wtorek, 18 sierpnia 2015

Jest nadzieja!

Wiem, ze czekacie na wiadomosci, wiec niezwlocznie po wizycie u zwierzecego neurologa, siadam i pisze.
Wyniki pobranej wczoraj krwi sa zadowalajace, wszystko w normie. Co najmniej w tej kwestii nie musimy sie martwic. Wet zbadal Kirunie, popukal mloteczkiem w kolanka i lokietki, zajrzal do uszka, przyjrzal sie krzywemu usmiechowi i na poczatek postawil diagnoze zapalenia nerwu twarzowego (pyszczkowego?). Wyjasnil tez, ze ten nerw biegnie gdzies od tylu glowy, zahaczajac o ucho srodkowe, stad wiec mogly byc te zaburzenia rownowagi. A tak nawiasem mowiac, od sobotnich dolegliwosci, za wyjatkiem jednego zachwiania w niedziele przed poludniem, Kira zachowuje sie normalnie, chodzi, biega, skacze, ma apetyt i dobrze trawi.
Chyba odziedziczyla po mnie sklonnosci do zapalenia nerwu twarzowego, pisalam o tym TUTAJ.
Sprawa na dzisiaj wyglada tak: Leczymy podejrzane zapalenie nerwu twarzowego. Kira dostala tabletki z cortizonem i kropelki do oczu, bo z domykaniem sie oczka mamy klopoty. Jesli to nie pomoze (za tydzien mamy termin do kontroli), zacznie sie drozsza diagnostyka, najpierw pod katem chorob odkleszczowych. Dodal zaraz, ze w swojej 25-letniej karierze nie spotkal sie tu u nas w Dolnej Saksonii z kleszczami przenoszacymi choroby. Te zle kleszcze grasuja raczej na poludniu.
Ja, jak wczesniej we wlasnym przypadku, podejrzewalam maly wylew, ale uspokoil mnie, ze po pierwsze u psow sie to praktycznie nie zdarza, a po drugie wylew nie zakonczylby sie na paralizu twarzy i raczej Kira mialaby w takim przypadku rowniez problemy z chodzeniem.
Nie wykluczyl przerzutow do mozgu, jednak na razie nie ma co o tym myslec. Trzeba skupic sie na jednym i tylko w przypadku, gdyby ta diagnoza okazala sie mylna, zrobimy jej tomografie glowy, zeby zorientowac sie, co w mozgu ewentualnie siedzi. Na razie nie widzi takiej potrzeby, zwlaszcza, ze badanie jest bardzo drogie (400 euro).
Tak calkiem kamien jeszcze mi z serca nie spadl, ale zagoscila w nim nowa nadzieja, te to "tylko" taki drobiazg jak zapalenie nerwu.





56 komentarzy:

  1. Niech będzie wszystko dobrze, zdrowiej Kiruniu! :***

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo dobra wiadomosc:)) ciesze sie bardzo i niech bedzie to tylko zapalenie nerwu twarzowego.
    Dzieki za informacje, Panterko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za zdrowie Kiruni, z całej siły! Musi być dobrze!
    Buziaki.
    AnnaM.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy takich sensacjach jak przechodziła Kira , to to "tylko" naprawdę cieszy :-))
    Wracaj do zdrówka Kiruś i nie smuć Pańci ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. I oby to był tylko taki mały paraliż nerwu bo z tego się wychodzi. Całusy dla Kiruni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Ci Aniu za ten post, trochę mnie uspokoilaś,a to zapalenie szybko minie :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowia dla psinki! I dzięki, Pantero, za szybkie poinformowanie nas.

    OdpowiedzUsuń
  8. No i oby to"tylko"to!!!!Brukowiec z serca:))))
    Ja tam nic nie mówię ale cicho siedziała nie będę:odpuść sobie kąpiele Kiry!

    OdpowiedzUsuń
  9. To dobre wieści i tak trzeba myśleć. Zapalenie szybko minie a Kirunia znowu będzie biegać i skakać jak 16. Zdrówka a Tobie kochana dużo pozytywnych myśli życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj to super,że to może być tylko zapalenie nerwu.Dalej trzymam kciuki za Was obie. Gosia z Jalcza

    OdpowiedzUsuń
  11. Uff!!! Oby leki pomogły, a u was nastał spokój. Za dużo choróbstw. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bedzie dobrze
    trzymamy z mackiem i kotami mocno kciuki

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo sie cieszę. Moi Kochani : Aniu i Kiruniu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ::)))) i niech tak już zostanie! Nno! :))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie było mnie parę dni, a tu takie smutne wieści - trzymamy z Bezą kciuki i łapcie za zdrowie Kiruni.
    Będzie dobrze.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Uffff .....bedzie dobrze....zdrowiej Kiruniu:):):)

    OdpowiedzUsuń
  17. PS. Anuś czytałam o Twoim zapaleniu nerwu twarzowego - ja miałam zapalenie nerwu trójdzielnego - piekielny ból.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslalam, ze to to samo, ale chyba nie. Mnie paszcze sparalizowalo, ale co najmniej bez bolu. Juz nie wiem, co gorsze.

