Zródelko |
No pasuje jak ulal do kryteriow diagnostycznych (za wikipedia):
- pretensjonalne poczucie własnego znaczenia (np. wyolbrzymianie osiągnięć i talentów, oczekiwanie bycia uznanym za lepszego bez współmiernych osiągnięć)
- zaabsorbowanie fantazjami o nieograniczonych sukcesach, władzy, błyskotliwości, pięknie lub idealnej miłości
- wiara, że jest się kimś "szczególnym" oraz wyjątkowym i że można być w pełni zrozumianym tylko przez innych "szczególnych" ludzi
- przekonanie, że powinno się zadawać jedynie z ludźmi czy instytucjami o szczególnym bądź wysokim statusie
- wymaganie nadmiernego podziwu
- poczucie wyjątkowych uprawnień (entitlement), czyli wygórowane oczekiwania co do szczególnie przychylnego traktowania lub automatycznego podporządkowania się przez innych narzucanym im oczekiwaniom
- eksploatowanie innych, czyli wykorzystywanie ich do osiągnięcia swych celów
- brak empatii: niechęć do honorowania lub utożsamiania się z uczuciami i potrzebami innych
- częsta zazdrość o innych lub przekonanie, że inni są zazdrośni o nas lub zazdroszczą nam
- okazywanie arogancji i wyniosłych zachowań lub postaw
- Stale deprecjonuje i poniża innych ludzi.
- Nigdy nie przeprasza i nie czuje wyrzutów sumienia za zło, które wyrządza innym ludziom.
- W obliczu krytyki łatwo popada we wściekłość i traci kontrolę nad sobą.
- Nie liczy się ze zdaniem innych osób, uważa, że stoi ponad prawem i obyczajami.
- Gorszych od siebie (wedle jej oceny) traktuje z kompletnym brakiem szacunku.
- Nie umie przyznać się do błędów, za to będzie szukać winnych dookoła siebie.
- Ciągle mówi o sobie i nawet sobie tego nie uświadamia.
- Wykorzysta każdą informację przeciwko innej osobie, żeby pokazać swoją wyższość nad nią.
- Nie widzi nigdy niczego złego w swoim zachowaniu.
- Jeśli osiąga sukces dzięki innym, to i tak twierdzi, że to tylko i wyłącznie jej zasługa.
- Domaga się od innych lojalności i posłuszeństwa.
- Jest sprawnym manipulatorem.
- poczucie wyższości nad innymi ludźmi (szczególnie w stosunku do osób np. mniej zamożnych czy o gorszej pozycji społecznej);
- brak zdolności do samokrytyki, powiązany z tym, że pacjenci z osobowością narcystyczną bardzo często odczuwają się zranione przez innych ludzi;
- oczekiwanie, że inni ludzie będą wręcz wielbić pacjenta z narcyzmem;
No coz, pasuje jak ulal.
Poklikalam w te linki i szczerze, nigdy nie jest mi tak nudno, żeby czytać co na ich stronach wypisują 😈
OdpowiedzUsuńPod warunkiem, ze nie pisze sie o konkretnej osobie, bo wtedy jednak warto poczytac.
UsuńPodobno najprostsza definicja slowa narcyz - to milosc wlasna. Czyli po troche to kazdy z nas jest narcyzem, bo jestesmy wrazliwi na punkcie wlasnej osoby, chcemy byc lubiani, lubimy pochwaly i odwrotnie krytyka nas rani.
OdpowiedzUsuńzgubilam literke 'm' narcyzm
UsuńTeoretycznie tak. Gorzej tylko, kiedy czasem zdrowy pierwiastek narcyzmu przybiera karykaturalne ksztalty.
UsuńKażdy ma trochę osobowość narcystyczną, ale u niektórych przybiera postać karykaturalną...
OdpowiedzUsuńOtoz wlasnie! :)))
UsuńQrde
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem kto i gdzie i mnie omija aferka buuuuuu
Trza bylo uwazac na lekcji :)))
UsuńBuuu
UsuńRóżne karkołomne połączenia cech widzi sie na tym świecie u ludzi - np. połaczenie narcyzmu z kompleksem niższosci. To występuje dosc często a czasem przybiera postać niebezpieczną dla otoczenia.Hitler, Neron, Stalin i paru innych przyjemnych osobników przychodzi mi teraz na myśl.
OdpowiedzUsuńAle tak, racje mają osoby, piszące powyżej, że każdy z nas jest w pewnym sensie narcyzem, bo dla każdego on sam jest najważniejszy. Widać to na blogach i w życiu.Nikt nie jest ideałem.
U nas złota, polska jesień. Niech to trwa jak najdłuzej! Serdeczne pozdrowienia z Podkarpacia!:-))
Olenko, czlowiek musi byc troche narcyzem, pod warunkiem jednakze, ze ten narcyzm nie zabija w nim empatii. Jesli dzieje sie inaczej, a odmienne poglady uwalniaja tlumiona wscieklosc, to jest juz tylko zalosne.
UsuńU nas jesien tez przecudna i wyjatkowo malownicza. Taka to ja bardzo lubie. :*
Przypomniało mi się, ileż to ja razy czytałam komentarze pod swoim postem, zupełnie nie na temat...
OdpowiedzUsuńOj znam paru narcyzów, jeden ze szczególnie rozwiniętym "fachem" manipulatorskim. Raz nawet zainspirował mnie do napisania artykułu na ten temat.
