wtorek, 17 maja 2016

Jestem bezpanstwowcem.

Niezaprzeczalnym faktem jest, ze po drugiej wojnie swiatowej Niemcy, jako panstwo,  nie podpisaly traktatu pokojowego z panstwami sprzymierzonymi i wiele na to wskazuje, ze stanowia one jedynie publiczny parawan dla unormowan dokonywanych pod dyktando korporacji ponadnarodowych, poczawszy od powiazan przemyslu chemicznego i farmaceutycznego jeszcze sprzed okresu dojscia Hitlera do wladzy – w formie jawnej i w trakcie jego rzadow – w formie skrywanej. Na czele grupy firm niby niemieckich – stal slynny IG Farben, natomiast na czele powiazanych z nimi kapitalowo firm niby amerykanskich – był Standard Oil Rockefellerow. Calosc mozna przeczytac TUTAJ.

Po drugiej wojnie swiatowej na terenie Niemiec zostaly utworzone strefy okupacyjne, takie jednostki
administracyjne nie majace statusu panstwa. Akt kapitulacyjny podpisal Wehrmacht, nie panstwo NIEMCY. Powojennym Niemcom Zachodnim zostalo narzucone tzw. prawo podstawowe (Grundgesetz - GG), ktore funkcjonuje do dzisiaj, ale nie jest to konstytucja panstwowa.
Panstwa sprzymierzone skreslily w nim art. 23, w ktorym zawarty byl zasieg granic BRD, co poskutkowalo prawnym zniknieciem Niemiec Zachodnich jako panstwa. Co zabawniejsze, artykul ten skreslono dopiero w latach 90-tych ubieglego wieku, krotko po zjednoczeniu Niemiec. Czyli zjednoczenie dokonalo sie z tworem nieistniejacym.
Ja od dluzszego czasu mialam niejasne wrazenie, ze polityka Niemiec nastawiona jest na robienie dobrze obcym koncernom, a nie wlasnemu krajowi i narodowi. W ubieglym roku moje przeczucia zamienily sie w pewnosc, kiedy nieglupia w koncu kanclerka zdala sie postradac zmysly i zaczela dzialac na szkode panstwa i obywateli.
Skoro jednak Merkel jest kanclerzem jedynie tytularnie, a formalnoprawnie prezesem spolki z oo, nie bez kozery wtajemniczeni nazywaja ja prezesem zamiast kanclerzem.
I tak to, po blisko 30 latach przeswiadczenia, ze jestem obywatelka Federalnej Republiki Niemiec, okazuje sie, ze w gruncie rzeczy jestem bezpanstwowcem.




44 komentarze:

  1. Może i lepiej być bezpaństwowcem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, ale nie podwladnym jakiegos konsorcjum finansowego.

      Usuń
  2. Państwowcem czy bezpaństwowcem...Grunt żeby mieć jakieś poczucie bezpieczeństwa tam, gdzie sie zyje. A dzisiaj prawie nigdzie tego nie ma. Znika logika i sens (a przynajmniej dla nas - biednych mróweczek). Ci nad nami tylko udają, że wiedzą co robią. No chyba, ze rzeczywiscie te konsorcja trzymają łapę na wszystkim i według nich toczy sie wszystko tak, jak powinno. A nam mróweczkom, nic to tego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni nie udaja, oni dobrze wiedza, co i jak robic, zeby upodlic czlowieka tak, by myslal, ze jest wolny i zyje w demokracji. :((

      Usuń
    2. Aniu, widzę, że mamy podobne zdanie. Ja jeszcze próbuje wytworzyć iluzję,że może my jakoś tego unikniemy.... Ale powoli ta iluzja pryska, bo macki korporacyjnego brata są silniejsze, na tyle silne, aby wywołać jakikolwiek kryzys, ślmaka zaliczyć do ryb, a marchewkę do owoców i wszyscy z zachwytem będą bili brawo... Cóż.

