czwartek, 4 sierpnia 2016

Powstancom zawsze wiatr w oczy.

Zrodlo
Jak co roku, pierwszy sierpnia przypomina wszystkim o wielkiej bezsensownej ofierze, jaka poniesli powstancy warszawscy. Z roku na rok jest ich coraz mniej na obchodach, wykruszaja sie, odchodza do swoich towarzyszy walki... Kiedys calkiem ich zabraknie, pozostana jedynie spisane wspomnienia.
Tamtego sierpnia odebrano im nie tylko mlodosc, czy w wielu przypadkach dziecinstwo, karmiac i mamiac slowami o poslannictwie, obronie ojczyzny, a w gruncie rzeczy majac jeden cel - powojenna wladze. Pewnie inaczej by sie historia potoczyla, gdyby Sowieci ruszyli im na pomoc i wsparli powstancow. Jedni i drudzy jednak chcieli zgarnac smietanke dla siebie, dlatego sztab powstania ani myslal prosic odwiecznych nieprzyjaciol o wsparcie, nawet majac swiadomosc, ze bez Rosjan powstanie z gory jest skazane na niepowodzenie. Rosjanie z kolei patrzyli na plonaca Warszawe, jednak mieli rozkaz nie interweniowac. Bo gdyby powstanie sie powiodlo, musieliby dzieic sie wladza z AK.
I jak zwykle z pobudek politycznych skazano na smierc tysiace istnien.
Powinno sie pamietac o powstaniu, przekazywac te pamiec kolejnym pokoleniom, jednak nie winic za jego upadek wylacznie Rosjan, ale i tych, ktorzy swiadomie wysylali na smierc te biedne dzieciaki w imie korzysci politycznych, a nie tylko obrony ojczyzny.
Po kilkudziesieciu latach znow powody polityczne sa wazniejsze od wszystkiego innego, a garstce pozostalych przy zyciu powstancow spluwa sie w twarze apelem smolenskim i wmawia, ze to tylko cieply deszczyk. Juz samo porownanie zawinionego przez obu blizniakow wypadku lotniczego do ofiary z tylu mlodych istnien, nota bene na rozkaz tchorzy, ktorzy z bezpiecznego schronienia oglosili godzine W i przygladali sie jej skutkom, bez ryzykowania wlasnym zyciem.
Niewiele sie w tej kwestii  zmienilo, jednostka nadal zerem, a politycy preza muskuly i dzisiaj prowokuja Rosje, zamiast utrzymywac z tym najblizszym sasiadem dobre relacje polityczno-handlowe, zwlaszcza ze rasowo blizej nam do nich niz anglosasow zza oceanu.

I jeszcze krotki komunikat do Dorotki.







62 komentarze:

  1. Jeśli zmienia się historię za życia Powstńców, to co będzie jak ich zabraknie ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej boli, ze i wtedy, i dzisiaj traktuje sie tych ludzi przedmiotowo.

      Usuń
  2. Aniu, no przykro mi bardzo, blox odwala takie numery,bo sama mam kłopot dodać komentarz czy nowy wpis. Raz jest ok,a raz nie.Pewnie wprowadzają jakies zmiany ,unowocześniają bloxa i stąd te problemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyslilam sie juz, kiedy napisalas, ze sama nie moglas wkleic wlasnego posta. A zrzut zrobilam, zebys wiedziala, ze probowalam. ;)

      Usuń
  3. JA niczego nigdy nie blokowałam i nie blokuję, cholerajasnapsiakrew, co oni wyprawiają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, psiakrew! Bedzie nam tu jakis blox utrudnial komunikacje miedzyludzka! :)))

      Usuń
    2. Ja już dawno z bloxa się wymiksowałam, bo co rusz były problemy. Na nowym blogu (na blogspot) po prostu wstawiłam link gdzie wcześniej pisałam i czuję ulgę. Wczoraj chciałam się dostać na stary blog, żeby skopiować wpis sprzed dwóch lat. Woziłam się ponad 20 minut :(

      Usuń
    3. Ja juz dlugo u Doroty komentuje, ale po raz pierwszy blox mi to uniemozliwil.

