środa, 21 października 2015

Oesu!

Nie moglam sie wykpic, albowiem-gdyz-poniewaz Errata, ktora nominowala moj blog do znanego chyba juz wszystkim lancuszka szczescia kursujacego po blogowisku pod nazwa Liebster Award, uciekla sie do podstepnego sformulowania:
 Anna Maria P. - a mam Cię, nie ma zmiłuj!
No dobra, jak nie ma, to nie ma. Wzruszenie, ze jestem wybrancem, walczylo we mnie ze zloscia, ze znow musze wsytezac umysl, zamiast sobie odpoczywac bezmyslnie.


Errata postanowila sobie zalatwic wszystkich nominowanych tak, ze lepiej juz nie mozna i powymyslala tak skomplikowane pytania, ze najpierw trzeba bylo je zrozumiec, potem skalkulowac, czy jest sie w stanie w ogole na nie odpowiedziec, pozniej bardzo dlugo zastanawiac sie nad trescia odpowiedzi, wreszcie ulepic post.
Errato, mowil Ci juz ktos, ze masz sklonnosci sadystyczne? Nie? No to ja Ci to mowie pierwsza. No nic, trzeba brac sie do roboty, bo samo sie nie zalatwi. Oto zestaw:

1. Jak sadzisz, czy w resocjalizacji więźniów lepiej sprawdza się podejście restrykcyjne, czy też "liberalne"?
    Zeby sie za bardzo nie wysilac, podepre sie popelnionym na ten temat wlasnym postem o resocjalizacji. Ciekawe sa rowniez komentarze pod nim.

2. Jaką rolę w Twoim życiu pełni muzyka. Bardziej jest inspiracją, czy też wyciszeniem?
    Muzyka nie jest dla mnie czyms niezbednym, moge sie z powodzeniem bez niej obejsc. Lubie, kiedy cos mi w tle mruczy, kiedy jade autem albo sprzatam w domu. Wole czytac, a kiedy czytam, muzyka mi przeszkadza. Ale chetnie sama podspiewuje.

3. Czy ujmowanie życia w kategoriach estetyki jest "po linii" Bożej, czy szatańskiej raczej?
    Ze co? Ja zyje w kategoriach wlasnej estetyki. Przeciez wiesz. ;)

4. Gdybyś miał w swojej gestii kilkanaście milionów na cele społeczne, jak bys je rozdysponował. Wiadomo, że wszystkim pomóc nie sposób. Czy w tej sytuacji rozdawałbyś przysłowiowe ryby, czy też raczej zainwestowałbyś w wędki. 
    Co to jest kilkanascie milionow w obliczu wszystkich potrzeb? Na pewno pomagalabym zwierzetom i moze kilku wybranym i sprawdzonym ludziom. Najpewniej zalozylabym fundacje, zeby sie rozmnazalo i na dluzej wystarczylo. Pytanie jest raczej retoryczne, odpowiedz oczywista.

5. Czy zgadzasz się z powiedzeniem "wszystkie dzieci nasze są"? Jak widzisz to w praktyce, miedzy innymi również w kategoriach legislacyjnych.
    Nie zgadzam sie! Jestem zdania, ze nalezy dzieciom pomagac, chronic je, kiedy rodzice nie spelniaja swojej roli. Nie mozna jednak bezmyslnie bzykac sie bez opamietania, za to w nadziei, ze jak sie przydarzy i skasuje sie juz becikowe,  ktos inny zajmie sie "klopotem",  dofinansuje i wychowa. Ktos wyznajacy zasade, ze wszystkie dzieci sa nasze.

Uffff..... A dalej? Dalej to ja jestem uparta i konsekwentna i nie bede nikogo imiennie nominowala, bo po pierwsze jestem leniwa, a po drugie juz pisalam, ze wszyscy, ktorzy znajduja sie w mojej czytelni, moga czuc sie nominowani. Jak kcom, a jak nie kcom, to nie. Przymusu nie ma.






