... wiec temat z czapy. Qrde, stara juz chyba jestem, bo te upaly mnie zabijaja, codziennie po trochu, ale sukcesywnie. Jakby taki klimacik mial zostac na dluzej, to ja, prosze Panstwa, nie dozylabym przyszlej wiosny. Zreszta moze i nie dozyje, bo co to za zycie...
Nawet nie wiedzialam, ze mozna sie tak pocic. Cala skora, doslownie, wydziela z siebie ciecz, czlowiek chodzi mokry, jakby sie spryskal. A tu jeszcze dodatkowo leci ciurkiem spod wlosow, nawet brwi nie sa zadna przeszkoda i slony pot zalewa mi oczy. Szczypie!
Trzeba pic, wiec pije. Od tygodnia jestem na jogurtach, arbuzach, winogronach, morelach, wodzie mineralnej, bo niczego innego nie chce mi sie jesc. Nie gotuje, bo za goraco, wiec nie bede chalupy jeszcze bardziej podgrzewac odpalajac kuchenke.
Zwierzaki tez juz maja dosc, leza pokotem, byle blizej wiatru z wentylatora. Koty jeszcze jakciemoge, ale z Toyka trzeba wychodzic na siusiu i inne bardzo wazne sprawy. A tu asfalt parzy w lapki, gorace powietrze zatyka, a dojsc kawalek trzeba do malenkiej rzeczki, ktora jeszcze nie zdazyla wyschnac. Za to jaka potem frajda, kiedy mozna udawac motorowke i gnac w rozpryskach wody wzdluz jej biegu, tam i z powrotem, tam i z powrotem. Zanim psina dojdzie do domu, juz jest calkiem sucha. Psikam ja wiec spryskiwaczem do kwiatkow, zeby ulzyc. Koty sie nie daja i kiedy tylko widza spryskiwacz, ktory normalnie jest uzywany do ich rozdzielania, kiedy dochodzi do awantury, zaraz uciekaja gdzie pieprz rosnie.
Goracooo...
W ten koszmarny weekend Szara Zolza spala w najlepsze w najgoretszej czesci domu, gdzie nawet nie odwazylam sie pobyc dluzej niz 10 minut. Zaczynam podejrzewac, ze te jej obfite kudly sa z azbestu ;). Na szczescie juz odpuscilo i dzisiaj komfortowa trzydziestka :))).
OdpowiedzUsuńZolza musi byc z piekla rodem, wiec czuje sie jak w domu u mamusi. :))))
UsuńJutro ma być dopiero sauna. @_@ Jeśli większość Polski ma drugi stopień ostrzeżenia, a w jednym województwie jest trzeci, czyli najwyższy to należy się obawiać w jakimś stopniu co to będzie.
OdpowiedzUsuńA zwierzaki mniej więcej wyglądają tak, jak ja w ostatnie upalne dni. :)
Pozdrawiam!
Ja sie nie pokazuje, bom niewyjsciowa, ale uwierz mi na slowo, latam na zmiane spod prysznica pod wentylator, a potem zalegam jak Miecka. :))
UsuńTa sauna poszla do Was od nas, jak w wiekszosci zreszta, dzisiaj ma byc juz chlodniej, tylko 33°.
Lubie saune, lubie cieplo. Lubie lato, kocham saune. A co?
UsuńTaaa... bo masz tego lata pincminut, a poza tym temperatury nie przekraczaja 25° w najbardziej upalny dzien. A sauna jest dobra, ale w zimie.
UsuńJakoś nie było tak źle u mnie dziś z tym upałem. Jednak może to być preludium do jutrzejszego ataku ciepła.
UsuńTeraz będę musiał chyba nosić czapkę, bo inaczej mózg mi spłonie albo coś takiego.
Pozdrawiam!
Lepiej nos parasolke nad glowa, bo w czapce Ci sie mozg spoci. ;)
UsuńA taki mózg przepocony to do wymiany. :D A jak mi dadzą jakiś gorszy? Wtedy będzie dopiero sytuacja.
UsuńMozg przepocony ma zwarcia na stykach i nie dziala. :)))
UsuńPocenie jest straszne, wiecznie mokra bluzka, fuj. Kot ma się dobrze jakoś znosi te upały. Na szczęście dwa ostatnie dni były do zniesienia bo wiatr powiewał i nie było parno, więc się tych 32 w cieniu nie czuło tak bardzo. Dzisiaj chyba będzie gorzej.
