Ludzie! Ale mam roboty!!! Przez kilka lat mania tego lapka wciaz go dopieszczalam, ulepszalam, zeby bylo mi wygodnie go obslugiwac. I nie robilam tych ulepszen dlatego, ze wiedzialam, jak to sie robi i gdzie szukac, wszystko bylo bardziej dzielam przypadku. Po reperacji lapek byl jak fabrycznie nowy, wiec zeby osiagnac stan choc troche przyblizony do tego sprzed reanimacji, dobrze musialam sie naszukac i naglowkowac. Tak w 60% poodnajdywalam co, gdzie i jak i juz mnie nie bije po oczach ta fabryczna grafika. Ale do pelni szczescia to mi jeszcze brakuje ho ho ho, a moze nawet dalej. Zeby wiec nie pozwolic Wam o sobie zapomniec, dam Wam powod do posmiania sie, a sama przez ten czas bede dalej grzebac w czelusciach internetowych, zeby mi te procenty rosly. Niestety, im wyzsze procenty, tym proces sie spowalnia, a ja trafiam wciaz na te same strony, czyli niejako glowa w mur. Jedna glupotka doprowadza mnie do bialej goraczki, mianowicie pasjans. Jest tego w sieci na pierdyliony, ale nie moge znalezc takiej grafiki, jaka mialam poprzednio, a nowej nie chce, bo ja jestem dziwaczka i juz. Ma byc tak, jak bylo. :)))
Jeeeestes :) i ze slicznymi zywiolkami - zdecydowanie swiat jest juz przyjazniejszy :))). (Leciwa)
OdpowiedzUsuńTak, swiat jest przyjazniejszy, bo mam w koncu znow lapka. :)))
UsuńCiagle nie moge sie nadziwic jakie te koty madre. Teresa
OdpowiedzUsuńCwaniaki, a nie zeby zaraz madre. :)))
UsuńSzybkiego uporządkowania lapka tak po swojemu życzę oraz miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDzieki, Halutka. :))
UsuńNagły atak na kapustę..umarłam :DDDDDD
OdpowiedzUsuńZywa szatkownica. :)))
Usuńdobrej zabawy ))) nie ma tego złego trochę go uporządkujesz ;)
OdpowiedzUsuńmówię tak ponieważ od 2 miesięcy mam nowego i jakoś nie mem siły do końca sie nim zająć a starego do końca wyczyścić i uporządkować dane, zdjęcia, materiały...
Masz w sobie zatem flegmatyczna cierpliwosc, ja bym dnia nie wytrzymala, gdybym nie miala tak poukladane, zeby mnie w oczy nie klulo. :)))
Usuńno, jak juz sobie porzadeczek zrobisz to bedzie ze ho ho. pewnie potem niczego w kompiuterku nie znajdziesz tygodniami, hrehrehre
OdpowiedzUsuńzwierzatka piekne...ten kot wampir bedzie mnie nekal w snach...
Wprost naprzeciwko, Opakowano, w moim porzadku odnajduje wszystko z palcem w ... ekhem... w nosie. Dlatego wlasnie irytuje mnie, ze jest nie po mojemu. :)))
UsuńMiecce tez troche kielki wystajo. :o
Super filmiki :)
OdpowiedzUsuńTeż poszukiwałam ulubionej gierki ale niestety, nie chodzi na nowocześniejszym sprzęcie :(
Ten moj pasjans, jeszcze z Windowsa 7, jakos mozna bylo przegrac na ósemke, wtedy mi sie udalo, a teraz zupelnie nie moge go znalezc, to znaczy pasjanse sa, ale karty inne i to juz mnie zlosci. :)))
UsuńTa jaszczurka uprawiająca gimnastykę mnie rozwaliła :))))) A ja w komputerze też muszę mieć zawsze tak samo, więc jestem dziwaczka do kompletu.
OdpowiedzUsuńPiach ja w tylek i stopy parzy, to sie chlodzi.
UsuńNie wiem, jak dam rade kiedys, kupujac nowy lapek, bo na pewno bedzie juz z windowsem dziesiatym, a on jest podobno do zadka. :)))
Różnie mówią, ja mam wszędzie siódemkę. W ogóle to nie znoszę laptopów, mam służbowego i unikam go jak ognia. Ufam li i jedynie stacjonarnym, nie mówiąc o wygodzie (klawiatura, monitor, mysz.
UsuńJa do lapka tez myszy uzywam, klawiature mam, a ekran monitora jest na tyle duzy, ze nie slepne. No i z lapkiem moge sobie lazic po mieszkaniu, a nawet przesiadywac na balkonie, co w przypadku stacjonarnego jest niemozliwe. Tylko lapek! :))
UsuńNie mam balkonu - i to wszystko wyjaśnia :))
UsuńJa nie muszę mieć tak samo, ale zawsze się trochę denerwuję, zanim się przyzwyczaję. Teraz właśnie przyzwyczajałam się do nowego telefonu, ale ponieważ minął tydzień, więc już jest ok.
