poniedziałek, 3 grudnia 2012

Kot sie nudzi.

Siedze sobie przy komputerze w mojej burdelowej kuchni, cos przeczytam, cos napisze, a czas leci. Nie wiem, czy kotu czas uplywa szybciej niz mnie, a moze wprost przeciwnie, w kazdym razie co jakis czas mam wizyte kontrolna. Czasem wizyta konczy sie pokreceniem sie po kuchni, zajrzeniem do miski, czy moze nie pojawilo sie w niej cos nowego, czesto jednak wizytatorka chce dokladniej wiedziec, czym jestem tak zajeta. Wlazi wiec na stol.











Myszka? Tak, ale dziwna jakas, bez futerka i wcale sie nie rusza, a powinna przeciez uciekac.












Moze lepiej poloze sie miedzy mama a tym przyrzadem, ktory zabiera jej cenny czas.












Pogilgasz mnie? Mrrrruoszszsze! O tak, tak!














Przeciez nie przeszkadzam ci tak bardzo, prawda?


Taka kontrola potrafi dluuugo trwac. Pozostawia po sobie tony cieniutkich jak nic pajecza czarnych klaczkow. Sa wszedzie, na tastaturze lapka, na ekranie, na stole, gdzie sie jada. Brzydzi to kogos? Mnie zupelnie nie. Pewnie w zyciu zdarzylo mi sie polknac niejeden taki wlosek moich siersciuchow.

28 komentarzy:

  1. Dzień dobry, Panterko!
    U mnie zima na całego - pięknie jest za oknem!
    A w domu wszystkie osiem kotków (cztery dorosłe i cztery małe!)nakarmione i w siebie wtulone ułozyło się po kanapach i fotelach i słychać teraz tylko jeden wielki MRUK!
    Zuzia też wyszła z budy, bo jej tam śniegiem na główkę wiało i śpi sobie teraz na łóżeczku.
    I ja się tych moich sierściuchów nic a nic nie brzydzę. Tworzymy sobie taką zgraną, ciepłą rodzinkę i już!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie miec tak wielka rodzine, wszyscy razem, poprzytulani zgodnie w ten zimny dzien. Snieg zniknal u nas zupelnie. I dobrze, bo musze jechac autem, a zawsze sie boje slizgawki.
      Przyjemnego dnia! I odsniezania!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mam w niej czerwone dodatki, a na stole stoi czerwona lampka, ktora, kiedy swieci,z zewnatrz pewnie wyglada, jak czerwona latarnia. W kazdym razie kilka postow wstecz bylo zdjecie z czerwona poswiata, tam tlumaczylam to zjawisko ;)))

      Usuń
  3. Kot po prostu zabiega o Twoje względy:) Rywalizuje z laptopem;) Mrautusia potrafiła kłaść się na klawiaturze, jak uznała,że dosyć tego gapienia się w ekran:)A kłaki są nadal i mnie rozczulają, ech.
    A kuchnia bardzo ładna, po mojemu burdelowe jest bordo, nie czerwień:)
    Pozdrawiam z rana i już grudniowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuchnia staje sie burdelowa dopiero o zmierzchu, kiedy wlaczam te lampke ;)
      W dzien obleci.
      Wzajemnosci, Kaprysiu.

      Usuń
  4. Wcale nie jest burdelowa. Ma czerwone dodatki, w sam raz teraz na święta :)
    Moja kotka tez na stole :)
    Wczoraj sąsiadka opowiadała mi, że wzięła pierwszego w życiu kota. Mówiła jak boi się zarazków i chorób. Wyciera kotu łapy chusteczką do pupy dla niemowląt, za każdym razem jak kot wyjdzie z kuwety :D Blat przeciera odkażaczem, a nogi smaruje octem żeby kot nie gryzł po kostkach :)
    Biedna kocina!
    Miłego dnia Pantero :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goyka, patrz odpowiedz powyzej.
      Miecka nie pozwolilaby sobie na takie zabiegi, bylibysmy pogryzieni i podrapani.
      Ja tam nie pekam przed zarazkami i chyba dlatego nie choruje.
      Milego!

      Usuń
    2. Chusteczki dla niemowląt, odkażacze... hmmm... krewna detektywa Monka? :)

      Usuń
  5. Cześć Panterko :)
    Fajny ten kalendarz adwentowy ino nic nie kumam co tam pisze :)
    A ty od rana z burdelami wyjeżdżasz oj niegrzeczna z Ciebie dziewczyna :))))
    Miłego i do następnego Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten caly adwent to jedno wielkie swieto w Niemczech, kalendarze adwentowe sa obowiazkiem, dostaja je dzieci, dorosli i zwierzeta. Sa dla psow i kotow oddzielne ze smakolykami. Ja nie kupilam, bo sa za drogie.
      Jus nie bede, plose pani!
      Sciskam!

      Usuń
  6. Koteczka czarnuleczka ...
    Mam sentyment do czarnych kotów :-)))
    Dlatego zaciekawił mnie Twój panterowy blog
    i tak zostałam tutaj :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez, pierwszy moj kot i od razu czarny. Uwielbiam czern.
      Milego!

      Usuń
  7. Wiadomo, że koty są najlepszymi kontrolerami jakości wszelkich produktów a także tego jak spędzasz czas w kuchni;))
    Ja w swoim życiu to pewnie już kilogramy zwierzęcych kłaków zjadłam! ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)))
      Powinnysmy jesc kocia trawe? Jak myslisz?

      Usuń
    2. Ha ha! Dobre! Ale ja chyba za trawę podziękuje. Chociaż od czasu do czasu nie pogardzę trawą cytrynową ;))

      Usuń
    3. Ja chyba zaczne Miecce wyzerac z doniczki. ;))

      Usuń
  8. Nudzi się, nudzi... Ech!
    U mnie za to jazz, atrakcji, co niemiara. Idę dziś oglądać nowy, ewentualny dom dla łaciatki, ale mam złe przeczucia.

    OdpowiedzUsuń
  9. hehe nasze koty na klawiaturze zawsze się układają :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Wcale. W czasach kiedy posiadałem psa sierść była na początku dziennym i tylko ojczulo się wkurzał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektorych to brzydzi i tacy w ogole nie powinni miec zwierzakow w domu.

      Usuń
  11. jak się nudzi, to może by posprzątała kicia w mieszkaniu? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj malzonek sprzata. My, kobiety, czyli kotka, pieska i ja, jestesmy stworzone do wyzszych celow ;)))

      Usuń
  12. Nasz kot po wstawieniu stołu do kuchni na czas rewolucji w salonie zrozumiał, że skoro po blatach można, to po stole teraz też można łazić :)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.