piątek, 29 września 2017

Prasóweczka.

 A kuku! Klikniete juz? =>

Staram sie nie ogladac wiadomosci w telewizji, gazet nie czytam, ale w internetach siedze czesto i nie do unikniecia jest, zeby nie wpadaly mi w oko co i rusz jakies hiobowe wiesci.
Internet roi sie od ostrzezen o oszustwach i czlowiek ma wrazenie, ze wszystko to, co wyglada wiarygodnie, jest proba naciagniecia, odarcia nas z resztek chudoby. Uwazaj na fb, bo hakuja konta, nie akceptuj ponownego zaproszenia do znajomych kogos, kogo juz w tych znajomych miales, bo to z pewnoscia zdublowane przez hakerow profile, a to prosta droga do wyczyszczenia konta, tyle ze bankowego.
Dostajesz wiarygodnie wygladajacego maila, wszystko sie jakby zgadza, jest tez link, w ktory trzeba kliknac, a ty zastanawiasz sie, czy to aby nie pulapka i otwarcie drzwi na osciez trojanom, kretom i wirusom. A potem bujaj sie i odkazaj sprzet u fachowca, bo sama nie dajesz rady tym blokadom czy zadaniom (rzondaniom) czegos tam wzamian. Doszlo do tego, ze nie otwieram nawet rachunku za telefon, bo nie mam pewnosci, czy nadawca jest Telekom, czy jaki zloczynca.
To, co wzbudzalo z poczatku nasz zachwyt i pozwalalo wygodniej zyc, teraz stanowi potencjalna pulapke. Totez do dnia dzisiejszego nie dalam sie przekonac do online bankingu i z kazdym belegównem wypelnionym recznie, zasuwam per pedes do banku, nie place rowniez zadnymi kartami plastikowymi, ino klasycznie, gotowka, ktora biore w kasie przy okienku, a nie z automatow. Nie wiem, jak dawalabym sobie rade mieszkajac na jakiejs wiosce bez banku, pewnie okolicznosci by mnie zmusily do posilkowania sie internetami i ryzykowania zbiednieniem.
Ale to maly pikus w obliczu innych groznych wiadomosci, ktore serwuje mi internet. Jak nie odbieraja pod plaszczykiem dezubekizacji emerytur ludziom starym i chorym, zeby przekazac te cudem zdobyte srodki zlodziejowi z Torunia (ostatnio 20 duzych baniek), to likwiduja geriatrie i hospicja, bo staruchy maja szybciej zdychac, a nie ciagnac bez konca emerytury, ktore rzadowi sa potrzebne do zasilania nienazartej hydry koscielnej. Powoli zreszta te szmaty z sejmu pokazuja swoje prawdziwe oblicza, przestali bawic sie w dyplomacje i wala prosto z mostu, co mysla o gorszym sorcie, czyli wszystkich tych, ktorzy sie z nimi nie zgadzaja. Przejeli praktycznie wszystko, co bylo do przejecia i co umozliwi im rzadzenie dozywotnie, pozostajac przy tym bezkarnymi.
Co jeszcze? Erdogan grozi wkroczeniem wojsk tureckich do Iraku, w Kabulu mial miejsce atak rakietowy, Korea prezy muskuly, a Kim i Trump przezywaja sie jak dzieci w piaskownicy. Japonia cwiczy obrone przeciwlotnicza, bo co chwile jakies rakiety lataja jej nad terytorium. ISIS nie ustaje, Rosja chce napasc Polske, a Niemcy marza o ziemiach odzyskanych i nie chca placic reparacji, a tu kosciol wola o haracze i nie ma z czego placic. A powinni zajac sie wlasnym podworkiem, bo koalicja sie chwieje... Zielony koalicjant in spe ani mysli zgodzic sie na gorna granice liczby przyjmowanych imigrantow, na co CSU (takie CDU z Bawarii) grozi odlaczeniem sie od unii partyjnej. W AfD zaczelo sie szarpanie za warkoczyki liderow, dotychczasowa twarz partii, Frauke Petry, zamiaruje wystapic z partii i zalozyc nowa, bo cos tam (nie chce zdradzac szczegolow). SPD twardo stoi na stanowisku pozostac w opozycji i nie ulatwiac Merkel roboty z tworzeniem nowego rzadu. Czyli wszystko normalnie, jak wszedzie, gdzie zaczyna sie walka o koryto i wplywy.
Dobrze, ze od czasu do czasu mozna sie usmiechnac na widok kotka czy pieska, bo poza tym wszystko na poziomie ponizej dna i kilometra szlamu pod nim.
A na domiar wszystkiego zeszedl byl z tego padolu niejaki Hefner*). Pozostaje nieutulona w bulu.

