... z +6° w dzien temperatura spadla wieczorem do -7°. Rano nie chcialo mi sie wyjsc z cieplego lozka, a potem przebrac z rownie cieplego szlafroka w cywilne ubranie. Ale slonce za oknem kusilo, oj kusilo, choc tak na dobra sprawe w ogole nie bylo go widac zza domow. Lazi toto po niebosklonie tuz nad horyzontem i udaje, ze jest na niebie. Autem to juz sie w ogole kijowo jezdzi, bo slonce, zamiast swiecic z gory, pusza swoje mordercze promienie poziomo i prosto w oczy. Nawet blenda niewiele pomaga, bo ono stoi jeszcze nizej niz ona siega. A przeciez musze choc troche widziec, co sie dzieje na drodze. A co widze? Do rymu.
Ale co ja marudze, pogoda jak marzenie, wiec zaczelo mnie palic pod stopami. Nanizalam na sie kalesony pod spodnie, poubieralam cieplo, otulilam szalami i hajda! A trzeba bylo zmobilizowac sie wczesniej, kiedy szron w calej swojej okazalosci zdobil swiat. Pozniej musialam juz szukac miejsc, ktorych nie zdazylo ogrzac marne grudniowe slonce, zeby moc zrobic kilka zblizen. Ale udalo sie.
Powloczylam sie tak ponad 7 kilometrow i zadowolona wrocilam do cieplego domu.
|
Dzisiaj Mikolaja! |
Weź i odwróć tego Mikołaja:)
OdpowiedzUsuńKurnik ma moc!!!
Dobrej nocy.
Popieram- odwróć Mikołaja:))
UsuńDobrej nocy
Dorosly jest i nie mam na niego wplywu. Same go poproscie. :)))
UsuńMały Psychopato! Jesteś, dawno Cię nie widziałam:) Iza I.
UsuńNo wlasnie, przemknal jak meteor i znow zniknal. :)))
UsuńFajne te makro :). Mikolaja odpuszczam :). W moim grajdolku Mikolajki to zwyczaj raczej nieznany :S. Tutaj to jakos tak dziwnie, bo wprawdzie jakies swiateczne dekoracje sa, ale szalenstwa raczej nie ma i tylko 25 wolny od pracy :(. (Leciwa)
OdpowiedzUsuńNo to macie fatalnie, jak w Ameryce, tam tez swieta trwaja krotko. My mamy dwa dni na pewno, a trzy jak sie zdarzy albo wezmie wolne. :)))
UsuńPo takich kilometrach to jesteś szprycha.Ja też lubię oglądać takie cudeńka na krzakach.Gdzie mi do Twoich 7 kilometrów.Ja robię 4 lub 5 z Luną.
OdpowiedzUsuńZ Kira robilam po 10, a samej mi sie nie chce. :(
UsuńPowrót po takim spacerze w zimnie to jest to!
OdpowiedzUsuńW domu zawsze cieplo i przyjemnie. :)
UsuńRyba ma racje-po powrocie milutko, cieplutko!
UsuńZdjecia oszronionych roślinek jak z bajki, a Mikolaj powinien sie odwrócić i juz:)
No to powiedz dziadydze jednej, tez chetnie popatrze. :)))
UsuńWyłazić z łóżka, kiedy się nie musi?
OdpowiedzUsuńZdzierać się na siłę tylko po to, żeby zapieprzać 7 km po nic?!
O, zaiste, jeszcze jeden to powód, aby umrzeć i nigdy więcej nie żyć!
No jak to nie musi, kiedy slonko tak pieknie swieci, wzywa i kusi?
UsuńJak to po nic? Po zdrowie, piekne widoki i zdjecia dla Was. :))
Eee tam...
UsuńJak nie, jak tak.
Usuńno zazdroszczę, bo gdybym mogła wrócić do ciepłego domu i w nim pozostać, to chętnie bym zapylała po polach po lasach z psem oczywiście i w ogóle ....
OdpowiedzUsuńale dla takich zdjęć warto i dla zdrowia oczywiście )))
Zdjecia, dla ktorych warto bylo sie poswiecic, beda dopiero jutro. Juz zapraszam. :)
UsuńOstatnie robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńZnaczy Mikolajek-ekshibicjonista? :)))
UsuńI dla zdjęć i dla zdrowia latać warto i to wcale nie na miotle. :)
OdpowiedzUsuńCzasem by sie taka miotla przydala, kiedy juz nogi bola, a do domu daleko. :)))
UsuńCudowne zdjęcia, Aniu :) zima jest taka piękna!
OdpowiedzUsuńAlucha, no dzie ona piekna? Paskudztwo! :)))
UsuńTego samego Mikolaja widzialysmy?
OdpowiedzUsuń:-)))))
To u Was tez takie zboki grasujo? :)))
UsuńPrzepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA dziekuje, ale jutro beda znacznie lepsze, zapraszam.
UsuńN i witam na blogu nowego goscia :))
E tam wolałbym mikołakową 😂
OdpowiedzUsuńJa tam wole samca. :)))
UsuńE tam wolałbym mikołakową 😂
OdpowiedzUsuńJak się ma nogi zdrowe, to se można latać 7 km, też tak kiedyś miałam.
OdpowiedzUsuńDziś przeleciałam ok. 10 pięter schodami, byłam 5 godz. na nogach, bo miałam różne załatwienia na różnych końcach miasta. Trochę jechałam, resztę piechotą i nikt nie chciałby mieć takich opuchniętych, bolących kostek jakie mam i nie wiem gdzie te nogi położyć.
Anusia biegaj i rób foty, a my będziem się zachwycać.
Bezowa
Poki nogi beda mnie niosly, bede latala. Kiedys tez pewnie odmowia mi posluszenstwa.
Usuń"zadowolona wrocilam do cieplego domu" i to jest to...zadna pora roku nie pozwala byc tak szczesliwym wracajac do cieplego domu jak zima wlasnie. Ja tez wychodze mimo, ze temperatury sa odstraszjajace...i wracam szczesliwa, ze wyszlam i ze wrocilam. I robie goraca herbate i sie napawam cieplem.
UsuńTo chyba jedyny plus, jaki dostrzegam w zimie, ze mozna wracac do ciepla. Poza tym widze same minusy. Nie lubie! :))
UsuńBył spacer, było oddychanie mroźnym powietrzem i są zdjęcia ozdobione szronem. * Ja mam dwie wnuczki, jedna ma 20 lat, druga 5. Ich Tatą jest mój syn, ale Mamy są dwie. Szybo się postarał o pierwszą córkę, bo miał 20 lat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, syn postaral sie o wlasne ojcostwo blyskawicznie. Ale nie ma tego zlego, teraz masz towarzyszke wypraw. ;)
Usuń