Czy jest jakas gotowa recepta na optymalna roznice wieku miedzy partnerami/malzonkami, czy tez jest to kwestia indywidualnych upodoban i jak spoleczenstwo widzi znaczaca roznice lat miedzy mezczyzna a kobieta?
Kiedy starszy mezczyzna spotyka sie/zeni z mlodsza od siebie o polowe kobieta, wiekszosc uznaje to za rzecz normalna. Odwrotny uklad budzi niesmak, bo przyjelo sie, ze to mezczyzna powinien byc starszy. To pozostalosc z czasow, kiedy malzenstwa byly aranzowane, a mezczyzna proszacy o reke musial wykazac sie wyksztalceniem, praca i odpowiednimi zarobkami, zeby moc utrzymac nie tylko zone, ale i planowany przychowek. Zdobycie wymaganego statusu spolecznego i majatkowego zabieralo nieco czasu, wiec na ogol kandydaci na mezow byli znaczaco starsi od wybranek. Te musialy byc jedynie dziewicami i umiec prowadzic dom. Kobieta z mlodszym partnerem byla wtedy zjawiskiem niezwykle rzadkim, a jesli, miala juz najczesciej za soba jakas przeszlosc.
Nawet teraz przyjelo sie traktowac mocno starszych partnerow plci obojga jako tych, ktorzy sobie milosc niejako kupuja, sponsorujac mlodego partnera. Najczesciej zreszta tak wlasnie jest.
Co moze dac starszy mezczyzna bardzo mlodej kobiecie? Poczucie bezpieczenstwa, status materialny, rozszerzenie horyzontow, wprowadzenie do towarzystwa. Co ona daje jemu? Na pewno poczucie odmlodzenia, dume z pieknej kobiety u boku, pigmalionizm, slowem wychowywanie sobie partnerki. A widoki na przyszlosc? Dobre do momentu pelnej sprawnosci seksualnej u mezczyzny, pozniej bywa roznie.
Uklad odwrotny budzi u wiekszosci niesmak i pewnosc, ze zwiazek ma podstawy materialistyczne. Nie czarujmy sie, ktory mlody mezczyzna pala szczera miloscia i czuje prawdziwe pozadanie do lekko zuzytej paniusi z nadwaga i zmarszczkami? Ale pecunia non olet, jak starozytne Chinczyki mawiali, wiec zamknij oczy, wstrzymaj powietrze i pompuj, chlopie. Bo sie oplaca!
A rowiesnicy lub pary o minimalnej roznicy lat? Oni razem ucza sie zycia, kompromisow, odkrywaja swoja seksualnosc lub, w przypadku partnerstwa osob starszych, maja podobne ograniczone wiekiem potrzeby. Niebezpieczna bywa druga mlodosc, ktora przezywa wiekszosc 40-50-latkow plci meskiej.
Od wszystkich powyzszych przypadkow sa oczywiscie wyjatki, ja pisalam o schematach, jakich doswiadcza wiekszosc. Bo czlowiek jest juz tak skonstruowany, ze zawsze sam musi sie oparzyc, zanim uwierzy, ze cos jest gorace.
Pcham się na podiuma. Napiszę teraz tylko tyle - w mojej rodzinie już trzecie pokolenie ma młodszego od siebie męża. Nie jest to tradycja, bo nikt na siłę nie szukał akurat młodszego, ale tak nam się złożyło. Ja jestem z lipca, a mój mąż z 4 stycznia następnego roku. U siostry tak samo i już wychodzi kalendarzowy rok. Między moimi rodzicami była różnica 10 lat, bardzo się szanowali, mama miała piękne rysy twarz, nawet w wieku 91 lat nie miała ani jednej zmarszczki i wyglądała o 20 lat młodziej. Niestety, to co piękne odziedziczyłam nie ja, tylko moja starsza siostra.
OdpowiedzUsuńOgólnie mówiąc, śmieszą mnie takie małżeństwa z np. 30 letnia różnicą i to w obie strony.