90 komentarzy:

  1. No to nieźle wybrnęłaś! :)))
    Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostalam zobligowana silom i przemocom, to co mialam zrobic? Musialam jakos wybrnac, co nie? :)))

      Usuń
  2. Zaglądnij do Jaworów, jak Oni fajnie wybrnęli.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Jaworow bylam, przeciez zostawilam nawet komentarz. Ja wybrnelam po swojemu. :)))

      Usuń
  3. To mi się podoba! Jak zawsze niezawodna:)).
    Twój blog, Twoje prawa. Skoro masz swoje sympatie skatalogowane w czytelni, to sprawa jasna. U mnie panują inne zasady. Ja mam w zakładkach również "brukowce". A co, do śniadania trza mieć co poczytać. Coby mi się od rana ciśnienie "z nerw" podniesło, bo inaczej zeszłabym śmiertelnie.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w czytelni podobnie, sa tam mniej lub bardziej ukochane blogi. Problem z "lancuszkiem" polega na tym, ze w koncu zaczyna brakowac blogow do nominacji, bo kazdy juz byl przez kogos nominowany. :))

      Usuń
    2. Fakt, nie ma już kogo wyznaczyć. Może o to właśnie chodzi. Dlatego u mnie było hurtem, a teraz już nie będzie wcale. Albo w zupełnie innej formie:).

      Usuń
  4. Cala Ty! Mam wrazenie, ze znam Cie od lat. Prawdomowna i prostolinijna - cala Panterka.
    Pozdrawiam:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty znasz mnie dluzej niz blogi istnieja, w koncu pochodzenie z jednego miasta do czegos zobowiazuje, prawda? :))))

      Usuń
  5. No i dobrze! Nic nas nie zmoże. Nie ma tematów zbyt trudnych. Trzeba tylko chwili skupienia i odrobiny wysilenia i prosze jaki fajny post z tego wyszedł. Czy cos obierałaś podczas? Bo coś mi sie zdaje, ze obieranie komórki nerwowe do czynu pobudza!:-))
    Całusy!***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obieralam, a jakze! Siebie z prywatnosci. :)))) Bo niczego innego do obierania nie mialam pod reka. :)))
      Sciskam i buziuje :*****

      Usuń
  6. Znowu Cię wyróżnili???? No naprawdę oesu! :P
    Errata zaszalała z pytaniami, nie ma co...
    Z muzyką mam to samo - lubię jak mruczy, ale czasem potrzebuję ciszy totalnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to w ogole raczej umysl scisly i nie biora mnie poezje, piesni i inne takie. Albo cos mi sie podoba, albo wcale i nie snobuje sie na cmokaniu z zachwytu nad czyms, czego nie ogarniam, np. nowoczesnego malarstwa. I raczej mam w d***e, ze niektorzy z wyzszoscia traktuja mnie jak ignorantke. :)))

      Usuń
    2. Haha, mam to samo. Albo mi się coś podoba, albo nie. Czasem chciałabym być taką romantyczką, która oddaje się poezji - to takie romantyczne! ;)) pamiętam jak w liceum katowałam się smutami Bryana Adamsa, roniąc łzy nad chłopcami, którzy mnie nie chcieli - to chyba jest romantic, co? ;)

      Usuń
    3. Ja kolejna nieromantyczka ;) Większości poezji nie rozumiem i nie przepadam, chociaż poczytam tę czasem na blogach, na ten przykład u Oli Jawor. Z sympatii do niej, a poza tym coś tam czasem trafi do mojego nieromantycznego mózgu.
      Alucha - w liceum to chyba większość z nas łzy roniła nad chłopcami, którzy nas nie chcieli. Hormony buzowały, ot co ;)) A muzyka wzmagała ich działanie zapewne ;)

      Usuń
    4. He he. Ja wolalam przeczytac trzy ksiazki proza, niz sie meczyc z poezja, a potem jeszcze domyslac sie, co poeta mial na mysli. Zeby tak jeszcze wprost napisal, ale nie, jakies metafory-srory i dogrzebuj sie, czlowieku, czego chcial, skoro jego slowa mogly znaczyc wszystko. :))

      Usuń
    5. Olenka pisze normalne wiersze i mozna je zrozumiec.
      Mnie zreszta tez zdarza sie popelniac czasem jakies rymowanki. :)

      Usuń
    6. Na polskim najgorsza była interpretacja wiersza :)
      Lidia, chyba tak wszystkie miały. Ja godzinami potrafiłam się katować, grając przy tym bezmyślnie w pasjansa.

      Usuń
    7. obrana za prywatnosci21 października 2015 09:49

      Rymowanka to jeszcze nie poezja. :)))
      Jezeli Errata jest sadystka, to wszyscy odpowiadajacy na te pytania (retoryczne raczej) sa masochistami? Czy to ma cos wspolnego z logika czy poezja?