      Usuń
  4. bałam się, że to do innej dorotki :ppp

    OdpowiedzUsuń
  5. Tuż przed godziną "W", 29 lipca 1944 r., podczas narady dowództwa AK wypowiedział sie Jan Nowak - Jeziorański:
    "Strefy wpływów w Europie wielka trójka podzieliła już 2 listopada 1943 w Moskwie, a przypieczętowała w Teheranie. (…) Nie możemy liczyć na żadne masowe zrzuty sprzętu, a tym bardziej na desant Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego. Akcja „Burza” nie będzie miała żadnego wpływu na decyzję aliantów, a dla opinii publicznej świata zachodniego będzie burzą w szklance wody. (…) Czeka nas tu okupacja sowiecka, utrata niepodległości. Rosjanie będą się tu rządzili jak chcą.".
    A mimo to:
    "Nie mam żadnych złudzeń, co nas tu czeka po wejściu Rosjan i ujawnieniu się, ale choćby mnie spotkało najgorsze, wolę to aniżeli zrezygnowanie z wszystkiego bez walki. Musimy spełnić nasz obowiązek do końca." - generał brygady Tadeusz Pełczyński
    Jak to tłumaczyć?! Ofiara za wszelką cenę, swoisty kabotynizm czy...?!
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Andrzej.Autorce bloga wydaje się,że świat i polityka są czarno-białe i jednoznaczne.Odkąd można się wypowiadać przeciw Powstaniu, mamy wysyp znawców (samozwańczych generałów taktyków) z pipidówków polskich czy niemieckich.
      Warszawianka.

      Usuń
    2. Masz na myśli, Warszawianko, ten gorszy sort, który miał pecha nie uurodzić się w stolycy? Odmawiasz mu prawa wypowiedzi? Nic dziwnego, że warszawiacy nie cieszą się specjalną sympatią, zresztą rdzennych mieszkańców zostało niewielu, większość spacyfikowali okupanci. Tym obecnym napływowym wydaje się, że miejsce ich zamieszkania upoważnia do pogardy tych z reszty Polski, a zwłaszcza z prowincji, nazywanej sarkastycznie pipidowa. Brawo!

      Usuń
    3. @ anna maria - przeczytalem pare twoich wpisow (poza kotkami i pieskami:) i odnosze wrazenie, ze jestes osoba prozna, szukajaca jedynie poklasku u osob o podobnych pogladach.
      Nie odpowiadasz na opinie i argumenty, ktore nie pasuja do twojej koncepcji. To nie jest zadna polemika, tylko glos osoby zgorzkniałej, majacej pretensje do zycia, swiata i ludzi.
      Zwlaszcza ludzi nie lubisz.
      Peter
      ps. ciekawe, czy rowniez usuniesz ten niewygodny wpis?

      Usuń
    4. Jestem warszawianką ze świadomością wszystkich poniesionych konsekwencji Powstania,gdyż moi dziadkowie zaznali wywiezienia na roboty i stracili warszawskie mieszkanie.Jednak nigdy nie osądzali zrywu powstańczego.Dlatego dziwię się,jak niedouczeni,roszczeniowi "znafcy" wrzucają obce im kulturowo tematy.I bez odbioru,bo nie chce mi się z Tobą gadać.Pozdrawiam mimo wszystko,
      Warszawianka

      Usuń
    5. Nie, Peter, nie usunę. Kasuje jedynie chamskie wpisy. I mylisz się, ja ludzi lubie, nie przepadam natomiast za klerem i pisem, z czym się nie kryje, narażając się na hejt różnych oszołomów. Podyskutować zawsze mogę, pod warunkiem, ze zostanie zachowany poziom i bez inwektyw.

      Usuń
    6. Chociaz wlasciwie powinnam Twoj komentarz usunac, bo nie odniosłes się w nim ani słowem do tematu, a jedynie zaatakowałes mnie personalnie. Jeśli to ma być ta polemika, to gratuluje zrozumienia pojęcia polemiki.

      Usuń
    7. Andrzej - Art Klater, o tym wlasnie pisze. Sprawa byla z gory skazana na niepowodzenie, a jednak porwano te dzieciaki wznioslymi haslami i wyslano na pewna smierc. Wydano rowniez wyrok na samo miasto, ktore mialo przestac istniec.