Bezowa
Anula, nie mowimy o jakichs drobnych roznicach wieku, jak u Was, bo dla mnie to rownoletnosc. Ale wez taka Madonne czy blizej Perepeczko. ;)
UsuńBezowa, takiego smarkacza za męża sobie wybrałaś? :)))))
UsuńLidko przyplątał się do mnie jak miałam 15 lat, on 14 i.......został do dziś
UsuńBezowa
Puppy love. :)))
UsuńNo tak, trzeba było dzieciakiem się zaopiekować :)))))
UsuńTak do dzisiaj Ania sie menrzem opiekuje. :)))
UsuńNapisalas wszystko, zgadzam sie i mysle ze tak to wyglada wszedzie na swiecie. W Australii bardzo wiele osob znajduje partnerow w internecie, dla panow Azjatki sa bardzo popularne i w odwrotna strone Australijczycy mocno chciani przez kobiety-dziewczyny np. z Indonezji. One najczesciej sa biedne i chca poprawic sobie byt, poprzez malzenstwo dostaja obywatelstwo. Potem bywa roznie kiedy sie rozchodza, straty maja panowie a panie sa wygrane. Duzo widzi sie takich par - starszy pan i dziewczynka, bo Indonezyjki wygladaja dziecinnie. Jezeli roznica wiekowa jest mniej jak 30 lat i wyglada to jak tatus z corka, dla mnie jest do przyjecia, ale kiedy roznica jest 35 lat i para wyglada jak dziadek z wnuczka, nie, uwazam ze to wrecz niemoralne.
OdpowiedzUsuńTeresa
Niemcy tez czesto sprowadzaja sobie Azjatki, korzysc obopolna, jak u Was. On ma darmowa sile robocza w domu i wdzieczny obiekt w lozku, ona "lepsze" zycie, a na pewno zamozniejsze.
UsuńSprobuj podstarzalemu facetowi zaproponowac rownolatke, on ze starymi babami nie chce. :))
Bezowa, witaj w klubie tych z ociupinke mlodsza meska polowa. U mnie to roczek bez tygodnia :). Moja mama byla ponad 10 lat mlodsza od tatki. Wyszla za maz raczej na zlosc mojej babci, która na sile chciala jej znalesc "odpowiedniego partnera". Chociaz ojciec swiata poza nia nie widzial, nie potrwalo to dlugo, bo mama, duszac sie od tego uwielbiania, dala noge. (Leciwa)
OdpowiedzUsuńCo za historia! Ale zdazylac sie Ty urodzic, Leciwo, wiec jednak byl jakis owoc tej milosci. :))) Jak sie skonczylo?
UsuńRozwodem. Ale to i tak pestka, bo w rodzince juz gorzej bywalo. Siostra mojej babci zakochala sie w modym lekarzu, co bylo zupelnie nie do przyjecia. A ze rodzice nie zgadzali sie na slub "z takim prostakiem", dziewcze w odwecie poszlo do klastoru karmelitek bosych. (Leciwa)
UsuńMoim zdaniem to odwet wziela jedynie na sobie. Ale ze rodzice lekarza za prostaka mieli, to juz dziwne. :))
UsuńDziewcze mialo 16 latek, bez wlasnych srodków. Chcieli ja ozenic z facetem prawie 30 lat starszym i podobno dosc koszmarnym, pod grozba wydziedziczenia i wyrzucenia z domu, a ukochany nie mial jeszcze zadnych dochodów. To byly zupelnie inne czasy... (Leciwa)
UsuńZ jednej strony bylo fajniej, a z drugiej... Czasem rzezcywiscie pozostawal tylko klasztor.
UsuńNie jestem dzidzią-piernik ani pedofilką, ale od dosyć dawna mam pociąg do facetów młodszych. I zasadniczo mi to lotto, co kto o tym myśli. Z tym, że nigdy nie były to duże różnice - tak do czterech lat.
OdpowiedzUsuńNo to miescisz sie w moim pojeciu rownoletnosci. Gdybys interesowala sie kolegami swojej corki, to byloby podpadajace, choc to na pewno nie bylaby pedofilia.
UsuńMnie zawsze ciagnelo do strszych ode mnie mezczyzn, ci rowni wiekiem wydawali mi sie glupi, ze nie wspomne o mlodszych. ;))
Do starszych(ego) (po)ciągnęło mnie tylko raz w życiu, na etapie, w którym równolatki były mniej doświadczone w seksie, a ja byłam rozbuchaną samicą :)
Usuń...i miałam bardziej wyrafinowane potrzeby niż zwykłe rżniątko w akademiku :)
UsuńZ tychze samych powodow preferowalam starszych mezczyzn i tak mi do dzisiaj zostalo. ;)
UsuńAle dzisiaj, w naszym wieku, starszy to raczej słabnący w tych sprawach :)))
Usuń...a ja nadal jestem rozwydrzona :)))))
UsuńMoj moze bez przerwy. Taki egzemplarz, ze dziesieciu mlodych by wysiadlo.