      Usuń
    8. Alucha, pasjansa to ja w tamtych czasach kartami na stole stawialam. :)))))))))))

      Usuń
    9. Tez dlatego pisze rymowanki, a nie wiersze. Trzebya umiec rozroznic he he he.
      Jestem masochistka, skoro odwazylam sie odpowiedziec na pytania Erraty - to oczywiste!

      Usuń
    10. Pantero, teksty moga byc pisane 'bialym wierszem' i wtedy sa poezja bez rymowanki. :))))
      Reszta (Lidai, Alucha), kazdy wiersz ma swoja interpretacje, baaaa, jeden wieersz moze miec kilka interpretacji i to tez jest dopuszczalne :))). Rozumienie pozezji wcale nie musi byc takie logiczne czy dokladne i jednoznaczne. Poezja dziala na czucia a nie na rozsadek. Ja tam kocham, kochalam (i moze bede w przyszlosci) poezje, wiersze, rymowanki (szczegolnie znanych mi rymopisarzy, wskazujac palcem na Pantere i uwazajac aby nie trafil w brew ani pod nia).

      Usuń
    11. A ja do dziś lubię na stole stawiać ;)))) i w ogóle karty lubię.
      Echo, ja wieeem, ale ja to lubię jak logicznie jest wszystko, może dziś łatwiej byłoby mi poszaleć nad interpretacją wiersza, ale w w liceum totalnie mi to nie szło, nie umiałam puścić wodzy fantazji.
      A fajne rymowanki tez lubię :)

      Usuń
    12. Alucha, zawsze sie mozna podpierac np 'babska logika' lub wlasna logika. :))))
      Nie szkoda Ci czasu na karty czy pasjanse?

      Usuń
    13. Ten bialy jest zaprzeczeniem definicji wiersza, bo dla mnie wiersz to sie MUSI rymowac, a jak sie nie rymuje, to jest proza. Logiczne przeciez.
      A moje rymowanki sa bez podtekstow, czyta sie je wprost i doszukiwanie sie w nich drugiego dna byloby naduzyciem. :)))

      Usuń
    14. Panterko, a co powiesz na temat prozy poetyckiej? Takowa tez istnieje. Nie ma w niej rymow... a jednak jest poetycka.

      Usuń
    15. Fifty fifty: pol na pol: Tobie zajac a mnie wol. :))) POETYCKA.

      Usuń
    16. Ty masz wieksza polowe. :)
      Tak samo jest wlasnie z ta poetycka proza. ;)

      Usuń
    17. Mam 'wieksza' polowe ale rymowana. :D W prozie poetyckiej obie dostalybysmy po skowronku a w wierszu bialym... po misce manny. :DDDDD

      Usuń
    18. A w ogole nie ma prozy poetyckiej, tylko poezja prozaiczna. Nnno!

      Usuń
    19. Odwrotnie. Nnnno! Gdyby jednak to wtedy obie, w tej prozie, bysmy dostaly rowno czyli rym (bym Ci odstapila wieksza polowe)...

      Usuń
    20. Dobra, cały ten rym do równo Ci odstępuję. :ppp łaskawość moja nie zna granic!

      Usuń
    21. Echo, nie rozumiem pytania... Napisałam, że lubię karty, a nie, że tracę na nie czas i ile na to czasu poświęcam. :P

      Usuń
    22. Ja relaksuje sie przy pasjansie, ale juz w kompie, nie na stole. :)))

      Usuń
    23. Ja jeśli już to też raczej w kompie, ale bardzo lubię na spotkaniach ze znajomymi gry karciane. Mam to po rodzicach, którzy od zawsze grają w brydża. Nie spotykają się ze znajomymi przy stole pełnym jedzenia, tylko przy stole z zielonym suknem :)
      Ostatnio relaksuję się przy instagramie... ;)

      Usuń
    24. Ja tez pochodze z brydzarskiej rodziny, ale na zlosc wszystkim nie chcialam nauczyc sie grac w karty i do dzisiaj nie umiem. :))

      Usuń
  7. Nie no jak czytam to z tej Erraty to naprawdę sadystka. :)) Takie pytania i to jesieniom... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jestes drugi, ktory tak samo o sadyzmie Erraty mysli. Piateczka! :)))

      Usuń
  8. Bo Errata, to Errata i jej się nie odmawia :)))
    Poleciała z nominacjami jak przeciąg, z jednej strony wybawiała nas od nominowania kolejnych blogów he,he ;)
    W sumie bardzo podobnie odpowiedziałabym, odpowiem na swoim blogu, ale odpisywać od Ciebie, Panterko nie będę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam ganz-pomada, czy odpiszesz, czy sie bedziesz sama meczyc, skoro masz gotowca. :)))))

