sobota, 14 listopada 2015

Takie tam rózne lubileusze...


Pierwszy post na tym blogu popelnilam 11 pazdziernika 2010 roku, wiec jak nie liczyc, stuknelo juz 5 lat temu blogu. A skoro tak, to moze czas na statystyki?
Nie dopilnowalam kiedy, ale jakos niedawno licznik przekroczyl pol miliona wejsc czy tez odslon, podobno jest jakas roznica, ale ja sie nie znam. Goscie wchodza glownie przez drzwi gugla, ale tez za posrednictwem innych blogow, poprzez ich czytelnie. Najwiecej z Kurnika, potem z samego Nowego Jorka, a na trzecim miejscu przez siatkowe drzwi pewnego kociego pokoju.
Krajami wiodacymi w odwiedzaniu mojej dzungli sa Polska, Niemcy i USA.
Najwiekszym wzieciem cieszyl sie post Oz-dupki cielesne (nie mam zielonego pojecia, czym to bylo spowodowane, bo napisalam sporo lepszych postow),  potem moj slynny FOCH i zorganizowana przeze mnie zabawa w pisanie fraszek. Najchetniej odwiedzana strona w zakladkach byla ta z napisanymi przeze mnie limerykami o innych blogerach.
Postow popelnilam bez mala 1300, na poczatku pisalam sporadycznie, teraz prawie codziennie.
Komentarzy tez nazbieralo mi sie ok. 55 tysiecy. Jakos opatrznosc uchronila mnie od trolli i hejterow, moze dlatego, ze szanuje swoich czytelnikow, staram sie odpowiadac na wszystkie komentarze i nie pozwalam sie sprowokowac.
Z poczatku jeszcze czasem eksperymentowalam z wygladem bloga, pozniej uznalam, ze lepszy juz nie bedzie i choc byly skargi, ze zle sie czyta biale na czarnym, taki pozostal. Dla marudnych jest sposob, z ktorego w wielu przypadkach ja sama korzystam czytajac inne blogi, gdzie litery sa dla mnie za male lub kontrast niewystarczajacy. Wystarczy zainstalowac sobie programik Clearly i wszystko staje sie jasne, wyrazne oraz czarne na bialym. Instrukcja obslugi jest TUTAJ.
Moj blog mozna znalezc na roznych stronach i portalach, a wszystkie linki do nich zgrupowalam w jednym miejscu.
Wszystko, co napisalam powyzej, to tylko nagie statystyki i ciekawostki, nic wiecej. Ten blog jednak wniosl w moje zycie ogromne wymierne korzysci. Dzieki niemu bowiem znalazlam niepowtarzalna okazje poznania przesympatycznych i wartosciowych ludzi, WAS, moje pokrewne dusze, nadajace na tych samych falach, majace podobne wartosci i zainteresowania. Osoby, ktore byly ze mna w dobrych chwilach i tych najgorszych, kiedy nie pozwoliliscie mi zostac samej z moimi zgryzotami. Nieocenione grono prawdziwych przyjaciol, choc tylko wirtualnych.
Za to wlasnie przy okazji tego malego lubileuszu chcialam Wam serdecznie podziekowac.







100 komentarzy:

  1. Serce szczipatielne! To na tylu portalach można się polansikować? Muszę uczynić toż samo:)
    Zgłoszę się po instrukcje:)).
    Niech nam żyje Czarna Pantera, niech króluje przez następną pięciolatkę. Hip hip hurra! (3x)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na podjuma żem wlazła i nie zlezę!

      Usuń
    2. Wiesz, tak siedze obstawiona lapkami i telewizorami, slucham i ogladam. Jest mi niedobrze po tym, co zaszlo, boje sie, ze u nas niedlugo bedzie tak samo.
      Moze nie powinnam zamieszczac dzisiaj tego posta? W obliczu tej strasznej tragedii nawet nie wypada mi sie cieszyc i swietowac. Jest mi strasznie smutno i zarazem boje sie. Przez lekkomyslnosc i glupote politykow, ich poblazanie i wiare w integracje tych dzikusow, narazaja spoleczenstwo na ogromne niebezpieczenstwo. Trzeba bylo az takiej tragedii, zeby w koncu zamknac granice? Wystarczylo pomyslec wczesniej, przewidziec... Kto wie, czy juz nie jest za pozno. Chyba zaczela sie wojna...