      Usuń
    3. Glupie przepisy unijne maja sie nijak do szoku, jaki przezylam dowiedziawszy sie, ze panstwo, ktorego jestem obywatelem, tak naprawde formalnie nie istnieje.

      Usuń
  3. a ja właśnie zaczęłam procedurę o obywatelstwo niemieckie i właściwie czego ja miałabym byc obywatelką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak z ciekawosci: musisz pozbyc sie polskiego, zeby dostac niemieckie obywatelstwo, czy mozesz miec podwojne? Ja musialam z polskiego zrezygnowac (strasznie skomplikowane procedury i bezwstydnie drogo, w 1995 1.500 marek), zanim dali mi niemieckie, z tym, ze mialam promese.

      Usuń
    2. nie będę rezygnować z polskiego, można, ale jak się chce, ja nie chcę, niemieckie to mi może byc potrzebne jakbym miałam z moim starym jechać gdzieś gdzie dla Polaków wiza jest potrzebna, a dla Niemców nie, no i tak na wszelki wypadek, jakby czasem Kaczory cos przy prawie zmajstrowały, wiesz....

      Usuń
    3. No to niesprawiedliwe! Ja musialam co prawda, ale nie zaluje, bo wstyd przynalezec do tego wariackiego panstwa.

      Usuń
  4. Państwo z jego patriotyczną ideologią jest tworem epoki romantyzmu - w tym okresie ostatecznie skrystalizowały się idee, które funkcjonują do dziś, a które nigdy nie miały na dobrą sprawę racji bytu, bo - banalne, ale realne - światem rządzą pieniądze i partykularne interesy bogatej większości, a cała ta państwowościowa otoczka powstała tylko po to, żeby omamiona nią większość chętniej tych interesów broniła, nawet za cenę własnego życia. Oczywiście, jest wielu takich, dla których patriotyzm jest najważniejszą sprawą, ale oni sami nie wiedzą, że są niecnie wykorzystywani. Sama jestem patriotką; Polska jest dla mnie ważna, choć nie wiem, czy poszłabym za nią na wojnę. Prędzej walczyłabym w obronie moich bliskich, mojego domu, mojej wolności, niż w obronie państwa jako takiego. Państwo, naród i niepodległość to na dobrą sprawę rozszerzone pojęcie domu, rodziny i osobistej wolności. Idee są piękne, dopóki ktoś ich nie wykorzystuje we własnym interesie, a to, niestety, wciąż się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsystko ladnie, Ninka, tylko Ty mi powiedz, co ja mam teraz robic z tymi paszportami i ausweisami panstwa, ktorego tak naprawde nie ma, a ten sztuczny twor lata na sznurkach Ameryki.

      Usuń
  5. pytanie na ile służenie koncernom jest tez służeniem swojemu krajowi - miejsca pracy, podatki i takie tam
    wiekszość europejczyków zazdrości Niemcom bogactwa

    no a nasz prezes absolutnie nie chce służym międzynarodowym korporacjom i ja osobiścię obawiam się, co z tego wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezes doprowadzi w koncu do takich restrykcji i zastopowania dotacji, ze sam wladze odda, bo nie bedzie mial finansow do rzadzenia.

      Usuń
  6. No jesteś ... Spójrz w swój dowód jeszcze ;) Czy masz kraj wpisany.
    Ehhh ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mam i jest to Bundesrepublik Deutschland. Tylko co z tego wynika? :)))

      Usuń
    2. Wynika, że takie państwo istnieje tylko na dowodach i mapach :)))

      Usuń
    3. Tak jak bog w przekazach ustnych.

