Zwierzaki Przemka same sie nie wyzywia, kliknij =>
Kiedy w ostatnia sobote bylismy z Toya w psiej szkole, pojawil sie w niej nowy pies, ktory wcale nie wygladal jak pies. Byl wypisz-wymaluj jak najprawdziwszy wilk, znacznie wiekszy od owczarka niemieckiego, nawet jego sposob chodzenia nie byl psi, "sprezynowal" jak prawdziwy wilk. Podczas naszego kwadransa na wybieganie przed wlasciwymi cwiczeniami, stal z opiekunka poza wybiegiem, ale w cwiczeniach brali udzial obydwoje. Z poczatku pomyslalam tylko, ze to jedynie taka mieszanka psa, ktora upodobnila go do jego wilczych przodkow, zdarza sie przeciez, dopiero pozniej w rozmowie z Christianem dowiedzialam sie, ze mamy do czynienia z hybryda czyli mieszanka miedzygatunkowa psa z najprawdziwszym wilkiem. Z tego wszystkiego nawet go nie sfotografowalam. Moze bede miala jeszcze okazje na nastepnych zajeciach, ale to nic pewnego, bo czesto zdarzaja sie wlasciciele chetnie uczestniczacy w pierwszej, darmowej godzinie, a pozniej znikajacy, kiedy za zajecia trzeba placic. Zobaczymy. W kazdym razie wygladal podobnie do tego:
Zdjecie z internetu |
Czesto dochodzilo do tragedii, przez niewiedze i nieznajomosc wilczej natury. Wilk na przyklad nie znosi dotyku, glaskania, przytulania i wszystkich tych pieszczot, za ktore pies dalby sie posiekac na kawalki. O tym powinno sie wiedziec, zanim, podazajac za moda i snobizmem, sprawi sie sobie pol-wilczego szczeniaka. Nigdy bowiem nie wiadomo, co z tego wyrosnie, nawet jesli pracuje sie z nim praktycznie od urodzenia. Przypadkow pogryzien badz zagryzien ludzi lub innych psow przez hybrydy bylo bardzo duzo. Hybryda to rosyjska ruletka.
Jak zwykle wine za cale to zlo ponosi czlowiek nie zdajacy sobie sprawy, ze starannej wielosetwiekowej selekcji nie da sie przeskoczyc w jednym pokoleniu. Dzika natura wilka nie bedzie dobrze czuc sie w zamknieciu, w miescie, w halasie, w obecnosci wielu innych zwierzat, krzyczacych dzieci. Ciagly stres moze predzej czy pozniej doprowadzic do tragedii, skoro nawet naturalna reakcja, jaka jest ucieczka, tez jest uniemozliwiona przez smycz lub zamkniecie.
Wyselekcjonowano wprawdzie rasy pochadzace z mieszanek psio-wilczych, jak wilczak czechoslowacki czy saarlooswolfhund, ale nawet te wyselekcjonowane i uznane rasy nie sa wolne od cech typowych dla wilka, nadmiernej plochliwosci, agresji, malej odpornosci na stres, nielatwe poddawanie sie tresurze.
Jako ciekawostke podam, ze w te sobote wszystkie psy zachowywaly sie bardzo nerwowo, jak nigdy przedtem. Dochodzilo czesciej niz zwykle do starc, jezenia sie, straszenia, warczenia, oszczekiwania, nieposluszenstwa, braku reakcji na komendy. Po raz pierwszy tez widzialam, jak jeden z psow atakowal Christiana, gryzl go i trener musial sie bronic uzywajac sily. Bylam w szoku, bo zasada w tej szkole jest nagradzanie, cierpliwosc, chwalenie - nigdy karcenie, szarpanie czy krzyki. Czyzby obecnosc hybrydy mogla miec wplyw na zachowanie innych psow?
Psy zwęszyły, że to nie jest odpowiednie towarzystwo.
OdpowiedzUsuńAnusia, wracając do wczorajszego posta to pojedynczego tulipanka nie znalazłam, ale udało mi się ściągnąć parę kwiatuszków, o które mi chodziło. Serdecznie Ci dziękuję, że znowu poświęciłaś dla mnie wpis. To, co chciałam osiągnęłam, chociaż bez kłopotów się nie obeszło. DZIĘKUJĘ.