      Usuń
    3. Anusiu, mimo tego co sie na świecie wyprawia jakieś drobne radosci trzeba mieć, póki zyjemy, póki da sie jako tako egzystować w naszych małych światkach. Ten blog daje Ci oderwanie, uspokojenie. Nam , Twoim czytelnikom też. Niech trwa zatem jak najdłużej.
      Serca poruszone, przestraszone niełatwo uspokoić. A przeciez nie mamy wpływu na to, co sie wyprawia.Mozemy o tym pisać, rozmawiać, zeby nie tkwic w samotnym lęku, w szoku, żeby nie dusic w sobie tego nawału uczuć...
      Ściskam Cie serdecznie z mojego konca świata!***

      Usuń
    4. Jestem w strasznym szoku i po prostu sie boje. To, co stalo sie w Paryzu, dotknie cala Europe...

      Usuń
    5. Też czytam, zdjęcia ogladam i włosy dęba mi powstają na głowie....

      Usuń
    6. Dlaczego jesteś w szoku? Przecież to było do przewidzenia. wiadomo było, że prędzej czy później do tego dojdzie.

      Usuń
    7. Jesli ktos znajomy ciezko choruje, liczysz sie z tym, ze moze umrzec. Przy czym, kiedy umiera, i tak jestes w szoku.

      Usuń
    8. Bo im właśnie o to chodzi, żeby się bano. Skutek osiągnięty.
      Cóż, prawdę mówiąc, nawet jeśli to było do przewidzenia (a jak najbardziej było) to i tak w jakiś sposób nas zaskoczyło. Tak to działa - nigdy nie jest się na coś takiego przygotowanym. Musimy poważnie się zastanowić nad rzeczywistością, w której trzeba nam żyć.
      Co zaś do przyjemności, nie dajmy sobie ich odebrać, tym sk(...) o to głównie chodzi.

      Usuń
    9. Powiem Wam, ze sama bym sie o to nie podejrzewala, ze tak dotkliwie mnie to trafi. Nie chce mi sie nawet o tym pisac, komentowac. Wszystko juz zostalo powiedziane.
      Nic mi sie nie chce...

      Usuń
    10. Prawdopodobnie jestem nienormalna, bo nie zaczęłam się bać ani nie jestem w szoku. Nie wiem, jestem jakaś inna, czy co?

      Usuń
    11. Na razie zyjesz dosc daleko od ich tras, chwilowo nic Ci nie zagraza, ale bezpieczenstwo nie jest dane na zawsze.

      Usuń
    12. Nic nie jest dane raz na zawsze, nie tylko bezpieczeństwo.

      Usuń
    13. Koleżanki nasze blogowe mają rację w tym co piszą. To samo również i ja mogłabym napisać.

      Usuń
    14. Ot, takie życie.
      Może wzięłam w życiu w dupę wystarczająco dużo, żeby zobojętnieć...? Nie być zbytnio przywiązaną do tego padołu...?
      Nie wiem.

      Usuń
    15. Frau Be, mnie juz tez niewiele zalezy na zyciu, ale moje dzieci beda musialy zmagac sie z ta popieprzona rzeczywistoscia. To mnie najbardziej boli.

      Usuń
    16. Tak. To prawda. Najgorzej z dziećmi i ich dziećmi.

      Usuń
  2. Anuś gratuluję z całego serca. Ja jestem z Tobą chyba od marca, czyli nie długo, ale codziennie.
    Niech żyje Czarna Pantera!!!
    Czytanie Ciebie nie sprawia mi żadnej trudności, ale na początku tak nie było - naumiłam się.
    Żyj nam 100 lat i pisz, pisz, pisz
    Dobrej nocki - Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nocka dobra nie byla, a piatek 13-go okazal sie niestety tragiczny w skutkach...

      Usuń
  3. anuś, najpierw gratulacje. pięcioletni blogasek to ho ho!
    i ja siedzę a raczej leżę i ogladam te masakryczne doniesienia. jeszcze sie nie boję, ale z całego serca współczuję paryżanom. nie ma w europie polityki imigracyjnej. ich tylko przybywa.
    bardzo ci współczuję, bo angela szeroko rozwarła swoje ramiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja boje sie juz od dluzszego czasu. Niemcy, podobnie jak Francja, nie sa przygotowane na te wojne. Na terenie mamy ponad milion "uchodzcow" . Ilu z nich...?

