Niels Högel Zrodlo |
Chodzi o pielegniarza Nielsa Högela, rocznik 1976. Skonczyl szkole pielegniarska w roku 1997, w Wilhelmshaven i zaczal pracowac w tamtejszym szpitalu, a w 1999 roku przeniosl sie do kliniki w Oldenburgu. W tamtym czasie nikt niczego podejrzanego nie zauwazyl. Dopiero w roku 2001 wzmogly sie podejrzane akcje reanimacyjne na oddziale, gdzie byl zatrudniony, glownie wtedy, kiedy on mial dyzur. W koncu, w 2002 roku zostal zmuszony do odejscia, bo przelozonym nie podobalo sie, ze na jego dyzurach tyle zlego sie dzieje. Dostal jednak dobre swiadectwo pracy, a w Niemczech jest to bardzo wazny dokument dla kolejnych pracodawcow. Czesto dochodzi do cichych umow miedzy pracodawca a pracownikiem, ktorego ten pierwszy chce sie pozbyc: wymowisz sam prace, dostaniesz dobre swiadectwo. Wprawdzie mozna dac komus wypowiedzenie, ale skutkuje to najczesciej dlugotrwalymi procesami przed sadem pracy, ktory w wiekszosci przyznaje racje pracownikowi i czesto pracodawca musi go przyjac z powrotem. Dla obu stron jest wiec lepiej i krocej zrobic cicha ugode. W tym jednak przypadku ta ugoda kosztowala zycie kolejnych ofiar.
W 2002 Högel podjal prace w klinice w Delmenhorst, ale i tu dosc szybko zaczely dziac sie dziwne rzeczy z pacjentami, jakos czesciej miewali zaburzenia rytmu serca albo gwaltowne spadki cisnienia krwi. W czerwcu 2005 roku zostal przylapany na goracym uczynku, kiedy manipulowal przy urzadzeniach i podawal pacjentowi nie przepisane przez lekarza medykamenty. Policja zajela sie tym przypadkiem, ale w tym samym czasie ruszyla lawina oskarzen i podejrzen, nagle wszyscy wspolpracownicy zaczeli sobie przypominac i kojarzyc pewne fakty. Policja grzebala w dokumentach i wygrzebala, ze odkad Högel zaczal tam pracowac, liczba zgonow wzrosla o 73%. Glownie na jego dyzurach. Wtedy skazano go za probe zabojstwa na 5 lat wiezienia i 5-letni zakaz wykonywania zawodu. Oskarzyciele posilkowi wniesli apelacje i w roku 2008 Högel zostal skazany na 7,5 roku wiezienia i dozywotni zakaz wykonywania zawodu. Dalsze sledztwa jednak trwaly i w lutym 2015 skazano Högla na kare dozywotniego wiezienia. Udowodniono mu wtedy dwa morderstwa.
W 2015 roku prokuratura rozpoczela masowe eksumacje, znaleziono slady niedozwolonych lekow. Udowodniono 37 morderstw w okresie 2002-2005. Zajeto sie rowniez okresem z Oldenburga i calkowita liczba udowodnionych morderstw wzrosla do ponad stu. Policja prowadzila dochodzenia w sprawie 332 przypadkow smierci.
Obie kliniki wprowadzily jako pierwsze w Niemczech obowiazek badania kazdego przypadku smiertelnego przez niezaleznych patologow, ukarano tez dyscyplinarnie lekarzy wystawiajacych wtedy swiadectwa zgonow. Lepiej pozno niz wcale.
W 2017 roku policja z Oldenburga przedstawila raport mowiacy o 84 udowodnionych jednoznacznie przypadkach zabojstwa przez Högla, ale sprawa jest rozwojowa i liczba ofiar tego zwyrodnialca moze wzrosnac. Choc czy to ma w tej chwili jeszcze jakies znaczenie?
Klinika w Delmenhorst Zrodlo |
Co za oblech, brrrr... Dozywotnie wiezienie, placone przez podatników? Chyba bym odmówila placenia podatków. Takie cos to tylko powiesic za ziobro na placu i dac dostep rodzinom zmarlych... Zdecydowanie, w takich wypadkach jestem za kara smierci.
OdpowiedzUsuńJa tez sie sklaniam, ale niestety, przyszlo mi zyc w strasznie humanitarnym spoleczenstwie, przy rzadzie o bardzo dobrych serduszkach, dobrych glownie dla przestepcow roznych narodowosci, z pominieciem wlasnych obywateli.
