- Miecka, tyle jest miejsca, poloz sie obok i bedziemy drzemac razem.
- Chyba zes sie z goopim na glowy pozamieniala! To moja kanapa i chce wlasnie tutaj drzemac. Sama!
- Oj, nie badz taka...
- Jaka znowu?
- No... przeciez mnie juz troche polubilas, co?
- Ani nawet najmniejsze troche. Jestes intruzem, a na dodatek panoszysz sie na moich meblach. Jazda mi stad!
- ... i wiesz, mama, ona przepedzila mnie z sofy, a przeciez moglysmy sobie na niej pospac razem. Tylko, ze mi sie teraz nie chce spac. Pobawisz sie ze mna?
- Dobrze. Mozemy sie pobawic w pisanie wspomnien. Ty mi bedziesz dyktowac, a ja to spisze. Pozniej zrobimy post wspominkowy i gwarantuje ci, ze czytelnicy beda chlipac na wyscigi, czytajac o tobie.
- To od czego mam zaczac?
- Najlepiej od samego poczatku.
- No to... pisz: "Urodzilam sie..."
..........
- "... teraz to juz na pewno na zawsze..." Skonczylam. Jak myslisz, spodoba sie?
- Jestem pewna! Masz talent gawedziarski.
- Mama, nudzi mi sie...
- Powygladaj sobie przez okno.
- Mama, mama! Zobacz! Co to jest?
- Szpak.
- Wyglada tak apetycznie... mrrrauuu...
- Malo ci daje jedzenia? Jeszcze Miecce i Kirze podbierasz. Ptaszkow ci sie dodatkowo zachciewa? A kto bedzie nam rano wycwierkiwal koncerty?
- No dobraaa...
- Mama, mama, zobacz teraz! A tego moglabym...?
- Bulczyk, ja ciebie prosze! Tego tez bys nie mogla, bo kto by nam owady wylapywal?
- No ja przeciez!
- Nie dalabys rady wszystkich wylapac.
- Ale bardzo bym sie starala. Moze jeszcze Miecka by mi pomogla.
- Bula, obiecuje ci, ze kiedy nam sie w domu myszy zalegna, pozwole wam polowac do woli, ale na ptaszki nie wolno.
- Mama, mama, a jak to sie robi, zeby sie zalegly?
- Nic sie nie robi, one czasem same wchodza z pol do domu i sa. Kiedys dawno temu, kiedy jeszcze nie mialam w domu kotow, myszy same sie pojawily. Na drugim pietrze, wyobrazasz sobie?
- Nieee, jak one sie tam dostaly?
- A zebym to ja wiedziala. Musielismy sobie radzic, wystawiajac pulapki. Chcialam nawet wypozyczyc kota od sasiadki, ale mieszkal wtedy z nami nasz piesek Urwis, wiec nie byl to dobry pomysl.
- Och, ze tez mnie wtedy z toba nie bylo... - Mama, mama!!!
- Nie krzycz tak, bo sikorka sie przestraszy.
- Ooo, juz odleciala!
- No widzisz, przeploszylas ja. Popatrz sobie jeszcze chwile, jak ladnie slonce zachodzi. Ja tylko dopisze do konca, a pozniej pojdziemy pobawic sie wedka.
- Chyba juz mi sie nie chce, zmeczylam sie piszac z toba moje wspomnienia, wiec chyba sie zdrzemne... Obserwowanie ptakow tez wysysa z kota sily witalne. Zieeew...
- To moze ja tez sie razem z wami zdrzemne?
No to sobie śpijcie,kolorowych snów:)
OdpowiedzUsuńNo to pospalysmy :)))
UsuńMiły przerywnik po trudach:)
OdpowiedzUsuńOna jest wstrząsająca. Uważaj, Panterko, wcale mi nie przeszło:))))
No przeciez AnkaW ma juz swieze buleczki, jedna w druga do zakochania. Zadna nie wstrzasnela Toba dostatecznie? :)))
UsuńBułka wstrząsnęła:(((
UsuńCzens sie zatem dalej, a ja Bulki zywcem nie oddam. Znaczy JA zywcem, nie Bulka, czyli po moim trupie! Qrna, poplatalam sie! Ale i tak nie oddam!!! :)))
UsuńDobrej nocy słodkich snów:)
OdpowiedzUsuńRzadko pamietam, co mi sie snilo, moze nawet byly slodkie te sny... :)))
Usuńtak to jest z młodzieżą ciekawą świata. z nikim sie nie liczą. a najgorsze, że panoszą się i dorosłym kotom plączą sie pod łapkami. oj, to dopiero utrapienie....
OdpowiedzUsuńMimo kokieteryjnych zabiegow Bulki, Miecka nadal goni ja i nie chce pokochac, ani nawet zaakceptowac. :(
UsuńCo Ty tam przeglądasz w tym internecie!? Już wiem, wydało się: facebook! :-))).
OdpowiedzUsuńTo byla akurat strona TVN24, a fb jest w zakladkach. Polecam nowe okularki do czytania, te stare juz nie dzialaja tak dobrze :)))
UsuńMasz rację! Ale uparłam się, że silniejszych nie założę. Idę w zaparte:-))).