      Usuń
    8. @anna maria - w swoim wpisie odnioslem sie do tego, jak i wczesniejszych twoich postow.
      Chodzilo mi o sam sposob prowadzenia rozmowy.
      Jesli chodzi o Powstanie, to po 72 latach trudno wczuc sie w atmosfere i emocje owczesnych mlodych ludzi, skadinad tak charakterystycznych dla Polakow - hej szable w dlon!
      Heroicznie ale bez skutku, to trwa do dzis :(
      Peter

      Usuń
    9. To nie bylo zadne odniesienie sie do wczesniejszych postow, a jedynie Twoja subiektywna opinia na moj temat, niewyszukany atak ad personam.
      Zawsze jestem gotowa do dyskusji na opisany temat, nie wszyscy musza miec takie samo zdanie jak ja, ale nie godze sie na inwektywy pod moim adresem albo moich czytelnikow i takie komentarze bede kasowala od razu.
      Nikt mi nie zabroni pisac na moim blogu o tym, o czym mi sie podoba. Nikogo do czytania nie zmuszam, ale tez nie pozwole sie nikomu obrazac.

      Usuń
    10. Powtarzam, to było odniesienie do tego i wczesniejszych twoich postow i jest to zdecydowanie moja subiektywna opinia.
      Tak to widze, ale mozesz przeciez pisac co chcesz, twoj blog, twoja sprawa i twoje sumienie.
      A odmienne w pogladach komentarze to nie zawsze inwektywy - choc tak je postrzegasz - lecz wyraz innych postaw, ktorymi pogardzasz bez dyskusji.
      Peter

      Usuń
    11. Ty z gory mnie okresliles: "...ze jestes osoba prozna, szukajaca jedynie poklasku u osob o podobnych pogladach.
      Nie odpowiadasz na opinie i argumenty, ktore nie pasuja do twojej koncepcji. To nie jest zadna polemika, tylko glos osoby zgorzkniałej, majacej pretensje do zycia, swiata i ludzi.
      Zwlaszcza ludzi nie lubisz."
      Gdzie Ty tu widzisz choc slowo odniesienia do poprzednich postow? Nie znasz mnie, wiec nie oceniaj. To, o czym pisze, to moje poglady i w najmniejszym stopniu nie swiadcza o mojej rzekomej proznosci czy frustracji. Odnos sie zatem do tresci postow albo ich w ogole nie czytaj, a nie probuj grac domoroslego psychologa, bo Ci to slabo wychodzi.

      Usuń
    12. Ciekawam czy gdyby wiadomości jakie mieli wówczas dowódcy Powstania-to o czym pisze Andrzej-a wiedzieli o sytuacji na DWA dni przed godziną"W"od łącznika Jana Nowaka Jeziorańskiego,że nie mogą liczyć na JAKĄKOLWIEK pomoc ze strony"wielkiej trójki"a i od naszych żołnierzy,którzy niestety ale podlegali dowództwu Angoli,że Powstanie jest z góry skazane na porażkę,czy ci co ginęli w Powstaniu zdecydowali by się na taki"nie potrzebny"heroizm.Czy pozwolili by na takie zniszczenie Warszawy w imię tego co marzyło się ich główno dowodzącym,którzy mieli JASNE przesłanie ewentualnej pomocy z zewnątrz?Skazali dziesiątki tysięcy ludzi na zagładę w imię swoich racji.Żeby nie było wątpliwości-moja mama miała 15 lat w chwili Powstania i też była Warszawianką!

      Usuń
    13. Nic dodac, nic ujac.
      Ale Tobie wolno miec takie zdanie na temat powstania, Orka, bo Ty zyjesz w Polsce, choc teraz niestety w pipidowie. :)))