OdpowiedzUsuńBedzie gorzej, bo ten skwar poszedl od nas na wschod, czyli do Was. Wczoraj bylo w cieniu 38°
UsuńO szok....to u mnie w sloncu bylo wczoraj 35"tylko"w cieniu 28-29
UsuńW chalupie mam teraz 30°, a w nocy spada WOW do 28-29.
UsuńTo nie idzie spać...poduszka parzy...
UsuńWszystko parzy, cale lozko. Dobrze, ze mamy ten wentylator.
UsuńAniu,a nie możesz sobie sprawić klimatyzatora?Wiem,wiem,że to nie maly wydatek,ale mialabyś na lata....
OdpowiedzUsuńJak ustawi się z głową temp.na klimie to nie ma szans na przeziebienie,katar itp.Mowię to bazując na wlasnym przykladzie....(a jeszcze o Bubu-Szkodniku słodkim nie zapominaj)
Serdecznie wspòłczuje,bo doskonale pamietam jak sie prażylam w betonowej dżungli na ostatnim piętrze...
Cho do mnie!!!!Teraz na tarasie chłoď i widok na góry😊Tylko zabierz królewnę😁
No niby moge, ale wydatek sie nie oplaca, bo ilez tych bardzo goracych dni w roku mamy? Poza tym chyba trzeba miec mozliwosc wystawienia za okno "wydechu", a nie zapominaj, ze to nie nasze mieszkanie, wiec z roznymi rzeczami jestem ograniczona.
UsuńNie przyjade, bo ja nie lubie gor, co innego, gdybys mieszkala nad morzem... :)))
U nas chłodniej, wg prognoz ma być 31 jutro i 30 pojutrze, a tak poniżej 30-stki. Da się żyć:) A pocenie to koszmar.
OdpowiedzUsuńMnie sie juz wierzyc nie chce w zadne prognozy, oni oszukujo tylko ludzi, obiecujo deszcze, burze i ochlodzenie, a co mamy? :(
Usuńwspółczuje bardzo w mieście można faktycznie zdechnąć, u nas wieje ZAWSZE, poza tym łażę z Erną po lasach unikam pół na polach tragedia ale nadal WIEJE, nie ma asfaltu parzącego łapki... współczuję bardzo. miasta w krop to tragedia. dziś planuje wyskoczyć nad morze, w cieniu poczytać ...
OdpowiedzUsuńNo i zazdraszczam swiezej bryzy! Zawsze jest cos pozytywnego :)))
UsuńNiby mamy do pol i parkow niedaleko, ale gdzie nie spojrzec, tam dupa z tylu, wszedzie trzeba jakos dojsc. No i w takie upaly to z psem tylko nad wode, inaczej dostanie udaru czycus.
UsuńNo tutaj dzisiaj tylko 20
OdpowiedzUsuńDa się żyć!
Rybenka, Ty chyba jestes na innej planecie albo to temperatura z 5.00 rano.
UsuńNo u nas jest 23 w dzień teraz. Wczoraj byki strasznie. Ale burza pomogła
UsuńTaaa... zabralas sobie cala burze i do nas nie dotarla. :(
UsuńDojdzie i tam
UsuńKIEDY ???
UsuńA co ja to informacja meteorologiczna???;))
UsuńA nie? Widac sie pomylilam. :)))
UsuńNo dobra
UsuńSprawdziłam
W piątek będzie lepiej!!
A nie mowilam, ze jestes informacja. :)))
UsuńNormalnie prorok😆
UsuńOras jasnowic.
UsuńUfff, oddycham, obnizylo sie do 25 stopni :)
OdpowiedzUsuńWzoraj juz nie moglam wytrzymac z goraca, nic nie pomagalo, wiec zeby sie dobic, poszlam na pieterko szyc!!! Ale przeciag i wentylator plataly mi nitki, no to zabralam sie za prasowanie, a co! Twarda jestem! Co mi tam 39 stopni ;))))
Z rozpedu wykroilam jeszcze dwie tuniki do uszycia i …. padlam na lozko z laptokiem, i dluuuugo siedzialam :))))
No i dobrze, ze nie mam zywizny, bo mi nogi nie chodzily :(
Ja popadam w takie upaly w hibernacje, nic mi sie nie chce robic, klade sie pod dwoma wentylatorami i dogorywam sobie spokojnie. Prasowanie? NEVER !!! Grzeje dodatkowo. Jestes naprawde bardzo dzielna (masochistycznie powiedzialabym). :)))
UsuńNo ja się nie dziwię, że kocice wieją od spryskiwacza :)))) Mój też nie lubi, więc go nie moczę wodą, leży rozciągnięty tu i ówdzie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj ma być u nas apogeum upału, ja tam ciepłolubna jestem, więc tak bardzo nie cierpię - póki co ;)
Pozdrawiam chłodno wszystkich ;)
U nas dzisiaj niby troche chlodniej niz wczoraj, ale tez trudno zyc. Dopiero w piatek temperatura ma spasc do 23°. Nie moge sie doczekac.