OdpowiedzUsuńAtak na kapustę jest świetny - nasza Przylepa lubiła surową kapustę, ale jej tak nie atakowała, tylko prosiła o kawałek:)))
Zresztą i tak koty rządzą:))))))))))))))))))))
Mnie wystarczalo, ze na fb zmienili mi uklad, zeby zgrzytac zemboma ze zlosci. Jak ja bede chciala, to se sama cos pozmieniam. Nie lubie byc uszczesliwiana na sile.
UsuńNasz Hakus tez zarl z uwielbieniem glaby od kapusty, ale tylko on, pozostale psy nie lubily. :)))
Czy też odkurzasz Miećkę i Bułkę? Ubawiłam się.
OdpowiedzUsuńNo niestety, kiedy wlaczam odkurzacz, kociska pryskaja w mysie dziury, bardzo sie boja. :)))
UsuńTeż muszę mieć tak jak było więc znam ten ból ;-))
OdpowiedzUsuńUdanych poszukiwań !
Juz duzo udalo mi sie powsadzac na swoje miejsce, ale to jeszcze nie to, co bylo. :)))
UsuńObśmiałam się jak norka :-) Piesio z kapustą :-)!!!!!
OdpowiedzUsuńA tak poza tym śniło mi się dzisiaj, że przyjechałaś Pantero do Polski i rozchorowałaś się, wirus jakiś cię złapał...Posłałam ci łóżko, wpakowałam cię tam, troszkę na siłę, bo nie chciałaś. I nagle okazało się, że jesteśmy u GosiAnki we Wrocku i ona ci przyniosła coś do picia, dobrego na wirusa :-)
Tak mi się porobiło od tych gosioanczynych postów z koktajlami :-)
Tfu, tfu na psa urok! Wolalabym pijac te mikstury Gosi bedac calkiem zdrowa. :)))
UsuńDzień dobry!:) Oj tez nie lubię zmian w komputerze,a czasem się zdarzają.
OdpowiedzUsuńKocio wpadający w obięcia pana, piękne!
Te moje niestety nie chca mi wpadac w objecia, kiedy wracam do domu. :)))
UsuńAtak na kapustę przebija wszystko!!!!! Skąd u psa tyle nienawiści do kapusty?
OdpowiedzUsuńNo dzie nienawiść,chciał psina poszatkować na zimę, to mu nie dali.
UsuńKot otwierający klatkę i ten spychający tylną łapą też nieźli;)
Dziś widziałam wzruszający obrazek:może 10letnią dziewuszkę,która niosła w opasującej ją chuście koteczka.Wyglądała jak mama niosąca dziecko.
Hanna
Wytresowali sobie psa do szatkowania, zeby zaoszczedzic pincetplus na wakacja nad morzem, zamiast na szatkownice. :)))
UsuńHa ha ha! No to sie usmialam :-))))
OdpowiedzUsuńI to to chodzilo! :)))
UsuńNie tylko się uśmiałam ale popłakałam ze śmiechu.Bokser z buldożkiem mnie rozwalili.Jaszczurka co robi gimnastykę też genialna.
OdpowiedzUsuńTo buldozek? Ja myslalam, ze szczeniaczek boksera poszedl do mamy na skarge na kota. :)))
UsuńJa też przyzwyczajam się do komputerowych spraw. Nie lubię tego ogarniać na nowo. Jakiś czas temu miałam to ze smarkfonem, bo mi padł i golutki wrócił z serwisu.
OdpowiedzUsuńAlucha, najwazniejsze, ze mam Picase na nowo. :)))
UsuńInformatycy mają szczególne podejście do porządków, znam to z autopsji także. Mam nadzieję, że uzyskasz zadowalające miejsce pracy i nie tylko po reanimacji laptopa.
OdpowiedzUsuńZawsze będę powtarzał, że ważna jest systematyczność. Bo wtedy nawet małe odległości na rowerze stają się czymś większym.
Zwierzaki można w nieskończoność według mnie oglądać. Najlepszy kot działający łapą na innego kota i bujający kołyskę z dzieckiem łapą. :D
Pozdrawiam!
Z ta systematycznoscia to u mnie nienajlepiej. Jak wracam po ciezkim dniu pracy, to zyc mi sie nie chce, a co dopiero na rowerze jezdzic. :)
UsuńUśmiałam się i za to dziękuję :))).
OdpowiedzUsuńA prosze bardzo, cala przyjemnosc po mojej stronie. :)))
UsuńNajlepszy ten kot ślizgający :)))
OdpowiedzUsuńJeśli teraz mój informatyk nawet naprawi lapka, to obawiam się, że czeka mnie dokładnie to samo, czyli przeinstalowanie do samego zera na system Win7 z powrotem, i ponowna instalacja wszystkiego od początku, mamo jak ja tego nie cierpię! Poza tym nie mam czasu, bo robota wrze!
No to juz z gory Ci wspolczuje! Ja jeszcze nie do konca mam tak, jak przedtem :(
Usuń