Tönning to miasteczko liczace 4,9 tysiaca mieszkancow, lezace nad Eider, druga co do wielkosci po Elbie rzeka w Schleswig-Holstein. Za Tönning Eider rozszerza sie, tworzac wlasciwy teren ujsciowy do morza. Ta rzeka byla kiedys naturalna granica miedzy Schleswig a Holstein, jednoczesnie granica miedzy Imperium Rzymskim a Dania. Tönning bylo wiec miastem granicznym z Dania. Jego wysoka ranga miasta portowego skonczyla sie z chwila wybudowania pod koniec XIX wieku Kanalu Kilonskiego.
Przy nabrzezu starego portu wita gosci wskaznik wysokosci wody ponad powierzchnie akwenu podczas powodzi, jakie nawiedzily to i inne miasta, kiedy Eider wylewala, a morze cofalo sie wglab ladu. Najwiekszy wylew mial miejsce w 1962 roku. Potem zaczeto budowac tame na Eider.
Samo miasto nie jest zbyt ciekawe, pozostalismy wiec w jego czesci portowej.
Stara armata.
Na gornym zdjeciu widoczny jest dom przeladunkowy z czasow, kiedy Tönning bylo jeszcze znaczacym portem.
Dzis odbywaja sie w nim m.in. jarmarki gwiazdkowe, gdyz z racji niepogody w zimie i silnych wiatrow, musi on miec miejsce pod dachem.
Nabrzeze pelne jest starodawnych dzwigow, teraz to obiekty muzealne.
I, jak wszedzie, tutaj rowniez pelno jest zacumowanych obiektow plywajacych.
Jako ze polnoc to, oprocz rybolowstwa i zeglugi, tereny rolnicze, spotkalismy w Tönning takie stadko owczo-kozie. Trafil sie jakis mutant z podwojnymi rogami.
I to by bylo na tyle.
Obiekty plywajce i owczo-kozy....przypadly mi do gustu. Dlaczego tytul bloga Swiat to dzugla?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Dzieki.
UsuńA czy swiat nie jest dzungla, pelna drapieznikow? Czy silniejsi nie zzeraja slabszych? Czy przez zycie nie trzeba sie przedzierac, jak przez prawdziwa dzungle? Kto nie ma maczety, pozostaje w tyle i zdycha. Taka tam metafora...
Pozdrawiam cieplutko.
Wszędzie jest tak czysto i poukładane i uporządkowane ?
OdpowiedzUsuńTeż mnie zastanawiał ten tytuł :-)))
Czyli trzeba walczyć ?
A może budować zespoły ?
No, wszedzie. Ja juz sie przyzwyczailam, ale z poczatku tez mnie szokowalo.
UsuńJak ja sie ciesze, ze ten tytul daje Wam do myslenia! Ma dawac!
Trza sie zbroic i okopywac, tfardym byc, a nie mientkim :)))
I to by było na tyle?? Jak mogłaś okrutna!
OdpowiedzUsuń;-)
Anulka, nie martw sie, to tylko na dzisiaj. W zanadrzu mam jeszcze sporo do opowiadania, zdazy Wam sie znudzic to Morze Polnocne.
UsuńDzięki za wirtualną wycieczkę . A koziołek nie mógł się pewnie zdecydować który fason wybrać , hehehe:)
OdpowiedzUsuńKasiu, to tylko czesc wycieczki, zapraszam na dalszy ciag w nastepne dni.
UsuńTrzeba stopniowac napiecie!
A z tym fasonem - dobre! :)))
Długo szukałam na zdjęciach tego mutanta. I jak już miałam pisać zażalenie że fotki brak - znalazłam;)
OdpowiedzUsuńFotki mozna klikiem powiekszyc, na pewno mutant rzucilby sie lepiej w oczy. :)))
UsuńOwco-kozy są genialne:)
OdpowiedzUsuńNo, sama powiedz, co to tak naprawde jest.
UsuńWow!Mutant super! Fotki przepiękne!
OdpowiedzUsuńDzieki za uznanie, DD, mam nadzieje, ze zagoscisz u mnie na dluzej.
Usuń