      Usuń
  7. To ja jakiś czas temu podrzuciłam Ci ten link. Myślę że wielu Niemców też o tym nie wie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, i ja go sobie schowalam, a teraz napisalam poscik. :)))

      Usuń
  8. No i czegos sie doczekala? (tu parskam smiechem)
    No zawsze masz europejskosc, choc ja zrozumiec nie moge jak w europejskim konkursie piosenki moga uczestniczyc (ostatnio) rowniez Australia... (wczesniej inne) :]. Masz jakis pomysl jak to wytlumaczyc? Goscinnoscia czy czym? Many, many, many... lalala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze Australie zaanektowali, a ja o niczym nie wiem? Podobnie zreszta jak o swojej bezpanstwowosci. :))

      Usuń
  9. Nie wierze ze nie ma, jest, jest, jest, widze na mapie swiata, czytam w gazetach, wczoraj u mnie w TV bylo o satyryku z Germany co sie niezle przejechal po wladcy Turcji. Teresa

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, a moze to i lepiej? Wazne, zeby czuc sie bezpiecznie! A slowo prezes źle mi sie kojarzy, kogo by nie dotyczylo:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, ze ja przestalam czuc sie bezpiecznie w tym dziwnym kraju-nie-kraju, za duzo w nim islamu.

      Usuń
  11. no i dobrze.. :) w TAKIM świecie lepiej być w swoim własnym państewku... we własnej rodzinie gdzie możesz czuć się bezpieczna i szczęśliwa...
    żeby tylko tak się dało :(
    Miłego dnia kochana :**************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie moge lokalu, w ktorym mieszkam, otoczyc drutem kolczastym, odizolowac sie od swiata zewnetrznego i stworzyc wlasnego panstwa. :(
      :*****

      Usuń
  12. Mam podwójne, a portencjalnie nawet potrójne obywatelstwo, i co z tego? W sumie, gdziekolwiek bys nie byla, wielkie korporacje maja cie w lapie :(. (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy jest na swiecie jakies miejsce, gdzie ich macki nie siegaja?

      Usuń
    2. Tak. Państwo podziemne ;-)... znaczy pośmiertne, ale też pewności mieć nie można;-))

      Usuń
    3. Do czego ten swiat zmierza? Gdzie w tym wszystkim czlowieczenstwo?

      Usuń
    4. Człowieczeństwo niedługo będzie tylko definicją ,a my nie będziemy mogli jej odczytać , bo będziemy musieli wrócić na drzewa ...
      Wszak małpy nie czytają ...chyba że będą maga rozumne ...

      Usuń
    5. Niektorzy juz dzisiaj nie umieja odczytac i jest ich z dnia na dzien coraz wiecej.

      Usuń
  13. Ciekawe do czego by się doszło, gdyby tak głębiej poskrobać. Albo tak usiąść w cztery oczy z panią kanclerz, a ona chciałaby się wyspowiadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widze coraz wiecej podobienstw miedzy wiadomym prezesem a nasza prezeska. Obydwoje pchaja panstwa ku zagladzie, robia rzeczy, ktore spokojnie mozna nazwac sabotazem, sa glusi na ostrzezenia i prosby o przyhamowanie, brna uparcie w jeszcze wieksze gowno.

      Usuń
  14. Ech, niestety. Już i we wiosce J. jakieś rodziny niemieckie przyjęły uchodżców,widziałam jak chodzili razem po wiosce i pokazywali gdzie co jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby mogli kazdego nastepnego dnia w zdrowiu sie obudzic. I z glowa na szyi, a nie obok.

      Usuń
  15. Miałam nadzieję,że akurat tam nie dotrą tak prędko,a tu masz:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa wszedzie, jak karaluchy sie rozpelzli. W Berlinie znow byly napasci seksualne na kobiety.

      Usuń
  16. Wydaje mi się , że w historii każdego państwa są różne tajemnice mniejsze lub większe .
    Ale ta akurat bardzo mnie zaciekawiła , aż schowałam se w lapku do głębszej analizy.

    I dlatego nie znoszę polityków , bo grają ludzkimi losami jakby to były bierki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale skoro BRD nie istnieje, to po kiego grzyba wszyscy udaja, ze jest i ma sie niezle?

      Usuń
    2. Niestety ja nie odpowiem Ci na to pytanie ...

      Usuń
    3. A widzisz! Czyli jest jakas wieksza moc nad nami i na pewno nie jest to bog. Moze raczej bog-mamon.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.