      Usuń
  4. Wszystkiego dobrego Panterko :).... Dobrze, że jesteś w sieci :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No to wszelakiego dobra na dalsze dziesiątki tysięcy odwiedzin Twojej panterowej chatki:)
    Ja też wczoraj na dobranoc zahaczyłam o wiadomości i przeżyłam szok.Dziś od rana też oglądam one i jestem przerażona ogromem tragedii Francuzów.Powiem krótko:była bym bezwzględna wobec terrorystów!!!Żadnych ludzkich odruchów w ich traktowaniu.ŻADNYCH!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byly sygnaly, to politycy nakladali kagance sceptykom, karali za wypowiedzi przeciw uchodzcom. Jak mozna dzialac przeciw wlasnemu narodowi?

      Usuń
    2. Serce peka (penka) jak na zalaczony obrazku a nawet wybucha, nie rozumiem tylko czy od wewnatrz z z zewnetrznych przyczyn. :(((

      Usuń
    3. Politycy powinni zostac postawieni przed trybunalem stanu.

      Usuń
    4. Tu się z Tobą zgodzę ... Niewinni ludzie za nich giną :((

      Usuń
    5. To jest oczywiste dzialanie dywersyjne przeciw wlasnemu narodowi w interesie Ameryki.

      Usuń
  6. I następnych pięciu a może i pięćdziesięciu lat blogowania Panterko - tematów Ci nie braknie, w to wierzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie zdarzenia wywołują niestety niedobre myśli, niefajne refleksje z pytaniem na jakim my świecie żyjemy, zakłócają też nasze życie codzienne, nasze radości. Mimo to gratuluję 5latce....Musimy mieć nadzieję, że wszystko wróci do normy. Musimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do destabilizacji doszlo blyskawicznie, jednak proces stabilizacyjny potrwa dziesiatki lat, o ile w ogole jest do przeprowadzenia.

      Usuń
  8. Aniu,ja teź od niedawna jestem u Ciebie i z Tobą.Zaintrygowaly mnie niektore Twoje wypowiedzi u Rybeńki,myślałam sobie -charakterna babeczka,mająca sprecyzowany pogląd na świat no i weszłam i zostałam.
    Bardzo Cię.polubiłam, Twój cięty język i poczucie humoru bardzo mi pasi :*
    Fotki przepiękne...Fajnie tu i kolorowo.
    Życzę kolejnych 5,10 itd lat.

    Też jesteśmy zaszokowani tą tragedią w Paryżu.
    Ponoć z zimną krwią,bez krzyków strzelali do ludzi..mąż powiedział,że byli spokojni bo za chwilę mieli odejść do Allacha...
    Nie potrafię zrozumieć tego wszystkiego...nie potrafię...to wszystko jest przerażające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj uszlo ze mnie powietrze, bede musiala sie pozbierac w calosc, o ile oczywiscie nie zajdzie cos nowego na wojennym froncie, np. jakies zamachy w Niemczech. Wszystko jest mozliwe...

      Usuń
    2. Kochana...co ma być,to będzie,niestety nie mamy na to wplywu.
      Ponoć był.to odwet na Francji,za to,że brala udział w nalotach na państwo islamskie...
      Tylko co winni byli ludzie,którzy poszli na koncert....sama jezdze na takie duże widowiska..przeciez równie dobrze mogli zabić wszystkich łącznie z zespolem występujących na scenie...
      Czy za każdym razem musi dojsc do tragedii zanim władze pójdą po rozum do głowy?...
      Panterko,zawsze mozesz wrocic do Polski...tutaj dzięki Bogu,chyba jest bezpieczniej niż Np.w Niemczech....ale i tak niczego nie mozna byc pewnym...

      Usuń
    3. Ja juz nie moglabym zyc w kraju takich absurdow i fanatyzmu religijnego, jakim stala sie Polska.

      Usuń
    4. Zalukaj na pocztę,humor mam podły...

      Usuń
  9. Też się boję, koszmarnie się boję. Dzieją się straszne rzeczy.
    Panterko, a Twojemu blogowi życzę kolejnych owocnych lat i wielu wspaniałych przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czlowiek nie zna dnia ani godziny, to moze zdarzyc sie wszedzie i spotkac kazdego...

      Usuń
  10. Gratuluję i zyczę wielu ciekawych postów przez kolejne lata.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech Ci się nie odechce chcieć! To życzenia także dla mnie, Twojej czytelniczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, chyba bede musiala odpoczac, mam proznie w glowie...

