niedziela, 9 listopada 2014

7. Kassel - Zblizamy sie do konca.

Po calym parku rozsiane sa takie perelki krajobrazowe

Wszedzie tez jakas woda, jak nie stawy, oczka, kaskady, wodospady, to strumyki

Swiatynia Apollina

Z innej perspektywy

Kogos rurka zapalila podczas wspinaczki

Na osi nie widac, jak wielki dystans mamy za soba

A to co?

Skalny kacik (Felseneck)

Od srodka. Mozna przetrwac deszcz, jak zlapie po drodze

Kirunia musi koniecznie byc tam, gdzie ja

Zaczynamy wkraczac z powrotem w mgle

Oesu, czeka nas juz tylko wspinaczka po tych schodach!

Przedtem jednak trzeba nabrac sil. Nie ma chetnych na siedzenie w ogrodku, tylko my

Mozna zjesc obiad, ale my...

... zdecydowalismy sie na kawe z ciastem. Bylo boskie!

Kirunia tez zglodniala i patrzy  na stol jak kobra na ichneumona

Odpoczywamy i nabieramy sil
Od tej chwili juz nie focilam, bo koncentrowalam sie na tym, jak nie umrzec przy pokonywaniu tych szatanskich schodow. Zapomnialam ich liczyc, ale mialam wrazenie, jakby byly ich pierdyliardy. Na kazdym podescie robilismy postoj i udawalismy, ze podziwiamy widoki, a naprawde regulowalismy oddechy. Tylko Kira nic sobie nie robila z tej wspinaczki, a ja zazdrosnie myslalam, czy by nie przejsc na tryb czterokonczynowy, jak ona. Dlugo trwalo, co ja Wam bede mowic, a im blizej szczytu bylismy, tym bardziej chcialam umrzec, bo nie mialam za grosz sily.  Jakas kobieta zreszta zaniemogla i jej maz wzywal przez komorke pomoc. Ale w koncu doczolgalam sie i z wielka ulga zaleglam w samochodzie.
Dla ciekawych mapka terenu z zaznaczonymi przeze mnie miejscami, gdzie bylismy:


Zarowno ta mapka, jak i nastepne zdjecia sa z Wikipedii, ze strony dotyczacej Bergpark Wilhelmshöhe.
Na obrazie Hummela widac, jak calosc wygladala ok. 1800 roku:

Widok od strony miasta, w srodku palac, a w oddali Herkules
Mimo, ze bylismy  tam 5 godzin, nie zdolalismy zobaczyc wszystkiego, wiec mamy mocne postanowienie wrocic tam latem przy sprzyjajacej pogodzie, by moc obejrzec Wasserspiele na calym terenie parku. W dzien normalnie, a po zmroku wielka iluminacje.
A to obiekty, ktore przegapilismy:

Piramida Cestiusa
Pomnik nagrobny Wergiliusza
Ermitaz Sokratesa
Swiatynia Merkurego
Grota Sybilli
Grota Plutona z Diabelskim Mostem w tle
Pagoda Mou-Lang
I to juz koniec, prosze wycieczki. Niesmialo wspomne, ze od poniedzialku meczyly mnie bolesne zakwasy w lydkach. Tak to bywa, kiedy mieszka sie na parterze i prawdziwe schody widuje sporadycznie. Aua!
Dla zainteresowanych jeszcze jeden film, wprawdzie tylko po niemiecku, ale pokazuje te gry wodne od strony technicznej, krok po kroku oraz oprowadza po calym parku, a historycy i inzynierowie wyjasniaja tajemnice i zagadki calego kompleksu Wilhelmshöhe. Miedzy innymi wyjasnia sie, dlaczego figury przy kaskadach wygladaja, jakby im ktos butelki z rak wytracil. Nawet bez zrozumienia komentarza warto obejrzec. Zachecam!




Za dwa dni mija termin nadsylania horrorow! Jak sobie kcecie.





