Jezdzac do fabryki co rano, a potem z niej wracajac, slucham sobie (prawie)lokalnego radia. Prawie, bo nie jest to rozglosnia stricte getynska, ale na poludniowa Dolna Saksonie. Gra muzyczka, przeplatana komunikatami o sytuacji na drogach, ostrzezeniami o radarach, wiadomosciami i od czasu do czasu jakimis konkursami, ciekawostkami, no i reklamami ofkors.
Ostatnio jednak radiowcy chyba przegieli - tak sobie pomyslalam, kiedy zaczeli snuc opowiesci o pewnej trzydziestokilkulatce, ktora zostala... babcia. Miala bodaj 35 lat. Ona sama troche sie z prokreacja pospieszyla, a jej latorosl podazyla tym samym tropem i tak oto w wieku, w ktorym niektore kobiety biora sie za pierwsze dziecko, ona juz zostala babcia.
Ale tego, co nastapilo zaraz potem, zupelnie bym sie nie spodziewala. Otoz rozdzwonily sie telefony do studia i zaczelo sie licytowanie, kto bawil wnuki w jeszcze mlodszym wieku. Dzwonily kobiety, opowiadajac jak to im sie przydarzylo, a potem ich corkom. Czy tak wczesne macierzynstwo jest zatem dziedziczne? :D
Uzmyslowilam sobie zaraz potem, ze moja najstarsza tez moglaby w takich okolicznosciach i splotach przypadkow, bawic juz wlasne wnuki, a co za tym idzie, ja bylabym juz prababcia. No ludzie! Tego bylo mi za wiele. Ja i prababcia, oesu!!!
Nie koniec jednak na tym, bo telefonicznie zameldowala sie corka pewnej 30-latki, zeby zameldowac swoja mamusie jako najmlodsza babcie w rankingu. Prowadzacy zapytal, dlaczego mloda babcia sama sie nie zameldowala, na co dziewcze odparlo, ze przeciez jest w pracy. No tak, logiczne.
Potem zaczelam sobie teoretyzowac. Niechby kazde pokolenie w danej rodzinie zabawialo sie w macierzynstwo w wieku 15 lat, to babcie mialyby po 30, prababcie po 45, a osoby w moim wieku bylyby juz pra-prababciami. No pelne szalenstwo! :))
A ja tu czekam dopiero na wnuki...
Nasz komputerowy guru wpadl w poprzedni weekend i wreszcie mam diagnoze, co mojemu lapku dolega. Sprawa jest na tyle powazna, ze konieczne jest zresetowanie calego systemu i zamontowanie windowsa od nowa. Ergo, wszystkie dane musza zostac przetransportowane na dysk zewnetrzny, a potem z powrotem na zreperowanego lapusia. Ma sie to odbyc w ten weekend.
Dzisiaj po poludniu pacjent bedzie mi zabrany i oddany w niedziele, wiec bede tylko na smarkfonie, czyli praktycznie nieobecna. To tak, zebyscie wiedzieli.
O ile oczywiscie guru znow nie zapomni przyjsc... ;)
Phii u nas też tak bywa..psiapsiólka miała lat 38 kiedy została babcią, a wygląd ma taki, że wszytscy myśla do dziś, że to jej córcia, choc już w wieku szkolnym. Ja też czekam na wnuki i jakoś nie widać.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku skoncze 60, wiec pewnie nie bede miala sil, kiedy ewentualnie sypna sie wnuki, zeby ich dogladac...
