czwartek, 19 stycznia 2017

Byla u mnie.

Poprzedniej nocy mialam okazje usciskac sie z Kirunia, odwiedzila mnie we snie. Byla taka zdrowa, ruchliwa, miala bardzo blyszczaca siersc. Nie widzialysmy sie tak dlugo, wiec przywitanie bylo zywiolowe. Malo jej ogonek nie odpadl, takie krecila nim mlynki, a pyszczysko usmiechniete bylo od ucha do ucha.
Najgorsze jednak bylo to, ze w tym snie wiedzialam, ze ona kilka miesiecy temu umarla. Jednak stala przede mna, jak za swoich najlepszych i najzdrowszych czasow, wiec dlugo nie zastanawialam sie i w pelni oddalam sie zabawie z nia.
Czy swoim pojawieniem sie chciala mi moze cos przekazac, na cos pozwolic, do czegos namowic? Przysnila sie akurat teraz, kiedy waza sie moje losy w pewnej znaczacej sprawie...





80 komentarzy:

  1. To miałas piękny sen. Mnie się dziś śniło, że mnie mąż zdradzał, jak mi się przypomniał ten sen to zaraz kazałam się wytłumaczyć:))
    A, co do sprawy, to jakies ruchy są?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko na temat w wiadomym miejscu, na razie.
      Jeden ruch byl.

      Usuń
  2. Śliczna. Obie śliczne:)
    Jak miło znów Kirunię zobaczyć - jak żywą. Niech Ci się przyśni niejeden raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, to nie mój zięć Cię podrywa, to tylko ja z jego komputera. Nie kasuję, raczej się nie dowie:))

      Usuń
    2. Nawet nie wiedzialam, ze to Twoj ziec, ale zdziwilo mnie to "znow", bo jakos nie moglam sobie faceta przypomniec. :)))
      A co? Nie pozwala Ci sie zblizyc do swojego kompa? :)))

      Usuń
    3. Wręcz naprzeciwko, ale zawsze każe mi się wylogować. Tym razem zapomniałam jego wylogować; )

      Usuń
    4. Niewybaczalny blad! A ja juz myslalam, ze trafil mi sie jakis cichy wielbiciel.

      Usuń
  3. Piekne zdjecie, to prawda obie piekne. Sen tez piekny, tylko potem kiedy sie obudzisz i wiesz na pewno ze to tylko sen, tak bardzo boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czulam raczej wdziecznosc, ze przyszla, niz bol. To moze sie wydac dziwne, ale tak bylo. Bardzo za nia tesknie...

      Usuń
  4. Przyciągnął mnie tytuł bloga.
    A mnie jeszcze się moja Lassie nie śniła. Ale nadal jak idę na spacer to widzę ją biegającą w trawie pomiędzy krzakami.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj zatem, Stokrotko i czuj sie dobrze.
      Na Kire musialam czekac pol roku, zanim przyszla do mnie w tym snie, zeby sie ostatecznie pozegnac. Moze Lassie tez w koncu przyjdzie?

      Usuń
  5. Wzruszający sen...Kirunia kochała Cię i nadal bardzo kocha. Piesiunia mądra i czuła znalazła sposób by przyjsć i ucieszyć Twe serce...Też miałam kiedyś taką ukochaną sunie, Muszkę, która przyszła do mnie kilka razy stamtąd. Zawsze budziłam sie potem ze łzami na policzkach, ogromną tęsknotą, ale i radością, poczuciem szczęścia, czymś w rodzaju pewności, że cos jednak tam jest, że to nie projekcja mojego mózgu, że to coś więcej...
    Anuś, tulę Cię mocno, niech ci sie te ważne sprawy, o któych wspomniałaś ułoża pomyslnie!***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzo bym dala, zeby miec ja z powrotem, to byl taki wyjatkowy pies, taki, ktory zdarza sie raz na cale zycie. Niestety, show must go on bez niej...
      :***

      Usuń
  6. Moze chciala CI powiedziec ze smierc to nie koniec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze... Choc przeciez katolicy odmawiaja zwierzetom duszy.

      Usuń
    2. Czasami myślę, że ludzie jej nie mają, ale nie zwierzęta.
      Mnie też często się śnią moi bliscy z tamtej strony. Trochę smutno, gdy się budzę, lecz chociaż tam jesteśmy razem.

      Usuń
  7. Takie sny z bliskimi to poruszają do głębi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po obudzeniu pozostaje bolesny zal, ze to byl tylko sen...

      Usuń
    2. Choc w tym przypadku ten sen mial swoje znaczenie i misje, ktorej sprostal.