UsuńCoś z testosteronem :)
UsuńA ja wiem, z czym? Ten typ tak ma, a ja nie musze szukac po bokach.
UsuńCzym ich karmicie? :-)))))
UsuńMiloscia. ;)
UsuńZgadzam się z Tobą w każdym zdaniu.Mój partner jest starszy o 10 lat.Mój mąz był w moim wieku.Brat partnera ma 55 a jego wybranka właśnie skończyła 25.Właśnie urodziła im się córka.Mój szwagier przeżywał drugą młodość i latał za kobitką 30 lat młodszą.Szybko to się skończyło.Przyszedł mąż taj pani do mojej siostry i powiedział [Czy pani wie że moja żona ma romans z pani mężem]
OdpowiedzUsuńZmowa zdradzonych wspolmalzonkow? :)))
UsuńMezczyzni tak czesto miewaja z ta druga mlodoscia, ale minie kilka lat i nie sa w stanie zaspokoic mlodej zony/partnerki. Wtedy czesto wracaja do starej. ;)
Moja bardzo dobra znajoma tu w UK jest w związku od wielu wielu lat z partnerem młodszym. Ona sześćdziesiątych parę on czterdzieści. Żadne z nich nie jest bogate. Wyglądają normalnie. On w żaden sposób adonisa nie przypomina a ona ma lekka nadwagę. Nie wiem jak wyglądała kiedy się poznali ale wiem że on i wtedy adonisa nie przypominał. Łączy ich prawdziwe uczucie, przyjaźń i zainteresowania. I nie czuje się tej różnicy wieku między nimi. Myślę że w UK związki pani starsza od Pana są lepiej akceptowane nic u nas :)
OdpowiedzUsuńPisalam, ze od kazdej reguly bywaja wyjatki i takie zroznicowane wiekowo pary tworza harmonijne zwiazki. Ale to raczej rzadkosc. ;)
UsuńZ gałęzi rodu matuli od strony ojca było to dość częste, że facio brał młodszą od siebie kobietę za żonę. Różnica ta wynosiła minimum 20 lat. W drugą stronę z czymś takim spotkałem się na własnym osiedlu. Pani porzuciła pierwszego męża i związała się z młodszym facetem bo chciała udowodnić ex, że to jego wina, że nie mają dzieci. Niestety nowa teściowa wybranki swojego syna nie zaakceptowała do dzisiaj. :D
OdpowiedzUsuńDla mnie związki gdzie on lub ona mają 60+ i wiążą się z partnerem 20+ lub 30+ lub w odwrotnej kombinacji wydają się bardziej, że tak to pięknie ujmę porozumieniem stron. Nie czarujmy się miłość w takim przypadku mieści się w granicach błędu statystycznego, tu bardziej chodzi o pokazanie się, seks, kasę i tyle.
Tak, w 90%, a moze nawet wiecej chodzi o umowe, sponsoring, chec udowodnienia sobie i innym, ze moge, ze mnie stac na mlodszego partnera. Rzadko jednak takie zwiazki trwaja, dopoki ich smierc nie rozlaczy. No chyba, ze to drugie pomoze w zejsciu. :)))
UsuńTen ostatni pomysl jest nawet kuszacy... Tylko jakos tak brak materialu... (Leciwa)
UsuńJak by juz oplacalo sie ryzykowac z wdowienstwem przez siebie spowodowanym, to z pewnoscia nielatwo byloby dostac sie do tego miodu. A dla drobnych pieniedzy nie warto sie narazac. :))
Usuńnajpierw może to, co w mojej rodzinie, po kądzieli w szczególności: Babcia (bo dalej niestety musiałabym poszukać) była starsza od dziadka o 6 lat, mama od ojca o 2, ja od swojego jestem starsza o 3 lata. pierwszy mąż siostry był jej rówieśnikiem, drugi jest o 8 lat młodszy. Były partner córki też był od niej młodszy o 3 lata. wynika to chyba z tego, że kobiety w naszej rodzinie nigdy nie wyglądają na swój wiek:) Kiedy byłam nastolatką, strasznie mnie to wkurzało, teraz się z tego cieszę:) Nie do końca jednak się z Tobą zgodzę co do związków młodych mężczyzn ze starszymi kobietami: po pierwsze, czterdziestolatka na przykład - może wyglądać w dzisiejszych czasach rewelacyjnie, jeśli jeszcze na dodatek ma pieniądze, to do urody trudno się przyczepić. Wcale mnie nie dziwi, że może się taką panią poważnie zainteresować młody chłopak. A jeszcze jednym plusem takiego związku jest duże (najczęściej) doświadczenie erotyczne partnerki. Takie związki są rzadkie właśnie z powodu rządzących nami stereotypów, bo młody facet zakłada z góry, ma to po prostu wdrukowane, że kobieta starsza, to już stara baba.