*)Hugh Hefner jakby kto nie wiedzial.





60 komentarzy:

  1. Od fb trzymam sie z daleka, bo nie mam ani czasu, ani cierpliwosci na taka ilosc bzdetów, wiec czesc tych hiobowych wiesci mnie omija. Banków online tez nie uprawiam -
    za duzo juz przekretów tutaj bylo. Karte kredytowa skrzetnie odsylam do banku, a jak ktos mi sklonuje debetowa, to i tak sie specjalnie nie pozywi, bo zazwyczaj zostaje mi wiecej miesiaca, niz pensji. W polityce juz raczej nic mnie nie zdziwi, po tym, na co sie tutaj napatrzylam, a poczynania pisojdów moge traktowac jako przypadek z dziedziny psychiatrii, bo juz nie musze sie martwiec, ze ktos z rodziny oberwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz zdrowe podejscie, ja zdazylam wpasc w pulapke fejsa i teraz mam prasoweczki co rano. ;)

      Usuń
  2. W sumie jest mi to obojętne, że zszedł był Hefner. Najgorsza ta okupacja watykańska, pod którą tkwimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani nawet malego bulu, ani odrobiny rozpatrzy?

      Usuń
    2. Nic. Totalna obojętność.

      Usuń
    3. E tam. Przecież to nie ja go uśmierciłam.

      Usuń
    4. Przeciez nie bylo morderczyni, tylko okrutnica.

      Usuń
    5. Nie ma niczego okrutnego w tym, że latają nam kolo gwizdka ludzie, których nie znamy i którzy nie wywierają żadnego wpływu na nasze życie.

      Usuń
    6. No wez, Frau Be! Ostatni Mohi... eee... to jest ostatni prawdziwy plejboj odszedl w zaswiaty, a Tobie lata. Nic empatii... ehhh...

      Usuń
  3. Duza dawke grozy przedstawilas i wszystko to prawda, ale tak zebrane do kupy powala, dlatego wylonilam tylko te ziemie zachodnie, wcale sie nie dziwie ze Niemcy moga tesknic do nich, piekne to ziemie byly, pisze w czasie przeszlym, bo Polacy zniszczyli, rozkradli.
    Dobrze ze na koniec dolozylas playboya, troche weselej sie zrobilo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz co? Ja tu w najczarniejszej zalobie i bulu, a Ty, ze weselej sie zrobilo. :)))
      A Niemcy tak samo tesknia do ziem zachodnich, jak Putin chce najechac Polske, wszystko to pisowska propaganda i podsycanie zlych nastrojow w kraju. Bo Polska nie wychodzi z martyrologicznej roli, zyje tym.

      Usuń
  4. Tez czasem tez prasuje, prasuje i czuje sie ciagle bardziej wymieta; wtedy wypieram, piore te wszystkie kudlate mysli, ostrze pazury, przecieram oczy rumiankiem i 'ajpona' uzywam do robienia zdjec ale nie do ksiazki twarzy (nie do twarzy mi z play payem czy tez boyem). Cos dzisiaj widze tylko mgle, jesienna mgle tez od kilku dni i londynska rosa nawilza mi gebe na spacerze. Milego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zamglony komentarz, ale co sie dziwic, skoro londynska Was otulila, a oni majo mgle bardzo dobrej jakosci, ciezko schodzi. :)))

      Usuń
    2. Mam mgielnego kaca jak Ty po prasowce. Stan po przebudzeniu tu nazywaja 'peperainen' czyli jeszcze nie obudzony ale juz nie spi. A mgla daje w kosc. Wcale nie ustepuje choc juz poludnie.