UsuńTeż mam dość a do tego dochodzą sensacje z ciśnieniem tętniczym mego ślubnego, który wyrażnie w te upały "stygnie" i ciśnienie chwilami jest niemierzalne. Pije, dużo pije, ale to niewiele pomaga. A do tego wprawdzie psa nie mam, ale wychodzić trzeba.
OdpowiedzUsuńNienawidzę gdy oczy mi pot zalewa a włosy potem spływają.Do tego wszystkiego ja nie umiem dużo pić, całe życie piłam minimalnie, dla mnie wypicie pół litra jakiegoś płynu to istna mordęga. Kiedyś wypijałam tylko 3 szklanki na dobę, ale jadłam strasznie dużo owoców. I tak najgorsze są noce, nie ma czym oddychać. Ale podobno tu ma być tak jeszcze tylko przez tydzień. Ciekawe co potem? Śnieg z deszczem????
Już niczego fajnego nie spodziewam się po tym zmieniającym się klimacie.
Cale szczescie, ze ja przynajmniej pije jak smok wawelski oraz zjadam duzo owocow, a to tez woda.
UsuńZ pogoda pozwolmy sie zaskoczyc, kazda bedzie lepsza od obecnej.
Co Ci powiem, ale Ci powiem - jest gorąco.
OdpowiedzUsuńJakoś dajemy radę. Pozdrawiam.
Lekarze powinni moc wypisywac zwolnienia z powodu upalow, chetnie bym skorzystala.
UsuńKatastrofa pogodowa, wczoraj w Heiligenstadt termometr pokazał 40 w cieniu. Na szczęście, ten tydzień mam wolny, co prawda potem jeszcze mała jazda na diksztalcanie zawodowe, ale niech tam...
OdpowiedzUsuńPod niebiosa wynoszę pomysł z botoksem w skórę głowy, bo przeciez niemożliwe byłoby noszenie osprzętowania od słuchu.
Ale chyba kasa za ten botoks nie placi, bo chetnie bym sie poddala, byle tylko mi oczu nie zalewalo.
UsuńMoja AOK bezproblemowo zgodziła sie na przejęcie kosztów, ale faktycznie inni maja nieco przebojów z tym. Spróbować zawsze można, i udokumentować potrzebę takiej terapii. W Uniklinice to robią.
UsuńNawet nie bede probowac, bo by mnie smiechem zabili, jako ze jedynym argumentem jest nadpotliwosc w upaly. U Ciebie byl powazny argument, moj to kaprys i blahostka.
UsuńWspolczuje, Pantero. W takim goracu to ani funkcjonowac ani spac ani myslec.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieje ze ta okropna fala juz przechodzi, ze nadejdzie ochlodzenie.
Oboje ze slubnym mamy problemy ze spaniem, budzimy sie wielokrotnie w nocy mokrzy od potu, chociaz wiatrak caly czas na najwyzszych obrotach. Dobrze, ze moge sypiac w dzien, wiec robie sobie sjeste.
UsuńMam to od ponad 30 lat wiec, ze tak powiem bede zlosliwa i rzekne: teraz dopiero wiecie co to jest lato i dlaczego ja od lat pisze, ze nienawidze lata.
OdpowiedzUsuńKlimatyzacja to najlepszy wynalazek swiata!!!!!!!!!!!!!!!!!
:)))))))
UsuńStar, jakbym chciala tropikalnie, to bym wyemigrowala do NY, ale chcialam klimatu srodkowo-europejskiego, wiec teraz mam i zdycham. U nas wlasciwie nie oplaca sie zakladac w domu klimy, bo tych upalow znow tak duzo nie ma.
