piątek, 10 sierpnia 2012

Moja Balkonia.


Nie mam ogrodu, nad czym niezmiernie boleje, wiec wyzywam sie na mojej zielonej oazie, Balkonii.
Mam pare roslin, ktore co roku jesienia wynosze na klatke schodowa do przezimowania, inne kupuje kazdej wiosny nowe. Lubie rosliny, chetnie trzymam je w domu, ale po ostatniej przeprowadzce wielu musialam sie pozbyc z braku miejsca.
Nasza Balkonia jest niewielka, ale przytulna i lubie tam przesiadywac.

Znajduje sie na stronie poludniowej i z poczatku krecilam na to nosem, bo dotychczas mielismy balkon zachodni. Jednak nie ma tego zlego. Na zachodnim balkonie niemozliwoscia bylo posiedziec po poludniu latem, upal byl nie do wytrzymania. Nawet po zachodzie slonca utrzymywal sie jeszcze dluzszy czas. Teraz juz od ok. 18.00 mamy cien, a kiedy grzeje najsilniej, ja jestem w pracy, wiec mi to lotto.













W tym roku pieknie i bujnie zakwitla mi hortensja. Bardzo lubie te rosline, ale tylko jej kulista odmiane.


















Jeszcze niedawno datura wygladala, jak na zdjeciu po lewej, ledwo co puscila nowe liscie, a tu prosze, juz ma wspaniale kwiaty. I szkoda tylko, ze ich zywot jest tak krotki.


Dobrze, ze inwentarz nie wykazuje nia zainteresowania, bo jest ona tak trujaca, jak piekna.
Podobno mozna sie tym jakos zamulac, ale nie znam przepisu ;)











Co to za cudak, nie wiem. Dostalam od znajomych bulwy (cebulki?) i najpierw wyroslo sobie takie cos, pozniej pojawil sie paczek...






















... a teraz wyglada tak. Piekne, prawda?
I znow, niewazne, jak sie nazywa, wazne, ze jest, kwitnie i cieszy oczy. Ciekawe tylko, czy z tych bulw/cebulek cos w przyszlym roku wyrosnie?


To moje pelargonie.
Jakos w tym roku sporo ucierpialy przez deszcze.






















Mam ponadto takie dwie petunie...




 ... i oleandra na kurzej stopce, ale nie raczyl jeszcze w tym roku zakwitnac, a nie moge znalezc zdjec z okresu jego swietnosci. w kazdym razie kwitnie tez na rozowo, jak wiekszosc flory balkonijnej.



Na balkonie chetnie przesiaduja moje czworonozne panienki, zwlaszcza wtedy, kiedy ktores z nas jest poza domem. Lubia wypatrywac, kiedy wracamy.
Maciejka rezyduje glownie na stoliku, skad ma dobry widok na ulice. Mimo, ze to parter, jakos nie wykazuje checi wychodzenia dalej na dwor, to kotka typowo domowa i wloczegi jej nie w glowie. Kirunia siedzi na fotelu, choc jesli stanie na dwoch lapkach, moze tez spokojnie wygladac na swiat.








6 komentarzy:

  1. Pięknie, miło tam pewnie wypić poranną kawkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny i przytulny balkon:)A Maciejka nie korzysta z wolności w zasięgu jednego skoku?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, ale nie! A przesiaduje tam chetnie i czesto. Z poczatku mielismy obawy, ze bedzie chciala wychodzic, w koncu daleko do ziemi nie ma. Ale to dama salonowa, a nie wloczykij.
      A wieczorami poluje na cmy, a kiedy upoluje, to zjada.

      Usuń
  3. Kociaki, psiaki i kwiaty - bardzo urocze widoczki :)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.