OdpowiedzUsuńA w ogóle to akceptuję związki z dużą różnicą wieku w obie strony i uważam, że to prywatna sprawa partnerów. Nawet wydaje mi się, że związki typu starsza kobieta + młody mężczyzna są bardziej... szczere(?), bo budzą więcej sprzeciwu i niechętnych reakcji więc partnerzy muszą wykazać o wiele więcej determinacji i chęci bycia razem. A osoby z zewnątrz nie mają tu nic do gadania. Oczywiście w kwestii wieku.
Tylko o czym taka zadbana i wyksztalcona 40-tka moglaby porozmawiac z jurnym bysiem ok. 20-tki? No chyba, ze wziela go sobie nie na rozmowy, nie dla partnerstwa, a w wiadomym celu. Powtarzam, zawsze sa wyjatki od regul, ale w przewadze tak wlasnie sie dzieje.
UsuńWasze rodzinne roznice to nie roznice, w moim pojeciu jestescie rownolatkami. ;)
Nikogo, kocham Cię za te mądre słowa. Ja również nie mam zwyczaju bawić się w statystyki. Nie warto oceniać ludzi po pozorach. A już na pewno nikt nie powinien czuć się w prawie, by wiedzieć lepiej, jakie są motywy czyjegoś związku. Zresztą, jaka z tego miałaby płynąć nauka? Każdy taką wiedzę zdobywa sobie sam.
UsuńTeraz juz nie wiem, czy mnie kochasz, czy Ninke? :)))
UsuńAno, fakt, Tobie już miłość wyznawałam:). Taka już kochliwa bestia ze mnie. Teraz to jednak chodziło mi o Ninkę, jakby co.
UsuńTe stupidfony tak przeinaczają już napisane słowa, że niepodobieństwo.
No to trza wyraznie palcem pokazac, a nie zebym sie ludzila przez caly dzien. A pod wieczor jak obuchem w glowe: chodzi o Ninke. Foch! :p
UsuńNo, dobra, nie fochaj się, mam do Ciebie słabość i niniejszym do łask Cię przywracam:))
UsuńNo! Juz mi lepiej.
UsuńMoj Tata zostal wdowcem po czterdziestce...
OdpowiedzUsuńMlody,przystojny facet,ktoremu swiat sie zawalil.
Byl sam kilka lat.Potem w jego zyciu pojawila sie kobieta mlodsza o...25lat!Nie poleciala na kase,bo Tata nie zyl w luksusie.Dal jej poczucie bezpieczenstwa,czas,szacunek i wyciagnal ja z bagna jakim bylo jej malzenstwo z rowiesnikiem.Nasza mala miejscowosc az huczala od plotek.Ludzie byli w szoku.Pewnie mysleli,ze to chwilowy romans.A zycie potoczylo sie inaczej.Tata z G.wzieli slub i zdecydowali sie na dziecko:) W sierpniu ich corka skonczyla 16 lat :)
Pomimo tak duzej roznicy wieku sa ze soba szczesliwi.Moze to dla kogos dziwne,ale zona Taty ma tyle lat co jego syn:)
A Ty od razu zaakceptowałaś sytuację?
UsuńCzasem dla dzieci taka mala różnica lat jest trudna
mój tato później został wdowcem i sie związał ze swoją rówieśniczką
Ja zaakceptowalam od razu.Widzialam jak ten zwiazek wplywa na Tate.