Usuńtez znam takie mlode bacie, chociaz mi samej jakoś się nie spieszy :)
OdpowiedzUsuńA mnie sie spieszy, tylko moim corkom mniej. :))
UsuńRany, chyba bym dziecko ze skóry obciagnela, jak by ze mnie juz "babcie" zrobil, chociaz w Albionie podobno sie z tego wlasnie dobrze zyje :P. (Leciwa)
OdpowiedzUsuńLeciwa, nie wiem, w jakim jestes wieku, ja w tym roku skoncze 60, wiec jakby troche mi sie spieszy, zeby jeszcze przed smiercia zobaczyc wnuki. :(
UsuńPowyzej Ciebie, ale male dzieci to ja lubie tylko na zdjeciach. Gdyby tak mozna bylo ominac te pierwsze 20 lat, to bym sie na "babcie" nie obrazila :). (Leciwa)
UsuńNie, no z wnukami jest ok, bierzesz, kiedy chcesz, a oddajesz rodzicom, kiedy Ci sie znudzi. To nie to, co wlasne, na ktore jestes skazana, czy chcesz, czy nie. :))
Usuńja miałam 44 lata jak zostałam babcią. czułam sie z tym świetnie, zwłąszcza, że byłam najmłodsza babcia w mojej robocie. a moja ukochana wnusia ma 23 lata. jwj się nie spieszy, bo ona ni lubi dzieci.
OdpowiedzUsuńewa z mazur
nie wiem dlaczego nie moge się u ciebie zalogować.
Moja mama miala 50 przy pierwszej wnuczce, to i sil wystarczylo, zeby dobrze wypelniac role babci, a ja co? Juz jedna noga na tamtym swiecie... :(
UsuńOj tam, oj tam na tamtym świecie. Ja to dopiero jestem kompletnym wrakiem:) A tu dwoje wnucząt, malutkich, jasna rzecz. I sama nie wiem, czy lepiej wcześniej je mieć, czy później. Ja mogłabym wcale:))
UsuńMoja mama miała 43,ja niespełna 42,mój Wnuczek 9 sierpnia skończył 24 lata.Nie jestem jeszcze prababcią:)Somsiadka została babcią w wieku 36 lat,sama też wcześnie została mamą.Patrząc wstecz to tylko moja babcia była babcią z elementarza,mija mama była już taka babciowata a ja to w ogóle już jako babcia nie pasowałam do tego"statecznego"miana:)
OdpowiedzUsuńNo i czym sie chwalisz? Zostalas babcia we wczesnonormalnym wieku, 12 lat pozniej od rekordzistki. :)))
UsuńDzisiejsze babcie to nie ten sam gatunek, co nasze.
Siem rombłam o rok:(nie miałam 41 lat:P:)))
UsuńZ czasem to sytuacja się będzie odwracać. Ja byłam - jak na tamte czasy - późnym dzieckiem - babć nie pamiętam :( teraz jest podobnie, przynajmniej 1/2 moich koleżanek nie chce mieć dzieci (akurat się nie dziwię), a za chwilę będziemy miały bliżej 40 niż 30.
OdpowiedzUsuńNo to po to ja te troje dzieci rodzilam, zeby w ogole nie miec wnukow? Po to sie wysilalam? Po to siwialam w ich okresie dojrzewania? Nie zgadzam sie! :))
UsuńNa wnuki nie czekam, chociaż pierwsze dziecko urodziłam przed 20-tką. Na szczęście moje dzieci chcą sobie pożyć, nie lubią dzieci, nie chcą mieć dzieci a ja nie chcę być babcią !!!!!!
OdpowiedzUsuńMoze jeszcze nie dojrzalas do wnukow? Moze przejdzie Ci z czasem i w moim wieku bedziesz chciala je miec? :))
Usuńwiesz, ja za dziećmi nie przepadam, swoje mam z tzw. przypadków i chyba nawet do macierzyństwa jeszcze nie dojrzałam ;))
UsuńTo musisz koniecznie to macierzynstwo nadrobic. :)))
Usuń"Niechby kazde pokolenie w danej rodzinie zabawialo sie w macierzynstwo w wieku 15 lat, to babcie mialyby po 30, prababcie po 45, a osoby w moim wieku bylyby juz pra-prababciami"
OdpowiedzUsuńJak łatwo by było ustalić drzewo genealogiczne. Poza tym tyle pokoleń prz jednym stole mogłoby zasiąść...Hi, hi, hi
Otóż to, zawsze są jakieś plusy!