      Usuń
    3. Stary dobry tradycyjny wyrob angielski. :))

      Usuń
  5. W zasadzie nie czytam i nie oglądam, ale nie ma siły, coś tam w ucho czy oko zawsze wpadnie i wnerw, żeby nie powiedzieć gorzej, gotowy. Hefner ciekawy facet. Playboya czytywałam swego czasu głównie dla opowiadań sf, które w nim zamieszczano, ale przyznać muszę, że to było pismo na poziomie. Nie wiem, jak teraz, bo dawno nie widziałam. A Marigold ma rację, zrobiło się weselej, nie ze względu na śmierć Hefnera, ale na wspomnienie o nim i jego dokonaniach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak sie szykowalam zostac kroliczkiem. I patrz, zycie mi zeszlo i jakos nie dotarlam do jego rezydencji. Kto wie, moze bym sie zostala Hefnerowom? :)))

      Usuń
  6. O Hefnerze wiadomości przeczytałam wnikliwie, wesoły był z niego dziadunio i wielu ludziom (a nawet pokoleniom!) życie umilił :), resztę przelatuję z prędkością światła, tak aby się tylko zorientować jaki mamy dzisiaj ustrój. Natomiast nie wyobrażam sobie życia bez bankowości internetowej, bo mam firmę i wolę pracować niż ganiać trzy razy dziennie do banku a tam stać godzinami w kolejkach, bo akurat emeryci regulują rachunki z całego miesiąca. Za mojego teścia emeryta ja robię przelewy online w trymiga i jak sama zostanę emerytką to pewnie też przy tym pozostanę. Ale nie korzystam z niszowych banków i używam miliona zabezpieczeń, tokenów itd. Oczywiście mam świadomość, że wróg czai się wszędzie i stuprocentowych zabezpieczeń nie ma. W czasach kiedy chodziłam do banku kasjerka chciała mnie orżnąć na sporą sumkę, więc tam też trzeba być czujnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja sie nie znam na zabezpieczeniach, ledwie ogarniam te internety i boje sie wszystkiego, wiec poki moge, to sobie spaceruje do banku. Co bede ryzykowac i nerwy se psuc.

      Usuń
  7. Oj, ty to masz czarny charakter! Od rana mnie chcesz zdolowac! Ale ja sie nie dam, die szyc kolorowy obrus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko zebralam do kupy, bo i mnie zdolowywuja tymi newsami. Jak zyc, panie premierze?

      Usuń
  8. no, umarł umarł
    robią teraz z niego bohatera, jak to pragnął, zeby ludzie na ziemi byli szczęśliwi, dlatego te orgietki organizował
    normalnie serce pęka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi juz peklo na cztery i dalej sie rozsypuje. Jak ja bede dalej zyla bez Hefnera?

      Usuń
    2. a już zabukowałam bilet, żeby na party jakieś w przebraniu króliczka wpaść, a teraz co?
      żal i smutek bezdennyyy

      Usuń
    3. Na pewno TAM bysmy sie spotkaly, ja juz zakupilam uszka i ogonek. Daremnie!!! Buuu....

      Usuń
    4. jak żyć króliczkowa panterko, jak żyć???!

      Usuń
    5. Jakos... ale co to za zycie bez niego?

      Usuń
  9. Żeby zachować dobre samopoczucie staram się omijać te wieści, bo widzę dokładnie to, co Ty. Wymyśliłam sobie różne zabezpieczenia przy korzystaniu z sieci i płaceniu plastikiem i jakoś tak już od ponad 20 lat nic się nie stało. Nie klikam w dziwne linki, mam chyba na szczęście za mało, żeby się mną zainteresowała jakaś spektakularna mafija :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ostatnio zhakowali liste klientow jakiegos banku i sprzedaja dane dalej. Czasem takie dane drozsze pieniedzy.

      Usuń
    2. każdego mogą dopaść
      mojemu ostrożnemu bardzo mężowi w bardzo dobrym hotelu skopiowali karte kredytową
      pieniądze odzyskał, ale ile bylo z tym kłopotu...

      Usuń
  10. Bankowosc robie internetowo od lat i jakos nie mam problemu. Raz sie zdarzylo, ze ktos moja karta sobie zaplacil przejazd Uberem i zaplacil rachunek elektryczny. Dowiedzialam sie o tym z banku zanim sama zdazylam "wykryc" ten incydent. W ciagu 3 dni mialam juz nowa karte i zwrocone pieniadze.
    FB mam w sumie tylko dla polityki (tutejszej polityki) i bardzo mnie to cieszy. Owszem mam kilka osob znajomych z Polski ale nie wiem na ile one maja pocieche z tego facebookowego kontaktu ze mna skoro ja tam nic nie pisze z wyjatkiem polityki i w dodatku po angielsku. Chcialy miec mnie w kontaktach no to maja, mnie to nie przeszkadza.
    Natomiast wkurwiaja mnie mocno takie kontakty "dzien przytulania, wyslij komus przytulanke" Do kurwy nedzy, czy dorosli ludzie nie maja innych zajec niz lancuszki dla pieciolatkow???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, te wszystkie lancuszki albo inne wklejanie owockow, rzekomo dla walki z rakiem piersi. Jedna z druga posyla dalej i nawet nie zastanowi sie, zeby pojsc na mammografie.