UsuńSprawdzilam pogode u mnie i u Ciebie. U mnie jest dzis (pisze o sredniej temperaturze a to wiadomo mocno zanizona) temperatura o 4 stopnie wyzsza niz u Ciebie. Ale sama temperatura to jest bzdecik:)) U Was wilgotnosc powietrza wynosi 40% u mnie dzis wyjatkowo nisko bo tylko 52% wiec pot sie po dupie nie leje i czlowiek sie jeszcze nie klei. Ale normalnie w tych upalach wilgotnosc rzadko kiedy spada ponizej 70% najczesciej to jest powyzej 85% i wtedy sie oblewasz klajacym potem. To jest najgorsze, taka wilgotnowc powoduje, ze temperatura odczuwalna jest o 4-6 stopni wyzsza od tej sredniej.
UsuńJak Wam sie nie oplaca klimatyzacja to przymusu nie ma, jesli takie lato jest wyjatkiem to tez fajnie.
Ja tam nie wyobrazam sobie zycia bez klimatyzacji, nawet jak sie przeprowadzimy na polnoc to klimatyzacja musi byc. Chocby tylko dlatego, ze oboje juz nie mamy 30 lat a upaly dla starszego organizmu sa bardzo niebezpieczne.
Ty na pewno jestes w NY, a nie w dzungli amazonskiej? Przeciez to mordercza wilgotnosc, mozna sie udusic i zapocic na smierc.
UsuńFakt, wilgotność powietrza mamy tego upalnego lata minimalna, posadzka w piwnicy nie poci mi sie, jak to zwykle w lecie bywalo, i to przy tylko 25 stoniach.
UsuńStar, należy wam sie ta klimatyzacja, bezdyskusyjnie, masz racje.
Moze za rok w ogole lata nie bedzie? To po co mi klima w domu? :)))
UsuńA ja dzisiaj o 6.00 gotowałam zupkę warzywną, bo obiad to jedyny posiłek gdzie moja mama daje sobie przemycić inne smaki niż słodkie. Chłodnik oczywiście odpada, bo przecież nazwa zobowiązuje i obiad MUSI być ciepły ;)
OdpowiedzUsuńNaszą chaupę na szczęście da się trochu schłodzić w nocy, ino, że nie bez walki, mama ma fobię na wiew ;)
No o 6.00 to jeszcze od biedy mozna gotowac, pozniej mozna zejsc nad kuchenka.
UsuńMy mamy przechlapane z tym parterem i kotami, nie mozna otworzyc sobie okna czy balkonu na osciez w nocy, zeby sie lepiej schlodzilo
My mamy dwa okna osiatkowane, no i mamy cuś takiego jak lufciki w wysokich oknach, Myk do nich nie doskoczy, wietrzymy więc górą.
UsuńMy zostawiamy uchylone na gorze okno jedynie w sypialni, bo jesli by ktoremus z kotow wpadlo do glowy tamtedy wylazic, to sie obudzimy. We wszystkich innych pomieszczeniach okna sa pozamykane.
UsuńCzytałas moze?
OdpowiedzUsuńhttps://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-kontrwywiad-ostrzega-przed-dziecmi-z-islamistycznych-rodzin/tnlvlkt
Dorka, oczywiscie ze czytalam. Kiedys dawno juz pisalam, ze zindoktrynowane bachory sa grozniejsze od doroslych, ale znow zostalam wyzwana od faszyzujacych rasistek. Niektorym ciezko wchodzi wiedza do glowy, zyja sobie w bezpiecznym i wyidealizowanym swiecie i wydaje im sie, ze swiat jest pelen uchodzcow, ktorym trzeba pomagac.
UsuńWczoraj 35,36 st. dzisiaj poki co 34,5 ,lonce za chmurka,nadal suchoty.
OdpowiedzUsuńPodobnie tutaj, ale w piatek temperatura ma spasc o jakies 10°.
UsuńJestescie zupelnie nie nauczone zyc w tak gorace dni,
OdpowiedzUsuńkiedys nie mialam problemu z goracym latem,
ale teraz przez choroby i starosc to bym juz nie dala rady bez klimatyzacji.
Na razie mam zime i nawet troche marzne.
Kiedy u nas byla zima, zazdroscilam Ci lata, teraz jest na odwrot. Klima to dosc droga inwestycja, ale moze kiedys trzeba bedzie pomyslec, skoro klimat tak sie zmienia.
UsuńMam dość :(
OdpowiedzUsuńPiateczka, Kocur, ja tez!