      Usuń
  6. Piszesz: "Niewiele się w tej kwestii zmieniło, jednostka nadal zerem". I jeszcze długo tak będzie. Może zawsze. Straciłam swoje młodzieńcze złudzenia już dawno. Liczebność ludzi wciąż rośnie i rośnie przepaść między tymi, co mają władzę i pieniądze a całą resztą wykorzystywaną bezlitośnie dla celów grupy uprzywilejowanej. Dla dobra ludzi to się realnie pracuje na szczeblach samorządowych, a i to nie zawsze. Demokrację i rządy prawa, nawet traktowane bardzo poważnie, zawsze da się jakoś obejść dla osiągnięcia własnego celu. Dla niektórych ludzi świadomość wolności, zresztą na ogół źle rozumianej jako całkowita swoboda we wszystkim, i poczucie władzy,jest demoralizujące, a kary, czy to ze strony prawa, czy w aspekcie religijnym, niewiele znaczą. Breivik, komornicy, siedemnastolatka zamknięta w specjalnie przystosowanym pokoju i wielokrotnie brutalnie zgwałcona(to niedawna sprawa i to w moich okolicach), to tylko, TYLKO! trzy przykłady wykorzystywania ludzi, o wojnach (i polityce w ogóle) nie wspominając.
    Staram się żyć normalnie i robić swoje, ale czasem, kiedy pomyślę o tym, co się dzieje na świecie, jestem wręcz przerażona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ ninka - jednostka nadal zerem - bo była, jest i bedzie, bowiem demokracja to utopia.
      Wczesniej panowala wladza bardziej lokalna, teraz jest globalna i za najistoniejsze sznurki pociaga coraz mniejsza grupa ludzi, reszta to marionetki wplatane w zalezne uklady, glownie finansowe.
      Ale ludzie sie na to godza, bo w wiekszosci potrzebuja wladzy nad soba, czy to politycznej czy religijnej - tej drugiej zwlaszcza.
      Tak bylo zawsze i wszedzie, zmienia sie tylko styl i narzedzia.
      Peter

      Usuń
    2. To prawda, Ninka, czlowiek jest istota ulomna i, jak to mowia, lapy ma zawsze "do siebie". Gorzej, jesli dzieje sie to kosztem innych, mlodych, pelnych wiary i nadziei na lepszy swiat. Polityka jest brudna, a politycy dzialaja jedynie dla wlasnego dobra, nie dla innych, a juz najmniej tych na samym dole piramidy.

      Usuń
  7. Wydaje mi się (zastrzegam się mówiąc "wydaje", bo ze mnie ciamajda historyczna), że dowództwo powstania wcale nie liczyło na Rosjan, ale miało nadzieję, że wygrają i przejmą władzę w kraju przed Rosjanami. Wielu, wielu ludzi po wybuchu powstania uważało, że to absurd, że to ambicje kilku osób pchają dzieciaki na śmierć. Teraz tylko z rzadka przebijają się wspomnienia Warszawiaków o tym, że wygrażali powstańcom, pluli na nich za to, że skazują miasto na pewną śmierć. Wtedy zwykłym ludziom było wszystko jedno kto wyzwoli Warszawę, byle to było jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli innymi slowy opisalas to, o czym ja napisalam w poscie. Polityczne gierki, bez ogladania sie na konsekwencje.

      Usuń
  8. Ja jeszcze większa historyczna ciamajda niż Zate, toteż o powstaniu się nie wypowiem, natomiast powiem że teraz, z daleka, zupełnie inaczej odczuwam wszelkie wydarzenia i rocznice. Pisałam już niejednokrotnie że gdy grają Mazurka Dąbrowskiego na różnych sportowych imprezach to mimowolnie łzy mi napływają do oczu, nigdy nie czułam się tak mieszkając w Polsce. I dlatego tez każdą okoliczność, jak np. rocznica powstania warszawskiego, czy wybuchu 2 wojny światowej, przeżywam dość głęboko. Odczuwam ogromną gorycz i żal, gdy chodzę po brytyjskich muzeach i widzę fotografie dzieci w szkole podczas wojny. W Polsce nie było wtedy żadnych szkół... Nienawidzę jak się ktoś nie będący Polakiem pogardliwie (albo pobłażliwie) wypowiada o Polsce. Ten naród wycierpiał tyle za błędy swoich liderów - bo tak, zaczęło się od Targowicy przecież! A o co głównie chodziło? O kasę przecież, bo się szlachta w porozumieniu z klerem nie zgodziła na nałożenie na nich podatków. Dziwić się że nazywa się nas narodem sprzedawczyków... Taka gorzka prawda niestety. I co nas spotkało przez to? Kraj doszczętnie zrabowany, zrujnowany, odbudowuje się do dzisiaj. I taka prawda jest o Polakach niestety, że gdzie ich trzech tam cztery opinie. Zamiast się jednoczyć to my się kłócimy. Niestey trzeba wyjechać z kraju żeby zacząć zauważać niektóre rzeczy, nie bez powodu emigracja jakoś gada jednym głosem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wzgledu na to, jak bardzo inaczej sie niektorym wydaje, ja tez kocham ten kraj i z dystansu widze, jak bardzo sie zmienia pod rzadami brudnej polityki i ingerencji kosciola. Zmienia sie na gorsze, choc zewnetrznie pieknieje. Co po gladkich autostradach, zadbanych parkach i zabytkach, skoro politycznie wystawia sie na posmiewisko, juz nie tylko Europy, ale i swojego najwiekszego sprzymierzenca zza oceanu. Kiedy widze, jak garstka oszolomow rujnuje demokracje, ubezwlasnowalnia obywateli, wprowadza dyktature i nie wstaje z kolan przed kondominium watykanskim, to mi sie noz w kieszeni otwiera.
      Ale sprobuj cos napisac, dostaniesz wiadro pomyj na glowe i zakaz pisania o kraju, w ktorym nie zyjesz.

