Usmiech nie jest wylacznie przypisany do dobrych ludzi. Psychopaci takze lubia sie usmiechac.
Banery, ordery i inne bajery
sobota, 31 grudnia 2016
Pomyslnego roku!
Niby jest to czas podsumowan - koniec roku. Co tu jednak podsumowywac? Moj rok konczy sie bilansem bardzo ujemnym, na granicy katastrofalnego bankructwa. Nie ma o czym pisac, wszyscy wiedza, wiec nie bede sie powtarzac.
Boje sie miec nadzieje na lepszy nowy rok, bo w ubieglym o tej porze mialam nadzieje. A nadzieja to matka glupcow, po co ja prowokowac? Bedzie co bedzie, choc wszystko wskazuje na to, ze bedzie zle. Co najmniej jesli chodzi o sytuacje polityczna, zarowno w Polsce jak i u nas.
Bawcie sie dobrze na sylwestra! Czlowiek nie zna dnia ani godziny, wiec dla niektorych moze to byc ostatni sylwester w zyciu.
Dosiego! A ten niech idzie do diabla!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ech, szkoda gadać. Niechby ten 2017 co lepszego przyniósł.
OdpowiedzUsuńDokladnie rok temu wyartykulowalam takie samo zyczenie. I co?
UsuńBylo znacznie gorzej.
Boje sie zyczen noworocznych.
Nie bądź przesądna. To nie rok przynosi, to życie. Data w kalendarzu to tylko data i ta sylwestrowa niczym się od innych nie różni. Wszystko jest przypadkiem i nie ma znaczenia, jaki to rok.
UsuńWiem, ale i tak co roku odbieram zyczenia i sama je skladam. A to wszystko i tak jest bez sensu.
UsuńOwszem. To wszystko jest bez sensu.
UsuńZawsze bylysmy zgodne w tej kwestii.
UsuńPomilczmy zatem.
OdpowiedzUsuńŚciskam na nowy jednakże ;)
Odsciskuje. Bo i o czym tu gadac?
UsuńA jednak trzeba mieć nadzieję. I ja ściskam:)
OdpowiedzUsuńNie po drodze mi z nadzieja, Kalipso.
Usuńhahahaha- " Bawcie sie dobrze na sylwestra! Czlowiek nie zna dnia ani godziny, wiec dla niektorych moze to byc ostatni sylwester w zyciu." - no pięknie hahahhaha
OdpowiedzUsuńAnka, tak czy siak- ja tam Ci życzę jednak wytchnienia w Nowym Roku :***
Jeszcze wspomnicie moje slowa! Bo czlowiek naprawde nie zna dnia ani godziny...
UsuńMoze bede miala wytchnienie. Od zycia. Ale dziekuje. ;)
Początek 2016 r. też był dla nas ciężki, potem smutny, jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAnusia mimo wszystko patrzmy jakoś z optymizmem w ten nadchodzący, może akurat nie będzie tak najgorzej.
Będzie to rok moich okrągłych urodzin, będzie mniej sympatycznie niż z tą 5-ką na początku, ale jak Ty przeżyłaś, to i ja przeżyję.
Ściskam i buziakuję Cię z całej siły, niech wszystko szczęśliwie się poukłada.
Buziaki dla całej rodziny i kociaków.
Optymizm? A co to jest?
UsuńJa nie mam nadziei na nic lepszego, bo wiem, ze bedzie tylko gorzej.
Jednak za zyczenia dziekuje. :*
No i role się odmieniły. Teraz ja mam ochotę nakopać Ci do dooopy.
UsuńŻycie prawie nigdy mnie nie rozpieszczało, ale nigdy się nie poddałam. Brnęłam w nowy rok z nadzieją na lepsze. Raz udawało się, raz nie, straciłam rodziców, dwa razy straciłam pracę, mąż też. Było już tak, że nie mieliśmy co jeść - nie poddałam się, wiedziałam, że będzie jutro...
Ty jestes jak Scarlett O´Hara, a we mnie zycie zabilo cala energie.
UsuńAnka do cholery!!!
UsuńNie jestem Scartett, ale mam nadzieję, a ona umiera ostatnia.
Oj tam, moja nadzieja juz dawno pochowana i kfiatki na niej rosna.