UsuńMysle,ze mialabym problem z akceptacja kobiety w wieku Mamy,ktora chcialaby mi Ja zastapic.Taki uklad bylby najgorszy...Ja zyskalam kolezanke(jestesmy z Gosia w b.dobrych stosunkach)i najukochansza siostre.
Ale...
Moj brat,ktory jest rowiesnikiem Gosi byl baaardzo przeciwny.Dla niego bylo to cos nienormalnego.Klocil sie z Tata,wciskal swoje racje i nie mogl sie z tym pogodzic.Tym bardziej,ze on ma zone 6 lat starsza:)
To bardzo klasyczne, dla syna Matka to Matka...
UsuńPoza ty czasem chce się kogos obwinić za nieszczęście, nawet komletnie irracjonalnie, bo można wtedy skierować złość na kogoś konkretnego, a nie na los czy Boga, co zabral ukochana osobę
Czyli Twoj tato jest wyjatkiem potwierdzajacym regule. Ja nie twierdze, ze wszyscy podpadaja pod opisany wyzej schemat, ale w wiekszosci tak wlasnie bywa. Wazne, ze Twoj tato jest szczesliwy, ze Gosia wyrwala sie z toksycznego zwiazku, a Ty zyskalas nowego i serdecznego czlonka rodziny. :)
Usuńze względu na seks - powinien byyc facet z 15 lat młodszy;)
OdpowiedzUsuńMoj jest 13 lat starszy, a ja nie nadazam za jego potrzebami. :)))
Usuńto nie wiem, czy to tak dobrze świadczy o nim, czy tak źle o Tobie :ppp
Usuńmój rok starszy i jest w sam raz:)
Faceci twierdzą, że zawsze mogą, bo ich głowa nigdy nie boli hahaha.
UsuńBezowa
Moj to jakis wyjatek i to pod kazdym wzgledem, a czasem zachowuje sie jakby byl mlodszy ode mnie o polowe. :)
UsuńDla mnie osobiscie zwiazek z trzydziestolatkiem to jeszcze by sie zmiescil w ramach, ale z dwudziestolatkiem to juz pedofilia. Nie wyobrazam sobie zwiazku z kims w wieku mojego syna. Za to on (syn) od lat 16 mial starsze dziewczyny, zwykle o 3 lata starsze. Pewnie dlatego bo wysoki i powaznie wygladajacy na swoj wiek. Teraz ma mlodsza o rok i to juz dosc dlugo trwa. Corka za to zwiazala sie z gowniarzem mlodszym od swojego brata. Bo tez wysoki, przystojny. Na szczescie sie rozpadlo. Nie na szczescie bo mlodszy byl, tylko swirniety w dekiel.
OdpowiedzUsuńMoj osobisty terazniejszy zwiazek to raczej rownoletni jest, bo on nieco tylko starszy. Za to w pewnych sprawach zupelny mlodzieniaszek, hihihi! W ogole to wydaje mi sie ostatnio ze mam dwadziescia lat :-) Moze ja nowy Benjamin Button jestem?
Iwona, milosc Cie uskrzydla i odmladza. :)
UsuńDla mnie 30-latek bylby mlodszy od najstarszej, wiec pedofilia jak w banku. Nie wiem natomiast, czy w ogole zdecydowalabym sie na 40-latka. 20 lat roznicy to jak syn, ktorego nie mam. Nie, odpada!
