środa, 15 czerwca 2016

Taka ze mnie nawigacja.

W internetach wyczytalam, ze w niedziele odbedzie sie w podgetynskiej wiosce Reinhausen swieto rozy (rurzy), na terenie tamtejszego rozanego parku. Sama wioske kiedys zwiedzalismy (TUTAJ), ale nie mielismy pojecia, ze tak blisko jest ten park. Maz chcial jechac inaczej niz ja sobie to wyobrazalam, a mnie sie cos pokickalo i wrecz zmusilam go, zeby jechal po mojemu.
I zamiast w Reinhausen, wyladowalismy kawal dalej we Friedland. Tak to jest, kiedy sie meza nie slucha, a on ma wrodzona orientacje w terenie. Skoro jednak tam sie znalezlismy, zadecydowalam, ze przekujemy porazke w sukces i przy okazji zwiedzimy obiekt, ktory wprawdzie widywalam z daleka, przejezdzajac tamtedy autem, ale nigdy nie widzialam z bliska.
We Friedland znajduje sie znany oboz przesiedlenczy, zbudowany po wojnie dla powracajacych do ojczyzny Niemcow, czy to z niewoli, czy tez po powojennych zmianach granic, z Polski. W latach 80-tych stal sie stacja przesylowa dla tzw. poznych przesiedlencow (czytaj: Slazakow w przewadze, ale i innych Polakow, ktorzy przypomnieli sobie o niemieckich przodkach), w latach 90-tych przebywali tam Niemcy z Kazachstanu, a teraz sluzy arabskim bandytom terroryzujacym cale miasteczko. Nie o oboz nam jednak chodzilo, a na znajdujacy sie wysoko na wzgorzu pomnik Powracajacych do Ojczyzny. Kamien wegielny polozyl kanclerz Konrad Adenauer, a sfinansowany zostal przez Zwiazek Powracajacych, Jencow Wojennych i Czlonkow Rodzin Zaginionych. Monument gotow byl w drugiej polowie lat 60-tych ubieglego wieku.
Kilka fotek zrobilam jeszcze z poziomu parkingu...

Wjezdzamy do Friedland, na gorze widac sam czubek pomnika.




... po czym nastapila meczaca wspinaczka na szczyt gory.





Calosc ma blisko 30 metrow wysokosci.



Stad wylecial w poplochu jakis spory ptak. Budka legowa jest metalowa i umocowana na jednej ze scian pomnika.

Wypatrzylam pustulke. Czekala az oddalimy sie od budki.

Pozniej przysiadla na gzymsie, a kiedy zniknelismy za drzewem, wrocila do domu.

Nieopodal urocza fioletowa laka.



Tak wiec moje wadliwe nawigowanie zaprowadzilo nas w ciekawe miejsce, wiec nie ma tego zlego...
Zaraz potem ruszylismy z powrotem, zeby w koncu dotrzec do Reinhausen, ale o tym juz jutro.




60 komentarzy:

  1. Masz wyjatkowa zdolnosc do wynajdywania ciekawych miejsc :). A ze przypadkiem, to jeszcze fajniejsze. Umieram z ciekawosci na fotki ze swieta rózy. Zaczynam podejrzewac, ze cos moze u mnie z genetyka nie tenteges, bo orientacje w terenie mam lepsza, niz wielu znanych mi chlopów :o. (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O pomniku we Friedland akurat wiedzialam, ale czesto sie zdarza, ze odkrywamy cos zupelnie przypadkowo i wtedy dopiero jest radocha. Mnie wystarczy wprowadzic do lasu, gdzie jest wiecej niz 10 drzew, a juz mozna mnie zgubic . Ten nasz grzybowy las znam dosc dobrze, ale tez zawsze trzymam se drogi, bo gdybym glebiej weszla, to juz bym nie wyszla. :)))

      Usuń
    2. budki lęgowe mam dwie i musimy je przypiąć do drzew wysoko
      bo moje koty lubią ptaszki ... a budka na pomniku miodzio ))

      Usuń
    3. No widzisz, a pustulka jest calkiem bezpieczna, bo temu betonowi zaden kot nie dalby rady. :)

      Usuń
  2. O matko, a ja myślałam, że to tylko u nas takie paskudy stawiają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Np rzeciez musieli gdzies pustulce budke legowa wybudowac. Tu wszystko ma swoj sens, droga Frau Be. :)))

      Usuń
    2. Tylko ta budka ich usprawiedliwia! :D

      Usuń
    3. Ale sama przyznaj, lepsze to od tych krasnali ogrodowych, co to niby JP2 maja uosabiac. :)))

      Usuń
    4. Już nie wiem, co gorsze - krasnale czy pomniki ochroniarza pedofili.