Anula, wystarczylo wpisac do wyszukiwarki "bialy tulipan" - zdjec byly miliony do wyboru. Ale z czasem nauczysz sie i bedziesz smigac jak perszing. ;)
UsuńBardzo ciekawe jest to o czym piszesz, poza tym takie hybrydy mogą być chyba bardziej podatne na choroby, które nie imają się przedstawicieli gatunków przed ,,zmieszaniem".
OdpowiedzUsuńCoś musiało być na rzeczy skoro właściwie wszystkie psy dziwnie się zachowywały. Może to faktycznie obecność tego zmieszanego wilka.
Pozdrawiam!
Moga byc bardziej podatne lub wprost przeciwnie, bardziej odporne od rodzicow, to zawsze jest wielka niewiadoma, co z takiej mieszanki wyjdzie.
UsuńDopero w domu wpadlam, ze to mogla byc hybryda, ze wiekszosc psow zachowywala sie dziwnie. Ale nie musiala, bo to tylko taka moja teoria. :)
Mogla i prawdopodobnie miala. Nie wiem, jak to wyglada w Polsce, ale na pólwyspie iberyjskim (i w czesci Francji) powazna czesc wilczych watach nie jest "czysta" genetycznie, czemu, przynajmniej tutaj, nie ma sie co dziwic, z uwagi na ilosc zdziczalych psów. Tworza wlasne watachy, które z czasem staja sie nawet grozne i stad juz tylko krok do mieszanek.
OdpowiedzUsuńSama tez, o maly wlos, nie zostalam wlascicielka mieszanki, tylko w zupelnie innym stylu. Dziecko, bedac w Stanach, zakochalo sie w Savannah. Na szczescie, udalo mi sie go przekonac, aby zostawil "kotka" u jego tamtejszej dziewczyny, gdzie ma doskonale warunki. Ufff ...
Takie koty to majatek, zarobiona bys byla. :)))
UsuńWszedzie chyba wilki nie sa do konca czyste, za bardzo nachodza na siebie ich terytoria z ludzkimi, a co za tym idzie, psimi.
Do mnie do sklepu przychodzi pani z takim pieskiem.Jest piękna.Zawsze wzbudza uwagę i zachwyt klientów.Niestety nie znosi głaskania ,miziania i przytulania.Nie toleruje obcych w domu.Ja ją głaskałam parę razy,dałam jej smakołyk więc pewnie dlatego.Innych psów też nie toleruje.Zasaje puszczona zawsze po zmroku kiedy nie ma innych psów.Ale bardzo lubiła koty.Pani miała trzy koty i żyła z nimi w komitywie.
OdpowiedzUsuńCzyli potwierdza sie teoria, ze te mieszanki nie znosza dotyku, to im pozostalo z wilka. Kazde zwierze wychowywane od malego z jakims innym gatunkiem, bedzie uwazalo ten gatunek za "swoj". Bo wszystkie dzieci, zwierzece tez, nie operuja stereotypami. :)
UsuńNo tak. U nas po mieście spacerują żbiki i lisy, więc o krzyżówki - głównie kocie - nietrudno. Mój brat np. ma ktotożbika, a raczej kotożbiczycę, co się okazało dopiero wtedy, gdy urosła. Znajoma w tydzień po stracie kota przygarnęła z ulicy kociątko, spała z nim, karmiła i dziwiła się, że tyle żre i wali wielkie kupy. A gdy poszła zaszczepić, weterynarz zakrzyknął radośnie: "O, żbika pani hoduje?".
OdpowiedzUsuńAle numer! Ciesz sie, ze to tylko zbiki, a nie tygrysy. :))
UsuńDlaczego? Osobiście wolałabym tygrysa.
UsuńFajna bylaby jazda. Albo domowe kociaki rzucalyby sie na ludzi, a tygrysy lasily i ocieraly o nogi, albo calkiem na odwrot.