      Usuń
  8. Panterko mi się często śnią zmarli.Zawsze po tamtej stronie szczęśliwi.Mój poprzedni piesio też do mnie we śnie przychodził.Koleżanka z pracy miała kiedyś psa,który umarł na jej rękach po wypadku.Długo po nim rozpaczała.Aż pewnej nocy przyśniła jej się i pokazała jej psi raj.I mówiła żeby więcej po niej nie płakać i pozwolić jej odejść bo tam po tamtej stronie jest jej dobrze.Cieszę się na twój sen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira niestety niczego do mnie nie powiedziala, ale wygladala na zdrowa i szczesliwa w tych psich zaswiatach. :)

      Usuń
  9. jeśli to decyzja o adopcji psa, to przyszła Cię namówić ...i poprzeć !!
    oraz zwierzęta maja duszę, czy to się katolom podoba czy nie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nosze sie z zamiarem, ale czy sie uda...? W kazdym razie sen tlumacze sobie jako przyzwolenie Kiry. Bo w takie zbiego okolicznosci i koordynacje czasowa to nie wierze.

      Usuń
  10. Oczywiście, że przyszła w konkretnym celu do Ciebie!
    Piękny ten pycholek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i uwielbiam Twój awatar:)

      Usuń
    2. Znaczy panterkie? :)))
      Mysle, ze z tym przyjsciem Kiry to masz racje, ja tez tak to odbieram.

      Usuń
  11. Tak mi się przyśnił mój Tato i też w swojej najlepszej formie , pogodny i szczęśliwy .
    I też wiedziałam w tym śnie że przecież On nie żyje , a wszystko było takie realne ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dawno Kiry w tak dobrej formie nie widzialam. Ostatnie miesiace miala matowa siersc, smutny siwy pyszczus. A w tym snie byla taka, jak przed tymi wszystkimi operacjami.

      Usuń
  12. Miałaś piękny sen.Mnie też się kiedyś śnił Flik, trzymałam go na rękach i tuliłam.I rano byłam szczęśliwa, że choć to tylko we śnie, ale mogłam się do niego przytulić. Ale zdarzyło mi się, w sumie 3 razy, że wcale nie spałam, a czułam jego obecność, a tak konkretnie to woń jego nieświeżego oddechu.
    Miłego,:)
    P.S.
    W trudnych sprawach posłuchaj swej podświadomości, rozum nie zawsze dobrze nam doradza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja podswiadomosc, poparta jeszcze przez meza, zwycieza powoli nad rozumem. Chyba cos z tego bedzie, a jesli, to natentychmiast sie pochwale.

      Usuń
  13. Przyszła Ci powiedzieć, jak fajnie jest z psem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, choc oczywiscie zaden pies i tak nigdy jej nie dorowna.

      Usuń
  14. Ona dobrze wiedziała kiedy Cię odwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takie przypadki to ja nie wierze, cos musi byc na rzeczy.

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Ja to odbieram inaczej, jako cos w rodzaju jej zachety czy blogoslawienstwa do otwarcia nowego rozdzialu. I chociaz bardzo mi smutno, to ten sen napelnil mnie optymizmem.

      Usuń
    2. To nie jest kwestia podejścia, tylko wzruszeń, od których zamieniam się w fontannę.

      Usuń
    3. Wzruszajace to bylo, nie powiem, ale tez uspokajajace i pelne nadziei.

      Usuń
    4. To jest ważne i dobre.

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Niepotrzebnie, Eliza. To byl dla mnie znak o niej, tak to odbieram. Koordynacja czasowa jest po prostu niewiarygodna.

      Usuń
  17. Tych , których kochamy mamy w sercu i w duszy. Kiedy zaczyna być ciężko, nasz mózg przypomina o nich i jest trochę lżej. Serdeczności , Aniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrz, a tato nie chce do mnie przyjsc. Przyszla Kira i ja mysle, ze to nie przypadek, ona wiedziala, po co przychodzi. Chciala mnie uspokoic, ze jest jej tam dobrze.

      Usuń
  18. Tak Anusia, przyszła Ci "to" powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  19. Co za zbieg okoliczności, dzisiejszej nocy Ty mi się śniłaś. Chciałam Ci to napisać na fb i co widzę? Post o snach. :)
    Ja wierzę, że oni czekają tam na nas i martwią się, bo wiedzą jak nam tu ciężko.
    Chyba przyszła, żeby wyrazić aprobatę. Jeżeli będziesz miała tę sunię, to nie porównuj jej z Kirą, będzie wtedy tą drugą, kochaj ją dla niej samej, nawet jak będzie inna, może będzie miała zupełnie odmienne zalety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno bedzie powstrzymac sie na poczatku od porownan, ale czas na pewno to zmieni. I mysle, ze to wlasnie rodzaj aprobaty, zachety ze strony Kiry.

      Usuń
  20. Myśle, że przyszła utwierdzic Cie w decyzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tez uwazam ze to piekny sen.

    OdpowiedzUsuń
  22. ♥, czyzby chciala cos powiedziec?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, i powiedziala, ze jest tam szczesliwa i zdrowa. A moze cos jeszcze?