      Usuń
    5. W tym przypadku pomniki ochroniarza nazywam krasnalami, bo mniej wiecej sa tak samo artystyczne.

      Usuń
    6. Artystycznie może podobne, ale wydźwiękiem daleko bardziej obrzydliwe! Krasnale niewinne.

      Usuń
  3. U nas budke ptasia by zdjeli, bo to by byla profanacja, tych jedynie sluszynych pomnikow. Na nieslusznych by zostawili:)
    Moja orientacja w terenie jest marna, wiec kiedy jezdzimy i maz daje w reke mape, to ze mnie pilot jak z koziej d...y trabka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy na dalsze trasy profesjonalna nawigacje, ale na takie blizsze tosmy nie brali, bo przeciez hmmm... oboje(!) znamy te drozki. :)))

      Usuń
  4. Oj tam, oj tam. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi! W koncu i tak chcialam ten pomnik zobaczyc.

      Usuń
  5. No popatrz- budka lęgowa na pomniku! U nas budkę by zdjęli a biedną pustułkę w najlepszym przypadku przegnali lub sprawdzili czy się nadaje na rosół.
    Sielsko tam.Skoro nie wykazałaś się w tym przypadku talentem nawigacyjnym to masz pewność, że nie zostaniesz na stałe przetworzona jako nawigacja samochodowa:)))) Grunt, że wycieczka była fajna i coś nowego zobaczyliście.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bede przetworzona, bo mamy taka gadajaca nawigacje, co to nawet korki na autobanach wykrywa i objazdy wskazuje, ale przeciez nie bede jej zatrudniac do wycieczek po sasiedztwie. :)))

      Usuń
    2. No to Ci coś zabawnego napiszę- moja koleżanka zakupiła nawigację i postanowiła ją wypróbować, jadąc "w nieznane". Nie wiem jak ona ustrojstwo ustawiła, ale w pewnej chwili zatelefonowała do mnie i mówi- "wyrzuciłam forsę w błoto, zabłądziłam kompletnie, nawigacja jest do bani. Zerknij na mapę, bo nie wiem gdzie jestem". Dobrze- mówię, ale ja nie wiem gdzie ty jesteś i nie wiem przez to na co mam patrzeć. A ta na mnie z krzykiem: "no przecież ci mówię, że nie wiem gdzie jestem"!!!!
      Myślałam,że zejdę ze śmiechu.No to zadzwoniłam do jej męża i kazałam by się z nią dogadał jakoś, bo ja nie znam się na nawigacji.
      Miłego';)

      Usuń
  6. Uwielbiam taki krajobraz, piekne miejsce, co za widoki, natura taka czysta, nawt pomnik podoba mi sie. Wiesz co robisz, takie wycieczki to najlepsze spedzanie czasu. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, no pomnik jest akurat nie nazbyt urodziwy, za to tereny wokol i owszem. Pustuleczka ma idealne warunki do wychowywania dzieci.

      Usuń
  7. Dobrze, że w końcu dotarłaś na to święto róży, bo narobiłam sobie apetytu na zdjęcia różane. No i fajnie zobaczyć coś nowego, a pustułka cudna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje sie, ze nie tylko Polska ma patent na pomniki-straszydla. Ale co najmniej jeden ptak ma z tego korzysc. ;)

      Usuń
  8. orientacja w terenie? a co to takiego? ja tą samą trasą kursuje przez prawie 5 lat w charakterze pasażera i czasem nie wiem gdzie jestem. marny ze mnie byłby nawigator.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, inaczej jest, kiedy sie jezdzi jako pasazer, a inaczej jako kierowca - wtedy zwraca sie uwage na trase i drogowskazy. Powinnam wiec troche lepiej orientowac sie, co i gdzie. A tu zonk!

      Usuń
  9. Najważniejsze, że na święto róży zdążyliście :)
    Niektórym sporo czasu zajął powrót do domu, z Syberii na ten przykład...
    A pomnik brzydki, aczkolwiek budka dla pustułek ratuje trochę jego brzydotę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomnik brzydki, tym bardziej, ze w calosci z paskudnego betonu. Moze gdyby uzyli bardziej szlachetnego materialu, zyskalby na urodzie, a tak...

      Usuń
  10. Zwiedzanie okolicy to przyjemny sposób na spędzanie czasu, chyba i mnie już zaczyna tego brakować. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde nie trzeba za bardzo oddalac sie od domu, zeby obejrzec ciekawe miejsca, zwlaszcza przy ograniczonym budzecie. Nawet na piechote mamy wokol piekne tereny. :*

      Usuń
  11. Pomnik zupełnie fajny, choć na sztuce się nie znam. U nas to tylko postumenty i postumenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie sie nie podoba. Moja wyobraznia widziala w nim eksplozje z takim rozrzutem w cztery swiata strony. Jednak okazuje sie, ze kazda z tych czterech czesci odwzorowuje stelle, starogreckie kamienie nagrobne. I trafiaj tu za sztuka!