UsuńChciałabym spotkać Cię w realu, ale byś oberwała, a może udałoby mi się zarazić Cię ochotą do życia. Zobaczysz, styczeń będzie fajny - zmienisz nastawienie do życia, wspomnisz moje słowa i nie mów NIE.
UsuńDobra, wierze Ci. :)
UsuńBawic sie? Blaaah, raczej koty ratowac od smierci ze strachu :(. Niech ten idzie do diabla, bo gorszy juz nie bardzo potrafie sobie wyobrazic :(((. Tak wiec przyszly powinien byc lepszy.
OdpowiedzUsuńBuziaki ogromnieste (Leciwa)
Rok temu tez nie bylam w stanie wyobrazic sobie, ze moze byc gorzej, a bylo i to znacznie. Teraz mam znacznie lepsza wyobraznie.
UsuńDziekuje :*
Mimo nieciekawych prognoz.... Może.... Czego życzę😘
OdpowiedzUsuńDziekuje, Dominika :*
UsuńJuz dawno skonczylam z robieniem podsumowan roku i planami, nadziejami na nowy rok. Dla mnie teraz to jest po prostu ostatni dzien w roku i wcale go specjalnie nie traktuje. Plany noworoczne czesto sa po prostu smieszne, wrecz niepowazne, np zrzucanie wagi i w styczniu wszyscy biegaja, cwicza, jedza tylko korzonki a w lutym znowu wszystko po staremu. Wielkie plany, marzenia, bale sylwestrowe zostawiam mlodym, a sama kazdego dnia przed spaniem marze tylko o jutrze.
OdpowiedzUsuńTak, to tylko zmiana daty, nic wiecej. Planow zadnych nie robie, bedzie juz dobrze, kiedy ten nastepny rok przezyje. Prognozy sa kiepskie, wiec kto to wie...
UsuńNieladnie, egoistycznie skoncentrowalam sie na sobie, zapominajac ze celebretujecie ten Nowy Rok, u mnie juz za troche wiecej niz 8 godzin, u Was za prawie 18 godzin, no wiec jakie wazne te godziny.
OdpowiedzUsuńSzczesliwego Nowego Roku!!!
Mari, ja nie celebruje, ja po prostu boje sie przyszlosci.
UsuńAle dziekuje :*
Aniu złe myśli przyciągają kolejne. Pomyśl o tym.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, lepszego roku
No coz, moze masz racje, ale ja jakos nie umiem wylaczyc myslenia, a co najmniej podswiadomosci...
UsuńDziekuje :*
Niech ten 2017 będzie dla Ciebie Aniu po 100 kroć lepszym.życzę Tobie i Twoim bliskim.Ja w sklepie do 13,póżniej inwentaryzacja a póżniej pilnuję soistrzeńca córeczkę.
OdpowiedzUsuńJesli przezyje ten rok w jako takim zdrowiu, to juz bedzie powod do radosci. Nie smiem miec nadziei na nic wiecej.
UsuńDzieki, Gosia :*
Anus, ściskam Cię mocno w końcówce starego roku i przesyłam ciepłe mysli na początek Nowego. Wiesz, dla mnie najwazniejsze jest, że wciaz jest dla kogo zyc i sie starac. Mysle, ze i Ty masz dla kogo pchać dalej ten wózek. A posród smutków i ciemnosci nadal przebijać sie będzie słońce.Idźmy w jego stronę, póki sił jeszcze starcza!***
OdpowiedzUsuńBo ja wiem, czy jest dla kogo zyc? Moze jeszcze matka potrzebuje tych moich codziennych telefonow... Reszta jakos sobie radzi beze mnie.
UsuńDziekuje :*
Jest dla kogo żyć. KOTY są.
UsuńOne tez majo mnie z tylu. Ktos sie nimi zaopiekuje.
UsuńO nie wierze,zeby piękność Bulczykowa miala Pancie z tylu!!
UsuńPrzy calej jej przymilnosci, to tylko KOT. :)
UsuńTo AŻ KOT :P
UsuńIdzie do kazdego, wszedzie da sobie rade.
UsuńNo to abyś przezyla ten nadchodzący rok w zdrowiu, Ty i Twoi bliscy, a co ma być to będzie.