UsuńStolu by zabraklo przy tak ogromnej i wielopokoleniowej rodzinie. :)))))
UsuńU nas raczej na odwrót, najwcześniej miała dzieci moja mama (21 i 22 lata), Za to babcia urodziła mamę, kiedy miała 32 lata, ja urodziłam córkę dokładnie trzy tygodnie przed ukończeniem trzydziestki, a siostra miała 24 lata, czyli tak przeciętnie. Ale ani moje dzieci (31 i 29), ani córka siostry (36) do rodzicielstwa się nie spieszą, a i ja do bycia babcią, przyznam, nie za bardzo:) To tak po kądzieli, bo po mieczu nie pamiętam dokładnie, ale moja prababcia zmarła w wieku niemal 101 lat i dobrze ją pamiętam.
OdpowiedzUsuńNo to bedziesz co najmniej dlugo zyla i moze okolo setki doczekasz sie pierwszego wnuka. :)))
Usuńmoja mama była babcią w wieku 41 lat, mimo, ze sama miała dzieci na legalu, tylko brat się ciut pospieszył, ale tez juz był dorosły
OdpowiedzUsuńbardzo to przezyła, zupełnie nie była emocjonalnie na to gotowa
Moja mama pierwszy raz zostala babcia w wieku 50 lat, czyli tak optymalnie, ale dopiero przy drugiej, kiedy przeszla na wczesniejsza emeryture, mogla pelnom piersiom byc babcia, bo juz miala wiecej czasu.
UsuńJa zrobilam moja mame bapciom jak miala 41 lat. No prawie 42. Ale mama sama miala 19 jak mnie urodzila. Moja corka mnie juz "przerosla" no i dobrze. Ja tam nie mam nic naprzeciw, ja tam bapciom moge byc, ale nie wyobrazam sobie moich dzieci w roli rodzicow, jeszcze nie. A ja tez mam swoje zycie, nie zamierzam go wnukom poswiecac jeszcze. Moze za 10-15 lat, jak bede miala wiecej czasu.
OdpowiedzUsuńMoje dziewczyny juz dojrzaly (moim zdaniem) do macierzynstwa, tylko jakos godnego ojca dla moich wnukow nie ma na horyzoncie. :))
UsuńMoja eksszwagierka (siostra Eksa) również została babcią grubo przed czterdziestką. Śmiem twierdzić, że to dziedziczne, ale nie przez geny, tylko przez głupotę.
OdpowiedzUsuńGlupote tez sie dziedziczy, a wiec jednak geny. ;)
UsuńHrehrehre.
UsuńW razie wu zwsze na geny albo tradycję rodzinną mozna zwalić winę ;)))
pełna zgoda z Frau Be )))
OdpowiedzUsuńwiesz Pantero, jakieś sto lat temu jeszcze tak to wyglądało kobiety/dziewczynki się zamążpójściły w wieku lat 10, a dzieci 14, 13 latki rodziły to i niespełna trzydziestki już były babkami...brrr straszne
Kiedys to tak bylo, ale teraz zostac babcia w wieku 30 lat to obciach. Wiekszosc w tym wieku dopiero zastanawia sie nad macierzynstwem. :))
UsuńGdy ja się urodziłam, to jedna z moich babć miała lat 40, druga 49. Za to ja zostałam babcią już w bardziej babciowym wieku, bo już po 60-ce.
OdpowiedzUsuńAle myślę, że bardziej zabawne jest gdy zięć jest od swej teściowej rok młodszy, a od teścia 3 lata. Gdy moja przyjaciółka dowiedziała się o wieku swego zięcia mało nie dostała zawału.
Miłego;)
Moj maz jest o mniej lat mlodszy od moich rodzicow niz starszy ode mnie, wiec tego...
UsuńPowiadasz zatem, ze moja 60-tka (prawie) to nie problem? Ale skad ja sily wezme na ganianie za malymi dziecmi? :)))
Anusia, ja miałam takie podejście do życia jak Twoje córki.