UsuńSpraw sobie monokl i uzywaj, kiedy zajdzie potrzeba. Nie rzuca sie tak bardzo w oczy ;)
UsuńMoje koty też zazdrosne, gdy w komputer patrze, zamiast je pieścic. Dlatego ostanio coraz mniej patrzę a coraz więcej miziam, tulę, pieszczę, słucham mruczenia i tak mi się od tego słodko robi, że wieczorami zasypiam już około ósmej...
OdpowiedzUsuńSerdeczne mysli zasyłam Aniu Tobie i Twym futrzakom kochanym!:-))
Miecia pozwala laczyc przyjemne z pozytecznym, kladac sie miedzy mna a klawiatura. Moge wiec robic dwie rzeczy jednoczesnie, bez zaniedbywania ktorejkolwiek z nich. :)))
UsuńDobrej soboty! :***
I kotki i ptaszki to niedobry pomysł :-)
OdpowiedzUsuńAle Bulka ma piękne oczy...
Miećka słusznie trzyma fason, co to za porządki.
One jest pierwsza :-)))
Mam niejasne wrazenie, ze kolor Bulkowych oczu zmienia sie z bursztynowego na zielonkawy. To chyba od nadmiernego patrzenia w oczy Miecce :)))
UsuńTo spojrzenie zza ekranu ..... jak tutaj można spokojnie cokolwiek w necie przeglądać, gdy się widzi taki wzrok ;)
OdpowiedzUsuńDialog - świetny :))
Tak sobie czasem gadamy, jak nie z jedna, to z druga. Albo i z trzecia, jak sie nadarzy. :)))
Usuństwierdzam, że jesteś normalna inaczej, ale ja kocham fariatki ;P
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie odlatującej sikorki!!!
a Bułecka śliczności:)
Maciejka ma przerąbane i to we własnym domu ;P
:****
Ja zawsze bylam normalna inaczej, dlatego dogaduje sie wylacznie z podobnymi mi osobnikami, bo nikt z tzw. normalnych nie moze mnie zrozumiec.
UsuńMiecka daje rade, gania Bulke po chalupie, a ta nic sobie z tego nie robi :)))
świetna rozmowa :))))
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy przez ccaaałłyy weekend :) :***
No tak, miala byc pogoda, slonce i w radiu polecali juz wyjmowac grille z piwnicy. Tymczasem dzien jest pochmurny i grozi deszczem. Jak tu wierzyc meteorologom? ;)
UsuńBuziaki :***
Mała ma tak przymilną i słodką mordkę, ze wymiękłam :))))
OdpowiedzUsuńMy tu wszyscy wymiekamy, tylko na jednej Miecce miny Bulki nie robia najmniejszego wrazenia :)))
UsuńPowinnaś pisać opowiadania!!
OdpowiedzUsuńSuper historia :)
No przeciez wlasnie pisze! A Wy czytacie.
Usuń:)))
No rzeczywiście nuda...Nie dla mnie koty i psy w dekupażach ;)
OdpowiedzUsuńOj, bo sie Miecka z Bulka obraza i gotowe beda Cie podrapac :)))
UsuńZaczynam zapuszczać swoje pazurki, żeby im oddać :))
UsuńNie zdazysz! Tralala ;)
UsuńNajpiękniejszy dialog człowieka ze zwierzątkiem :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zaglądać i czyta, czytać a uśmiech towarzyszy mi nieprzerwanie :)))
My czesto tak sobie rozmawiamy. ;)
UsuńFajnie, ze lubisz zagladac, kazdy gosc mnie bardzo cieszy.
Piękne zdjęcie sikorki odlatującej te skrzydełka och cudo. Gdy sobie dziewczęta ustawią co myślą o sobie wzajemnie, młodość zrozumie Mieczysława starszość Bułeczka będzie dobrze. Gdy się pokłócą wejdzie Kirunia cudna i rozdzieli pyskaczy. :)
OdpowiedzUsuńNa marginesie: smutne to że się ludzie dorośli(?) obrażają za inne spojrzenie za odmienność. Tym bardziej cenni są ci co mimo odmiennego zdania są.
Kirunia pierwsza zwieje z placu boju, jak ona sie tych kotow boi! Wystarczy, ze ktoras kotka prychnie, a Kira juz czmycha gdzie pieprz rosnie.
UsuńDyskutowac, Elu, to trzeba umiec. Kiedy brakuje argumentow, przyznac racje i ewentualnie przeprosic, zamiast rzucac miesem lub przeinaczac sens wypowiedzi. Malo kto uprawia te sztuke umiejetnie.
Świetne rozmówki kocio-ludzkie ;) my sobie też tak gawędzimy, okazuje się że zwierzaki mają sporo do powiedzenia.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy umieja sluchac. Wiekszosc slyszy szczekanie i mauczenie, bo nie odbiera na tych samych falach, co zwierzaki. .)))
UsuńRzeczywiście masz talent :D :)... Śliczny zapis i zdjęcia :)...
OdpowiedzUsuńJaaa? A w zyciu! To Bulka ma ukryte talenta ;)
UsuńZ Bułki niezła gawędziara ;) Miećkę też w końcu do siebie przekona :)
OdpowiedzUsuńMamy taka nadzieje, ale bo to wiadomo, co w Mieckowym lebku siedzi? :)))
Usuń...kolorowych snów a odlatująca sikorka miszczostfo...
OdpowiedzUsuńUdalo sie to zdjecie :)))
Usuń