UsuńHmmm, nie wiem dokładnie, jak to jest z wilczymi mieszańcami. Coś mi się tam kiedyś obiło o uszy, ale trudno mi się wypowiadać na ten temat. Pamiętam tylko tyle, że podobno psy nie lubią wilków. Jednak być może niedługo będę bardziej kumata, bo właśnie wypożyczyłam książkę Wajraka o wilkach; niestety, ledwo ją zaczęłam, dopiero przeczytałam wstęp:D
OdpowiedzUsuńPsy nie lubia wilkow, a wilki psow, ale w pewnych okresach zycia tych zwierzat nic nie rzadzi, za wyjatkiem instynktu rozrodczego i milosc zwycieza wszystkie antagonizmy i strachy.
UsuńTak, hybrydy wzbudzają niepokój w psach domowych.Nigdy takiego nie widziałam!
OdpowiedzUsuńMowie Ci, robi mocne wrazenie, calkiem jak oryginalny wilk.
UsuńNiektórzy właściciele psów są totalnie nierozsądni. Np kupują agresywne rasy do domu pełnego dzieci i do tego nie umieją sobie ich wychować. Tych psow. I nieszczęście gotowe
OdpowiedzUsuńNa ogol wszystkie przypadki pogryzien sa spowodowane glupota czlowieka. A do niektorych ras trzeba miec specjalne predyspozycje. Ja mam sporo doswiadczenia, ale na pewne rasy nigdy bym sie nie zdecydowala.
UsuńA ja juz myslalam, ze o paznokciach bedzie, ha ha ha!
OdpowiedzUsuńNo wez! Ja sie takimi glupotami nie interesuje, to podobno bardzo niszczy pazury.
UsuńTo taka loteria w dużej mierze, nie znamy do końca zasad działania genów, więc faktycznie po zmieszaniu nie wiadomo co się tak naprawdę dostanie jako hybrydę.
OdpowiedzUsuńMoże poza pojawieniem się takiego zwierzaka w szkole dla psów wpływ miała pogoda, jakieś może inne sprawy, trudno stwierdzić.
Pozdrawiam!
Cos bylo w kazdym razie nie tak z psami. Ciekawa jestem, czy nadal bedzie ten mieszaniec wilka przychodzil. Szczerze mowiac, wolalabym nie.
UsuńNawet na pewno obecność hybrydowego psa zle wpłynęła na psy. I coś mi się widzi, że jeśli on nadal będzie na te lekcje chodził, to dość długo mogą być kłopoty.
OdpowiedzUsuńTez sie tego obawiam, ale z drugiej strony nie mozna wymagac, zeby mial zajecia indywidualne, bo cala ta nauka polega w duzym stopniu na socjalizowaniu, wspolnych zabawach i kontaktach. Jesli bedzie izolowany, to stanie sie jeszcze gorszy i niebezpieczny. Bledne kolo.
UsuńTakie poszukiwania nowych ras poprzez eksperymentalne mieszanki niepokoja.
OdpowiedzUsuńWiesz, Mari, ja mam wrazenie, ze (pseudo)naukowcy juz zdazyli stworzyc hybryde czlowieka. Moze z malpami naczelnymi, moze z jeszcze innym gatunkiem? Taka "zabawa" w boga moze miec przykre nastepstwa.
UsuńPrzeczytalam jeszcze wczoraj ale zem gupia w temacie to nie zostawilam komentarza, dzis przyszlam, przeczytalam komentarze i teraz wiem na pewno zem gupia w temacie:)))
OdpowiedzUsuńNo wez, Star! :)))
UsuńJakos nie bardzo wierze, ze nic Ci sie o uszy nie obilo ;). W niektórych stanach to powazny problem z takimi mieszankami (nie tylko wilczymi), stad specjalne osrodki dla takich zwierzat.
UsuńJak ktos nie ma zywego inwentarza w domu, to akurat nie musi interesowac sie tymi zagadnieniami.
UsuńA "końsko-ośle" hybrydy ponoć się sprawdzają. Wiem, że zdania nie powinno się zaczynać od a, ale co mi tam. W tematyce psiej mało kumata jestem.
OdpowiedzUsuńA ja tam czesto zaczynam od A i dobrze mi z tym. Muly sprawdzily sie, sa przydatne do pewnych prac i lepsze w tym od kazdego z rodzicow. Tyle, ze muly sa bezplodne.