      Usuń
    2. Ale co chceta od Owocków sie zapytuję?:-))))

      Usuń
  11. Aaa i nawet nie wiedzialam ze Hefner umarl:))) i musialam solidnie pomyslec co to takiego ten Hefner:))) bo klikac w Twoj link mi sie nie chcialo:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dosc, ze szantazystka, to jeszcze okaz leniwca. :)))

      Usuń
    2. Jak bym sie nie domyslila to jednak musialabym kliknac:))) ze zwyklej ciekawosci:P

      Usuń
    3. :DDD
      Star jak juz coś rzuci :DDD

      Usuń
    4. Nooo, jak Star rzuci, to klekajta narody. :)))

      Usuń
  12. Alez pesymistycznie dzisiaj. A to ze lykend sie zaczyna to co niby, pierog? Ja Mariolka sobie czas na lunczyku umililam, bo tydzien caly mialam w pracy spierniczony przez zapiernicz to chociaz to.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anuśka, jam taka, jak Ty - nie znam? nie otwieram. Do banku też latam piechotą, ale bank swój mam 50 m od domu. Plastikiem wybieram pieniądze z bankomatu, raz w miesiącu, wszystkie. Wystarczają akurat na rachunki. Płacę tylko gotówką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezowa, Ty uwazaj z tymi bankomatami, bo bandziory jakies nakladki instaluja i kamerki, a potem czyszcza konta.

      Usuń
    2. Anusia, idę z tym plastikiem 1 raz w miesiącu i biere wszystko. Tam nic nie zostaje, 20-30 zł, oszczędności brak. Zasłaniam ręką jakby co nr PIN-u.

      Usuń
    3. A jak placisz za prundy, mieszkania i takie tam?

      Usuń
    4. GOTÓWECZKĄ. Nic przelewem nie idzie, w sklepie też gotóweczka.
      No konto przelewają mi pobory i w ten sam dzień wybieram. Nie ma co ukraść.

      Usuń
    5. No to ja na szczescie nie musze martwic sie i pamietac o oplatach, wszyscy biora sobie sami, czynsz, prundy, telefony, psi podatek itp. Nawet jak cos place na raty, robie jedno zlecenie i bank juz to za mnie dalej zalatwia. Przy mojej dziurawej pamieci pewnie o polowie bym zapomniala i terminow nie dotrzymywala.

      Usuń
  14. Nie mam twarzoksiążki i bardzo mi z tym dobrze Panterko,tez mni rozbawilas koncówką posta:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz... ja w ciezkiej zalobie, a Tys rozbawiona.

      Usuń
    2. Acha, jak nie masz twarzoksiazki, to znaczy, ze nie istniejesz. Ja tez dlugo nie istnialam, ale dzieci mnie namowily i teraz mam znacznie mniej czasu na zycie w realu, bo mi ta zaraza czas kradnie.

      Usuń
    3. Jak świat światem nie mogiem sobie wyobrazić Pantery w przebraniu Króliczka ,a ponoc uszy zakupione i ogonek?:D

      Taaaa wiem ze nie istnieje,przecie najprawdopodobniej nie ma glodnych owoców:-)

      Usuń
    4. Ale ze co? Za stara niby jestem? Za gruba? Zbyt slowianska?
      Nie no, sa jakies takie owoce, co zra muchi, wiec musza byc glodne, co nie?

      Usuń
  15. Ograniczam się do niezbędnego minimum, na FB mam ustawione właściwie tylko to, co naprawdę mnie interesuje, czyli sporo muzyki, trochę wiadomości, parę stronek ze złośliwostkami pod adresem jednej z partii i tyle właściwie. Nie oglądam prawie wcale dzienników, co najwyżej czytam gazetę, a i to często okraszam niezbyt ładnymi słowami. :)

    W Tokio nie wytrzymałbym więcej jak tydzień, na Santorini to już inna sprawa. Nawet i pół roku bym przesiedział.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym tam godziny nie wytrzymala, wole ogladac takie miasta z fotela w telewizorze. Tlumy mnie przerazaja, a Tokio sklada sie wlasnie z nieprzebranych tlumow na metr kwadratowy. :))

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.