      Usuń
    2. Dzisiaj masz wolne. Przemyśl wszystko i napisz o tym. Co nagle to po diable:).

      Usuń
    3. Nie wiem jeszcze, co zrobie, nie mam zapasow, ktore moglabym opublikowac, a na nowe posty nie mam ochoty, na nic nie mam ochoty.

      Usuń
  12. Najpierw zaglądałam do Ciebie sporadycznie, kiedy zainteresował mnie jakiś temat; teraz nie mogę się obyć bez wizyty u Ciebie - chyba że w ogóle nie włączam komputera. Mogę napisać to samo, co GłodnyOwoc: jasne, sprecyzowane poglądy, cięty język, poczucie humoru i szacunek do czytelników, i jeszcze inne powody i intuicyjne odczucia sprawiają, że bardzo lubię tu bywać. Oby długo jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to byl dzien po spokojnej nocy, Twoje slowa i wszystkich innych wzruszylyby mnie i daly kopa do jeszcze wiekszych staran, wyszukiwania ciekawszych tematow. A tak...

      Usuń
    2. Tematów, póki życia, Tobie i nam nie zabraknie...

      Usuń
  13. Gratuluję pięknej piąteczki i życzę kolejnych wielu ! A najważniejsze radości z prowadzenia blogaska :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to wszystko w ogole jeszcze ma sens, skoro moze nie byc jutra?

      Usuń
    2. Ja też łapię się na takich stwierdzeniach. A jednak jakiś sens być w tym życiu musi. (Chociaż diabelnie trudno się go dopatrzeć.)

      Usuń
    3. Wojny i terroryzm jest zawsze, teraz tylko bliżej niż zwykle . Na to my szaraczki raczej wpływu nie mamy ...
      Choćby jutra miało nie być, warto się cieszyć tym że jeszcze jesteśmy ! ;-)

      Usuń
    4. W warunkach permanentnego strachu chyba nie warto zyc...

      Usuń
  14. Ta straszliwa zjawa na końcu to Ty???
    Bojam!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mialam byc ja, ale teraz chyba mi serce stanelo...

      Usuń
    2. Nie wiem, ja chyba jestem nienormalna, bo mi nic nie stanęło.

      Usuń
  15. Wielkie Gratulacje Aniu cieszę się że Jesteś.
    Milczę bo już zupełnie nie wiem co powiedzieć to naprawdę straszny ból, myślę o Paryżu i tak jak Ty boję się, Czy należy uzbroić się w broń i gdy zobaczysz uzbrojonego do ludzi skierowaną jego broń strzelić, być pierwszym zanim zdąży sam siebie wywalić w pustkę, w której według niego nie ma nic, jest wielkie nic. Kiedyś pisałam oni boją się uzbrojonych kobiet, czy wyzwolenie powinno przyjść z rąk kobiet?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni juz polowicznie osiagneli swoj cel, wywalili w zaswiaty sto kilkadziesiat osob. Reszte zastraszyli.
      Juz nic nie bedzie takie, jak przedwczoraj.

      Usuń
  16. o, jakie to miłe:)
    dzisiaj wprawdzie nie chce mi się za bardzo uśmiechać, ale Twój wpis dobrze się wpisuje, z dobrymi fluidami
    tak trzymaj
    ( no, może łągodniej o ludziach, któych nie rozumiesz kompletnie;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, zupelnie nie rozumiem dzihadystow, ani tego, co zrobili wczoraj. I nie mam najmniejszego zamiaru wypowiadac sie o nich lagodniej. Dopoki ktos przeze mnie niezrozumialy bedzie postepowal nikczemnie, nie bede go oszczedzac. Dla pozostalych zawsze bede miala szacunek, mimo niezrozumienia.

      Usuń
    2. oczywiście nie chodziło mi o terrorystów!!
      dla nich nie mam żadnego zrozumienia, żadnej wyrozumiałości!!!!
      nie moge sie pozbierać ...

      Usuń
    3. A widzisz!? Skoro dla terrorystów nie, to dla innych ludzi postępujących podobnie też "zrozumienia" być nie może. Każdy czyn podlega ocenie.

      Usuń
    4. Kazdy fanatyzm jest chory, nie tylko islamski. A ja zadnego nie bede w stanie pojac i zaakceptowac.