      Usuń
  9. Ja to jestem ciekawa co Ty Aniu mruczysz sobie pod nosem.Jakoś tak myślałam,że lubisz posłuchać dobrej muzyki i jesteś romantyczką.Miłego dnia i gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co rozumiemy pod okresleniem "dobra muzyka"? Klasykow? Czy moze dinozaurow rock´n rolla? A moze niejakiego Pendereckiego, ktory rani moje uszy? Wszystko jest relatywne, Halutka, dobre jest to, co sie komu podoba, czyli discopolo tez. :)))
      Owszem, miewam zrywy, ze slucham muzyki klasycznej, mam tego cale stosy na CD, ale lubie tez muzyke lekka, latwa i przyjemna. Nie moge jednak o sobie powiedziec, ze bez muzyki zyc nie moge. Moge z powodzeniem, ale bez ksiazek juz nie. :)))

      Usuń
  10. Bardzo dobre pytania, zdecydowanie niesztampowe; lubię, kiedy trzeba trochę umysł wysilić, zamiast odpowiadać co jemy na śniadanie, czy inne pytania w tym rodzaju :)
    Jak już zaznaczono wyżej, rymowanki to jeszcze nie poezja, wiem to dobrze, ale lubię poezję, szczególnie te trochę starszą, rymowaną, bo rym i rytm zawsze mnie uwodzą, ale i ta nowsza poezja do mnie przemawia, szczególnie, jeśli jest subtelna, a nie wali młotem prosto w łeb. Interpretację wierszy lubiłam, od kiedy nauczyłam się to robić; to nie do końca jest tak, że trzeba wyjaśniać, "co poeta miał na myśli".
    Ale zastanawia mnie, co Errata ma na myśli mówiąc o ujmowaniu życia w kategoriach estetyki; czy chodzi o estetykę jako kategorię nadrzędną? Odrzucanie tego, co nieestetyczne? To pytanie tak czy siak jest podstępne, podam tylko taki przykład, może trochę naciągnięty, ale... Sprzątnięcie mieszkania zdecydowanie podwyższa jego estetykę. Jeśli przyjmiemy "szatańskie" odniesienie, to co: nie sprzątać?
    Chyba lubię dzielić włos na czworo, niestety :)))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Errata miala na mysli (:D) 'sprzatanie' wlasnego ciala (boskosc i szatanskosc to to samo: jedno bez drugiego nie istnieje). Estetyka jest wazna! bez wzgledu na powod dzialan estetycznych. (Taka mala etyka estetyki)

      Usuń
    2. Szczerze mowiac pytanie o estetyke troche zbilo mnie z tropu i nie do konca je ogarnelam, wiec uzylam argumentoww ateistycznych i zgrabnie wywinelam sie z odpowiedzi wprost. Wlasna estetyke podnosze kladac np. krem na paszcze. :)))))

      Usuń
    3. Widze, ze Echo interpretuje poezje Erraty i stara sie odgadnac, co poetka miala na mysli, stawiajac powyzsze pytania. :)))

      Usuń
  11. Byłam u Erraty i doczytałam się postu na temat traktowania ciała, no to chyba już wiem, co poetka miała na myśli :))))) Podzielam zdanie Echo, estetyka jest ważna (sama jestem estetką), ale - odnosząc się do tego, co napisała Errata - nie za wszelką cenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDDD Ninko, Ty jestes poetka wiec automatycznie estetka. Piszesz, ze dzielisz wlosa na czworo. Ja dziele go na siedmioro bo poczucie estetyki kazdy czlowiek ma inne. :DDD
      Pozwalam (ze wzgledow czysto estetycznych) na podzial zdania (Echa). :DDD
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Ninka, ci Eskimosi na dalekiej polnocy nudzo sie niepomiernie, kiedy noc trwa 20 godzin na dobe, biero wiec siesiere i zajmujo sie precyzyjna robota dzielenia wlasnych wlosow na siedmioro. :))))

      Usuń
    3. :D 'Siesiery'nie uzywam, bo to pewnie rabnelaby tylko na polowe. Po ciemku.:D

      Usuń
    4. Jak siesiera odpowiednio ostra, to i na cztery sie poradzi. I tylko Eskimosi wala na siedem. :)))))

      Usuń
    5. Eskimosi i ...ja. :)))
      Siesiera jest zawsze ... tepa, nawet gdy rabnie w lep. :D A siesiera to pradziadek siekiery czy jej pociotek?