      Usuń
  23. A ja się boję gdy śnię o tych, których kocham mimo iż nie ma ich już. Zawsze myślę, że chcą mię ostrzec, uchronić od złego...
    Z drugiej strony cieszę się, że mogę z nimi pobyć chociaż we śnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bac sie nalezy zywych, nasi bliscy zmarli, jezeli przychodza, moga tylko chciec nas chronic i sluzyc pomoca. Chyba czuwaja nad nami w tych zaswiatach.

      Usuń
    2. Toteż właśnie o tym mówię. Boję się gdy mi się śnią nieżyjący bliscy gdyż mam przeświadczenie, że mnie ostrzegają przed żywymi, którzy niekoniecznie życzą mi dobrze. To właśnie miałam na myśli, tak że widzę, że się zgadzamy ;-)

      Usuń
    3. My sie zawsze ze soba zgadzamy, no chyba, zebysmy sie nie zgadzaly. :)))

      Usuń
  24. Ja bym była szczęśliwa gdyby Tufik mi się przyśnił, ale rzadko miewam sny i mnie nie odwiedził w nim. Ciesz się, że miałaś ja znowu, chociaż we śnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie dzieje sie bez przyczyny i to, ze Kira wrocial wlasnie teraz, mialo swoje znaczenie. Ten sen mnie uspokoil, umocnil w przekonaniu, ze postepuje wlasciwie.

      Usuń
  25. Zgadzam się z Anabell co do słuchania podświadomości.
    To był piękny sen, życzę Ci właściwych decyzji :)
    Uściski Aniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Decyzje podjelismy, a ten sen przekonal mnie, ze jest ona wlasciwa.

      Usuń
  26. Świetnie. Ja wierzę że nasze Zwierzaki nas odwiedzają z tamtej strony. Nieraz czułam obecność moich zmarłych Kotów i Psa, ale też odwiedzały mnie w snach. Jeśli masz dobre odczucia po tym śnie to pewnie Kira dała znać że u niej wszystko ok. Tego się trzymajmy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy wczesniej moje zwierzaki mi sie nie snily, Kira byla pierwsza. I mysle, ze oprocz przeslania, ze jest jej tam lepiej, chciala mnie jeszcze w czyms umocnic.

      Usuń
  27. Dobrze napisała Rucianka, nie można porównywać.
    Kiedy umarła Kizia-Mizia, byłam pewna, że już nigdy nie będę miała "takiego" kota. Tak bardzo ją kochałam, jak Ty Kirę. Kiedy Beza zamieszkała z nami, okazało się, że jest "takim" kotem, a nawet...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, ze nie mozna porownywac, ale czlowiek to podswiadomie robi, co najmniej na poczatku. Pozniej to przechodzi.

      Usuń
  28. też miewam takie sny i bardzo mnie one cieszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zdarzylo sie to po raz pierwszy, jak dotad zaden inny piesek nie zechcial mnie odwiedzic po smierci. Ja mysle, ze Kira chciala mi uspokoic watpliwosci i potwierdzic, ze to, co planuje, jest sluszne.

      Usuń
  29. Psia miłość to jedyna, za którą warto zapłacić:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobrze Panterko, ze Kira Cie odwiedzila.
    Bedziesz spokojniejsza wiedzac, ze jest tam szczesliwa.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja jestem z tych co w sny nie wierzą. Tzn w nadprzyrodzone ich interpretacje czy przepowiednie.
    To co śnimy to nasza podświadomość, coś co w nas "siedzi", o czym nieustannie myślimy. Ja jestem z tych co mają bardzo bujne sny i bardzo trudne. Wiele emocji "przeżywam" we śnie. Ostatnio po przejściach rodzinnych i po trudnych i skomplikowanych rozmowach śniła mi się moja babcia,która zmarła rok temu. Nie pamiętam treści snu(dziwne, bo często tak uporczywie myślę, że przypominam sobie),ale ucieszyłam się, że babcia "przyszła" do mnie we śnie i zdziwiłam się, że do tej pory nie śniłam o niej. Często o niej myślę i często o niej rozmawiamy.

    Myślę, że Kira jest w Twoim serduchu i tęskno Ci do niej i dlatego do Cb "przyszła" we śnie. Nie jest to ani przyzwolenie , ani zakaz do jakichkolwiek Twoich działań.
    Ale to mój tok rozumowania ;)

    Poza tym zwruszyłam się i ślipia mi zwilgotniały...
    ;*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostatnim czasie juz tak intensywnie o niej nie myslalam, czas zaciera bol po stracie. Kiedy jednak wyplynela sprawa ewentualnej adopcji innego psa, Kira sie pojawila we snie. Przypadek?

      Usuń
    2. Podświadomość zadziałała?

      Usuń
  32. Slicznosci nasze piekne, i ja za Kirunia tesknie. Anus, chyba przyszla Cie odwiedzic w odpowiednim momencie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mi sie tak wydaje. Czas, kiedy mi sie przysnila, nie mogl byc przypadkowy.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.