OdpowiedzUsuńMoj tez nie byl najlepszy, to jeden z gorszych, ale cóż... Jakos przywyklam, ze mam pod górkę od pewnego czasu.
Pięknych postow zycze (bo tematy sie znajdą) i cudnych fotek:) Na to możemy liczyć?
Jesli bede zyc, bede pisac. Chyba to jedno w zyciu przynosi mi jakas ulge.
UsuńNa nic wiecej nie mam nadziei.
Panterko,ano tak to jest jak piszesz i też myślę o tym oby zdrowie moje, i moich bliskich dopisywało a już będzie dobrze.Zmiana daty a wyzwania podobne,a kto wie co jeszcze nowego.
OdpowiedzUsuńZatem wszystkiego dobrego ,spokojnego i przynoszącego radość na ten 2017!
Najgorsze, ze sytuacja polityczna wyglada bardzo nieciekawie, wojna wisi w powietrzu i nie wiadomo, jak sie skonczy. Tego boje sie najbardziej, bo nie mam na wszystko najmniejszego wplywu.
UsuńZa reszte dziekuje :*
Moj rok był niezwykły...
OdpowiedzUsuńPoznałam fajnego chłopaka,jakies 4,5 miesiąca temu :)
Panterko zycze Ci przede wszystkim duzo zdrowia-bo wiadomo "szlachetne zdrowie...."
Oby ten 2017 rok był dla Ciebie zdecydowanie lepszy od mijającego :*
/nie cierpię Sylwestra,wybuchu petard i małpiego krzyku do rana/
Ja nie cierpie zycia, przerasta mnie ono, na niewiele mam wplyw. Ktos gdzies za mnie decyduje, czy bede miala prawo zyc i co bede musiala robic. I w ogole wszystko jest do dupy...
Usuń:*
Mam czesto tak samo:( To jestesmy w tym samym klubie - Iza I.
UsuńPiateczka! :*
UsuńOby ten Nowy rok 2017 był lepszy od poprzedniego i przyniósł choć odrobinę radości tego życzę z całego serca.
OdpowiedzUsuńDziekuje, Halutka :*
UsuńA mnie to lotto. Data jak każda inna i nigdy nic się nie zmienia. W sylwestra zawsze chodzę spać przed północą i dzisiaj też pójdę na bank, bo się nie wyspałam i głowa mnie boli.
OdpowiedzUsuńale jak coś, to do siego :)
Ja tez chetnie polozylabym sie wczesniej, ale bo to dadza Ci pospac? Nieee... bo za punk honoru postawili sobie nocne bombardowania. Jak cos wali, to ja sie zaraz zastanawiam, czy to tylko petarda, czy juz jakis nowy zamach?
UsuńTaaa, do siego!
Tutaj też bombardują, ale to nie ma nic do rzeczy. Kiedy mi się chce spać, to śpię i można mi nad głową walić z armaty.
UsuńNo ja tak nie mam, potrzebuje jednak ciszy.
UsuńTeż najchętniej bym przespała , ale się nie da :// Już wczoraj były zajawki strzelania z fejerwerkow :/
UsuńDo siego Panterko ! ♥
Ty wiesz, ze to tylko petardy, a ja juz nie mam takiej pewnosci po tym, co zaszlo w Berlinie.
UsuńBylam z Mlodym w południe na spacerze i niestety musiałam gnojkow opier....ć,bezmózgi rzucili petarda niedaleko mnie.Powinni tego gowna zabronić srzedawac!!
UsuńA Kogut nie szczela? Dla dzieciakow to zabawa, malo przy tym mysla.
UsuńKogut nie szczyla:))Dla niego to żadna atrakcja.Pomagal mi dzisiaj (mensza nie mam bo w pracy)a teraz odpslil kompa i gra :-)
UsuńKocham Koguta. Taki odpowiedzialny chlopak to rzadkosc. :*
UsuńTroche za bardzo filozofuje-domena wieku gimbusowego,ale fakt Aniu,to dobre dziecko.
UsuńŚmiszny-179cm 65 kg i twarz dziecka :-)
Bubu bardzo podobny do niego.