      Usuń
  9. To nie polityka jest brudna, to ludzie obojętni są brudni. Obojętni - letni,leniwi intelektualnie, czyli bez własnego zdania. Reakcja na politycznego kretyna natychmiastowa i kretyn ląduje w śmietniku, nikt go nawet nie zapamięta, ale milczenie obojętność to te cechy stwarzają zło, które dominuje a potem są skargi i żale. Na co? Na to że było się obojętnym? gęby wczas nie otworzyło się, to się płaci. I naród nasz płaci za to właśnie.
    A powstanie zgadzam się z Tobą Aniu i Zante, uwielbiam tę kobietę skądinąd :), właśnie by pomieszać szyki ruskim, by dalej szlachetki pogardzające chłopstwem, robotnikami dalej rządzili, wykorzystano młodość, zapał i niewinność tych dzieciaków, nie zadbano o ich bezpieczeństwo by mogli służyć krajowi, jakiekolwiek dalsze losy tego kraju by były po wojnie. Jak to nazwać? Młodych wykorzystanych perfidnie którzy zginęli i tych którzy zniszczyli miasto i młodość i przyszłe elity, bo były to dzieciaki wykształcone najczęściej. Zginęła w postaniu starsza córka Wańkowicza, jej ciała matka nigdy nie odnalazła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po kilkudziesieciu latach zas niedobitkom tych malych bohaterow odczytuje sie na obchodach apel smolenski, deprecjonujac tym samym ich wklad w obrone ojczyzny i narzucone bohaterstwo. Mogliby juz poczekac az wszyscy sie wykrusza, zeby ich nie obrazac.

      Usuń
  10. Chyba mam jeszcze inne podejscie do sprawy niz powyzej. Przyjmuje to co juz zaistnialo historycznie jako fakt (fakt naswietlany z roznych stron), czyli jako cos stalego, czego sie odwrocic juz nie da bo ten czas nalezy do przeszlosci. Oddaje honory wszystkim, ktorzy poswiecili najwiecej, wlasne zycie (z wyboru, przymusu, przypadku). Ocene zostawiam fachowcom tematu (historykom, politologom czy strategom wojskowym), niech sie biora za lby jak maja o co. Wydaje mi sie, ze w przyszlosci zostanie tylko to co pamiec zbiorowa zachowa. Nie wierze w to aby moje zdanie mialo byc az tak wazne, wszak swiadkiem wydarzen nie bylam i moj wyrobiony poglad jest juz z drugiej lub trzeciej reki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natomiast bylas swiadkiem lub co najmniej o tym slyszalas, ponizenia kombatantow z powstania apelem smolenskim i zapowiedzi lustrowania blisko 100-letniego generala. To bylo teraz, w rocznice powstania.

      Usuń
    2. Czy to po raz pierwszy lustruja? Moze wczesniej nie stolatkow ale kombatantow. :/

      Usuń
    3. Ano nie po raz pierwszy. Ich chec zemsty jest silniejsza od zdrowego rozsadku.