50 komentarzy:

  1. piękne te zdjęcia! a już 1 i 12 wręcz niesamowite!! i jak miło na tę sympatyczną, zadowoloną z wycieczki, gębusię popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gebusia byla przeszczesliwa, wybiegala sie za wszystkie czasy i spedzila z nami naprawde fajny dzien. W samochodzie padla i cala droge powrotna przespala. :)))

      Usuń
  2. Rewelacyjna wyprawa, a zdjęcia jak zwykle prześliczne. :)
    Pięknie jest coś takiego udokumentować, potem jest jeszcze milej wspominać.
    Uściski Aniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czlowiek nie tylko zobaczyl, ale i dowiedzial sie wielu ciekawych rzeczy o dawnym zyciu przebogatej arystokracji. :)))
      Caluski :***

      Usuń
  3. Biedna Kirunia, pusty stół i niebotyczne schody!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciastkami sie podzielilismy, a w domu czekal na nia i na nas obiad. :)))

      Usuń
  4. Cudna wycieczka! I myślę tu też o sobie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie ciesze, ze i Ciebie ona zainteresowala. :)))

      Usuń
    2. Czuję się tak, jakbym tam była:))) Piękne miejsce!

      Usuń
    3. Nie bez przyczyny Unesco sie o nie upomnialo, to wyjatkowe piekno... :)))

      Usuń
  5. Ojej to macie jeszcze dużo ciekawych rzeczy do zobaczenia :)
    Dobrze że przeżyłaś te schody i jesteś z nami :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. niesamowita wycieczka... a co do schodów to mnie łydki rozbolały na sam widok ;)))
    Dobrze, że to przeżyłaś ;))))
    Buziole kochana :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przezylam, ale z wielkim trudem i zakwasy dawaly mi sie we znaki przez kilka dni. :(
      Buziaczki :***

      Usuń
  7. Piękna wycieczka.
    Zrobiłaś tyle świetnych zdjęć :-)
    Na schody to ja się już nie nadaję niestety :-(
    Allle długie....??!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mialam wyjscia, musialam sie wspinac, zeby dotrzec do samochodu zaparkowanego na samej gorze. Na tym zdjeciu schody nie wydaja sie takie strome, ale w pierwszym odcinku widac lepiej ich stromizne i dlugosc. :)))

      Usuń
  8. Warto było przecierpieć te morderczą wspinaczkę, dla tych wczesniejszych widoków i zachwytów. Naprawdę cudne, cudne miejsce!Mozna by tam kręcić jakieś ekranizacje basni albo i nową wymyślić. Tyle wspaniałych zakątków!(Podoba mi się tez to zdjęcie z netu przedstawiajace to miejsce w dawnych czasach - lubię takie klimaty).
    Ciepłe pozdrowienia z mglistego Podkarpacia zasyłam Anusiu!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazda wycieszka w nieznane dotad miejsce wnosi cos nowego, ale ta byla dla nas naprawde czyms szczegolnym. Tyle piekna zgromadzonego w jednym miejscu, rzadko sie trafia. Nieczesto tez czlowiek od razu ma ochote odwiedzic je ponownie, a tu wiedzialam od razu, ze na pewno wroce.
      Buziaczki niedzielne :***

      Usuń
  9. Nie włażę na schody nie jadę i nie oglądam. Schody są moim wrogiem, mieszkam na parterze, lubię dużo chodzić ale nie znoszę schodów. :)
    Wycieczka piękna, tyle do zobaczenia i zachwycania się. Macie okolice bogate w treści.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, mam tak samo, schody i gory to moj wrog numer jeden, ale niestety nie dalo sie inaczej, bo musialabym zostac w Kassel po kres zywota albo leciec na piechote 50km do Getyngi. Z dwojga zlego lepsze byly schody, ale w przyszlosci bedziemy parkowac na dole, wspinac sie jeszcze bez zmeczenia, a do samochodu juz schodzic. Taki uklad jest bardziej logiczny i przyjazny dla organizmu. :)))

      Usuń
  10. Wczoraj próbowałam sie zebrać do pisania opowiadania i jakoś wena mnie opuściła;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjne miejsce !!!!!!!!!!!!!!!!!
    Moze głupie pytanie, ale gdzie to jest i jak daleko od Polski ?
    Waaaarto odwiedzic latem jak piszesz .... oj warto :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alison, to jest w Hesji, w Kassel. A jak daleko od Polski? To zalezy, skad bys jechala. Od Getyngi mamy tam 50 km (przedwczoraj zalaczalam w poscie mapke). Musisz zobaczyc na guglach, gdzie lezy Kassel i jak daleko to od Ciebie. :)