To dobrze. Pewnie Kogut jest dumny z braciszka?
UsuńWobec tego przesylam usciski! serdeczne!
OdpowiedzUsuńTego bylo mi potrzeba! Odsciskuje :*
UsuńTo ja też uściski!
OdpowiedzUsuńKwiczoły bardzo lubię i taka jest moja konkluzja, dopóki dostrzegasz je za swoim oknem i masz ochotę się zebrać i iść fotografować wschody i zachody słońca, to nie jest z tobą najgorzej :) A tera, cytuje Gosiankę, możesz mnie wydziedziczyć
:)))
No i rozbawilas mnie tym wydziedziczeniem! :) Chciec to mi sie chce lazic i fotografowac, ale coraz bardziej sie boje wloczyc samotnie, a chlop nie zawsze ma ochote mi towarzyszyc.
Usuń:*
O przepraszam uprzejmie Gosianka to mnie nieustająco wydziedzicza (a przynajmniej tak obiecuje hre hre hre)
UsuńGoska wszystkich wydziedzicza po rowno. :)
Usuń:D (tu rakieta smiechu!) Wszystkie zyczenia torpedujesz lub wysylasz na ksiezyc. :D
OdpowiedzUsuńNa Nowy Rok zawsze sie cos zyczylo i zyczy dalej... Tak wiec: zyczenia aby rok 2017 zaistnial z calym swoim inwentarzem a my go przyjmiemy wg wlasnych mozliwosci!
Przyjme wszystko z wrodzona mi pokora, nawet to najgorsze. ;)
Usuń...no i co Ci mam odpisać na takie dictum Pantero?? niech będzie lepszy ale tez mam wątpliwości... ściskam Cię
OdpowiedzUsuńNo widzisz, no widzisz! Wszyscy tak majo, ale sie nie przyznajo.
UsuńU mnie juz za 2 godziny i 37 minut bombardowanie petardowe.
OdpowiedzUsuńCzy kochany Placzek jest u Ciebie?
:)... czyli zobaczysz go jako pierwsza (z nas tutaj, jako pierwsza, nowy rok zobaczysz). :))) Napisz nam wiec jak ten rok wyglada (ten nowy). :))) Co?
UsuńJa tez pojde przodem, spotkam nowy rok godzine wczesniej niz w Europie srodkowej. :)))
Ha,ha, nic nie zobacze bo nie chce, ale niestety bede slyszec i juz slysze, bo wczesniej wstepnie w centrum Melbourne robia widowisko dla dzieciakow. Mieszkam niby daleko ale troche slychac i jest widok z parku przy ktorym mieszkam. Moja uliczka jest spokojna, bo zamknieta, ale dzisiaj co nie co doroslych z dziecmi gna do parku popatrzec i oczywiscie sa mocno rozradowani, wiec jest troche halasu, o polnocy moze byc gorzej, bo pewnie znajda sie szalenci w jakims pobliskim domku i uruchomia petardki.
UsuńMari, Placzek juz jest i zaraz urywam sie z nim na spacer, bo pogoda przepiekna, choc mrozna. Mial przyjsc z corka juz wczoraj na urodziny mojego slubnego, ale corka przyjechala do nas prosto z zakupow i nie zdazyla po niego juz wejsc do domu. Slubny dzisiaj przywiozl Placzusia.
UsuńNo to u Ciebie juz 2017 alleluja! ;)
Ściskam mocno Pantero :)
OdpowiedzUsuńNowy rok przyjdzie i sobie pójdzie, to tylko umowna data ... nie ma co nadawać jej wielkiego znaczenia ...
Przeżyć tylko sąsiedzkie imprezki i wystrzały, a od poniedziałku wracamy do rzeczywistości.
♥♥♥
Odsciskuje jeszcze mocniej. Wczoraj swietowalim urodziny mojego, jutro beda imieniny Twojego i to Twoi sasiedzi beda na kacu posylwestrowym cierpiec z powodu imprezki u Was, co? :))
UsuńFajnie byłoby, tylko za bardzo nie ma ostatnio z kim świętować, niestety :(
UsuńA sąsiadom zawsze można korki wyłączyć :P:P
Niech szukają przyczyny brak prundu, mendy jedne.
