... kiedy na dworze tak piekna pogoda? Na pewno nie taki wytrawny spacerowicz, jakim jest Kirunia. Podeszla do mnie, kiedy siedzialam w kuchni przy komputerze, tracila wilgotnym noskiem w noge i popatrzyla proszalnie w oczy. Mnie tam dwa razy nie trzeba powtarzac, bo tez kocham spacerowac, zwlaszcza w tak slodkim towarzystwie.
W ubiegla niedziele sloneczko przygrzewalo w dzien, choc rano auta byly pokryte warstewka szronu, w koncu to koniec wrzesnia. Sama przyjemnosc tak sie szwendac, kiedy pogoda dopisuje.
Coraz wiecej widac w naturze jesieni, choc jeszcze przewaza zielen. Czlowiek nie wie, gdzie patrzec, wszedzie tak pieknie. Czy spogladac pod nogi...
... gdzie sciela sie kolorowe lisciaste dywany, spadaja kolczaste kulki, uwalniajac blyszczace kasztany, gdzie drzemie na lisciu biedronka bez kropek, spowolniona nocnymi przymrozkami. Czy tez...
... raczej obserwowac gorne rejony, gdzie na tle bezchmurnego nieba zolknace liscie staja w zawody z promykami slonca, gdzie cienie ukladaja sie w ciekawe wzorki, a pnie strzelaja w niebo niczym wyrzucana z gejzeru woda. A moze jednak lepiej przygladac sie strojacej miny i pozujacej profesjonalnie Kiruni?
Czy to wazne, gdzie sie patrzy? Wazne isc przed siebie, tankowac slonce, oddychac pelna piersia i czerpac przyjemnosc z tak wspanialego dnia. Byle dalej, przez park...
... i pozniej daleka sciezka obok cmentarza, gdzie w dzien wcale nie jest straszno.
Bo przeciez nie wiadomo, jak dlugo taka pogoda sie utrzyma.
**********************************************************************************
Jesli chcecie zrobic mi prezent na zblizajacy sie jubileusz, wpiszcie sie na liste obserwatorow, niech mam te setke chociaz na urodziny bloga, co? Plissss...
Zapraszam taką pogodę do nas do trójmiasta. Bo u nas leje bez przerwy. Bardzo ładne fotki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A u nas dla odmiany betonowa pogoda od kilku juz dni. Ale cos za cos :( Juz ktorys dzien z rzedu musze rano skrobac szyby auta, bo w nocy sa przymrozki. U Was jest cieplej.
UsuńCiepelko posylam
Kirunia jest prześliczna! Podobnie jak moja Fancy! Ona mnie prosi o spacer... profesjonalnie! Podchodzi do mnie i podaje łapkę (w innych okolicznościach na polecenie: "podaj łapę", nie reaguje; taka mądra... po tatusiu!). Oczywiście przyłaczę się do jubileuszowych życzeń. Moje blogowanie, 17 października br., też bedzie miało swą ósmą rocznicę. Zapraszam Cię, Pantero, do mnie, gdzie obecnie rządzi mój gość (kontynuuję z onetu mój zwyczaj postów gościnnych) i "odkrycie" - Malina M*. Mam przeczucie, że się polubicie!
OdpowiedzUsuńcałuski
Kirunia to biedne stworzenie, jako szczenie byla bardzo bita, zostala odebrana wlascicielce. Traume ma do dzisiaj, ale jest najukochanszym psem na swiecie.
UsuńAndrzej, Ty nie mysl, Ty sie dolaczaj do obserwatorow, bo Cie tam nie ma, a statystyki musza zostac poprawione ;)
Do Maliny wpadne na pewno.
Buziole
:)) Kocham Kirunię, ale zdaje się już się powtarzam. :)
OdpowiedzUsuńNa liście jestem i kombinuję jakby się tu zapisać po raz drugi :))
Niby to nie ważne, ale miło jest mieć tych miłych i życzliwych ludzi jako gości na swoim blogu, cio? Miłego, lecę do swoich spraw. Mam dziś urwanie głowy:(
Bez oszukanstw! Zadnych dubli na liscie obserwatorow, prosze! :)))
UsuńKirunie kochaja wszyscy, a jeszcze bardziej ci, ktorzy poznali ja osobiscie, kazdy ma umyta przez nia twarz, tak sie sunia podlizuje :) To kiedy przyjedziesz poddac sie tym zabiegom? ;)
Buziaki
Cudne zdjęcia! Jak ja tęsknię za taką jesienią! U mnie w tym roku pogoda nie dopisuje.... szaro, buro i ponuro, i deszczowo... Ale cóż... nie można co roku mieć złotej, polskiej jesieni;))
OdpowiedzUsuńDobrze, ze chociaż u Ciebie jest pięknie!:))
Kurka rurka! Mało czasu zostało na Twój konkurs! Mam nadzieję, że zdążę!! :)))
Maskotko kochana, zbieraj sie w sobie bo zostaly tylko 3 dni do konca terminu nadsylania!
UsuńU nas tak przepieknie od ubieglego piatku, niebo bezchmurne, ale za to nocne przymrozki i poranne skrobanki samochodowe. W dzien mozna chodzic bez kurtki.
Pięknie u Ciebie, ale i u mnie jesień łaskawa jest :) Oby jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńJest zimno i wietrznie, ale przynajmniej slonce swieci jak nawiedzone. Jest pieknie!