      Usuń
    4. Echo,myślę tak samo jak Ty.Stało się i trzeba przyjąć takie fakty jakie nam przekazuje historia i ludzie,którzy przeżyli tamten czas.Należy ich za tamten czyn szanować.Należy oddać im należyty hołd i nie dokładać do tego kolejnych wyimaginowanych idei w postaci"poległych"w katastrofie smoleńskiej.To jest po prostu skandal.Słuchałam ostatnio wypowiedzi różnych powstańców i między innymi był wywiad z...niemieckim żołnierzem,który brał udział w walkach o Warszawę.Opowiadał jak został ranny i przebywał w szpitalu powstańców,jak prosił swoich kolegów aby nie zabijali sanitariuszek i lekarzy bo ci ludzie pomagali też rannym żołnierzom niemieckim.Niestety,żołnierze niemieccy pozabijali rannych a pięciu sanitariuszkom i jednemu lekarzowi,sanitariuszowi?kazali się rozebrać do naga i popędzili ich przed sobą przez ulicę.Powiesili ich wszystkich za nogi i przeszyli po brzuchach salwą karabinu.Wybaczcie ale w takiej sytuacji-a była to tylko jedna z wielu-jak można było do apelu o TAKICH poległych dołączyć na siłę tych spod Smoleńska???
      A mamy jeszcze za niedługo rocznicę wybuchu II wojny światowej i znowu będzie to samo.

      Usuń
    5. To sa smaki i smaczki wladzy. Dla reszty to utarty zwyczaj. :/:/:/ ... i jak ktos wyzej przypomnial, ze gdzie trzech Polakow, tam siedem partii ...

      Usuń
    6. I dlatego powinno sie te "wladze" jak najszybciej powstrzymac, zanim narobia wiecej szkod i zabezpiecza sie na tyle, zeby rzadzic dozywotnio.

      Usuń
    7. Latwo powiedziec. Widze, ze 'cienzko' byc w opozycji. A nie slyszalam, zeby wybory zniesiono??? ale ja taka antypolityczna (cztaj: 'tysz' wyjechana) 'jezdem' tom niedoinformowana.

      Usuń
    8. Wyborow nie zniosa, tak daleko sie nie posuna, ale pomajstruja przy ordynacji wyborczej tak, jak juz pomajstrowali przy przepisach sejmowych.

      Usuń
  11. Niestety brak kultury politycznej i prawdziwego patriotyzmu, to od wieków bolączka Polaków.
    Nie chodzą głosować, ale potem narzekają.
    Połaszczą się na każdy wyborczy ochłap, gdyby taki Tymiński zaproponował 1000+ i franka za złotówkę, to pewnie by wygrał :(
    Brak opozycji, która teraz skutecznie rozpada się od środka skutkuje wzmocnieniem obecnej władzy.
    Ale jak może być inaczej, skoro posłowie PO i Nowoczesnej zostali przyłapani na szukaniu cyfrowych stworów Pokemon Go w Sejmie? I jeszcze za tą "pracę" pobiorą diety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tylko Pokemonow w Sejmie brakowalo! :D

      Usuń
    2. No niestety, lewica rozpadla sie z kretesem, reszta tez nie bardzo umie sie dogadac i utworzyc zwarty front przeciwko bezprawiu pisu, a ci ostatni nie czekaja, tylko konsekwentnie dalej wszystko psuja.
      No wiesz, Iza, jedni graja sobie w pokemony, inni robia z sejmu stolowke i bazar. Dopoki marszalek na to zezwala...

      Usuń
  12. Masz anielską cierpliwość...

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobno Powstanie Warszawskie to jedno z najwaznieszych wydarzen w najnowszej historii Polski, to dlaczego tragedia smolenska jest dolaczona ? Czy nie moga sobie zrobic oddzielnie obchodow Smolenska?
    Kiedy mysle o Powstaniu Warszawskim i dzieciach-dziewczynach i chlopcach wyslanych na smierc jest mi nieskonczenie smutno i niech nikt mi nie mowi 'historia tamto czy owamto', wiadomo ze swiadomie wyslali praktycznie bez broni mlodych ludzi na smierc a sami siedzieli wygodnie w fotelach.
    Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz ten zasrany apel smolenski ma byc odczytywany na kazdej uroczystosci panstwowej. Niedlugo pewnie trafi do szkol na codzienne apele, a z czasem bedzie obowiazywal wszystkich na pamiec. I tak nigdy nie zagluszy wyrzutow sumienia JK za poslanie brata na smierc.