Najlepszego dla Twojego ♥ zdrówka i sił :)
Bukzaplac, Lidus. :*
UsuńAnka bo mię zdenerwiłaś-rok to umowne cuś jest i tyle. Robiąc podsumowanie sama siebie przygnębiasz jeszcze bardziej. To ja Tobie i Wszystkim Twoim Czytaczom napiszę przesłanie wymalowane sprejem na przystanku PKP w pewnej podwrocławskiej wsi:
OdpowiedzUsuńUŚMIECHNIJCIE SIĘ DZIŚ, BO JUTRO MOŻECIE NIE MIEĆ ZĘBÓW😁😁😁
No i tego,no buziaki😃
Qrna, z tymi zebami to prawda, trza sie spieszyc z usmiechaniem.
UsuńOdbuziowywuje. :*
Bawic sie na Sylwestra? Kiedy to było... ostatnio to chyba przed wyjazdem z Polski, ponad 10 temu :) U mnie na wsi cudowna cisza, tu nie puszcza się fajerwerków na taka skale jak w kraju a i petardy nie uswiadczysz. Prawda to, ze nie znamy dnia ni godziny i to oznacza ze każda chwila spędzona z bliskimi jest na wagę złota. Oby Nowy Rok był dla nas wszystkich łaskawszy niz ten odchodzacy :) Usciski!
OdpowiedzUsuńA nie, to ja juz tutaj troche balowych sylwestrow przezylam, a teraz to mi sie nie chce, wiec dobrze nadaje sie na baby albo dog-sitter. ;)
UsuńOraz dziekuje :*
Mówio w internetach, że w 2017 wojna bedzie, więc całkiem inne zmartwienia mogo nas spotkać.
OdpowiedzUsuńTymczasem jednak chcę myśleć, że nadchodzący rok będzie lepszy, czego i Tobie Aniu życzę.
No tak prorokujo. I albo pis wypowie wojne Rosji, albo u nas zaczno wprowadzac kalifat. Na co stawiasz? ;)
UsuńNa kalifat.
UsuńBrawo! Wygralas pobyt w jasyrze. ;)
UsuńUśmiałam się, dzięki za ofertę :)
UsuńCala przyjemnosc po mojej stronie :)))
UsuńA swoją drogą, ładny wytrysk :)
OdpowiedzUsuńNaukowo to sie nazywa ejakulacja, prosze Cie...
UsuńNo nareszcie doczekalam komentarza o pierwszym zdjeciu. Za minute bede w styczniu, temperatura na zewnatrz 18 stopni C, zjadlam 100g nadziewanej czekolady Ritter Sport prosto z Niemiec, ide spac, dziewczyny bawcie sie dobrze.
OdpowiedzUsuńOjacie! Dopiero teraz? Myslalam, ze juz mocno siedzisz w 2017. :)
UsuńJestem juz 5 minut w 2017, widzisz jaka jestem przodowniczka.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUsunelam bo to byl ten sam co wyzej. Udanego spaceru z Placzkiem i jutro tez, bedziesz miala fajny rok.
UsuńWydeptalismy ponad 8 km, mroz nas wyszczypal, spalilam 670 kcal. Jak przyjemnie wrocic do cieplego domu. :)
Usuńno ktos na pewno nie doczeka
OdpowiedzUsuńzatem no donra, ide na ten bal:pp
Aniu, Tobie nieusatnnnie więcej radości w środku i optymizmu. Mimo wszystko. No.
Zyjmy, jakby jutro mialo nie nastapic. Po nas chocby potop.
UsuńDosiego, Rybenka! :*
Ja nie robie podsumowan i nie mam ambitnych planow noworocznych. Zyje chwila,ciesze sie codziennoscia,bo nie wiem co przyniesie jutro...
OdpowiedzUsuńAniu zycze optymizmu :*
Ja nie robie planow, bo nie chce stworcy rozsmieszac, czy jakos tak. Oby tylko przezyc we w miare dobrym zdrowiu, nie wyleciec w powietrze, nie dac sie zgwalcic i poderznac sobie gardla. A reszta sama sie ulozy... :*
UsuńAniu, przecież Nowy Rok to tylko umowna data w kalendarzu. Nasze zwierzaki mają w pompce nowy czy stary rok, dla nich istnieje tylko tu i teraz. Nie robię postanowień ani podsumowań, im stasza jestem tym bardziej nie lubię tego szału świątecznego i noworocznego. Jutro się obudzisz, będzie dzień, jak dzień, pójdziesz na sapcer. To od Ciebie zależy, jak potraktujesz, to, co od jutra nazywa się Nowym Rokim. Ściskam.