UsuńNiesamowite ze wczesniej go nie namierzyli, ze przez tyle lat mordowal, no straszne. I tutaj byli tacy pielegniarze, znam dwie historie. Jeden pracowal jako pielegniarz w domu starcow, podpalil budynek, zginelo kilka osob, on ten pielegniarz byl pierwszy i 'najlepszy' w ratowaniu, prawie a bylby odznaczony, na szczescie wydalo sie. Drugi przypadek to byla pielegniarka, przez kilka lat przemieszczajac sie po Australii, usmiercila kilka osob. Brala nocne dyzury, zlapali ja kiedy w jedna noc nagle zmarly dwie kobiety.
OdpowiedzUsuńDla takich psychopatow praca pielegniarza/rki to zyla zlota. Zauwaz czestosc wystepowania ich na calym swiecie. Podtruwaja, wstrzykuja, podduszaja, a potem albo ratuja z wielkim zaangazowaniem i sa bohaterami (do czasu oczywiscie), albo napawaja sie w ciszy smiercia podopiecznych.
UsuńVilmols merci!!
OdpowiedzUsuńMasz rację. Ilość ofiar jest już i tak przerażająca.
Ale że tak się gościu umiał ukryć. Z takim ryłem?? ?
Coś mówili o jego motywach?
A bo to trafisz za psychopata i jego motywami? Podejrzewaja u niego, jak i u innych podobnych seryjnych mordercow pacjentow i podopiecznych, narcystyczne zaburzenia.
UsuńPonoć czuł sie "niedoceniany", a poprzez profesjonalne akcje reanimacyjne rosło jego uznanie wśród kolegów.
UsuńTo wlasnie typowe objawy narcyzmu.
UsuńA co za różnica, czy psychopata uśmierca takim, dajmy na to, Pavulonem, czy rząd - w majestacie prawa - uśmierca np. emerytów (odmawiając im godnych emerytur, pieniędzy na leki, leczenia) albo ludzi w sile wieku (popychając do samobójstwa, bo nie są w stanie utrzymać rodzin)?
OdpowiedzUsuńNiewielka. Taka tylko, ze Högel dostal dozywocie, ci od Pavulonu tez kiwaja swoja kare, a rzad pozostanie bezkarny.
UsuńNie tylko bezkarny - jeszcze hojnie nagradzany (sam przez siebie).
UsuńI chwalony pod niebiosa przez suto oplacany przez nich kosciol.
UsuńJakoś tak zanim jeszcze przeczytałam post, facet wydał mi się psychopatą. Taka intuicja - i się okazało.
OdpowiedzUsuńTen akurat wyglada na psychopate, ale paru innych psycholi bylo calkiem przystojnych i nie rzucajacych sie w oczy. ;)
UsuńI takie cos ma byc jeszcze finansowane z budzetu. Prawo Hammurabiego to jednak za malo na takiego.
OdpowiedzUsuńJa rowniez jestem zdania, ze takie jednostki powinny byc eliminowane.
UsuńPaskudnie zaklac chcialoby sie tutaj... niszczy dobre imie wszystkich pracujacych w pielegniarstwie, takze moje :/
OdpowiedzUsuńSzpital w Delmenhorst ma powazne problemy finansowe, wynikajace z malejacych liczb pacjentów. Jasne, do kazdego tam zabitego nalezy kilka- kilkanascie krewnych, którzy nigdy juz nie przekrocza progu tego budynku, nawet jak ten pielegniarz jest juz w wiezieniu. Musi byc dziwne uczucie, polozyc sie tam, zdac sie na tamtych, gdzie i u których zabito matke, ojca, szwagra, tesciowa...
Obserwuje rozwój wypadków w tej klinice, bedzie im tam bardzo ciezko odbudowac zaufanie.
Jestes z tamtych stron?
UsuńPamietasz afere z Pavulonem w Lodzi, tzw. "lowcow skor"? Strach wsrod pacjentow i nadmierna ostroznosc personelu pogotowia lodzkiego trwaly jakis czas, a potem wszystko sie unormowalo, bo ludzie z czasem zapominaja, wszystko sie zaciera. Tak tez bedzie w koncu i w Delmenhorst, a na razie wszystko jest jeszcze za swieze.
W takim przypadku jestem bezwzględnie za karą śmierci, ukatrupiłabym gada jak nic.
OdpowiedzUsuńAle co zrobisz w kraju, gdzie nie ma kary smierci, a dozywocie jest z nazwy, bo po 15 latach mozna sie starac o zwolnienie.
UsuńNie znałam tego przypadku, straszny! Dobrze, że wreszcie trafił za kratki, ale że udało mu się tylu ludzi pozbawić życia i nikt nie badał tych przypadków wcześniej, to skandal.
OdpowiedzUsuńZauwazylac pewna prawidlowosc? Czesto wlasnie personel medyczny dopuszcza sie podobnych seryjnych morderstw.
Usuń