      Usuń
  12. Jakiś ten pomnik taki...
    Pustułka ładniejsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, dziwny jest i wlasciwie co ma wspolnego z powracajacymi?

      Usuń
    2. Duży jest, żeby trafili. Cos jak latarnia morska:)))

      Usuń
    3. No i trafili, ale nie ci, co trafiac mieli. :(

      Usuń
    4. A bo to trafisz za powracającym?

      Usuń
    5. Wazne, zeby powracajacy trafil (z powrotem do Afryki).

      Usuń
  13. Zabłądziłam pod wieżą Elfia, :) gdyby nie córka nie trafiłabym do autokaru. :)
    Dziewczę miało wtedy 17 lat. :) Mnie jak i Iwonce pomnik się podoba razem z pustułką rzecz jasna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakos w miescie sie nie gubie, mam fotograficzna pamiec i zapisuje sobie w glowie charakterystyczne miejsca i punkty. Las to dla mnie takie same drzewa w ilosciach niepoliczalnych, a trasy samochodowe to juz w ogole.

      Usuń
  14. Dobrze, ze Twoj Maz Panterko daje sie zmuszac ;)
    Gdyby sie nie dal zmusic, to bysmy nie podziwialy tych wszystkich okolicznosci pomnikowopustulkowoprzyrodowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On daje sie zmuszac, zeby potem moc powiedziec: a nie mowilem? :)))

      Usuń
  15. Zaskoczyła mnie budka na pomniku,zmyślny patent.Może wtedy ptaki nie osrywajo pomnika?
    Też już przebieram nóżkami na te róże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Calkiem mozliwe, ze wlasnie w tym celu umiescili tam tego drapieznika, sam jej zapach wystarcza, zeby odstraszac golebie i inne sracze. :)))

      Usuń
  16. budka na pomniku, no proszę, lubię to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez pustulka oczarowala. Ale jaka ostrozna, malpa jedna. :)))

      Usuń
    2. a mnie się spodobali ludzie, któzzy te budke zbudowali:)

      Usuń
    3. Czasami Niemcy miewaja dobre pomysly, ale tylko czasami.

      Usuń
  17. ja wsze powtarzam, że najlepiej to się zgubić, zawsze można znaleźć coś nowego :) pomnik ogromniasty, ale jak dla mnie to chyba za ogromniasty i za nowoczesny. czekam na rurze ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly, Ty tez jestes wytrawnym zwiedzaczem, to pewnie wiesz, jak to jest. Przypadki czynia zycie znacznie ciekawszym. :)

      Usuń
  18. Dobrze jest czasem zboczyć z obranego kursu, nawet przypadkiem ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupelnie sie nie przejelam tym pojciem na manowce, bo manowce okazaly sie byc godnymi obejrzenia. :)

      Usuń
  19. Zakladaj swoje gniazdo chocby na betonie! Mozna? Mozna! Pustulka to nie polglowek i skorzystala z ofiarowanego miejsca.
    Dzis bez filozofii bo pogoda jak zwykle ... normalnie piekna. :) Ciekawa jestem roz jutro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie zas normalnie leje od rana i normalnie mus w chalupie siedziec. Zimno, ciemno i w ogole do d***y. Takie jest moje motto na dzis. :(

      Usuń
    2. Widzisz, to Ci od razu humor poprawilam. Tym sloneczkiem u nas. :))

      Usuń
  20. To Ci jeszcze wierszyk dorzuce pod tytuleM O cym?
    Przesylam Ci duzo mocy.
    Niech Cie ten deszcz nie moczy.
    Przejrzyj pogodniej na oczy.
    Przyjmij te moc bez przemocy.
    Niech ta pogoda z Twojej drogi zboczy,
    Sloneczko Ci sle do pomocy. ( na jutro)
    :) I tu wyczerpal mi sie zasob slow i wena mnie opuscila, i puste baterie na kompie.
    To szczyt moich umiejetnosci poetyckich z pustulka w tle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, Echo! Poetka z Ciebie na miare wieszcza. Zaimponowalas mi!
      Jakie jeszcze talenta ukrywasz?
      Cos mi sie jednak wydaje, ze nic z tego slonca nie bedzie, bo prognozy sa raczej pesymistyczne i nawet na weekend ma nie byc lepiej. Kiedy trzeba pracowac, zla pogoda mi nie przeszkadza, ale na weekend wolalabym sloneczko.

      Usuń
    2. :( Zaklinac pogody nie umiem. :(

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.