Nie mam na nic sily ani czasu. Wkleje tylko dla zainteresowanych zdjecia z powitania Malviny w domu przez Placzka, ktory na chrzcie dostal imie Massimo (to wiadomosc dla Rybenki), a Placzek to jego ksywka, bo mocno lamentowal, kiedy na poczatku corka zostawila go u nas na przechowanie.
Zawiozlam go do domu, a sama pojechalam odebrac obie dziewczyny ze szpitala. W drodze do domu musialysmy jeszcze pozalatwiac kilka spraw, na szczescie mloda spala w samochodzie, wiec wszystko poszlo dosc sprawnie.
Placzek rzucil sie obwachiwac nosidelko, bardzo byl zaciekawiony, co to tam w srodku sie rusza.
Dzisiaj tez jade po robocie do corki, bo sama na razie nie ogarnia wszystkiego i trzeba ja wesprzec, zanim sie nie wdrozy nie nie zorganizuje. Zreszta jest jeszcze troche slaba. Matka jej partnera tez dzielnie ja wspiera i pomaga, ile moze, ale oni mieszkaja poza Getynga, wiec sila rzeczy bywa rzadziej, bo ona nie ma prawa jazdy, wiec musi zdawac sie na meza.
Wybaczcie, ze nie odpowiadam na komentarze, ale naprawde nie mam sily.
Ze wzruszeniem patrzę na trzecie zdjęcie. Przywitanie było cudowne:)
OdpowiedzUsuńMina i postawa Placzka mówia wszystko :). Odpocznij troszke i pomagaj córci, blog nie zajac...
OdpowiedzUsuńCudowna Calineczka :)
OdpowiedzUsuńDzielny Massimo znany nam pod imieniem Placzek, wiadomo, musial obwachac. Pieknie utrwalone pierwsze momenty zapoznania sie psiaka z Malvinka.
OdpowiedzUsuńJest cuuudna.Tak trzeba córci pomóc,ale też odpocznij.
OdpowiedzUsuńPiękności ta Malvinka :-))Płaczek juz jest w nią wpatrzony:-)
OdpowiedzUsuńAniu,teraz pomoc córce przy Maleńkiej-jest na wagę złota,świeżo mam w pamięci jak to u mnie bylo.A nie bylo wesoło,bo jak wiesz fatalnie przeszłam cc.Zresztą każda forma porodu nie jest łatwa,mila i przyjemna.W tym okresie pomoc,choćby w posprzątaniu domu,wlaczeniu prania,przygotowaniu czegos do jedzenia-jest wielką ulgą dla mamy.
Nami się nie przejmuj,Córcia i Wnusia sa teraz najważniejsze
:*
Dzięki za info; )
OdpowiedzUsuńI wiadomo co teraz jest najważniejsze:)
Trzecie zdjecie bezcenne, Placzek, Malutka i Ty , sliczna babcia! Bardzo bylam ciekawa tych zdjec, pol roku temu moj brat zostal dziadkiem i ma psa, wielkiego owczarka Reksia, kiedy mlodzi przyszli w odwiediny Reksio zachowywal sie podobnie, byl strasznie zaciekwiony, wachal az wreszcie jezorem przejechal malutka Juleczke po twarzy! jakie piekne!
OdpowiedzUsuńMassimo- to brzmi dumnie!Ogarniajcie się, blog poczeka:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna dziewczynka!!! :), a Płaczek na pewno się będzie nią opiekował. Gratulacje raz jeszcze i ucałowania dla córki :)!
OdpowiedzUsuńPiękne powitanie❤
OdpowiedzUsuńA Twoje zmęczenie jest budujące, takie lubie:)
Miłego czasu dla Was wszystkich!
W jakim kościele (chodzi mi o wyznanie) chrzci się psy?
OdpowiedzUsuńGallus Anonimus 2.0
To zalezy od wyznania psa.
Usuń...a wyznanie jest prywatna sprawą, toteż dalsze wypytywanie będzie nietaktem.
UsuńPłaczek zachował się przykładnie, tak jak przystało na starszego brata :)))
OdpowiedzUsuńNasz Myk też fajnie reaguje na Tymka :)
Moja znajoma lekarka gdy wróciła ze swym dzieckiem do domu ze szpitala położyła je na kocu, na podłodze, by jej pies zaakceptował dziecinę.Pies wpierw długo obwąchiwał, a potem przeleciał jęzorem od czubka główki do pięt.I uznał za swoje.
OdpowiedzUsuńMalvinka jest prześlicznym niemowlątkiem.
Trzymaj się babciu;)
No dwie pantery normalnie. Bapcia z wnusiom :-)
OdpowiedzUsuńPoczekamy, aż się ogarniesz, Panterko :) Tyle zmian w Waszym życiu zaszło za sprawą tej małej istotki ...
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcie, gdzie jesteście w trójkę :) Bapcia ze sfoimi wnukami ♥
Obecność drugiej osoby co sprawnie zajmie się nowym człowieczkiem i da chwilę odopocząć-bezcenna. Mała wygląda na słodkiego pulpeta, a Płaczek na bardzo zainteresowanego. Poczekamy😊
OdpowiedzUsuńCudeńko malutkie! Aniu, wyglądasz ślicznie jako babcia!
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo. Niech rośnie zdrowo:)
OdpowiedzUsuńTo ja powiem to, co wszystkie. Ciesz się babciowaniem, a my poczekamy.
OdpowiedzUsuńWzruszajace chwile i dobrze, ze nie zapomnialyscie o zrobieniu zdjec.
OdpowiedzUsuńMala istotka zawladnela sercami wszystkich, lacznie z Placzkiem:)
Nie jedna by chciała być zajęta w taki sposób:)
OdpowiedzUsuńDoceń swoje szczęście, nie każdemu jest ono dane.
A czy ja nie doceniam?
UsuńBabciu droga babciu, teraz tak będzie:) Chłoń każdą chwilkę, bo maluszka szybko będzie rosła...
OdpowiedzUsuńDumna i szczesliwa Babcia, Dzidzia slodziutka i Psiunia w gotowosci poznawczej.
OdpowiedzUsuńPantero, ten wpis to chyba jest najopstymistyczniejszym, z o zimowej porze pisanych!
Kochana! Co za wspaniała wiadomość! Gratuluję Wam serdecznie z całego serca!
OdpowiedzUsuńNiech Wam Maleńka przynosi całe naręcza radości!
:****************
powiem tak, ładna babcia, śliczna wnusia i uroczy Płaczek ))
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się zdrowo
Malutka jest przesliczna.Niech rosnie zdrowo i daje Wam duzo radosci.A Ty Aniu lap kazda chwile,bo one tak szybko mijaja...
OdpowiedzUsuńDelikatne buziaki dla Malvinki :*
Jaka ona jest śliczna!!!! I mam wrazenie że... duża :)
OdpowiedzUsuńNiech zdrowo rośnie i pięknie sie rozwija :)
Moje gratulacje, Aniu ciesz się Wnusią, my poczekamy na Ciebie.
OdpowiedzUsuńTo bardzo intensywny etap przed Tobą, witaj moja droga, widać, że świetnie się czujesz babciując :)
OdpowiedzUsuńWszystkim bardzo-bardzo dziekuje! ♥
OdpowiedzUsuń