UsuńWg szajsfona 30 jest a odczuwalna 32, a ja mam wrażenie ze sauna
UsuńJa odczuwam +65°.
UsuńTeraz mi przyszlo do glowy, ze te upaly Angela Merkel sprowadzila zeby chlopcy z cieplych krajow nie marzly.
OdpowiedzUsuńA niech ja i ich jasny szlag!
UsuńU nas to samo i tak samo ...;-)
OdpowiedzUsuńJak myslisz, przezyjemy ten kataklizm?
UsuńA bo ja wiem ...
UsuńKoty nas wyreanimujo w razie czego :))))
Usuń:-)))
UsuńTu nie ma nic do smiania. :)))
UsuńZjedzą nas :)))
UsuńTez dobrze, przynajmniej oczyszcza srodowisko.
UsuńU nas oprócz upału straszny, pustynny wiatr. Liście wszystkiego wysychają na papier. Jutro ma być tak samo bleeeee
OdpowiedzUsuńWedle naszych prorokow od pogody, jutro bedzie deczko chlodniej, a w piatek juz 23° maksimum. Ale bo to mozna im wierzyc? Ile razy ostrzegali przed deszczem i burzami i nic sie nie wydarzylo.
UsuńU nas w weekend 25 i 26
UsuńTez do wytrzymania.
UsuńZmienili zdanie 32 i 31
UsuńHue hue hue! Badz cierpliwa, ochlodzi sie u Was za dwa dni. U nas juz jutro.
UsuńPrzypomniało mi się, że kiedyś miałam w grupie na półkoloniach chłopca, który wcale się nie pocił, a przez to trzeba było go pilnować, żeby się nie przegrzał. Zastanawiam się jak teraz sobie radzi, skoro jest dużo cieplej niż wtedy
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, brak pocenia sie, o czym tak nachalnie marzymy w tych upalnych dniach, to katastrofa dla organizmu, ktory nie moze sam sie bronic przed przegrzaniem. Pewnie teraz, jako dorosly czlowiek, nauczyl sie ten chlopiec jakos inaczej bronic przed udarem slonecznym.
UsuńBozszsz! ledwo zyje! a jutro ma byc jeszcze gorzej, trudno cokolwiek zrobic a myslenie tez nie jest latwe, mozg jest w stanie spoczynku i niebytu!
OdpowiedzUsuńJak z pewnoscia zauwazyliscie, dawno nie wstawialam zadnych nowych zdjec, albowiem poniewaz nie wytykam nosa z domu, a poza tym boje sie, ze mi sie aparat roztopi na tym skwarze. ;)
Usuńu nas też ukrop.Po pracy ,czyli o 20 poszłyśmy z Lunką nad staw i razem z nią weszłam do wody....czyli do zupy.Ale zawsze to chłodniej.W pracy nie mam klimy tylko wiatrak .Na przyszły rok powiedziała szefowa,ze założy.Nie było mnie w pracy przez dwa dwa tygodnie.Postała za mnie .A szefowa ma prawie 68 lat.No i może za rok będzie klima.Na palcu noszę takie zabezpieczenie.Jutro ma być jeszcze cieplej...
OdpowiedzUsuńNo ma byc cieplej, ale potem juz z gorki, bo ma sie ochlodzic i mam nadzieje, ze takie upaly juz nie wroca.
UsuńChyba jednak przyjdzie jakiś klimatyzator kupić. To zaczyna być groźne dla wszystkiego co żyje. Kwiatki w doniczkach po prostu się ugotowały. Reszta - szkoda gadać. Rachunek za wodę - szkoda gadać.
OdpowiedzUsuńAle ze w ogole mozecie uzywac wody do podlewania, u nas jest zakaz, tak bardzo wszystko wysycha.
UsuńMoje wszystkie tak zalegają - nieraz ostatkami rozsądku się hamuję żeby nie powiedzieć do któregoś SUŃ SIĘ - PŁYTKI I JA LUBIĘ - SZCZEGÓLNIE ZIMNE KIEDY NA ZEWNĄTRZ TERMOMETR W CIENIU POKAZUJE JEDYNE 32 st C
OdpowiedzUsuńCo to jest 32°? Maly pikus z przerzutka.
UsuńKiedy bylo 37° w cieniu, chcialam dobrowolnie umrzec, moglo byc na plytkach w lazience, wszystko jedno, bo wszedzie bylo jednakowo goraco. Chcialam nocowac w piwnicy.