Ja nigdy nie mialam ciagot do mlodszych, balam sie, ze ja sie zaangazuje, a jemu pozniej sie znudzi i poszuka mlodszej. Glupie to, bo rownie moglby tak zrobic i starszy, ale zawsze tak myslalam. :))
OdpowiedzUsuńZnalam faceta (z forsa e pewnym rozglosem) w wieku powyzej sredniego, który zmienial zone +/- co 3 lata na mlodszy model, bo po tym czasie zaczynala byc "nieswierza" i kandydatki pchaly sie drzwiami i oknami... (Leciwa)
OdpowiedzUsuńCo za stary cap! Wydaje mu sie, ze jest Hefnerem? :p
UsuńMoja wnuczka miala kolezanke, ktorej babcia miala meza 20 lat mlodszego. Pani byla jak perszing, moze miala ADHD, mialam okazje widziec ich jeden raz razem, z wygladu niek by nie powiedzial ze jest pomiedzy nimi taka roznica wieku, z zachowania byli jak ogien i woda, on spokojny a ona wiatr we wlosach. Jej corka mowila, ze mama nareszcie wie, ze zyje i jest szczesliwa i ze sa swietnie dobrana para. A na wlasnym podworku, to moje synowa jest trzy lata mlodsza ode mnie. Razem z mezem mowimy synowa, chociaz slubu nie maja, bo ona nie chce, a ona do swojej corki mowi "tescowa przyszla mnie odwiedzic".Narazie jest im dobrze ze soba, ale ona juz sie zastanawia jak to bedzie dalej, bo taki zwiazek niesie ze soba problemy, on mlody chlopak pelen energi, a ona jak to kobieta dobijajaca piedziesiatki ma juz swoje ograniczenia.
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się moja koleżanka z dzieciństwa. W wieku 35 lat jako rozwódka poznała faceta 15 lat młodszego od siebie, który okazał się synem jej koleżanki ze szkolnej ławy. Było sielankowo, spłaciła jego długi, wyprowadziła na prostą /nie była majętna, brała kredyty/, ale była z nim szczęśliwa. Po 15 latach wymienił ją na inny model. Została zgorzkniała 50-latka.
UsuńBezowa
Ty sie ciesz, ze synowa nie jest od Ciebie starsza. :))) Jak tylko mlodsza, to juz jest ok.
UsuńNie ma złotego środka, idealnej różnicy wieku dla każdego. Każdy z nas jest inny.
OdpowiedzUsuńJa miałam szczęście do powodzenia u chłopaków młodszych o kilka lat. ;) Pewnie ze względu na mój wzrost i młodziutki wygląd. Mój pierwszy chłopak był 3 lata młodszy i dla mnie nastolatki na wsi wcale nie było to takie łatwe na początku. ;)
Pan W jest ode mnie rok starszy i wszystko jest ok. Tak jak piszesz - przeżywamy różne sprawy razem, jakby równocześnie, uczymy się razem. No fajnie jest ;))
Jakies male roznice wieku sa po prostu niewazne, duze natomiast, takie jednego pokolenia lub wieksze, moga z czasem stwarzac spore problemy. Ale nie musza, bo jak slusznie piszesz, kazdy jest indywidualnoscia.
UsuńJako, że statystycznie kobiety żyją dłużej to najlepiej jest mieć młodszego chłopaka! Zawsze tak uważałam :)
OdpowiedzUsuńAnia, a ten mój pierwszy to własnie w końcu się znudził i mnie zostawił, bo musiał życia podoświadczać ;))) ale czy starszy by tak nie mógł zrobić? Pewnie, że by mógł.
mój mąż jest starszy ode mnie... był taki czas że wszyscy, którzy byli dla mnie ważni byli ode mnie starsi.
OdpowiedzUsuńNie wiem z czego to wynika...
Moze, podobnie jak ja, masz jakas wewnetrzna potrzebe namiastki ojca w partnerze? A moze jest jakis inny powod...
UsuńJa tam nie narzekam na mojego o 13 lat starszego slubnego. On jeszcze i mnie przezyje... :)))
OdpowiedzUsuńPewien znany w poznańskim środowisku artysta-malarz był strasznym babiarzem. I zadawał się z coraz młodszymi. Kiedy miał już dobrze po 70, ożenił się z kobitką młodszą o 35 lat. Ktoś go zapytał z troską: Jasiu, ale co zrobisz za 10-15 lat? Jak to, co? - odrzekł. Pogonię staruchę!
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))
UsuńNo pewnie, bo co bedzie trzymal w domu klimakteryjna 50-tke?
Temat - rzeka! A złotego środka brak. Nigdy nie uogolniam, bo każdy przypadek inny, na swój sposób wyjątkowy i jesli ludzie szczęśliwi, krzywdy nikt nikomu nie wyrządzają i są bezinteresowni, to ok. Raczej tolerancjyjnam:) Chociaż roznica 30-40 lat dziwna! W taki związek bym nie weszla (chyba).