      Usuń
    2. Sprawdziłam !!! Środek Niemiec - będzie ciężko...
      Aleeeee możek kiedyś, dobrze wiedzieć ze jest takie cudne miejsce :-)

      Usuń
    3. Naprawde warto! Jesli tylko bedziecie mieli okazje, serdecznie polecam. :)))

      Usuń
  12. Fajne miejsca pokazujesz.Ja też tak lubię.Lubię obejrzeć to co mam blisko i lubię zobaczyć to co daleko.Tylko...mam mało czasu...Chociaż spotkałam się z opinią że każdy ma tyle czasu ile sam chce go mieć...
    Coś w tym jest...
    Kopnij mnie w dupę bym opisała zabawny horror,który przeżyłam latem ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sie nadstaw... iii... KOP! Wystarczy czy powtorzyc? Napisz, Jaska, pliiissss. :)))

      Usuń
    2. Może być w formie postu na blogu? Bo zaraz po wydarzeniu opisałam,ale post poszedł chyba w kosmos,a czasu mi zbrakło by robić duplikat ;/
      Ewentualnie poślę na email ;)

      Zapraszam w moje miejsce nad którym dziś trochę popracowałam
      http://takietampstrykanie.blogspot.com/2014/11/miejsce-zadumy.html

      Trza wrócić chyba do blogowania ;)

      Usuń
    3. Trza, trza... koniecznie! Jak Cie czytam, to podnoszę się na duchu, ze moja praca i zajęcia to pikuś :))

      Usuń
    4. Nawzajem ;)
      Mnie podbudowuje Twój uporządkowany styl myślenia.Bo ja to chaos i roztrzepanie wg Cb ;)
      Pozdro!

      Usuń
    5. Jaska, poslij mi emalie, tak bedzie najprosciej. Czekam i przebieram nogoma. :)))

      Usuń
    6. To już nie przebieraj,bo napisałam ;)

      Usuń
  13. Jesień bardzo ładnie wygląda na zdjęciach :) Schody męczące są, nie da się ukryć, ale najważniejsze, że daliście radę :))
    Nie mówiąc o tym, że Kirunia mogła sobie do jakiejś wody wejść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba jakas wydra nie pies! Woda przyciaga ja jak magnes, chocby taka po psie kostki. Ona lubi mokro i juz! :)))

      Usuń
  14. Kawa i ciastko dla Panciuff szanownych, a Kira patrzy :)
    Panterko, wiesz...wczoraj mnie olsnilo i przypomnialo mi sie, ze ja jezdze do Polski i z powrotem przez Kassel :)
    Buziak niedzielny :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powaznie? Z L. przez Kassel do Polski??? Czy to na pewno po drodze???
      To moze i przez Getynge przejezdzasz, a ja o tym nic nie wiem? :))))))))))))))))))
      Caluski :***

      Usuń
  15. Świątynia Apollina z legendarnej piękności chłoptasiem... Zawsze mnie zastanawia, co te baby w nim widziały? Popatrzeć można, ale on taki... nie do użycia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co chcesz? Nawiedzony poeta, calkiem nieprzydatny do zycia i uzycia. :)))

      Usuń
  16. Pantero, pokazałaś jesień jak z obrazów...naturze fotoszopy nie potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
  17. To tylko 5 godzin było? Toż to cały tydzień zwiedzania... Cudne tereny, przepiękna jesień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piec godzin zwiedzania, a opowiadania na caly tydzien. :)))

      Usuń
  18. Zdjęcia świetne i bardzo ciekawe miejsca. Dzięki Tobie zwiedzam Niemcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama dopiero zaczynam je zwiedzac, bo przedtem jakos czasu nie bylo. :)))

      Usuń
  19. Zaglądam i czytam kolejny raz. Świetna wycieczka i fajnie, że nam pokazałaś. Chętnie tu pospaceruję jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.