Dzis rano samochody policyjne jezdzily na sygnale, jak nawiedzone. Nad glowami lataly policyjne smiglowce. Z poczatku myslalam, ze zdarzyl sie jakis gruby wypadek na pobliskiej autostradzie, ale brakowalo mi karetek. Dopiero na spacerze z Kira, moj malzonek dowiedzial sie, ze szukaja zbiega, nie wiadomo tylko, czy z niedaleko usytuowanego wiezienia dla doroslych, innego dla mlodocianych, czy tez szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych (pisalam o nim niedawno), z jego oddzialem dla niebezpiecznych osobnikow, otoczonym wprawdzie 6-metrowym murem, ale kto ich tam wie, tych wariatow.
Tak, wszystkie te zacne przybytki ulokowane sa w naszym niedalekim sasiedztwie.
Wiezienie to dosc nowy twor, jest bardzo nowoczesne, przestronne i, nazywa sie, dobrze chronione. Nie ogladalam go od srodka, zreszta przeznaczone jest tylko dla mezczyzn, ale od zewnatrz mozna je obejrzec, idac nasypem nad torami szybkiej kolei ICE.
Budynki stoja w ksztalcie litery W albo M, jak kto woli. Polozone jest na sporym terenie, wsrod zieleni i na uboczu, ale na tyle blisko nas, ze czasem ogarniaja czlowieka nieprzyjemne mysli.
Sama jego budowa nie pozbawiona byla skandalicznego posmaku. Obiekt byl wznoszony za pieniadze landu Dolna Saksonia, a zatrudniano przy budowie Polakow. Na czarno.
Wiezienie dysponuje hala sportowa i boiskami do roznych gier w pilke. Jeszcze tym rzezimieszkom basenu olimpijskiego z jacuzzi brakuje.
Niektorym jest w tym wiezieniu wygodniej, niz we wlasnym domu. Gdzie tu wiec mowa o resocjalizacji?
O wiezieniu dla mlodocianych nie bede sie rozpisywac, bo jest ono na wpol otwarte, powiazane z nauka, praktykami zawodowymi i krotkimi wyrokami, na ogol pierwszymi w dossier i praktycznie nie oplaca sie stamtad uciekac, bo za to trafia sie do gorszego. Ale jest i to niedaleko, wiec jakies tam potencjalne zagrozenie istnieje.
Najzabawniej jest z wariatkowem. Pomijajac juz niedalekie sasiedztwo tego oddzialu dla niebezpiecznych (na zdjeciu: A), wladze miasta chca nam w prezencie zafundowac cos znacznie "przyjemniejszego".
Mianowicie w starym, pieknym parku, przylegajacym do terenu szpitala (B na zdjeciu Google-earth) chca wybudowac obiekt dla przestepcow, ktorzy odsiedzieli wprawdzie swoja kare, ale musza byc do konca zycia izolowani, jako ze nie przestali byc niebezpieczni dla spoleczenstwa. Nie bedzie to ani wiezienie, ani oddzial psychiatryczny, tylko miejsce dozywotniego odosobnienia, tyle, ze z wygodnymi kawalerkami, gdzie beda mogli w miare normalnie i samodzielnie zyc, nie zagrazajac nikomu.
I tu rozpetalo sie lekkie pieklo! Poszly w ruch petycje, porozwieszano plakaty, zorganizowano pikiety i demonstracje.Nie chodzi nawet o sam obiekt, ktorego bliskosc moze spedzac sen z oczu okolicznym mieszkancom, ale o jego lokalizacje, o plan zniszczenia naprawde pieknego, pelnego starodrzewu, parku miejskiego. Jest w miescie tyle wolnego miejsca, skoro juz musza akurat u nas stawiac ten obiekt, tyle nieuzytkow, niezabudowanych parcel, chocby 300m dalej na poludnie (juz poza zdjeciem). Wojna obywateli z wladzami na razie trwa, zobaczymy, jak sie skonczy.
Acha, na samym dole zdjecia (prosto w dol pod A) widac fragment wiezienia dla mlodziezy, ktore sasiaduje z terenem szpitalnym.
Sasiedztwo, jak widac, mamy zacne. A mozemy miec jeszcze zacniejsze.
Przynajmniej efektowne i nowoczesne te przybytki. Wiesz nigdy nic nie wiadomo;) Krążył kiedyś taki dowcip dlaczego prezydent Wałęsa zaakceptował niższą stawkę żywieniowa dla studentów, niż dla więźniów. Powiedział podobno,że studentem, to on już nigdy raczej nie będzie;)))
OdpowiedzUsuńJa mam w pobliżu więzienie na Białołęce. Zaręczam Ci,że wygląda dużo gorzej, ale bezpiecznie jest, bo jak ktoś już ucieka, to raczej jak najdalej:)
Pozdrawiam:)
No wlasnie, w Polsce wiezienia odstraszaja i tak byc powinno. Te tutaj zapraszaja, a i tak zdarzaja sie ucieczki.
UsuńFaktycznie niezłe towarzystwo, ale wiadomo że pod latarnią zawsze najciemniej, a w tym przypadku - najbezpieczniej:)
OdpowiedzUsuńCzujnosc trzeba jednak zachowac! ;)
Usuń