OdpowiedzUsuńByłam późnym dzieckiem, mama miała 39 lat jak mnie powiła, ja też nie spieszyłam się z zakładaniem rodziny. Do dzieci nie było nam spieszno, no i ich nie mamy. Moja starsza siostra zrobiła mamę babcią w wieku 58 lat, a prababcią została jak miała 88 lat. Syn siostry ma 31 lat i na życie patrzy tak jak ja i Twoje córki.
Miałam 19 lat, jak urodziła się siostrzenica, wychowałam ją z dziadkami do 9 lat, potem siostra urodziła syna i mała poszła na stałe do swojego domu. Widocznie wystarczyło mi to.
Ania Bezowa
NIE MAM JUŻ LAPKA, POJECHAŁ DO DOKTORA.
OdpowiedzUsuńJa też czekam na Wnuka lub wnuczkę.Mój syn ma 28 lat.Ale jeszcze nic na horyzoncie nie widać.Ja zostałam mamą jak miałam 21 lat.Trzeba liczyc na to że się doczekamy.
OdpowiedzUsuńWedług mnie jak rodzina da radę funkcjonować w takiej sytuacji to czemu nie? Znam pana, który w wieku około 60 lat został pradziadkiem, więc nie tylko panie mogą się licytować w takiej sytuacji. :)
OdpowiedzUsuńDziś poczułem sporą odrazę wobec naszych ciężarowców, niby są mistrzami różnych imprez, a tak skończyli, w kanale można rzec.
Może z powodu takiej sytuacji w Polsce od niedawna zaczynam oglądać Superstację, jako lekarstwo na pewne sytuacje, choćby polityczne.
No nie wiem czy umiałbym użyć kosy. Bo chyba wtedy z tą kosą do nas przyszedł któryś z sąsiadów z działek, starszy chyba, to umiał ładnie skosić taką wysoką trawę.
Dobre i takie jeżdżenie, w końcu chodzi o pewną regularność, a nie zawsze rekordy odległości czy innego typu.
A dziękuję bardzo. :)
Pozdrawiam!
Oj ja to znam taką rodzinę, że ...uwaga czy coś nie pokręcę: psiapsóła ma wnuczkę lat w tym roku 8 - sama jest ledwo po 40- tce. I ta psiapsióła ma siostrę, która jest młodsza od jej wnuczki o 2 miesiące, bo tacie się zachciało dzidzi w wieku 60 lat...
OdpowiedzUsuńHistoria kolem sie toczy, kiedys wychodzenie za maz i rozpoczynanie prokreacji w wieku lat 14 - 15 bylo na porzadku dziennym, a teraz jakos do tego wracamy. Sluchajac opowiadan kolezanek z pracy o ich dzieciach jestem w lekkim szoku jak wczesnie zaczynaja teraz zycie seksualne mlodzi. Czuje sie "staro" piszac to ale i tak zaintonuje..... "Za moich czasow to tak nie bylo" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pantero, mam nadzieje ze zamieszczony link nie jest nietaktem z mojej strony. Ogladajac zamieszczona strone pomyslalm o Tobie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/1415463042024759/photos/ms.c.eJxFy8ENACEMA8GOEI5J7PTf2J2EgO9oFzIVCjqJqh44kGiTdWHBlXPGBf2wut~_ivbzCG~;ABHtsUrw~-~-.bps.a.1783727201865006.1073743239.1415463042024759/1783727275198332/?type=3&theater
Aniu, dziekuje, ale na razie musze przystopowac w zapedach. Poza tym pies z Polski to wielkie koszty transportu i problemy logistyczne.
UsuńFajna ta sunia, ale na razie musze wziac na wstrzymanie.
mam w swoim otoczeniu taką rodzinę... wszystkie kobiety zostają matkami w wieku 15- 16 lat. I NAPRAWDĘ jest to RODZINNE! Zawsze mnie to szokowało!
OdpowiedzUsuńBuziaki wielkie :***********
Czyli jednak dziedziczne! :))
Usuń