UsuńCiekawa historia z tą hybrydą. Okaże się, jak historia się rozwinie, czy ciąg dalszy nastąpi.
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie spotkałam takiej hybrydy i na pewno nie chciałabym mieć w domu takiego stwora.
Lidka, ale on jest naprawde piekny! Ale ja tez wolalabym go w domu nie miec, koty by mi zezarl :)))
UsuńNie wątpię, bo choćby ten na zdjęciu jest piękny :) Ale skoro z psami się nie zgadza, to z kotami tym bardziej ...
UsuńNo wlasnie! I nie byloby Bulki, ani Miecki. ;)
UsuńNa Twoim miejscu też bym nie chciał mieć do czynienia z takim psem zmieszanym z wilkiem. Jeśli jeszcze wyglądał tak jak ten na zdjęciu to już w ogóle bym się obawiał. @_@
OdpowiedzUsuńWygladal podobnie i byl naprawde piekny. Jak np. tygrys, takim dzikim majestatycznym pieknem.
UsuńA dziś w pracy była pani z nową rasą psa.Sliczny maluch.Pierwsze raz szłyszałam ,że jest rasa [zapomniałam nazwy,bo z dzisiaj]połaczenie dwóch ras maltańczyka z pudlem miniaturowym.No prawie hybryda.
OdpowiedzUsuńNo jaka to hybryda, pies z psem? :))) To skundlenie.
UsuńNo to na pewno, dzika przyroda (albo nawet jakieś jej mieszanki z mniej dziką przyrodą) zwykle są zjawiskowe. Ogólnie podobają mi się bardzo wilki, rysie, łosie itp. Wolę jednak trzymać się z dala od nich i od ich połączeń z innymi gatunkami (hybrydami). :) Wystarczy mi podziwianie na filmie czy na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńOtoz to! Najlepiej byloby zyc na wlasnych terytoriach. Tyle tylko, ze ekspansja czlowieka odbiera zwierzetom ich przestrzen do zycia.
UsuńA człowiek potem dziwi się czemu niedźwiedź, szop, łoś podchodzą i wchodzą do miast. Niefajne jest to jak wiele osób postrzega świat, że takie zachowanie to w pełni wina zwierząt. Jak nie mają już lasu to co mają zrobić? To tak jakby miasto zalesić, ludzie też byliby zdezorientowani.
OdpowiedzUsuńTy sie zastanow, co szop w ogole robi w Europie? To nie jest zwierze tutejsze, zostalo przywiezione z Ameryki i przez ostatnie 30 lat tak sie rozmnozylo, ze stalo sie szkodnikiem.
UsuńPrzypomniałam sobie nazwę nowej rasy maltiko.No tak to nie hybryda.
OdpowiedzUsuńLudzie moim zdaniem za duzo juz kombinuja, uznane rasy "przerasowuja" czyniac zwierzakom krzywde i wciaz kombinuja z mieszankami, tworzac kundelki o nowej nazwie.
UsuńMoze to faktycznie wilczur, ale moze tez byc 'tamaskan', to nowa rasa z Finlandi. Sama jestem ciekawa co to zacz za zwierz.
OdpowiedzUsuńChristian mowil, ze to mieszanka z wilkiem, a na oko bylo w jego wygladzie znacznie wiecej wilka niz psa.
UsuńMyślę, że takie krzyżówki inaczej pachną i się zachowują, dlatego reszta psów reagowała nietypowo, obawiając się intruza. Nigdy bym pewnie specjalnie nie szukała hybrydy, ale gdyby mi się trafił taki żbik, o jakim napisała Frau Be, to pewnie chętnie bym takiego trzymała. Pytanie tylko, jak on by się czuł w domu i czy w końcu nie wybrałby wolności.
OdpowiedzUsuńBylo wiele przypadkow trzymania dzikich zwierzat w domach, od malenkosci. I potem okazywalo sie, ze po urosnieciu zwierze zjadalo wlasciciela. Takie eksperymenty najczesciej tak wlasnie sie koncza.
Usuń