OdpowiedzUsuńMoja siostrzenica wyszla za mąż za starszego o 15 lat faceta. Najbardziej przezywala babcia i wiecie, o co jej chodzilo? O seks. Mowila tak: Jak Zosia będzie miala 30, on 45, jak Zosia 40, on 55 itd. To jak on jej sprosta, kiedy ona będzie miala 55? Ubaw mieliśmy, ale babcia sie martwila o wnusie w takiej oto materii:)))
Macie fajna babcie, na pewno byla w swoim czasie goraca laska, skoro na starosc takie miala zmartwienia. :)))
UsuńI niech kazdy zyje i sypia z tym, z kim sie dobrze czuje i jest szczesliwy, bez wzgledu na wiek.
O tak, na to nie ma reguły:)
OdpowiedzUsuńNo nie ma, ale zawsze jest podpadajace. ;)
UsuńGdy moi rodzice się pobierali ojciec był 5 lat os niej starszy. Rozpadło sie małżeństwo 2 lata. pózniej. Potem ojciec ożenił sie z kobieta 8 lat od siebie starszą i to ona go pochowała, bo umarł mając zaledwie 49 lat.
OdpowiedzUsuńMoja maman wyszła po raz drugi za faceta 13 lat młodszego od niej i jeszcze mu urodziła syna.
Z punktu widzenia samej biologii wiadomo, że cykl biologiczny kobiet i mężczyzn różnia sie od siebie i z tego punktu widzenia zwiazek kobiety trzydziestokilkuletniej z młodszym mężczyzną ma sawe uzasadnienie.
No ale wiadomo- biologia biologią, a tradycja tradycją.
Miłego;)
13 lat to jednak spora roznica, nie wiem, czy odwazylabym sie zwiazac z kims o tyle mlodszym. Moj maz jest dokladnie o tyle starszy ode mnie. :))
UsuńTylko się nie śmiej - zawsze miałam pociąg do starszych facetów i mój niedoszły mąż był ode mnie 20 lat starszy. Ale w ostatniej chwili oprzytomniałam i mam męża równolatka, czyli 2 lata ode mnie starszego.
UsuńMiłego;)
Ja z kolei sparzylam sie na rownolatku i wyszlam za maz za sporo starszego. Jak to sie losy roznie tocza...
UsuńJak to w życiu - stereotypy mają się dobrze, a ono i tak toczy się swoim rytmem :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, jak u mnie w rodzinie jest, ale nic nadzwyczajnego ... Same równolatki, praktycznie. Jedna babcia była młodsza od dziadka 7 lat, a druga babcia - starsza o 3 lata. Chłopu mój rocznikowo 3 lata, a tak naprawdę to 2 lata i 2 miesiące starszy ode mnie. Nuuuda ;)
Kuzynka jedna tylko, ma faceta, kole siedemdziesiątki, a ona ma niecałe 40 ...
Kto, co lubi.
Zieeew... Strasznie nudno u Ciebie, Lidus. No moze tylko ta kuzynka troche odbiega, a poza tymmm... :)))
UsuńWłaśnie,kuzynka ratuje sytuację ;) Zwłaszcza, że gość wygląda bardzo staro i jest obcokrajowcem, który nie ma najmniejszej chęci uczyć się polskiego :P Mimo, że mieszka tu w Polsce od paru lat.
UsuńToteż nie wyrywałam się z komentarzem tak wcześnie ;)
To jak oni sie porozumiewaja? A moze w ogole nie rozmawiaja? :)))))
UsuńNic mądrego nie powiem: mam męża o dwa lata starszego i mam zamiar być z nim jeszcze długo cholernie szczęśliwa; ale komentarze przeczytałam z dużym zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńCzyli klasyka rownolatkow bez zapedow do przezywania drugiej (burzliwej) mlodosci. :)))
UsuńNapisałam,że trzecie pokolenie żon u mnie starsze, a wspomniałam o dwóch, czyli rodzicach, siostrze i sobie. Córka mojej siostry ma 4 lata młodszego męża, a syn przez ponad 5 lat miał kobietę /nie żonę/ 13 lat starszą. Nie wiem, czy nadal są razem, bo się porozjeżdżali za granicę on na Słowacji, ona w Holandii.
OdpowiedzUsuńBezowa
Masz zatem rodzine z ulanska fantazja. :)))
Usuń