      Usuń
  16. Panowie tatusiowie z mobilnym barkiem :- niezła idea :-)))
    Na moim osiedlu były żniwa i wszystkie piękne okoliczne mleczyki poszły pod wielkie warczące kosiarki :-(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleczyki to cwaniaki, odrosna. Tak jest zawsze ze stokrotkami na naszym trawniku, kosiarka przejedzie, a one na drugi dzien sa z powrotem i nic sobie z koszenia nie robia. :)))

      Usuń
  17. Przypomiało mi się, że kiedyś mamie na dzień matki kupiłam ksiązkę w kiosku pt "chów bydła"... mieliśmy jedną krowę:) (do pewnego czasu a potem i tej jednej nie)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to dzisiaj panowie tatusiowie padna...po tych spacerach i innych przyjemnosciach.
    Dobrej nocy wszystkim tatusiom :) I Tobie Panterko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro normalny dzien pracy, wiec pewnie tatusiowie kraza w okolicach wlasnych lozek. :)))
      Buziaki :***

      Usuń
  19. dobrze że jesteś ♥♥♥
    :*****************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz inaczej sie pisze, kiedy zniknal "przymus" publikowania codziennie o polnocy. :)))
      :***

      Usuń
    2. pełna wolność!
      dopiero kiedy się ją poczuje można to robić z radością :)

      Usuń
    3. Niech zyje wolnosc, wolnosc i swoboda... :)))))))))))))))

      Usuń
  20. ...Panterko bardzo mi się podobają to całe świętowanie w Niemczech. Ludzie potrafią się zachować a nie co u nas nachlać się i drzeć papę do rana. Jednak ja nie o tym, chciałem Ci powiedzieć, że bardzo zachwyciły mnie twoje zdjęcia. Pełen profesjonalizm...

    OdpowiedzUsuń
  21. U nas podobnie tatusiowie świętują. :)
    Mikael dzieci nie ma, ale świętował po swojemu. Kupił sobie z tej okazji coś ze sprzętu grającego. I spędził prawie dwa dni w samochodzie, żeby to odebrać z drugiego krańca kraju.
    A ja tradycyjnie - praca na przemian z luzikiem i ogródkiem, teraz już z Mozartem :).
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.