      Usuń
  17. Gratuluję piąteczki.ZAwsze , czytam posty,z ciekawością oglądam zdjęcia,Kibicuję Twoim Zwierzaczkom .Po niewyspanej nocy [okrutny ból zęba],rano okropne wiadomości z Francji.Połączmy serca i myśli o tych ludziach niewinnych co zginęli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, Gosiu, ze Paryz to dopiero poczatek jatki.

      Usuń
    2. Serce mnie boli ale wydaje mi się ,ze możesz mieć rację.Wielu ludzi myśli podobnie .Trzymajmy się Wszyscy.

      Usuń
  18. Aniu, gratulacje! Piateczka to kawal czasu, zawsze z wielka przyjemnoscia zagladam do Ciebie.
    Dzisiaj chyba wszyscy solidaryzuja sie z Francuzami, smutno i lzy same leca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powylaczalam telewizory, nie zagladam do wiadomosci w internecie, nie mam na to juz sily.
      Na nic nie mam sily...

      Usuń
    2. Panterko- gratulacje:) A Twój ostatni wpis wskazuje na zmęczenie. Może czas jakoś odreagować?
      Trzymaj się ciepło:)

      Usuń
    3. Psychicznie jestem wyprana, przemaglowana i do niczego...

      Usuń
  19. Aniu, gratulacje! Jesteś bardzo wytrwała, solidna i pilna. :) Rozumiem to bardzo dobrze. Podobnie jak tobie i mnie blog wiele dał. To moje ulubione hobby.
    Pisz nam 100 lat i więcej, i niech ci nie zabraknie tematów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie szok wyczyscil mi mozg, musze sie pozbierac, poskladac do kupy...

      Usuń
    2. Jasne. Nie poddawajmy się, jednak. :(

      Usuń
    3. Kiedys mi przejdzie, pewnie znow przyjda pomysly do glowy, zaczne pisac.
      Teraz nie jest mi po temu.

      Usuń
  20. Panterko, gratulacje serdecznie ♥
    Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze wiele postów.
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Anusiu, nie poddawaj się, bo chyba o to tym draniom chodzi. Jestes mądra, rozsądna i szlachetna więc nie boję się o Ciebie i jeszcze nie jeden post będę mogła przeczytać. Pisz dla nas codziennie, bo dzień bez Twojego posta to pusty dzień. Gratuluję wspanialych pięciu lat i proszę o więcej.

    OdpowiedzUsuń
  22. stuknie mi niedługo roczek u Ciebie... pamiętam że pierwszy komentarz napisałam w temacie limeryków i od tego czasu codziennie do Ciebie zaglądam. Lubię w Tobie Twoją szczerość. Różnimy się w wielu sprawach ale szanujemy się wzajemnie... i to sobie bardzo cenię...
    dziękuję Ci że jesteś i kolejnej pięciolatki życzę :********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tak wszyscy ludzie szanowali sie mimo roznicy przekonan (jak my), nie byloby wczorajszego dnia. Bo dosc jest przeciez miejsca na swiecie dla wszystkich wyznan i przekonan, tylko malo kto chce to zauwazac.

      Usuń
    2. no właśnie...
      a przecież to dorośli ludzie ...
      nie mogę w to wszystko uwierzyć...

      Usuń
    3. Bo to sie normalnym ludziom w glowach nie miesci.

      Usuń
  23. Cieszę się, że trafiłam do Ciebie. Dziękuję.

    Gratuluję pięteczki i życzę następnej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyslalabym, ze pisanie stanie sie moim hobby, a najmniej o tym, ze moglabym pokochac byty wirtualne.

      Usuń
  24. Terrorystow się nie da rozumieć,oni są fanatykami a fanatycy to wariaci.Boję się wariatów. Żyją po to by zabijać innowierców,taki jest ich cel i sens życia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Aniu zgadzam się z Tobą, że za wydarzenia w Paryżu odpowiedzialni są POLITYCY a cierpią za nich OBYWATELE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech o tym swiadczy szybkosc, z jaka ewakuowano Hollanda ze stadionu, pozostawiajac tam tysiace ludzi.

      Usuń
  26. Aniu, dobrze, że jesteś i ze poruszasz tyle tematów. Pisz, pisz i jeszcze raz fotografuj :)
    Ściskam Cię mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  27. no to tylko gratulejszyn od mojej skromnej osoby :))))
    buziaki :***

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.