      Usuń
    2. Ale mnie rozsmieszylas 'ten zasrany apel smolenski', a szkolne apele pamietam jako smieszne, zawsze bylo cos do obsmiania, pamietam jak dyrektor zaproponowal kare dla lobuzow - dac stypendium a potem zabrac. Taka luzna uwaga na boku. Teresa

      Usuń
    3. Jak juz od przedszkola indoktrynuja dzieciaczki religia, to dlaczego apelu tak przy okazji nie dolaczyc? :))

      Usuń
  14. No to jeszcze dorzucę kamyczek -ilu Polaków, tyle opinii na temat Powstania Warszawskiego. Ponieważ raczej jestem już stara a nie młoda, urodziłam się w Warszawie, część mojej rodziny brała udział w walkach, a reszta mieszkała przez całą okupację i Powstanie w tym mieście, od dziecka wysłuchiwałam ich wspomnień i opinii na ten temat.Poza ich opinią poznawałam też opinie innych osób, które też w tym czasie były w mieście lub walczyły w Powstaniu.
    Nie spotkałam się ani razu z opinią ,że Powstanie było czymś dobrym i potrzebnym. Raczej wszyscy mieli zdanie, że było decyzją stricte polityczną, tyle tylko, że Polska nigdy nie miała dobrych polityków. Entuzjazm ludności cywilnej wobec Powstania należy raczej miedzy bajki włożyć- entuzjazm skończył się w ciągu kilku dni, gdy mieszkańcy zrozumieli, że ginie młodzież,
    ci, którzy mieli po wojnie budować nowe życie. Uciążliwości okupacji były niewielkie w porównaniu do tego, co miasto przeżyło w czasie Powstania i po jego upadku. Politycy dobrze wiedzieli, że podział świata już de facto nastąpił, wiedzieli też, że walczący Polacy są właściwie bezbronni i doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że Rosjanie palcem nie kiwną by pomóc Powstańcom. To była zbrodnia na własnym narodzie- z tą opinią spotkałam sie wiele razy. I słyszałam to nie tylko od cywilów ale i od tych co brali czynny udział w tej walce.
    A teraz "lepszy sort obywateli" dodatkowo poniewiera tych starych i schorowanych ludzi, którzy brali udział w Powstaniu. Trzeba pamiętać, że wtedy byli młodzi i święcie wierzyli, że nie przeleją swej krwi na darmo, bo to ci "starsi, mądrzejsi" skierowali ich do walki.
    A osobiste "wycieczki" pod adresem właścicielki bloga uważam za zwykły brak kultury. Nie podoba się- nie ma przymusu czytania, masz odmienne zdanie- napisz merytorycznie jakie i dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ament.
      No widzisz, Anabell, a douczona i nieroszczeniowa Warszawianka z dziada pradziada broni wlasna piersia powstanie przed zakusami krytykow ze swiatowych pipidow, mimo ze jej rodzinie zabrali mieszkanie. Iwona ma racje, gdzie trzech Polakow (w tym warszawiakow ofkors), tam cztery swiatopoglady. :)))

      Usuń
  15. Podzielam opinię Echo. Powstanie już było i nic nie zmieni tego faktu. Zamiast szukać win czy zasług, należy oddać sprawiedliwość powstańcom, bo walczyli za Polskę szczerze i z sercem, wierząc, że ich zryw coś znaczy. Wszelkie apele smoleńskie i lustracje na siłę robione uważam za co najmniej niesmaczne. I w ogóle, nasza obecna władza zniesmacza mnie (to mówię bardzo eufemistycznie) coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wasza obecna wladza to w ogole jedno wielkie nieporozumienie i zenada. Mam nadzieje, ze dlugo nie pociagnie, bo juz narazila sie rolnikom, gornikom, frankowiczom i swojemu glownemu elektoratowi - emerytom i rencistom. Co prawda czynia duzo, zeby sie zabezpieczyc, jednak nec Hercules contra plures.

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. To do psa miało być imię, już piszę gdzie trzeba, sorry

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.