      Usuń
    2. Trójdzielny nie wykrzywia paszczy, ale ból niesamowity całego policzka, ucha, zębów, oka.
      My Anny-Marie pokonamy wszystko.
      Ania

      Usuń
  18. Trochę mi jednak ulżyło.

    OdpowiedzUsuń
  19. Też mi ulzyło. Oby na tym sie tylko skończyło. Pozdrawiam was obie gorąco!***

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie też bo Kirunia to przecież kochane słodkie stworzenie, z daleka ją przytulam życząc zdrowia kochanej dziewczynce. ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziewczyny, znow Wasze wsparcie i slanie dobrej energii pomoglo. Jestem niezwykle wdzieczna.
    Kochane jestescie! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobra wiadomość po ciężkim dniu w pracy :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cieszę się z dobrych rokowań, bądźcie zdrowe dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ufff... ostrożnie odetchłam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK i że neurolog dobrze zdiagnozował. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Niehc to bedzie trafna diagnoza , głaski dla Kiry i spokoju dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  27. Trzymam kciuki za pomyślne wieści teraz i w przyszłości,dużo głasków dla Kiruni :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Najwazniejsze, ze jest diagnoza i oby teraz bylo tylko lepiej. Aniu, czy lekarz powiedzial ci co spowodowalo lub moglo spowodowac zapalenie?
    Buziaki i glaski dla Kiruni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapominajcie, ze diagnoza jest jakby probna i tymczasowa, dajaca nadzieje, ale nie ostateczna. Wszystko okaze sie z czasem, ale maly strach pozostaje.

      Jeszcze raz wszystkim skladam wielkie dziekczynienia. ♥♥♥

      Usuń
  29. Aniu,odetchnęłaś choć troszkę :-)Trzymam kciuki za Kirunie !!!
    Nigdy nie mialam zwierzaka,ale wierzę ze mozna go traktowac i kochac jak czlonka rodziny.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierze domowe jest jak dziecko, Ty jestes dla niego calym swiatem, przejmujesz pelna odpowiedzialnosc za jego zycie, zdrowie i dobrobyt. Przy czym trzeba byc jeszcze empatycznym czlowiekiem i traktowac zywa istote z naleznym jej szacunkiem, a nie jak rzecz, co niestety zdarza sie za czesto.

      Usuń
  30. no to tego się trzymamy! :) zapalenie nerwu twarzowego minie szybko i wszystko wróci do normy :)
    echhhhhh ... ile to człowiek musi się namartwić o bliskich ... :)
    Całujemy :**********

    OdpowiedzUsuń
  31. No, trochę mi lżej. Dalej ślę dobra energię, niech Kirunia szybko zdrowieje :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Trzymam kciuki za Kirunię! Buziaczki w fafelki!

    OdpowiedzUsuń
  33. Diagnoza jest ,leczenie też -będzie dobrze:) Kiruniu,zdrowiej !:)justynak

    OdpowiedzUsuń
  34. O, mateczko, nawet nie wiedziałam,że na coś takiego pies może zachorować. Od razu przyjrzałam się swojemu psiurowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierzeta choruja praktycznie na to samo, co my.

      Usuń
    2. To prawda, tylko nie każdego stać na poniesienie kosztów diagnostyki :(
      Trzymam kciuki. Będzie dobrze!!!
      :)

      Usuń
    3. Mysmy juz w Kire wpakowali uzywany samochod i naprawde chcialabym, zeby nie bylo tego wiecej.

      Usuń
  35. Oj coś te choroby się Was trzymają, niech puszczają! Kira wygląda już dziś bardzo ładnie. :)
    Życzę Wam obu zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  36. to naprawdę ulga, bo da się wyleczyć i prawie śladu nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod warunkiem, ze to tylko porazenie nerwu twarzowego, a nie cos gorszego.

      Usuń
    2. O niczym innym nawet nie myśl ! ;)
      Kciuki za Kirunię <3

      Usuń
  37. Przerażają mnie koszty... dopiero uświadamiajac sobie że zwierze potrafi naprawdę kosztować... wówczas trzeźwiej patrzę na przyjemność posiadania zwierzaka....

    OdpowiedzUsuń
  38. Aniu mam nadzieję, że to ten mięsień :) to brzmi całkiem logicznie. Skoro ciągnie się aż do ucha to może wpływać na błędnik i zachwiania. Trzymajcie się! Jesteśmy myślami z Wami!

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.