OdpowiedzUsuńNo sama widzisz, ja jestem jeszcze starsza i dlatego jeszcze bardziej nie lubie ani swiat, ani kanonady na sylwestra, ani nowych wyzwan na nowy rok. Niewazna data w kalendarzu, jutro i tak mozemy obudzic sie w innej rzeczywistosci. :*
UsuńNiech więc 2017 będzie lepszy!
OdpowiedzUsuńtrzeba wierzyć... bo nadzieja umiera OSTATNIA!
Całuję :*******
Moja juz dawno kwiatki od spodu wacha.
UsuńNiemniej dziekuje :***
Dobrego Roku Aniu Tobie i całej Twojej rodzinie. ♥
OdpowiedzUsuńDziekuje, Elu, choc watpie, czy bedzie dobry. :*
UsuńAnka, co za życzenia! :)
OdpowiedzUsuńTo ja ci pożyczę, abyś się zawiodła na swoim czarnowidztwie. Buziaki, spokojnej sylwestrowej nocy i pięknego spaceru jutro!
Juz dzisiaj mamy z Placzkiem za soba 8 km, a jutro na pewno tez gdzies dalej pojdziemy.
UsuńChcialabym sie zawiesc, ale... no trudno, nie da sie zachowac optymizmu. :)
Niech się spełni amen!
OdpowiedzUsuńNiech, Repo :***
UsuńProszę nie bądź pesymistką, trzeba wierzyć, że Nowy Rok będzie lepszy od poprzedniego i tego Ci z całego serca życzę !
OdpowiedzUsuńSkad wykrzesac w sobie choc iskre optymizmu?
UsuńNo dobra, postaram sie :))
Aniu wiecej optymizmu. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie i Twojej Rodziny. Sciskam mocno Bozena z Pragi.
OdpowiedzUsuńNielatwo znalezc w sobie ten optymizm, ale zbieram sily, moze sie uda. :*
UsuńAniu, niech ten Nowy Rok będzie jednak dla Ciebie łaskawszy. Niech będzie w nim światło i radość! Z całego serca życzę Ci tego życzę :)...
OdpowiedzUsuńDzieki, Abi. Ludze sie, ze gorzej byc nie ma prawa, musi sie polepszyc. :*
UsuńTak :)
UsuńI tego sie trzymajmy!
Usuń:) Aniu, niech ten Nowy Rok przyniesie Ci więcej uśmiechu. :)
OdpowiedzUsuńBogusiu, potrzebuje troche zredukowac stres, bo nie wytrzymam.
UsuńDzieki :*
U mnie w mijającym roku zdarzyło się wiele dobrego, wiele rzeczy, na które czekałam od dawna. Jak się to wszystko dalej potoczy i rozwinie, tego nie wiem, ale liczę, że będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńTobie oczywiście Aniu też. I uściski!!!
Jakas rownowaga byc musi, dla jednych rok jest dobry, dla innych zly.
UsuńDzieki, Iw :*
Dzien dobry, styczniowo wyspana Mari wita Pantere w jej grudniowy wieczor.
OdpowiedzUsuńHa! A my jeszcze w zeszlym roku :( Jeszcze godzina i 9 minut.
UsuńMialas piekna wyprawe z Placzkiem, 8 km to ladna liczba. Wiem ze lubisz sloneczny dzien, wiec niech pierwszy dzien stycznia obudzi Cie slonecznie i radosnie wedrujcie w przyrode z Placzkiem na czele.
OdpowiedzUsuńJuz za chwile ukaze sie post ze spaceru, jeszcze 25 minut musisz poczekac. :)
UsuńUściski Aniu :* i dziękuję za kartkę :*
OdpowiedzUsuńJuz sie nawet mialam pytac, czy doszla.
UsuńBuziak :*