Męczą mnie tacy ludzi, bo ile można w kółko słuchać jego historii?
Dokladnie, ile mozna czytac te same peany na wlasna czesc? No ale raz sie odezwalam i stad ta przyjacielska wymiana postow. :)))
UsuńTo co chciałam napisać, już napisano; że każdy trochę ma tego Narcyza (wielka litera, bo mówię o pierwowzorze) w sobie. to ja o jesieni:))) jeszcze w sobotę niemal nie było widać tego złota, o którym pisałaś w poprzednim poście, a dziś, po trzech bardzo chłodnych nocach jest go już o wiele więcej. Kasztany zawsze kojarzyły mi się z zimnymi i deszczowymi porankami, a w tym roku już prawie wszystkie pospadały, a były wyjątkowo duże. Na dodatek tak mi się nie zgadza ta pogoda z coraz krótszym dniem, a ma być ładnie i ciepło, z temperaturą około 2o-stu stopni, przynajmniej do końca tygodnia. Czuję się dziwnie dość, kiedy zaczyna się robić ciemno o tak młodej godzinie:)))
OdpowiedzUsuńJasne, ze kazdy jest nieco narcystyczny, to zdrowy objaw. Jednak gdybym w kazdym zamieszczonym przez siebie poscie wychwalala wlasne cnoty, po trzecim najdalej mialabys odruch wymiotny, prawda?
UsuńU nas tez zloto postepuje w zawrotnym tempie, w dzien jest cudnie, a noce juz chlodne, wiec warunki akuratne do tworzenia wokol zlota.
Jej, chyba jestem narcyzem, bo zaraz po przeczytaniu definicji zaczęłam się zastanawiać ile razy pisałam nie na temat, oj, oj. Nie chciało mi się jednak zgłębiać tematu, a dyskusje na blogach czy fb lubię.
OdpowiedzUsuńUmowmy sie, ze kiedy zaczniesz narcyzowac przesadnie, to Ci powiem. Na razie nie gwiazdorzysz nadmiernie i bardzo chetnie wpada sie do Ciebie czytac reportaze z wycieczek. :)))
UsuńTeż nie wiem, o co się rozchodzi i o jaką aferę poszło :((( ale wczoraj cały dzień do ciemnej nocy w pracy byłam i nie miałam czasu ani sił na blogi ...
OdpowiedzUsuńTym niemniej o łownej Toyce przeczytałam, czyli inwazja myszy Wam nie grozi ;)do tego jeszcze dwie kocice to już w ogóle ...
Zadnej afery nie ma, no co Wy! :))) Tak tylko pieszczotliwie sie przerzucamy poscikami, zeby nie bylo nudno.
UsuńAaaa to dobrze :) Pościkami można się poprzerzucać i pożartować jak najbardziej :)
UsuńA wczoraj znalazlas pociag, ktory byl Ci specjalnie dedykowany?
UsuńNieee, ojej, a gdzie był? Wczoraj tylko trochę fejsa przejrzałam, bo dopiero przed 23 byłam w domu ... Od rana czymś byłam zajęta, potem lekcje, obiad i internat ...
UsuńZnalazłam :))) Dziękuję Tobie serdecznie, Panterko ♥♥♥
UsuńPrzejrzałam albowiem pierwsze zdjęcia z Twojego poprzedniego postu i poleciałam dalej - ale to dzisiaj dopiero. Ale znalazłam :)))
UsuńDziękuję Ci raz jeszcze :*
Cala przyjemnosc... :*
Usuńkurczę, jak tak się wczytać, to mam dużo z Narcyza ;)
OdpowiedzUsuńa Tak na poważnie, zyłam z takim narcyzem, nie polecam !
Cholera, no właśnie. Pal sześc kogoś, z kim nie musi być człowiekowi po drodze. Ale kiedyś... Kiedyś pokochałam Narcyza jak ta głupia nimfa Echo. I była to największa miłość mojego życia, śmiem też twierdzić, że ostatnia. To jest nie do wyobrażenia, jak to jest być z kimś takim - i pięknie, i strasznie... On nawet zaimki osobowe dotyczące jego samego, pisał dużą literą: "Ja", "Mnie", "Mój", "Moje"...
UsuńI czasowniki w 1 os. l. pojedynczej też tak honorował: "Zrobiłem", "Poszedłem", "Lubię", "Czytam"...
UsuńNa szczescie obie uwolnilyscie sie od swoich Narcyzow, z kims takim na dluzsza mete nie da sie zyc, a na pewno nie pod jednym dachem. Trza wiac, gdzie pieprz rosnie.
UsuńNo... z tym uwalnianiem to było o wiele bardziej skomplikowane. Ale zostawmy to. Każde inne uwolnienie jest o wiele łatwiejsze.
UsuńUwalnianie sie jest takie fajne...
UsuńPustakiem trzeba się urodzić - nieraz im zazdroszczę takiego narcystycznego podejścia do całokształtu
OdpowiedzUsuńMozna tez ewoluowac z wiekiem, urodzic sie normalnym, a pozniej zasmakowac w narcyzmie.
UsuńDołączam do chóru tych co nie wiedzą o co cho.
OdpowiedzUsuńWiem natomiast - aż za dobrze - o czym piszesz. Wszystko mi pasuje do tego-co-wiesz.
I nie tylko do tego-co-wiem. Takich typkow swiat jest pelen, chyba tylko po to, zeby normalni ludzie nigdy sie nie nudzili.
Usuń