      Usuń
    6. Siesiera to siesiera i jusz!
      A Ty jestes najpólnocniejszym Eskimosem! :)))

      Usuń
    7. Jak ja Eskimo to ta siesiera 'sie siera' bo przeciez nie Sierra Leone. :}}}. Dobra, zakopmy ten topor!

      Usuń
  12. No tak ważne jest przede wszystkim własne zdanie, które należy mieć. :) Boża estetyka w połączeniu z szatańskim chaosem tworzy ten świat, wybór pomiędzy należy do nas. :) Można tworzyć własną estetykę nie korzystając z zastanej w tym świecie. :)
    Tylko skąd brać wzorce do tej własnej? :))
    Drogą środka to trudna droga, nie znalazłam ani jednego człowieka idącego tą drogą.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, jak Ci wiadomo, nie jestem wyznawczynia kreacjonizmu, wiec dla mnie zastana estetyka nie jest ani boza, ani szatanska, a jedynie naturalna. Z niej to i przy poparciu wlasnego sumienia, czerpie wzorce i mysle, ze jestem lepszym czlowiekiem od niejednego "mocno wierzacego" i podpierajacego sie biblia.

      Usuń
  13. Wybrnęłas super!!:-) Prawdziwa Panterka z pazurkami i jajami :-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he, chociaz jaja sa dosc delikatne, wystarczy kopnac i nokaut gotowy. Macice sa nie do zdarcia. :)))))

      Usuń
    2. Nie do zdarcia? Przecież sie zdziera co miesiąc (28 dni) a potem... jest menoPAUZA :P i okrzyk: Ale jaja, skonczylo sie!!!

      Usuń
  14. Echo,Panterko,przecie brzuch mnie rozbolał od śmiechu:-)))Normalne jajca:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ta znow swoje, jajca i jajca! :)))))
      Jakas obsesja, czy co?

      Usuń
    2. Pewnie jajecznicę na boczku wcina. :O

      Usuń
    3. Echo z boczkiem nieee bo swoje boczki na chudziznę nie narzekają.Ale fakt zezarlam.na śniadanie cale jedno.jajco :-)
      No z jajcami zaczęło sie dwa dni temu na blogu takiego fajnego Małego Psychopaty:-) no i tutaj się przeniosło:-))

      Jaja wczoraj byly podczas debaty,kiedy to swoje teorie wykładał zamuszkowany.K.Mikke :-)))))Ach gdyby nie on i Kukiz ,to usnęłabym z nudów :-)

      Usuń
    4. Jakie to szczescie, ze nie skusilo mnie ogladac. Tam kazden jeden wart drugiego - banda psychopatow!

      Usuń
    5. Jakie to szczescie, ze ja wcale nie musze nawet nie ogladac. :)))

      Usuń
    6. GlodnyOwoc, nie z boczkiem ale na boczku, nie na froncie... przez te boczki od boczku(?).

      Usuń
    7. Echo z daleka od tych boczków ,żeby jak Boczek z Kiepskich nie wyglądać:-)No niby te boczki nie od boczku:-)tylko od kiepskich Ft4 tarczycowych,ale lykam tabsy,to moze i boczki siem wychudzom:-)

      Panterko,no u mnie monsz lubi Swiat wg.Kiepskich,Monthy Pythona i debaty polityczne,a przecież to wszystko się od siebie specjalnie nie rożni:-)

      Usuń
    8. Rozni sie! Monty Python jest nieporownywalny, a ten ich humor ma sens. ;)

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Margarithes, tak za nic w dziob dajesz. Ja nic ale z gory dziekuje. :***

      Usuń
    2. Dla mnie byl ten kiss, nie uzurpuj sobie, Kissie jeden. :ppp

      Usuń
    3. To co? Zamiast Kiss powinno byc Kitt i wtedy wszystko do kitu?

      Usuń
    4. Uzurp, czy Ty aby nie jestes zazdrosna o kissy, ktore ja dostaje? ;)

      Usuń
    5. Jezdem tez pamietliwy kiss. :\\\\

      Usuń
    6. Oj, nie badz taki pamietliwy, odrobina alzheimerozy jeszcze nikomu nie zaszkodzila...
      Masz buziaczki od mnie :***

      Usuń
    7. Nastawiam drugi policzek (dziob). :************

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.