UsuńFajne miejsca na spacery. Kirunia ma rację, po co w domu siedzieć, lepiej sobie pochodzić i poobserwować przyrodę :)
OdpowiedzUsuńTeż już na liście jestem, ale jeśli mozna jakoś drugi raz, to mogę się wpisać ;) Pewnie drugie konto musiałabym założyć.
My tu mamy do spacerowania fantastyczne tereny, mieszkam na perypetiach miasta, wiec kilka krokow i pola.
UsuńMoj apel byl do tych, ktorzy czytaja, a jeszcze sie na liscie nie zamiescili. :)))
No proszę jaki fajny spacerek. Kirunia jaka uśmiechnięta.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu obserwatorów, ale bardziej dobrych czytelników i komentatorów takie 2 w 1:)
Wiem, ze czyta mnie wiecej osob niz komentuje, do nich byla skierowana moja prosba. :)))
UsuńZnalazłam Twój blog dziś, spojrzałam na Kirunię i pomyślałam, ze to bardzo smutny pies. I czytam, ze była bita przez poprzednich właścicieli i to naprawdę widać w oczach tego uroczego psa. Tulę ją do serca i cieszę się, że teraz ma czułych ludzi wokół siebie. Jola i mój kot Rudi :)
OdpowiedzUsuńWitam Cie, Jolu.
UsuńKiruszka teraz nie jest smutnym psem, a poprzednia wlascicielka byla moja corka i ona wlasnie troche Kire wyleczyla z wczesniejszej traumy. Pierwsze proby rzucania jej patyka skutkowaly panicznym przywieraniem Kiry do ziemi, myslala zapewne, ze bedzie bita. Musiala przejsc przez pieklo, teraz jest naprawde znacznie lepiej, patyk nie powoduje u niej strachu, uwielbia zabawe w aportowanie. Cos jednak w niej zostalo, nie mozna przy niej glosu podniesc czy wykonac gwaltownego ruchu, boi sie nadal, choc minelo juz tyle lat, odkad jest u nas.
Kirunia to piękny i mądry piesek.
OdpowiedzUsuńU nas powoli zaczynają się przymrozki, ale jeszcze nie jest tak źle. Szkoda, że większość tej pięknej jesieni spędzam w domu przez remont i tę chorobę korzonków. Dobrze, że powoli mija.
Aha, niestety ja już jestem wśród obserwatorów, więc nic nie powiększyłam stanu :)
Taka pogoda w pelni mi odpowieda, nawet z tymi nocnymi przymrozkami, choc skrobanie zajmuje mi co rano troche czasu. Za to w dzien mozna sie bez mala opalac. Taka jesien moglabym nawet polubic :)))
UsuńPoszłabym sobie na spacerek, oj poszła. I Lesio by poszedł, a siedzę jak głupia w tej robocie, ech..
OdpowiedzUsuńKirunia śliczna:) A na liście to chyba jestem, wiec kicha. Serdeczności:)
Kaprysiu, ja w tygodniu tez musze napychac kieszenie kapitalistom, za to w sobote i w niedziele Kirunia ma mnie dla siebie. Jestes na liscie, wiec... kicha :)))
UsuńUsciski
U mnie też można wytrzymać. Rano bardzo zimno ale póżniej wychodzi słońce i robi się bardzo przyjemnie. Wychodzimy wtedy z Maćkiem i podziwiamy kolory jesieni :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tych kolorow tak duzo nie ma, przewaza zielen, jak widac na zdjeciach. Pierwsze czubki klonow zabarwiaja sie na czerwono-zolto, pojedyncze drzewa zaczynaja gubic liscie. Ale juz niedlugo i zacznie sie kolorowy zawrot glowy :)))
UsuńLiczę, że sprzyjająca wietrzeniu pogoda utrzyma się jak najdłużej czego i Tobie, i sobie , i wszystkim łazikom życzę :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam taka nadzieje. Jutro u nas swieto, wiec moze skoczymy na grzyby, powinny jeszcze byc.
UsuńDziekuje. Ale przepiekna jest tylko natura, ja lapie ja w obiektyw ;)
OdpowiedzUsuń...u mnie również dzisiaj pikna pogoda, choć rześka, i nabiegałem się dzisiaj za trzech lekarz, bank i obuwniczy ale same plusy...
OdpowiedzUsuńTo swietnie! Nie tylko pogoda dopisuje, szczescie takze :)))
UsuńKapitalną mordziachę ma Kirunia:):) Zdjęcie pnia drzewa świetne. U nas zimno, ale słonecznie i tak ma być do połowy października.
OdpowiedzUsuńMa sunia pyszczysko calusne, lubi calowac i byc calowana, uwielbia pieszczoty.
UsuńPantero, melduję się. Przepraszam, że za rzadko zostawiam komentarze. Dopisałam Twój blog do obserwowanych, więc Twój licznik pokazuje już 94 obserwatorów :-) Jak to się stało, że do tej pory tego nie zrobiłam??? Katastrofa, Pantero, katastrofa... Wybacz mi wszystkie zaniedbania :-) A Kirunia przepiękna jak zawsze :-) Pozdrawiamy z Tymkiem :-)
OdpowiedzUsuńJa mam wiele zrozumienia dla osob z deficytem czasu, nie martw sie wiec i nie miej wyrzutow sumienia.
UsuńMoze jednak dostane swoja setke w prezencie na urodziny bloga? ;)
Buziaki